Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Archiwum - W poszukiwaniu mocy psychicznej .

Rafikowy - 2015-10-03, 09:23
Temat postu: W poszukiwaniu mocy psychicznej .
Pomyśleć że dopiero wczoraj w nocy uciekłeś z łap jakby nie patrzeć twoich własnych sojuszników, którzy niestety okazali się zdrajcami waszego ukochanego Zespołu R. Ciekawą perspektywą jest pewna możliwość. A mianowicie dla kogo ci zdrajcy pracowali, skoro zdradzili Giovanniego? Koniec tych rozmyśleń, w końcu musisz jakoś przeżyć w tym regionie. Dzięki bogu znajdujesz się w Viridian City. Siedzibie twojego szefa Giovianniego. Prawdopodobnie przydałoby się go poinformować o dezerterach , którzy jakby nie patrzeć ciebie porwali. Dodatkowo twój przełożony mógłby tobie zapewnić jakąś pomoc w postaci odrobinki pożywienia i pieniędzy na dalsze życie. Gdy przychodziłeś przez Viridian zauważyłeś dosyć dużą liczbę plakatów o treści:
-Wyniki 2 tury wyborczej Regionu Kanto. Dzisiaj o godzinie osiemnastej na głównym placu. Kandydaci na prezydenta to Giovanni , Alexander Yukaszenko, Zdzisław Kardiaszko W tej chwili jest koło południa, w takim wypadku masz kilka godzin aby porozmawiać z twoim szefem.

Izanami - 2015-10-05, 04:38

Trzeba przyznać, iż los dał Izanagiemu niezwykłą szansę - dziś młody człowiek, który dotychczas żył pod kloszem uwolnił się choć na chwilę od czujnego oka matki, trzymającego młodzika w ryzach. Oczywiście samo porwanie niczym przyjemnym nie było, jednak jeśli dzięki temu mógł dostać szansę na spełnienie swego marzenia, to cóż ...było warto. Niemniej jednak, pierwszy krok zawsze jest najtrudniejszy a jakoś trzeba w końcu było zacząć, przecież nie wystarczy iść przed siebie i liczyć na szczęście, prawda? Właśnie dlatego koneksje rodziny Fumiko z Zespołem R mogą okazać się pomocne, choć z drugiej strony mogą też odwieść go prosto do domu, co nie leżało obecnie w interesach Izanami. No nic, nie mając wielkiego wyboru w środkach, chłopak ruszył w kierunku siedziby Giovanniego, nieco niepewny tego czego ma się spodziewać.
Rafikowy - 2015-10-06, 19:54

(Przepraszam że ten odpis będzie krótki , ale szykuje dla ciebie coś dużego i chcę to dokładniej przemyśleć)
Gdy tak szedłeś do siedziby twojego szefa, nie mogłeś odeprzeć się wrażeniu że coś oprócz wyborów się stanie. Po jakiś 10 min byłeś już koło sali lidera Zespołu R. Niestety głosił na niej komunikat.
Z powodu wyborów prezydenckich sala Giovannego jest zamknięta do odwołania. Żeby się spotkać z liderem należy być ZESPOLowym i mieć Respekt. Gdy taki będziesz zastaniesz jeszcze dzisiaj powiadomiony. Ciekawe dlaczego takie zdanie się tutaj pojawiło. Dla normalnego człowieka to dużego sensu nie ma, aczkolwiek może dla ciebie będzie wiadome o co chodzi. Interesującym spostrzeżeniem było to że odkąd się tutaj zjawiłeś. Koło sali stał jakiś jegomość, który jakby na coś czekał.

Izanami - 2015-10-09, 17:24

Chłopak lekko zmrużył oczy, cóż... można by chyba uznać, że taki komunikat lekko godził w dumę naszego Izanamiego, ale co poradzić jeśli tego typu informacje szykuje się dla członków grupy z najmniejszym ilorazem inteligencji, który mocno zaniża średnią grupy? Młodzieniec lekko westchnął, pozwalając w ten sposób wyrazić swe drobne zażenowanie po czym zwrócił się w kierunku tajemniczego jegomościa.
- ...Witam, ehh... nie wierzę, że to mówię, ale czyżbyś był osobą zespołową? Taką z dużym respektem?

