Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Archiwum - Sala Narad

Dante Aligieri - 2015-12-26, 20:18
Temat postu: Sala Narad
Nie wiem czy Daisy zamierza robić nam jakieś dodatkowe wątki, aloe uznałem że teki ogólny wątek się przyda. A więc

~ Jest to niezbyt duże pomieszczenie w którym poza oświetleniem w postaci pochodni, znajduje się stół, prosty, dębowy(anty magiczny). Przy ów stoliku stoją krzesła, każde podpisane imieniem osoby która powinna na nim zasiąść

Allie - 2015-12-26, 21:54

Wleciałam do sali z trzepotem skrzydeł i okrążyłam ją dwa razy, po czym sfrunęłam na stół. Przeszłam się po nim niczym królowa i stanęłam w miejscu, gdzie na drewnianym krześle było wypisane "Dzwoneczek" i aż zatrzepotałam skrzydłami z oburzenia.
- Dyskryminacja małych - stwierdziłam, po czym przefrunęłam na oparcie krzesła, starając się na nim wygodnie usadowić i jednocześnie mieć widok na pozostałe miejsca. Wyciągnęłam z mojej torebki kawałek croisanta oraz kubek z rurką i zaczęłam jeść. Oczywiście wszystko było w rozmiarach dopasowanych do moich, no poza tym krzesłem. Rozglądnęłam się po sali, ale jak na razie byłam tam sama. Westchnęłam, machając nogami w powietrzu.

Mirajane - 2015-12-26, 22:00

Do sali weszła dziewczyna, która wygląda jak ninja, ale jest w niebieskim stroju. Usiadła na swoim miejscu i odetchnęła. Zdjęła z twarzy chustę zakrywającą twarz. - [b]nie ma to jak porządny trening i krótki spacer. A tak przy okazji to Hej wszystkim[./b]
Dante Aligieri - 2015-12-26, 22:02

Od początku siedziałem na swoim miejscu, po przybyciu Dzwoneczka zrzuciłem kaptur i rozejrzałem się po nowo przybyłych. Cóż, czułem że mocno odstaje od grupy. Brakowało mi bajkowych skrzydełek bądź też tęczowych kolorków. Prędzej było by mi do tych złych niż dobrych.... - Cóż... widzę że są tu nowi... - Odparłem spoglądając na niektórych przybyłych. Może i jestem dość odmienny, ale dzięki ostatniej premierze gwiezdnych wojen dość mocno zyskałem na mocy.
Allie - 2015-12-26, 22:06

Zadzwoniłam z radości, gdy zobaczyłam kogoś kto tutaj wchodzi, ale przez chwilę nie byłam pewna czy to chłopak czy dziewczyna. Na szczęście zdjęła tą dziwną, niebieską chustę i mogłam rozróżnić jej płeć. Gdy się przywitała, rozglądnęłam się po sali.
- Muszę Cię rozczarować, ale jak na razie nikogo poza nami nie ma - odparłam, podchodząc do niej z uśmiechem. - Dzwoneczek jestem. Nie kojarzę Ciebie, ty pewnie mnie też nie, ale to pewnie przez mój wzrost - odparłam i wyciągnęłam ku niej moją rękę.

Aiko - 2015-12-26, 22:09

Światło? Nooszę je w sobie...- nucę, otwierając bramy sali narad.
Czołóweczka, ekipo! Jak wam dzionek mija? Widzieliście te przedszkolaki? Są takie słodkie!- witam się z resztą. Hmm, mamy tutaj wróżkę, oprócz wróżki jest jakiś lodowy ninja i jedi. No cóż, Lucasowi zbiegł aktor- myślę, uśmiechając się przy drugim zdaniu.
Wypadało by co nieco się zapoznać. Jestem Lightypop- brzmi głupio, wiem. Generalnie zajmuję się światłem.- przedstawiam się.

Dante Aligieri - 2015-12-26, 22:15

Wstałem - Coś czuje że to się źle skończy, czerwony dalej nie przyszedł czekając pewnie na "wybrańca" który ostatecznie ocali dzieci przed Mrokiem a my co? Siedzimy w tej komnacie czy jak on to tam nazwał i czekamy na zbawienie. Musimy DZIAŁAĆ! Czuje w Mocy że źli coś już knują, w sumie to wyczuje nawet i pies! Musimy się przegrupować przy zgodzie Czerwonego czy też bez jego zgody! - Odparłem, wiedziałem że to łamanie zasad i Czerwony pewnie się zdenerwuje, ale to przecież w słusznej sprawie prawda? Spojrzałem na Wróżkę, Wesołą osóbkę oraz panienkę z manią zasłaniania twarzy
Allie - 2015-12-26, 22:24

