Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Karty Postaci Pokemonów - KP pokowa Erena

Erendel - 2015-02-19, 23:21
Temat postu: KP pokowa Erena


~ PODSTAWOWE INFORMACJE ~

Imię: Raisword, w skrócie Rai
Płeć: Samiec
Gatunek: Zangoose
Data urodzenia (wiek): 01.01.2000 (15 lat)
Towarzysz/towarzyszka: Na razie brak.

~ SKAN ~


Poziom: 5
Typ:
Ewolucja: Zangoose
Ataki: Scratch, Leer, Quick Attack
Umiejętność: Immunity: Ten Pokemon nie może zostać zatruty
Trzyma: Nic

~ OPIS FABULARNY ~

Opis wyglądu:
Cóż tu dużo pisać. Rai nie jest żadnym szczególnym Pokemonem, jeśli chodzi o wygląd. Zwykły, koto podobny stwór o białej sierści, na której można dostrzec czerwone, ostre wzory. Jego oczy przybrały lekko różowawą barwę. Jako, że to urodzony myśliwy, na przednich łapach można dostrzec ciemne, duże i ostre pazury, które on może z łatwością chować. Jeśli porównać go do innych z jego gatunku, to może wydać się on wyjątkowo małym osobnikiem. Jeśli stanie na dwóch łapach, to mierzy zaledwie 1,1 m wysokości. Wagę też chcecie znać? Dobra, więc waży on tak około 37kg. Chyba nic więcej nie potrzeba wam wiedzieć.

Opis charakteru:
Od czego by tu zacząć.... Może od tego, że ten osobnik na pewno nie jest postacią, której charakter łatwo opisać w kilku zdaniach. Mimo, iż nie jest on bardzo zmienny, to na pewno jego kroki są trudne do przewidzenia w jakikolwiek sposób. Lecz Rai jest na pewno osobnikiem upartym. Oj, i to bardzo. Jeśli czegoś chcieć nie będzie, to nie zrobi. Koniec kropka. Decyzje są raczej nieodwoływalne. Nawet jeśli w duszy zmieni zdanie, to na pewno tego nie pokaże. Właściwie, to po wyrazie pyska, ani żadnych jego gestach na pewno nie domyślisz się jego emocji. On zwyczajnie tego nie pokazuje. Ten zangoose jest również postacią kochającą trudne wyzwania i aż rwącą się do wszelkiej walki, mimo iż wygląda na postać bardzo spokojną i opanowaną. Można też powiedzieć, że jest to Pokemon, który nienawidzi przyjmować pomocy od kogokolwiek. Nie przepada też za opcją współpracy, jednak, kiedy to będzie jedyna możliwość, to chyba by przystał na takie warunki. Zanim pomyśli, to przejdzie do działania, przez co często wpada w kłopoty. Jednak i z nich umie bardzo szybko się wyciągnąć, więc dla niego nie ma w tym żadnego problemu. Nienawidzi wszelkich trenerów Pokemon, jednak nawet mimo tego trzyma się dość blisko nich, gdyż czasem wypatruje jednej postaci....

Historia:
Jestem samotnikiem. Cóż.... jeśli chcecie znać moje korzenie,to nie ma i tak dużo do opowiadania, więc nie chce tracić na takie bzdety czasu. Nie przepadam za kontaktami z innymi Pokemonami. Jednak skłamałbym, jeśli powiedziałbym, że nigdy nie miałem przyjaciela. Mimo iż już go tu nie ma, to nadal świetnie go pamiętam. Był to Trapinch z gatunku. Znaczy, on tak uważał. Miał na imię Dax. Poznałem go podczas jednej z moich samotnych wędrówek w poszukiwaniu przygody. Był to bardzo otwarty na innych osobnik, takie przeciwieństwo mnie. Nie ma co się dziwić, że szybko się czegoś o nim dowiedziałem, zwłaszcza o jego dziwnym celu w życiu. Założę się, że każdy kto go spotkał musiał o tym słuchać. Wiecie dlaczego już go tutaj nie ma? Bo spełnił cel. Swój własny. Pamiętam, że gdy o nim opowiadał, to aż widać było tą determinację w jego oczach. Co to za cel? Otóż został złapany przez jednego z ambitnych trenerów. No wiecie, to takie postaci co łażą po różnych terenach, aby łapać Pokemony, by potem nimi walczyć...chyba.... w każdym razie to od niego słyszałem. Jako, że zawsze żyłem głęboko w lesie, to myślałem, że to tylko legenda. Jednak przez niego przybliżałem się do ich terenów. Mogłem widzieć nawet walkę na własne oczy. Tamte Pokemony nigdy nie wyglądały na zmuszane, jednak ja nie widziałem w tym nic fajnego. Co innego Dax. On tak długo szukał odpowiedniej okazji. W końcu mu się udało. Jednak nie zapomnę jego ostatnich słów: "Jestem pewien, że spotkamy się jeszcze na polu walki. Zapamiętaj moje słowa". Jak już wspominałem, nie ciągnie mnie do tego, aby walczyć na czyjeś zawołanie, jednak wizja pojedynku z przyjacielem nie brzmi najgorzej.

Jednak ich nienawidzę. Dlaczego świat jest taki niesprawiedliwy. Złapali mnie. Kłusownicy, łowcy Pokemonów... tak ich chyba zwą. Czy zostanę sprzedany? Bardzo możliwe. Na razie, w tej klatce jest ciemno i zimno. Dałem się podejść jak dziecko. Mimo iż nie udało im się mnie uwięzić w tym małym więzieniu, który zwą Pokeballem, to i tak mnie zabrali. Założę się, że oni tak łatwo się nie poddadzą i będą mnie powoli wykańczać, by w końcu uwięzić tam. Muszę szybko uciekać, zanim to się zdarzy.
To była tylko jednak chwila, ich błąd, ta nieostrożność. To otwarcie klatki na sekundę, wystarczyło mi, by ostatkiem sił wydostać się stamtąd. Niestety drzwi są za duże, drzwi są zamknięte, nie otworzę. Jest jeszcze okno. Może uda mi się tam dostać. Jakoś wyszło, mimo iż były trudności. Jest zamknięte. Jednak szyba nie wydaje się specjalnie gruba. Może da się ją wybić. Całym ciężarem ciała uderzyłem o nią. Było słychać strasznie głośny dźwięk tłuczonego szkła. Towarzyszył temu ból. Nawet jeśli koty zawsze spadają na cztery łapy, to tym razem, było to bardzo bolesne doświadczenie. Szedłem ostatkiem sił. Ledwo doczołgałem się do bliskich zarośli. Czy zaczęli mnie szukać? Nie wiem... wszystko zrobiło się takie ciemnie..... dlaczego nie zdążyłem uratować reszty złapanych.... czy ja tracę świadomość....? Dlaczego...?


Rodzina:
Nie pamiętam....

~ CIEKAWOSTKI ~

- Nie ma jakichś specjalnych celów w życiu. Jedyne co chce zrobić, to stoczyć walkę ze swoim, dawno już nie widzianym przyjacielem-

- Ma taki sam stosunek do wszystkich ras pokemonów -

- Rai uwielbia patrzyć na księżyc w pełni -

~ EKWIPUNEK ~

- 2x Lum Berry
- 15x Tamato Berry
- 2l wody mineralnej


Yuki - 2015-02-20, 16:14

~~ Akcept Karty Postaci ~~


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group