Rafikowy - 2015-10-10, 19:52

Gdy zwróciłeś się do jegomościa stojącego obok sali Giovannego podszedł do ciebie. W tym momencie mogłeś mu się lepiej przyjrzeć. Był to dosyć wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna, po sześćdziesiątce. Był ubrany w czarną marynarkę oraz spodnie. Po stronie jego lewej piersi widniała przypinka czerwonego wielkiego R. Jego kolor oczów przypominał barwę liścia z drzewa tropikalnego. Jeśli zaś chodzi o jego włosy to po prostu ich nie posiadał. Na jego twarzy było już widać znużenie , wynikające z prawdopodobnego obsłużenia kilku niezbyt inteligentnych członków dla których został przygotowany ten niewyrafinowany komunikat.
- Tak , jestem tutaj żeby wpuścić ciebie do naszej bazy, w tym dniu każdy członek zespołu jest potrzebny na miarę złota. Chociaż ty nie wyglądasz na ludzi których mam wpuszczać. Nie zachowujesz się jak ci kretyni. I jeśli mogę się spytać czemu nie masz stroju na dzień dzisiejszy, czyli stroju galowego? Dodatkowo zanim ciebie wpuszczę do naszego miejsca spotkania możesz podać swoje Imię i Nazwisko? No wiesz procedury. - Po tych słowach mężczyzna zamilczał

Izanami - 2015-10-15, 15:08

Chłopak wziął głęboki oddech, potrzebował sekundy na przemyślenie tego co dokładnie miał do powiedzenia, w jaki sposób zabrzmieć pewnie, wiarygodnie a przy okazji nie zdradzić za dużo w własnej sytuacji.
- Masz rację ale zarazem jej nie masz. Me imię wiele panu zapewne nie powie, jednak nazwisko już tak. Izanami Izanagi z rodu Fumiko znajdującego się w Johto. Dla nas kimona SĄ strojem galowym, jednak te zdecydowanie za dużo przeszło, wybacz proszę mój naganny ubiór.
Odparł spokojnie i w miarę pewnie młodzieniec patrząc rozmówcy prosto w oczy. Izka miał nadzieję, że samo podanie nazwiska wystarczy, samodzielnie nie miał nigdy do czynienia z innymi członkami ugrupowania do którego należała jego rodzina. Patrząc na jego rodzeństwo, którzy pełnoprawnymi członkami już od jakiegoś czasu byli, mógł się domyślić jak powinien działać, dlatego też nie dał po sobie poznać, że nie wie z jakiej to okazji potrzebny jest galowy ubiór - ale jeśli ma zgadywać, pewnie było to związane z odbywającymi się wyborami.

Rafikowy - 2015-10-21, 17:36

Mężczyzna przez chwilę patrzył na ciebie jak widmo. Prawdopodobnie nigdy nie słyszał o tobie, chociaż twoja rodzina była dosyć ważna w zespole R. Facet wyciągnął smartfona z lewej kieszeni i chwileczkę przed nim działał. Kilkadziesiąt sekund później mężczyzna ukazał przed tobą twoje dane wprost z serwerów państwowych.
- Wszystko się zgadza panie Izanagi. Pańska rodzina jednak nie poinformowała nas, że ktokolwiek będzie was reprezentować. Chociaż skoro przysłali ciebie to dotarła do nich powaga sytuacji. Zgaduje że wiesz jaką operację na dzień dzisiejszy planujemy. Ważną kwestią jest też to czy masz kontakt z rodziną. Z waszą pozycją w zespole znajdziesz się dzisiaj w loży dowództwa, będziesz razem z 4 ludźmi i Giovannim dowodził innymi. Minusem dla ciebie będzie zapewne to że jeśli nie podołasz to twoja rodzina zostanie obwiniona że wysłali ciebie. - W sumie ta druga część wypowiedzi jegomościa była dosyć napięta na twoją osobę. Teraz twoja rola, co zrobisz oto to pytanie.