Zadzwoniłam na powitanie nowej dziewczyny i chłopaka. Ten Mroczny mnie lekko przerażał, ale byłam zagorzałą fanką Gwiezdnych Wojen, więc mogłam tolerować jego obecność. Podleciałam do nowej dziewczyny i obleciałam ją dwa razy, oglądając jej skrzydła i przepiękne włosy.
- Jestem Dzwoneczek i jestem odpowiedzialna... no można uznać, że za życzenia - odparłam i mrugnęłam porozumiewawczo. Gdy Czarny wstał i zaczął wygłaszać mowę, przysłuchiwałam się jej z ciekawością. - Zgodzę się. Nie wiemy co Mroczni do wtóry z Mrokiem knują, a czasu na pewno nie mamy. No i tu racja, nie mamy pojęcia gdzie Czerwony jest - "Czerwony", hehe. Już mi się podobała ta ksywka. - Też się niepokoję, musimy coś wymyślić, ale zanim przejdziemy do podejmowania decyzji... - pełnym powagi wzrokiem spojrzałam na Jedaia i spytałam.- Masz miecz świetlny?

Mirajane - 2015-12-26, 22:26

Spojrzałam na dzwoneczka. Podałam jej dłoń uśmiechając się. -Jestem Mirajane, ale mów mi po prostu Mira. Po tym spojrzałam na Sabera. -Z tym, ze knują to wiemy od zawsze. jednak z tym, ze musimy działać to się zgadzam w pełni. Kłopot w tym, ze Santa musi o tym wiedzieć bo raczej samowolna nam na dobre nie wyjdzie Saber. I z przegrupowaniem wiąże się ryzyko tego, ze jedno z nas może spotkać wszystkich złych w jednym miejscu i powstanie problem.
Dante Aligieri - 2015-12-26, 22:33

Wyciągnąłem rękę i ostrze wskoczyło mi do ręki. Gdy je włączyłem z rękojeści(o ile można tak nazwać) wystrzeliło światło i przybrało formę niebieskiego ostrza - Mam, całkiem użyteczny dodatek - Odparłem wyłączając je i kładąc na stole. - Czyli co? Chcesz czekać aż te patafiany zastrasza dzieciaki? Fakt, może i jestem nieco straszny - Spojrzałem na dzwoneczka - Ale wiem jedno, strach to tylko odczucie do czegoś nieznanego. Przy bliższym poznaniu zyskuje, ale nie o tym teraz. Czy tego chcemy czy nie musimy działać w tak małym składzie. Nie wiem gdzie jest reszta ale jeśli mamy czekać do czasu aż przybędą możemy darować sobie dalsze plany - Odparłem spoglądając na Tron za nimi na którym powinien siedzieć Czerwony
Allie - 2015-12-26, 22:47

- AAAle fajne! - moje oczy rozszerzyły się na widok tego niesamowitego miecza. Miałam ochotę poprosić o możliwość obejrzenia tego cacka od środka, ale się opamiętałam. Hop, hop przerażone dzieci! Sięgnęłam do mojej torebki i wyjęłam przenośną Sferę Snów, stworzoną, nie chwaląc się, przeze mnie. Rozłożyłam ja na stole tak, by wszyscy mogli ją zobaczyć i oceniłam rozłożenie światełek na mapie.-Źle nie jest, ale dobrze też nie - stwierdziłam. Stanęłam na niej i zaczęłam się przechadzać, oglądając każdy skrawek świata.- Nie gadaj, jakbyś był potworem spod łóżka, nie jesteś wcale aż tak przerażający - odparłam, nawet na niego nie patrząc.- Ale co do jednego masz rację. Jak Czerwony i reszta zaraz nie przybędą, to możemy sobie to wszystko darować. Nie zgodzę się też jednak z Mirą, trzeba to wszystko sprytnie rozplanować. Mikołaj wie dużo, ale my też idiotami nie jesteśmy - objaśniłam. Moje skrzydła zaczęły świecić, jak zawsze gdy się czymś ekscytowałam lub denerwowałam.
Aiko - 2015-12-26, 22:47

