Pokemon Crystal
PBF Pokemon. Liczy się zabawa, a nie wygrana :3

Arena Walk - Snazzy versus ???

Snazzy - 2016-02-03, 15:19
Temat postu: Snazzy versus ???
Tak jak w opisie - pewna Ruda szuka oponenta do szybkiej walki 1 vs 1. Sędziego zresztą też o/
Gwen Brown - 2016-02-03, 15:24

W sumie mogę powalczyć- mam kilka niskopoziomowych stworków. Zawsze jakiś trening, bo i tak rzadko walczę ;P

Mogłabym wystawić Furfrou. Byłyby chyba w miarę równy jeśli idzie szanse dla Panchama.

EDIT: Po ugadaniu się na chacie, moim stworkiem byłby Clauncher, a nie pieseł.

Snazzy - 2016-02-03, 15:54

Zgodnie z ustaleniami z chatango, robimy Pancham kontra Clauncher o/ W każdym razie powodzenia, zobaczymy, czy uda nam się sędziego znaleźć o/
Koori - 2016-02-04, 06:21

Cześć wam i chałwa... Z tego, co pamiętam, to ja kiedyś robiłam test na sędziego, i rangę nadal mam, więc... Chcecie wilkeła na sędziego? ;)
Gwen Brown - 2016-02-04, 13:14

Jak wiesz co robisz i znasz się na tym, to nie ma sprawy, nie widzę przeciwwskazań :)
Snazzy - 2016-02-04, 19:02

Wilkeł zawsze mile widziany o/
Koori - 2016-02-04, 20:17

Oke. Wilkeł dziękuje za nominację i zabiera się do roboty ^^
---
Silny, sztuczny wiatr targnął równie sztucznymi drzewami na arenie. Dwie osobistości świata Pokemon - Marietta Delacroix(Snazz) oraz Gwendalia BrownGwen stanęły naprzeciw siebie, aby rozegrać epicki pojedynek. Walka 1 na 1, Pancham "Aiden" kontra Clauncher "Dayo". Oba pokemony był pewne siebie i oba chciały zwyciężyć. Między dziewczynami stał potężny, biały wilk, machający lekko ogonem. Spojrzał, a raczej spojrzała na dziewczyny i na arenę. Nie przedstawiała się ona różowo dla żadnego z pokemonów. Była... Neutralna. Sporo mniejszych i większych kamieni, do tego cztery niewysokie drzewa na rogach areny, jakby wyznaczające jej końce. Na ziemi praktycznie sam piach, nie ma nawet kępki trawy. Wilczyca zawyła, zwracając na siebie uwagę
-Witam wszystkich zebranych. Witam również osoby walczące. Nazywam się Koori i dziś to ja będę sędziować. Dzisiejszy pojedynek rozegra się między Mariettą oraz Gwendalią. Pancham kontra Clauncher, walka do zemdlenia pokemona bez nagrody pieniężnej. Czas na odpis wynosi cztery dni. Zaczynajcie! - rzuciła, o dziwo ludzkim głosem. Potem wycofała się z pola walki i spojrzała na oba pokemony. Stwierdziwszy, że są gotowe, obnażyła kły
- Walkę rozpoczyna Gwendalia i jej Clauncher. Możecie zaczynać! - rzuciła, siadając na ziemi i uważnie obserwując oba pokemony