Izanami - 2015-10-26, 03:35

No... jakoś to poszło, więc jednak naprawdę warto mieć koneksje, jedynym minusem jest fakt, że owe koneksje mogą zapewnić drobne problemy - no bo jak inaczej nazwać dowodzenie jakąś akcją przestępczą o jakiej nie ma się zielonego pojęcia, nie mówiąc już o totalnym braku doświadczenia.
- Dziękuję. Cóż, najwyższy czas bym się nieco usamodzielnił i pomógł rodzinie, prawda? Tym bardziej jeśli okazja jest tak ...światła. Niestety, jednak nie mam w tym momencie możliwości kontaktu z resztą rodu, wszyscy są zajęcie pewnymi dość ważnymi wydarzeniami jakie miały miejsce w Jhoto. Prosiłbym o ich niezadręczanie i z góry dziękuję. Cóż, skupmy się na obecnych wydarzeniach - oczywiście wezmę odpowiedzialność za własne działania, prosiłbym jednak o dokładne przedstawienie sytuacji - nie miałem okazji poznać szczegółów.
Odparł Izanagi starając się zachować pozory profesjonalizmu, jednak w myślach nie był zbyt pewny własnych działań.

Rafikowy - 2015-11-02, 09:15

Mężczyzna wysłuchał spokojnie twojej wypowiedzi. Gdy skończyłeś swój dialog facetowi jakby coś się przypomniało.
- Co do ważnych wydarzeń. Pańska rodzina miała zapewnić 200 pokemonów z waszego rodzimego regionu, do dnia dzisiejszego a w tym momencie mamy tylko 140 pokemonów dostarczonych od was. Gdzie są pozostałe? Facet na chwilę wstrzymał oddech. Po chwili dodał.
-Całe szczęście że nasze wydziały z innych regionów też się dołączyły do tego wydarzenia i zapewniły ponad 500 stworków. Twój (do tej pory) przełożony ponownie wstrzymał głos aby zapewne dalej ciągnąć odpowiedzi na twoje pytania.
- Jak pan wie dzisiaj są wybory. Kandyduje do Nich Giovanni były prezydent oraz najbogatszy człowiek tego regionu oraz drugi najbogatszy człowiek na świecie Alexander Yukaszenko. Nasz wywiad donosi o tym że Yukaszenko chce objąć władzę siłą. Dlatego niewykluczone, że na scenie wyborczej dojdzie do użycia broni. Gdy będziemy już u Giovannego dowiesz się jakimi środkami my dysponujemy, oraz nasi przeciwnicy. Stoimy właśnie na wejściu do kwatery głównej naszego szefa. Powiedz kiedy będziesz gotowy, a ja ciebie tam zaprowadzę. Twój rozmówca po chwili jakby sobie o czymś jeszcze przypomniał.
- Przecież nie masz garnituru. Lecz to nie problem. Mężczyzna po tych słowach podarował tobie przypinkę z logiem waszej organizacji.
- Nałóż tą przypinkę na swoje kimono. Następnie delikatnie przyciśnij symbol na przypince. A garnitur automatycznie się na ciebie nałoży.

Izanami - 2015-11-09, 08:42

-...Przepraszam za problem z dostawą, nastały pewne... komplikacje. Cóż, nieważne skoro poradziliście sobie z wszystkim
Odparł Izanagi z poważną miną zapinając przypinkę, nie uśmiechało mu się latanie w garniturze, ale najwyraźniej nie miał żadnego wyboru. Najwidoczniej każde miejsce ma swoje zasady, nawet organizacja kryminalna. Z niechęcią chłopak przycisnął symbol na przypince.
- Gotowe, chodźmy.