Spójrzmy w dół. Mamy grupkę przedszkolaków, jak już wcześniej wspomniałam. Każdy z nas jest w czymś dobry, spróbujmy zatem to wykorzystać. Mamy kogoś kto panuje nad lodem, kogoś kto panuje nad wodą, rycerza jedi, dzwoneczka i mnie. Możemy używać mojej wiązki świetlnej i wody Miry do serii ciosów, które będą odwracały ich uwagę. Możemy również wykorzystać rozmiary Yui oraz Dzwoneczka do infiltracji ich szeregów. Co wy na to?- przedstawiłam swój plan.
Nasz Rycerz Jedi może w tym czasie walczyć z pozostałymi mrocznymi. Ewentualnie mam drugi plan, wykorzystujący środowisko- jesteśmy na placu zabaw, możemy użyć huśtawek, koników, zjeżdżalni i piaskownicy. Proponuję na początek obsypanie ich piaskiem. Oślepiłoby ich to na moment, wtedy moglibyśmy zacząć używać huśtawek- rozhuśtać je i uderzyć nimi mrocznych. Konika możemy wykorzystać do jakiegoś dynamicznego ataku. Którą taktykę wolelibyście zastosować?- przedstawiłam kolejny plan.

Dante Aligieri - 2015-12-26, 22:55

Słuchałem uważnie wszystkiego - Coś w tym jest, ale pamiętajmy że w przeciwieństwie do nas oni raczej nie będą mili dla dzieci. Moim zdaniem powinniśmy skupić się na obudzeniu w dzieciakach wiary. W końcu wiara jest czymś co daje siłę i nam i każdemu innemu. Obawiam się że ich celem będzie jakkolwiek skrzywdzenie dzieci, nie możemy do tego dopuścić. Fakt, każdy zna się na czymś ale to nie pomoże nam wygrać. Zamiast skupiać się na tym co potrafimy, zwróćmy uwagę na fakt że dzieci powinny w nas widzieć kogoś do naśladowania. Wszakże(Tryb pisarza aktywny) jesteśmy strażnikami. Opiekunami dobra i porządku, bezpieczną przystanią na świecie. Jedyną nadzieją dla marzeń o zostaniu królewnami, królami, supermenami no może nie Batmanami, nikt nie chce tracić rodziców ale wiecie o co biega! - Wygłosiłem motywującą przemowę - Co do Czerwonego. Czuje że nie przybędzie a potrzeba nam kogoś kto zdoła w razie czego nas kontrolować. Kogoś, kto pomimo przegranych które mogą się zdarzyć podtrzyma każdego na duchu i zmotywuje
Allie - 2015-12-26, 23:18

Milczałam gdy Jedi wygłaszał mowę motywującą i znakomicie go rozumiałam. Przytaknęłam głową, tak, że aż mi się rozdzwoniły skrzydełka i wzleciałam trochę wyżej, na tyle by każdy mógł mnie widzieć.
- Każdy z nas powinien się skupić na tym co najlepiej umie robić. Każde z nas skupi się na jednym dziecku i postara się obudzić w nim wiarę i nadzieję. To umiemy robić najlepiej. Walką zajmiemy się gdy przyjdzie na to czas - westchnęłam i pomyślałam o "Biedronkach".- Teraz skupmy się na dzieciach - spojrzałam potem na chłopaka.- Ale o kim ty mówisz?

Mirajane - 2015-12-26, 23:33

Słuchałam chłopaka uważnie. przemowa piękna i motywująca. -Dobrze gadasz. W takim razie bierzemy sie do roboty co? Zapytałam wstając z miejsca i biorą swoją chustkę. -no to, kto bierze kogo by nie było, ze dwie osoby z nasz chronią to samo dziecko. Po za tym źli mogą używać sztuczek więc musimy miec oczy szeroko otwarte. I dajemy z siebie wszystko.
Aiko - 2015-12-27, 00:05

Ja i Yui bierzemy bliźniaki. Pokażemy im, jak dobrze może dogadywać się dwójka ludzi. - powiedziałam uśmiechając się.
Allie - 2015-12-27, 00:33

Moje skrzydła rozdzwoniły się już na dobre.
- Wezmę na siebie tą dziewczynkę, Emily. Wygląda jak dziecko, które lubi wróżki - uśmiechnęłam się i delikatnie rozświetliłam skrzydła, dla efektu.