vs

Clauncher
HP: 1216/1216
ATK: 113
DEF: 82
SP. ATK: 118
SP. DEF: 82
SPD: 205

Pancham
HP: 1352/1352
ATK: 145
DEF: 82
SP. ATK: 105
SP. DEF: 71
SPD: 203


Kolejka: Gwen -> Snazz -> Koori

Gwen Brown - 2016-02-04, 21:02

/Weź pisz po prostu Gwen xD
~~~

No to jedziem. Przywitałam się z rywalką, popatrzyłam na jej pokemona, popatrzyłam na arenę... Jeszcze raz popatrzyłam na ataki mojego podopiecznego... O wow. Na pewno będzie ciekawie.
- Dayo, postawimy na ostrzał Water Gun. Ale nie taki zwykły. Klapnij na plecki i wirując, jakbyś tańczył break dance (czy jak to się pisze), strzelaj jednocześnie tym wodnym strumieniem. W ten sposób utworzy on wokół ciebie swego rodzaju tarczę, a może i przy okazji trafisz rywala. Za to na pewno narobisz tym całą masę błotka, jak ta woda zmiesza się z piachem. Następnie, oddal się trochę od rywala, możesz to zrobić takim ślizgiem, czy jak tam ci będzie wygodniej. Wspomniałam o błocie. Wspomagając się Spalsh chlapnij no tym błotkiem Panchamowi w pysk, nawet jak to chlapnięcie nie trafi, to i tak zajmie go to na chwilę, a wtedy możesz poprawić mu kolejnym Water Gun. Na koniec... Na koniec spróbuj wpleść gdzieś Endure, nie używałam jeszcze tego ataku, chcę go przetestować i zobaczyć co to robi (xD). W każdym razie daj z siebie wszystko, pamiętaj o unikach i nie przejmuj się jak coś ci nie wyjdzie. Będzie dobrze.

Snazzy - 2016-02-05, 21:05

/U mnie może być po prostu Ruda, skoro i tak wszyscy tak na mnie mówią ._.
----------------------
A więc walka. Bez problemu witam się z przeciwniczką, stosując wobec niej swoją ulubioną zasadę ograniczonego kontaktu - nie wiadomo, co w tym niebieskowłosym diable siedzi. Następnie zaś spoglądam na Claunchera i mrugam przyjacielsko do Panchama.
- Dobra, Aiden, sprawa jest prosta, bowiem musimy wygrać. Claunchery są raczej nieco szybsze od pand, więc musimy polegać na twojej zręczności i dobremu przewidywaniu, gdzie uderzy w danym momencie Water Gun przeciwnika. Tak więc przede wszystkim bądź cały czas w ruchu i nie daj się zaskoczyć! Staraj się okrążać przeciwnika i w odpowiednim momencie, gdy nawiążecie kontakt wzrokowy, skorzystaj z Leer. Powinno to osłabić nieco przeciwnika, dlatego użyj Leer jeszcze raz, gdy ponownie nadarzy się sprzyjająca okazja.
Dobra, moment przerwy na oddech i powrót do taktyki.
- Woda może rozmoczyć nieco grunt pod naszymi nogami, dlatego przed ewentualnym błotem lecącym w twoją stronę staraj się osłaniać łapką. Gdy zaś Clauncher uzna, że dość mu wody, wtedy wkrocz i zmniejsz dystans między wami do minimum, atakują Tackle i zaraz po tym doprawiając Storm Throw. Pamiętaj także o unikach, gdyby raczkowi zachciało się jeszcze bardziej doprawić błoto.

Koori - 2016-02-06, 00:13

Pokemony rozpoczęły walkę między sobą. Oba były szybkie, ale jednak Clauncher wygrywał w tej kategorii i rozpoczął walkę wirując i plując na wszystkie strony Water Gun. Jakimś cudem przy tym kręceniu się pokemon zdołał uderzyć w Panchama, który stracił 114 energii. Panda nie pozostała dłużna, mierząc Claunchera wiele mówiącym wzrokiem. Krab na spojrzenie jedynie zaczął się pluskać w powstałym błocie, ochlapując Panchama tak, że ten był teraz cały mokry i brudny. Zwierzątko znów wściekle spojrzało na Claunchera, który kolejny raz użył wody z pyszczka i kolejny raz trafił mimo uniku(114). Pancham wściekł się nie na żarty i rzucił się na skorupiaka z Tackle(203). Ten atak w dodatku był atakiem krytycznym. Clauncher zamknął oczy i skulił się w sobie, a wokół niego zaczęły błyskać światełka energii. Użył Endure. Nie przyniosło to jednak większego efektu. Tymczasem Pancham już rzucał się ze Storm Throw, ale tuż przed wrogiem poślizgnął się. Clauncher cudem uniknął uderzenia...


vs

Clauncher
HP: 1013/1216
ATK: 113
DEF: 82 -20%
SP. ATK: 118
SP. DEF: 82
SPD: 205

Pancham
HP: 1124/1352
ATK: 145
DEF: 82
SP. ATK: 105
SP. DEF: 71
SPD: 203


Kolejka: Snazz -> Gwen -> Koori