Rafikowy - 2015-11-16, 10:40

Gdy przycisnąłeś symbol prawie że, natychmiastowo nałożył się na ciebie garnitur. Twój współtowarzysz powiedział.
- Gdy wejdziemy do Giovanniego przedstaw się. O nic się nie pytaj, tylko on ma prawo zadawać pytania. Tym bardziej, że od kilku dni jest bardzo nerwowy. Widać że obecna sytuacja niezbyt idzie mu na rękę. - Po tych słowach facet wyciągnął z kieszeni pilota. Gdy wcisnął guzik, ziemia zaczęła się pod wami usuwać. Zdałeś sobie sprawę że staliście przez ten cały czas na szybie, który prowadził do biura waszego szefa. Po około 20 sekundach podróży w głąb ziemi twój towarzysz powiedział.
- Jesteśmy na miejscu Po chwili ukazało wam się wejściu do pomieszczenia, w którym znajdował się Giovanni. Sala była wykonana, jakby cała z barwionego szkła , które miało kolor biały. Na środku sali znajdował się dosyć duży , okrągły stół , koloru białego. Siedziało przy nim trzech mężczyzn oraz Giovanni. Giovanni powiedział, prawie że od razu.
- Smith spóźniłeś się ponad 20 min. Co masz na swoje usprawiedliwienie, oraz kim jest ten młody człowiek?
-Może on się z mojego spóźnienie wytłumaczy, ponieważ w zasadzie spóźnienie nastąpiło z jego winy - No jak widać pań Smith nie był człowiekiem na dłuższą metę warty zaufania

Izanami - 2015-11-22, 15:50

Chodzenie w garniturze było... dziwne, zdecydowanie nasz młodzian nie przywykł do noszenia czegokolwiek poza kimonem, no ale cóż jak się wchodzi między wrony to trzeba krakać tak jak one. Samo zejście do bazy było co najmniej niespodziewane, Izanami nie sądził, że Rocket będą wydawać kasę na coś takiego, no ale trzeba im przyznać, że był w tym jakiś styl, trochę jakby schodzili do leża komiksowego super złoczyńcy. Taka myśl nieco rozbawiła Izanagiego, jednak starał się niczego nie okazywać, nie chciał by ktokolwiek zauważył jego stres gdy tylko ujrzał Giovanniego. Więc to był mężczyzna przed którym kłaniał się dumny ród Fumiko, nie sprawiał wrażenia specjalnego, ale mimo wszystko rodzice mu ufali... jakim dokładnie był człowiekiem? Z drobnego zamyślenia, wyrwała go "zdrada" pana Smitha, którego zaraz obdarzył chłodnym spojrzeniem, cóż mógł się tego spodziewać, wszak mimo wszystko mówił prawdę - to on był powodem spóźnienia.
- Panie Giovanni.
Rzucił kierując swój wzrok na szefa zespołu i kłaniając się.
-Izanagi Izanami z rodu Fumiko, przysłano mnie bym wsparł wasza sprawę. Przepraszam za zajęcie czasu Panu Smithowi, aczkolwiek było to konieczne.

Rafikowy - 2015-12-02, 20:38

(Na marginesie tobie powiem że bardzo przyjemnie mi się pisze twoją przygodę, mam nadzieje że masz podobne odczucie względem mojej roli :P)
Gdy Giovanni wysłuchał twojego dialogu, na chwilę usiadł. Chciał sobie prawdopodobnie rozmyślić. Co w takim wypadku robić.
- Co prawda brakowało przedstawiciela z Johto, ale czemu twoja rodzina wybrała właśnie ciebie. I czemu wybrała abyś to ty był jednym z ważniejszych ludzi w tej misji. To jest twoja rola, prawda? Osobiście nie widzę innego sensu aby Fumiko ciebie tutaj przyzwali. Po kilku sekundach ciszy dodał.
- Skoro już tutaj jesteś, zaczynajmy fazę pierwszą z sześciu. Przedstawię wam naszą artylerię na dzisiejszą misję. Jeśli się ona uda zbliżymy się o jeden sus, mogę wręcz powiedzieć. Aby przejąć władzę nad tą planetą. Jak wiecie są dzisiaj wybory. Niestety władza nie przyjdzie w nich dyplomatycznie. Mój zaufany informator poinformował mnie że Yukaszenko od ponad 4 lat szykował zaawansowaną technologię. Która pomoże mu objąć władzę. Mówię tutaj o broni a dokładnie o mechach. Chyba nie muszę tłumaczyć co to jest. Dodatkowo mają one mieć synergię z pokemonami. Po tych słowach Giovanni jakby czekał na jakieś pytania. Czy postanowisz mu jakieś zadać?