Dante Aligieri - 2015-12-27, 00:48

-Jimmy, przyda mu się wzór do naśladowania - Rzekłem cicho siadając na swoim miejscu, wiedziałem że chłopak jest mały, strachliwy oraz szuka jedynej rzeczy która go uspokaja. Fakt, można by uznać że motywowało mnie jeszcze zachowanie Mroka który specjalnie mu dokuczył... Można by to nazwać Prywatną Vendettą
Mirajane - 2015-12-27, 10:34

Rozglądam się i patrze na dzieci. Po chwili skupiam sie na jednym. -Wezmę Ethana. Wygląda na łobuziaka i raczej sie mnie nie wystraszy. Zakładam kaptur na głowę.
Aiko - 2015-12-27, 15:12

Jak zamierzacie chronić swoje dziecko?- powiedziałam.
Yui, czy odpowiadałaby ci wspólna zabawa na huśtawce, ewentualnie tworzenie zamków z piasku? Tak na początek, aby dzieciaki przekonały się co do nas.- zapytałam koleżankę.

Allie - 2015-12-27, 15:39

- Hmmm - zamyśliłam się. - Mogę się założyć, że dziewczynki uwielbiają wróżki. Kiedy mi zaufa, może razem z nią trochę polatam. Magiczny pył może się w końcu przydać - uśmiechnęłam się. - Na pewno mnie polubi.
Elphias - 2015-12-27, 16:45

Przez cały Biegun Północny zaczął przewiewać porządnie wiatr, by po chwil otworzyły się skrzydła okna od sali narad, zaś spokojnie wleciał do środka sam Steve Wind, niby młody dzieciaczek, ale najstarszy z tych wszystkich tu person. Wcześniej w dawnych, antycznych czasach zwany był Notosem, Zefirem, Boreaszem i nosił wiele innych imion, lecz w pewnej chwili to dzieci nazwały go Steve, a Wind świadczyło tylko o mocy.
- Wybaczcie za spóźnienie, ale musiałem przybyć z niżem zachodnio-afrykańskim, który przemienił się w wyż południowo-europejski, a stamtąd toczyłem się przez kilka wichur i jedną burzę, która na szczęście odgoniłem. - młody blondyn rozejrzał się po otoczeniu i po chwili szybko doszedł do wniosku, że tu już wybieranie dzieciaków. - Grubcio obserwuje... Trzeba pokonać tych bandytów, by dzieciaki miały świadomość, że istniejemy... Niech wierzą. - nie podszedł nawet do krzesła, ale do okienka w ścianie, które pokazywało warsztat, gdzie Yeti pracowały. Przyjrzał się globowi pokazującemu wiarę dzieci i się trochę przestraszył... Gdy był w kwiecie wieku i nie był jeszcze strażnikiem, to wierzyły nie tylko dzieci... Moc dawali mu dorośli i dzieci. - Biorę Olivie. - po tych słowach niewiele myśląc wyskoczył przez okno, bez słowa do żadnego ze strażników, gdyż musiał jeszcze przygotować kilka wiatrów.

Mirajane - 2015-12-27, 20:15

-Cóż... zaimponuje mu trochę robiąc wzory z wody. Skoro to łobuziak to raczej zwierzątka z wody mu nie podejdą. Powiedziałam spokojnie i spojrzałam na nowo przybyłą osobę. -Hej Steve. Powiedziałam na szybko. Wysłuchałam co ma do powiedzenia. Grubcio patrzy co? Czyli czerwony cały czas wie co i jak. Super... Kiedy wyszedł rzuciłam tylko -Cześć Steve.
Dante Aligieri - 2015-12-30, 13:07

Siedziałem wkurzony po czym użyłem mocy i roztrzaskałem swoje krzesło o ścianę - Taki zemnie strażnik jak ze żniwiarza słodki króliczek. - ostrze również poszło w ruch po czym stół operacyjny zyskał piękne wejście od strony gdzie kiedyś było moje siedzisko. Można by rzec jedno, zbliżanie się teraz do mnie mogło równie dobrze skończyć się przecięciem na pół - Jak go dorwę następnym razem... Powyrywam mu te zubaty, a następnie napcham mu do gęby... - Mówiłem po czym zamknąłem oczy i zrobiłem kilka wdechów - Dobra, a teraz Candy, musimy podzielić się na poszczególne etapy.
1. Wymknięcie z opuszczonego hotelu
2. Spacer po lodzie
3. Niebezpieczne tunele
4. Wodna przeprawa
5. Skok przez płot
6. Starcie z naturą
7. Ostatecznie dotarcie

