Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Archiwum - Mistrz fachu czy farciarz (Zawieszona do odpisu Draga

Rafikowy - 2015-10-13, 18:20
Temat postu: Mistrz fachu czy farciarz (Zawieszona do odpisu Draga
Dopiero co wyruszyłeś w swoją przygodę, nie zdążyłeś nawet opuścić bram twojego miasta. A już miało nastąpić dla ciebie dosyć zaskakujące wydarzenie. Lecz zanim do tego przejdziemy trzeba coś dopowiedzieć. Gdy szedłeś przez miasto rozmyślałeś o potrawach jakie spotkasz w trakcie swojej przygody. Gorszą rzeczą byłoby ośmieszenie twojego rodu kucharzy. Niewątpliwie na swojej drodze spotkasz wielu kucharzy, którzy będą ciebie chcieli ośmieszyć. Udowodnić że twoje danie, to był tylko i wyłącznie przypadek. Byłeś już na obrzeżach miasta, gdy nagle usłyszałeś dosyć donośny głos.
- No w końcu wyruszyła kucharzyna. Skoro masz taki dobry gust smakowy to skosztuj tego. - Po tych słowach nieznana tobie osoba strzeliła tobie w łeb plackiem dyniowym. Po tym czynie niczego nie usłyszałeś. Normalnie byś mógł usłyszeć śmiech chłopaka, albo stukot jego stóp uderzających w szybkim tempie w ziemię. Lecz w tym wypadku tych dwóch rzeczy nie usłyszałeś, co mogło znaczyć że on nadal stoi obok ciebie.

Draggy - 2015-10-21, 00:28

Sorry Raf za zwlekanie z odpisem, od teraz mam czas i nawyk odpisywać systematycznie, to powinny być z tym mniejsze problemy, niż były do tej pory.
- - -
Jednym, energicznym ruchem ręki strzepnąłem kawałki placka z twarzy. Wyprostowałem się i rozejrzałem w poszukiwaniu sprawcy tego czynu. Gdy tylko go zlokalizowałem, pobiegłem za nim i wrzasnąłem:
- Myślisz, że jestem byle kim, byś mógł mnie tak lekceważyć?
Wyrzuciłem ball z Spike'iem w górę i wrzasnąłem:
- Togepi! Użyj na nim Metronome'u!
Miałem nadzieję, że ktokolwiek to był, dostanie sobie to, na co zasługuje. Rzucać mnie plackiem- kto by pomyślał? To pewnie ktoś z konkurencji od zawsze zazdroszczący mi dobrej pracy i bogatych rodziców. Pewnie zazdrościł tradycji rodziny Eurinegerów. Nie potrafił docenić doświadczenia przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Ale jak go dorwę, to zapamięta sobie. Raz i na zawsze!
- A jak zostanę już najlepszym szefem kuchni na świecie, to znowu cię dorwę i cię wyśmieję, knypku! - krzyczałem biegnąc w amoku.

Rafikowy - 2015-10-22, 18:44

Gdy przejrzałeś na oczy, i zacząłeś zmierzać w kierunku chłopaka. Znajdował się od ciebie jakieś dwadzieścia metrów. Miałeś okazję mu się przyjrzeć. Wtedy też zauważyłeś w jego ręce pokeball, czyżby był już przygotowany na twój ruch? Jeśli chodzi o wygląd. Był raczej średniego wzrostu, oraz był szczupłej sylwetki. Kolor jego oczów przypominał świeży list dorodnej sałaty , zaś włosy były przefarbowane na kolor podobny do czarnej jagody. Gdy powiedziałeś swoją pierwszą kwestię o sobie, chłopak powiedział
- Tak, jesteś dla mnie zwykłym farciarzem, twój pokemon uratował ci wtedy tyłek. Znając życie. - W momencie kiedy przyzwałeś togepi on także uwolnił swojego pokemona. Którym był . Pokemon przejął atak togepi na siebie. Chłopak po czynie swojego pokemona znowu tobie odpowiedział.
- Nie zostaniesz najlepszym szefem bo na to po prostu nie zasługujesz. - Chłopak widząc że chcesz z nim prawdopodobnie walczyć na pięści sam ustawił się do walki.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group