Izanami - 2015-12-06, 16:04

(Dzięki, dra się naprawdę fajnie, dobrze, że i tobie sprawia to przyjemność :3)

Młodzieniec nie skomentował w żaden sposób zaskoczenia Giovanniego - z całą pewnością miał do tego pełne prawo, wszak zaledwie parę dni temu sam Izanami czegoś takiego się nie spodziewał. Grzecznie wysłuchał wszystkiego co mówił mężczyzna obdarzonego przez jego matkę szacunkiem, starając się zapamiętać każdy szczegół, przecież nie mógł sobie pozwolić na wpadkę szczególnie gdy stres zżerał go od środka. Cóż, zapamiętanie takie trudne nie było, jednak zrozumienie to już zupełnie inna bajka. Oczywiście, Izanagi nie jest żadnym idiotą - wręcz przeciwnie, jednak widocznie brakuje mu informacji w tak ekstremalnych środkach.
- Skoro znamy metodę wroga to jak zamierzmy temu przeciwdziałać?
Zapytał spoglądając z dumą ale i pokorą na szefa zespołu R, w głebi nie był pewien czy powinien zadawać te pytanie.

Rafikowy - 2015-12-12, 18:41

Giovanni natychmiast odpowiedział tobie na pytanie.
- Właśnie miałem do tego zmierzać młody Fumiko. Dowiedziałem się o planach Yukaszenki dopiero dwa lata temu. Czyli miałem o połowę czasu mniej aby porównać nasze siły z tak zaawansowaną bronią jaką są mechy. Dlatego ja z twoim rodem i resztą tutaj obecnych osób zdecydowaliśmy wspólnie jaką bronią się posłużymy. Gisgow , reprezentancie hoenn przedstaw waszą cegiełkę w tej misji. - Mężczyzna ten znajdował się na najbardziej na lewo postawionym miejscu. Był człowiekiem bardzo niskim, ale po jego wyglądzie było można wywnioskować że bardzo charyzmatyczny.
- Wzorując się na planach naszej lokalnej konkurencji stworzyliśmy wzmacniacz właściwości pokemonów, które używają ataków typów naturalnych, jak na przykład woda. W ostatecznej fazie projektu jednak zrezygnowaliśmy z idei samych pokemonów i tego urządzenia. Ponieważ te istoty pod napływem mocy po prostu ginęły. - Po tych słowach Giovanni przejął pałeczkę.
- Hoenn zrezygnowało z prac nad tym projektem ale ja i moi ludzie, z pomocą pana Smitha z Sinnoh stworzyliśmy pokemony z wzmocnionymi właściwościami bojowymi. A dokładnie cyborgi, które dodatkowo są wzmacniane projektem naukowców z Hoenn. Zaraz zobaczysz jednego z nich na własne oczy. Mamy ich w tym momencie 600 na ponad 100 trenerów. Naszym środkiem ostatecznym są dwa mechy które nie są ukończone, ale musimy je wykorzystać w takim stanie jakim są. Zanim moi ludzie zaprezentują naszą broń dokładne, zadacie jakieś pytania?

Izanami - 2016-01-02, 10:44

Łał, widać organizacja musiała wsiąść sobie całą tą akcję naprawdę do serca, aż się nasz Izanagi jeszcze bardziej zlękł spoczywającej na nim odpowiedzialności. Trzeba jednak przyznać, że cała akcja brzmiała niczym z jakiejś książki S-F przez co chłopak czuł się dość zagubiony ale było już a późno by się wycofać. Z względu na swe nazwisko musiał dać z siebie wszystko. Swoją drogą, całe te cyborgi oznaczały, iż zespół R prowadził intensywne badanie nad zdolnościami pokemonów, może Izanami mógłby to w przyszłości jakoś wykorzystać do własnych poszukiwań? To było by coś. Jednak jedna, rzecz dotycząca samego planu nieco niepokoiła młodego przedstawiciela rodu Fumiki...
- Czy operacja na taką skalę nie ściągnie na nas nieporządnej uwagi?