Do wymknięcia proponował bym kogoś małego. Yui, Dzwoneczek może jedna z was. To powinno być łatwizna dla was. Spacer po lodzie, cóż tu przyda się ktoś kto płynnie lata. Steve Wind, to było by dla ciebie idealne moim zdaniem. Tunele, tutaj nie wiemy co będzie się działo. Jest szansa że może być walka. Było by dobrze by móc przewidzieć bądź wyczuć obecność wroga, ale może być też ciemno. Lightypop, widzisz w ciemnościach, to się na przyda. Wodna przeprawa? Ha mamy kogoś kto ma z wodą sprawy łóżkowe. Mira to idealne zajęcie dla ciebie. Skok przez Płot, cóż albo Ja albo Tasogare. To do ustalenia. Co do starcia z naturą, tutaj najlepszą opcją była by Yui jesli nie weźmie 1 zadania. I ostateczne starcie. Cóż, tu nada się każdy. Wiec jeśli komuś nie podpadnie to do czego bym go wytypował powiedźcie. Oczywiście macie własne plany? Podzielcie się
- Odparłem po czym podszedłem do okna i zniszczyłem je mocą. Można by uznać że wciąż nie jestem pogodzony z faktem strachu u Jimmiego....


Tak Bonusowo, Wie ktoś co jest ze Snazz? Jako jedyna nie odpisała w trakcie walk o dzieciaki co dało Walkowera złym.

Snazzy - 2015-12-30, 13:23

Dante, odpisałam przecież w pierwszej misji, więc nie wiem, o czym ty mówisz.
Co do etapu zaś, mnie to obojętne o7

Mirajane - 2015-12-30, 13:25

Widziałam jak Saber jest wkurzony. Wolałam siedzieć cicho by jeszcze bardziej go nie denerwować zwłaszcza, ze ja dałam radę z gościem, który włada piorunami i w pewnym sensie jest na mnie kontrą. Kiedy zaczął mówić o drugiej naszej misji wsłuchałam się i starałam się wyłapać jak najwięcej wiadomości. -Co do wodnej przeprawy to spoko. Mogę z łatwością przebiegnąć po tej wodzie chyba, że ten dupek od piorunów mi ją naelektryzuje to wtedy bym musiała ją zamień w lód... I co do wyjścia to moim zdaniem dzwoneczek. Mała i szybka. Z łatwością wyleci niezauważona. A ostateczne starcie... Ty jesteś dobry w walce Saber. Widać to po ścianie. Powiedziałam pokazując wyrwę.
Allie - 2015-12-30, 13:34

Westchnęłam, siedząc na oparciu swojego krzesła. Mi humor także nie dopisywał. A tak niewiele brakowało.
- Nie tylko tobie poszło beznadziejnie - mruknęłam... Ale przynajmniej jak dziecko będzie chciało zostać pilotem to ma co wpisać w CV. Nie ma to jak dawka humoru, nieprawdaż? Westchnęłam i spojrzałam na chłopaka. Nie ma wątpliwości, że zajął miejsce przywódcy, ale jakoś nie miałam z tym większych problemów. - Zgadzam się z Mirą, mogę wziąć pierwsze. Z tym powinnam sobie poradzić - westchnęłam, bawiąc się kawałkiem drutu. Miałam ochotę złamać go na pół. Zacisnęłam mocniej piąstki. Tym razem nie zawiodę. Pokręciłam głową. - Nie, ostateczne starcie jest najważniejsze. Tutaj musi być ktoś kto zarazem uspokoi Candy, a także pokona kogoś kto mu się tam nawinie... Hmm może jednak ty powinieneś iść do ostatecznego? Z tym cackiem - tu wskazałam jego miecz świetlny.- i umiejętnością kontrolowania mocy powinieneś dać sobie radę. A do ciemności możemy dać panią od Gwiazd - stwierdziłam.

Elphias - 2015-12-30, 14:38

Klasyczny silny podmuch wiatru zapowiedział Steve'a, który znowu wparował przez okno, tym razem przykucając na poręczy swojego krzesła.
- Saber... Uspokój się. To, że ci się nie udało, nie jest twoją winą... Żniwiarz był tam pierwszy, więc niestety udało mu się złapać cię w dyby strachu Jimmy'ego. - wskoczył na stół i rozejrzał się po strażnikach. - Nie jesteśmy tutaj by się oskarżać, że coś nam nie wypaliło... Musimy współpracować, by osiągnąć nasz cel! Radość, nadzieja i spokój... Obiecaliśmy to, gdy tylko wybrał nas księżyc, a on nas obserwuje i może się zawieść... Dlatego starajmy robić to, co jest naszym celem! Bawmy dzieci, dawajmy im nadzieję, oraz utrzymujmy spokój i harmonię w ich życiu. Żaden Burzoburz, Zła Matka Natura, czy Czerwony Kapturek nie mogą nas pokonać, bo to my mamy na razie przewagę. utrzymujmy ją... - zajrzał w tej samej sekundzie w dokumentacje dziecka, które przyniósł mu wiatr z archiwów Northa. - Dziewczynka musi mieć wsparcie... Cóż... Na ostateczne DOtarcie dobry mógłbym być ja, choć nie wykorzysta to za bardzo moich mocy, które nawet w starcu z naturą mógłbym wykorzystać... Choć ślizgawica, którą mogę wykonać na lodzie... Odpowiedni wiatr zdmuchnie każdego kto tylko wejdzie na zmrożoną wodę... Ciężki wybór.

//przypominam, że to nie jest ostateczne starcie, ale DOTARCIE xD Ja wiem, że będzie walka, ale zależy nam tu na szybkości

Allie - 2015-12-30, 16:36

- Bez względu na to, co wybierzecie, od razu deklaruje ucieczkę z hotelu. Mój rozmiar i umiejętność latania powinny dać tam sobie spokojnie radę - oznajmiłam, po czym podleciałam i zajrzałam Steve'owi przez ramię. - W tym zadaniu stawiamy przede wszystkim na prędkość. Musimy być tam pierwsi i to bezdyskusyjnie. I może spróbujmy zastanowić się kogo spróbują dać czarni do kolejnych zadań. Już z nimi walczyliśmy, więc mniej więcej znamy ich możliwości. Ja bym na przykład przydzieliła tą wilkołaczyce do tunelów - spekulowałam. Nie mogłam wejść im do głowy, ale zgadywać zawsze można.
Elphias - 2015-12-30, 17:04

Podfrunął do góry i użył swojej mocy, by zza okna sprowadzić trochę śniegu, który następnie uformował w postaci przeciwnej drużyny.
- Jakieś pomysły? Bo ja nie wiem... Zła Matka Natura pewnie zostanie wykorzystana przy starciu z naturą, a nie powiem - jest ona moją nemezis. Myśli, że mnie pokona, bo kontroluje pogodę... Co do tuneli, to raczej spodziewam się tam centaura, bo może oświetlić drogę... Do tunelu dałbym kogoś kto poradzi sobie z odgonieniem cieni, a mrokiem u nich zajmuje się Czarna Mara... W każdym razie trzeba obmyślić... Hoshi mogłaby zając się lodem, bo zablokuje przeciwnika w sferze na 5 sekund i będzie miała przewagę. Ja mogę zająć się końcem, bo małe tornado uwięzi w środku każdego... - uśmiechnął się psotliwie mając w głowie myśli o tym jak to zatrzymuje kogoś o oku cyklonu.

Snazzy - 2015-12-30, 18:19

Tasogare, lewitując tuż nad posadzką przyglądała się pozostałej szóstce, by w końcu westchnąć.
- Decyzja rzeczywiście jest ciężka, jednak uważam, że na pewno do ostatniego powinna iść osoba, która nie tylko zdoła przegonić przeciwnika, ale i przekona Candy co do naszych pokojowych zamiarów... więc może jakaś wróżka albo Saber - przyznała poprzednikom, zaciskając dłonie w pięści. Ona także przegrała, jednak nie zamierzała się tak szybko poddawać, lecz po prostu przy następnej okazji pokazać wrogowi, kto tu rządzi. - Wiem tyle, że na pewno odpadam z opuszczonym hotelem oraz tunelami. Nie widać tam gwiazd, więc byłabym raczej do niczego, zupełnie jak na tym placu... ale nie mam też pojęcia, jakiego przeciwnika wystawią...
/tak mi się nie podoba forma roleplayingowa, ale trudno, jak się dostosować, to dostosować/

Mirajane - 2015-12-30, 18:46

-Mogę sie spodziewać, ze ten cały od piorunów będzie chciał rewanżu więc pewnie będzie na odcinku z wodą, ale mogę sie mylić.Powiedziałam. -Wilkołak dobrze widzi w ciemnościach więc moze być w tunelach. Czarna mara tez tam pasuje. Mamy kilka podejrzeń i warto by było byśmy byli gotowi na wszystko.
Dante Aligieri - 2015-12-30, 19:24

1. Wymknięcie z opuszczonego hotelu - Dzwoneczek
2. Spacer po lodzie - Steve
3. Niebezpieczne tunele - Lightypop
4. Wodna przeprawa - Mira
5. Skok przez płot - Tasogare
6. Starcie z naturą - Yui
7. Ostatecznie dotarcie - Saber

- Pasuje wam kompanio? - Spytałem ustalając po tym co kto potrafi najlepiej i dostosowując to do naszych planów

Allie - 2015-12-30, 19:40

Skinęłam głową.
- Postaram dać z siebie wszystko. Pamiętajcie, że liczy się przede wszystkim jak najszybsze dotarcie do dziewczynki, reszta jest nieważna. Unikamy walki, liczymy się prędkość. Jasne? - oznajmiłam. Nie mogliśmy pozwolić na łzy kolejnego dziecka. Nie tym razem. Popatrzyłam na wszystkich. - Macie jeszcze jakieś przypuszczenia apropo rozmieszczenia naszych wrogów?