Rafikowy - 2016-01-12, 21:36

Giovanni natychmiast zorientował się że ten projekt trochę ciebie przytłoczył w końcu kto lepiej zna swoich ludzi jak nie sam przywódca.
- Spokojnie młody, wszystko opracowałem, dzisiaj nasza organizacja przejmie władzę w tym regionie. A za kilka lat opanujemy cały świat, jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli. A ja jak wszyscy wiemy praktycznie nigdy się nie mylę. - Jeśli chodzi o cyborgi to właśnie miałeś się przekonać o mocy eksperymentów zespołu R. Lecz zanim to nastąpi Giovanni odpowiedział na twoje pytanie
- Ściągnie, lecz niestety gdy jakikolwiek obiekt odpowiedzialny za relacjonowanie wydarzeń zbliży się na miejsce zostanie szybko zneutralizowany. - Gdy mężczyzna kończył właśnie zdanie, do pomieszczenia weszło dwóch naukowców z ponad 3 metrową klatką, obok nich natomiast szedł Persian a mianowicie to co z persiana zostało. Pokemon ten miał skórę pokrytą metalem, musiał być dosyć lekki ponieważ po pokemonie nie było widać zmęczenia. Jego barki zostały wyposażone w działka , których instalacja prowadziła w głąb pancerza pokemona. Twarz persiana zakrywał skaner znajdujący się na oczach kota. Giovanni na widok swojego pupila uśmiechnął się złowieszczo.
- W końcu skończyliście pracę nad nim, chociaż w zamyśle miał być bardziej rozbudowany, chociaż jestem zadowolony jak na tydzień prac nad nim. - Jeden z naukowców wtrącił się giovanniemu.
- Dzisiaj będziemy montować ostatnie części i wprowadzać poprawki. Lecz myślimy że w tym stadium jest on na tyle potężny żeby można było go zaprezentować. Jego przeciwnikiem będzie Charizard.
- W tym momencie persian i klatka otoczyło pole siłowe, w którym owe pokemony miały walczyć. Gdy charizard wyszedł z klatki Giovanni powiedział.
-Nie widzę powodów aby pokazywać wam pełną walkę, pokaże wam tylko pełną moc tego pokemona. Persian skończ istnienie tego zwykłego pokemona, a zarazem zapoczątkuj nową erę. Erę potęgi i rozwijania całkowitego potencjału. HYPER BEAM - Po wykrzykniętym słowie z działek zarazem jak i z paszczy wystrzelił promień światła które chwilowo oślepiło wszystkich. Po chwili na polu bitwy został tylko persian i unoszący się w miejscu pokemona smoka pył.
- I co sądzicie o tak potężnym pokemonie, który bez większego problemu kończy byt innych.

Izanami - 2016-01-19, 19:59

Izanagi przyglądał się wydarzeniu z niejakim sceptycyzmem, czasem zerkając w kierunku swych pokeballi, myśląc sobie co jego towarzysze sądzą o takiej metamorfozie, cóż... cokolwiek by to nie było Izka i tak nie mógł sprzeciwić się dowództwu. Tak też młodzian oglądał przedstawienie, którego celem było zademonstrowanie nowej potęgi zespołu R. Przyznać trzeba, iż pokemon-maszyna z całą pewnością wykazywał się dużą zdolnością destrukcji, biedny Charizard nie miał najmniejszych szans.
- Brawo. Zdecydowanie nie ma jak sprzeczać się z wynikami pokazu, jednak istotnym pozostaje posiadanie całkowitego monopolu na takową technologię. Przewaga jest ważna.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group