Black Lotus - 2015-12-30, 23:21

Przyglądałam się liście, którą przedstawił jeden z członków naszej drużyny. Według niej miałabym brać udział w odcinku, gdzie przeważającą część stanowi natura. Wróżka potrafiąca sterować lianami i korzeniami oraz rzucać kulami ognia.
- Mi jak najbardziej to pasuje. - odparłam z wielkim entuzjazmem.

Allie - 2016-01-03, 14:15

- Wygraliśmy! - skaczę z radości, wyrzucając w powietrze masę confetti. - Juhu! - latam po sali, ciesząc się i dzwoniąc skrzydełkami. - Night twoja walka z kosiarzem była NIE-SA-MO-WI-TA! W ogóle wszyscy świetnie się spisali! Gruby powinien być z nas dumny! - trochę się uspokajając, przysiadłam na oparciu swojego krzesła głośno wzdychając. Auć, nadal byłam lekko obolała, po tych spotkaniach z wysokim napięciem, dzięki temu chłopakowi z hotelu. Aić.
Mirajane - 2016-01-03, 15:04

-Taaaa. Zawaliłam moje zadanie-warknęłam. Byłam po prostu wściekła, że mojej przeciwniczce udało sie wygrać. Zła posłałam w ściane kulke wody, która zrobiła lekkie wgłębienie. - Przynajmniej wam sie udało. Lekki uśmieszek
Dante Aligieri - 2016-01-03, 16:31

- Kosiarz, czuje że jeszcze się z nim spotkam - Odparłem siadając na naprawionym krześle - Dobra, ale nie cieszmy się zbytnio. Kosiarz był jednym z ich najmocniejszych wojowników. Podobnie jak Wilkołak. Czuje że w następnym starciu bedą chcieli mnie wyłączyć. Ich tajna broń czyli kosa Azraela niestety nie jak nie zadziała z moją zabaweczką - odparłem rzucając ostrzem pod dzwoneczka by mogła się przyjrzeć i pobawić - Dodatkowo podejrzewam że wilkołak nie wytrzyma długo naporu lasera na swojej szyi tudzież innej części ciała. Musimy teraz się przygotować i dobrać zespoły na kolejne spotkanie. Czyli kto z kim da radę walczyć w razie czego.
Black Lotus - 2016-01-03, 19:37

- Są nowe wytyczne. - odparłam do towarzyszy, po czym przedstawiłam im szczegóły kolejnej naszej misji. - Będzie dosyć ciekawie, dwie wrogie drużyny będą wkładać sobie kłody pod nogi, aby się wzajemnie wykończyć. - krótko opisałam to, co nas czeka. - Trzeba dobrze rozplanować, kto co robi, żeby potem nie wyszło, że połowa drużyna zapragnie atakować jedną osobę. Jakieś pomysły? - spytałam, po czym rozglądam się po swoich towarzyszach w oczekiwaniu na pierwszą propozycję.
Mirajane - 2016-01-03, 20:54

-Nie będzie łątwo jednak stawiałabym atak na pokmeony. Jesli uda nam sie je odciąć od zaprzęgu bądź zdezorientować to po nich. Stracą swoją siłę i nie będą mogli lecieć dalej. Jednak możliwe jest, że oni tez skupią się na naszych stanlerach więc musimy je jednoczesnie bronić. Jesli chodzi o mnie to na pewno zaatakuje ich pokemony. Uwięże ich głowy w bańkach wodnych czy coś.
Allie - 2016-01-04, 20:17

- Dobra, posłuchajcie mnie, mam dokładny plan jakby to zrobić - podleciałam w górę i zaświeciłam skrzydłami by wszyscy się na mnie skupili. - Skupmy się najpierw na defensywie i to powinniśmy zrealizować jako pierwsze. Mira mają ogień i błyskawicę. Chciałabym żeby stworzyła wdoną osłonę, która odgrodzi nas od tamtych i będzie neutralizować zarówno ogień jak i pioruny. Ktoś będzie musiał spłoszyć, najlepiej by zrobiła to Lightpop i po prostu oślepiła je aż stracą orientację. My w żadnym razie nie możemy pozwolić by ktokolwiek z nich choćby dotkną naszych sań. I jeśli uda wam się skutecznie odwrócić ich uwagę, będę mogła spokojnie pofrunąć do środka i zrobić tam mały misz-masz, który bez problemów zakończy żywot ich sań - oznajmiłam, jednocześnie oglądając ze wszystkich stron zabawkę Sabera. - Ma ktoś jeszcze jakieś propozycję? Pamiętajcie, ze nadrzędna zadanie to ochronienie wszystkich prezentów i dostarczenie ich na czas - stwierdziłam. - Nie wierzę, ze gruby dał się tak załatwić tuż przed Gwiazdką - dodałam już ciszej, bo nadal byłam wściekła za ten wyskok na łyżwach. A mówiłam mu by nie próbował tego potrójnego piruetu.
Elphias - 2016-01-05, 16:34

Steve tylko słuchał, lecz nagle doszło do niego co może zrobić z nową misją.
- Mogę spowodować, by pęd powietrza stopował ich rydwan, lecz ważne jest, by któreś zaatakowało łączenie pokemonów z pojazdem, gdyż tak to nic złym nie pomoże. Do tego musimy pamiętać, że ogień tym smokom wiele nie zdziała. - chłopak uniósł się wysoko i obserwował wszystkich dalej.

Mirajane - 2016-01-05, 19:32

-Fakt... ktoś mus odłączyć pokemony od zaprzęgu. Wtedy źli odpadną od razu. A co do tarczy to się nie martwcie. Dam radę... Pokemony też zakryć nie? Zapytałam dzwoneczka i spojrzałam po każdym ze członków drużyny. -Dzwoneczek może ty? Jesteś mała więc dała byś radę łatwo tam się dostać, a przy okazji odczepić ich. Chyba, ze ktoś inny ma pomysł jak to zrobić.
Snazzy - 2016-01-06, 10:45

Tasogare podjęła rozmowę dopiero po dłuższym czasie, dokładniej rozmyślając nad tym, co powinna zrobić.
- Nie jestem pewna - przyznała w końcu - ale wydaje mi się, że powinnam użyć tutaj Zaćmienia. Nie wiem tylko, czy lepiej użyć je na naszych przeciwnikach, których powinno raczej objąć w całości biorąc pod uwagę rozmiary rydwanu, czy lepiej na smokach...

Allie - 2016-01-06, 13:06

- Dwie osoby w naszej drużynie są niewielkich rozmiarów i mam wrażenie, że to dałoby nam przewagę - wskazałam ręką na Yui. - Możesz się zmieniać prawda? - spytałam. - Może lepiej byłoby gdybym ja weszła do wnętrza, znam się na budowie ich mogłabym wiele napsocić - uśmiechnęłam się. - Ma ktoś jeszcze lepsze sugestie? W każdym razie ja na pewno nie zajmę się którymś z przeciwników, a musimy unieszkodliwić wszystkich.Jakieś sugestie kto z kim walczy? mamy mało czasu.
Dante Aligieri - 2016-01-06, 13:46

- Mogę im odwrócić sam uwagę a wy udacie się dalej, cóż zabić mnie raczej nie zabiją a jedna osoba na ich rydwanie gdzie cała reszta uda się przed siebie jest dość przyjemną opcją, nawet jeśli ktoś od nich wskoczy do naszego pojazdu osłabi tych na saniach. Znając życie będzie to przynajmniej dwójka od nich, Nie chcą teraz przegrać zwłaszcza ze od tego zależy jak to się teraz potoczy. Na 100% atakujący u niech to Żniwiarz
Mirajane - 2016-01-06, 16:06

-Póki co to ok. Ja robię osłonę, Dante atakuje, Yui i dzwoneczek mogą namieszać w saniach. Jednak nie wiem jak długo pociągnę z osłoną. Jeśli będą się koncentrować na saniach to nie wiem jak długo wytrzymam napór na nich. Powiedziałam mając rękę na podbródku i robiąc zamyśloną minę.
Dante Aligieri - 2016-01-09, 23:32

Dobra, Juto o 16 zaczynamy kolejną Misje... Wszyscy sa?
Allie - 2016-01-10, 00:02

Ja tak
Dante Aligieri - 2016-01-12, 20:10

Dobra, kto kogo bierze
Allie - 2016-01-13, 12:51

Wezmę Crussa
Mirajane - 2016-01-13, 17:23

Biorę Yuki. Chce rewanżu, ale mam złe przeczucia.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group