Snazzy - 2016-02-06, 11:15

- Nie jest tak, źle, ale wiemy już, że nie możemy kompletnie olać jego ataków - jest ciutkę od nas silniejszy. Mimo to świetnie, że udało ci się go trochę osłabić, ale błoto pokrzyżowało nasze plany. No cóż, może ta runda pójdzie nam lepiej. Na sam początek odskocz jak najdalej do tyłu, by znaleźć się poza zakresem ataku Claunchera. Tym razem jednak odczekaj, aż wykona swój atak, nie nawiązując z nim ani kontaktu wzrokowego, ani fizycznego - a więc staraj się uniknąć ewentualnego uderzenia lub osłabienia z jego strony. Dopiero gdy to minie, rzuć się w jego kierunku i skocz na niego, używając Storm Throw - nie ukrywam też, że najkorzystniej by było, gdybyś zrobił to, jednocześnie wpychając raczka w jego własne błotko, niech ma za swoje. Po tym czynie natychmiast się odsuń, zachowując bezpieczną odległość i nawiąż krótki kontakt wzrokowy, korzystając z Leer, by osłabić go nieco mocniej. Na sam koniec zaś... niech będzie, że zaryzykujemy. Zaatakuj dwa razy Tackle, zachowując nadal między atakami ostrożność i starając się wykonywać uniki.
Gwen Brown - 2016-02-06, 11:23

Walka w kiś... W błocie!
- Dayo, bądź czujny. Czekaj uważnie, aż Pancham przypuści atak. Nie damy im satysfakcji i nie zaatakujemy pierwsi. O nie... Postaraj się przejechać ślizgiem po swoim błocie (znaczy unik), wydaje mi się, że to będzie całkiem niezłe posunięcie w obecnej sytuacji. Następnie znowu z pomocą Splash chlapnij w niego błotem. Potem będzie nas czekać Tackle. Cóż, my postawimy na sprawdzony dwukrotny Water Gun. Na koniec jeszcze raz chlapnij mu błotem swoim Splash. Pamiętaj o unikach i korzystaj z błotka- daje poślizg, więc możesz śmigać po nim na brzuchu zamiast próbować skakać i ryzykować upadek.

Koori - 2016-02-06, 12:18

Rozpoczęła się kolejna runda pojedynku. Rozpoczęła się dość... nudnawo. Oba pokemony stały w błocie, czekając na atak tego drugiego. W końcu Clauncher zirytował się biernością i chlapnął błockiem w kierunku Panchama, jednocześnie jednak ustawia się w ten sposób, że i jego trenerka dostaje sporą porcją po ubraniu. Wilczyca zachichotała, z uwagą oglądając ten... interesujący pojedynek. Pancham wytarł błotko z twarzy, a potem natarł na skorupiaka, wgniatając go w błotko Storm Throw(332) Clauncher nie pozostał dłużny - postanowił odwdzięczyć się za błotną kąpiel czyszcząc futerko Panchama Water Gunem(114). Panda otrzepała się, mierząc przeciwnika niezwykle groźnym spojrzeniem... Co nie zrobiło chyba na wodnym stworku wrażenia, bo wesoło się szczerząc oblał oponenta wodą po raz drugi...(114) Teraz futerko Panchama błyszczało w słońcu. Uśmiechnął się i zaatakował Tackle(147), na co Clauncher odpowiedział kolejną porcją błota, które wpadło dokładnie między oczy pandy. Ta starała się wyprowadzić drugi Tackle, ale przez błoto atak nie trafił. Niestety... Pokemony znów stanęły naprzeciwko siebie... Czekając na komendy swoich właścicielek w napięciu


vs

Clauncher
HP: 534/1216
ATK: 113
DEF: 82 -30%
SP. ATK: 118
SP. DEF: 82
SPD: 205

Pancham
HP: 896/1352
ATK: 145
DEF: 82
SP. ATK: 105
SP. DEF: 71
SPD: 203


Kolejka: Gwen ->Snazz -> Koori

Gwen Brown - 2016-02-06, 12:28

O nie! Nie będzie mi się wilk śmiał, w twarz. Schyliłam się, zebrałam trochę takiego mniej "ciapciatego" błota, uformowałam kulkę i cisnęłam ją w stronę wilczycy. Ale nie tyle w nią- raczej w błoto koło niej, aby kulka wpadając w nie pięknie obryzgała wilczycę. Następnie wyciągnęłam palec ku naszej niecodziennej sędzinie i wykrzyknęłam głośne: "HA HA" jak ten dziwny dzieciak w Simpsonach. Honor obroniony xD
- Dayo, zacznij od Water Gun, tak jak na samym początku- wiruj w błotku i zrób sobie taką epicką wodną tarczę. Następnie ślizg po błotku i dwukrotny Splash błotem w Panchama. W razie jakby zabierał się do Leer, zamknij oczy i po prostu chlap tym błotem na wszystkie strony. Poważnie mówię- zamknij wtedy oczy. Bez kontaktu wzrokowego jego spojrzenie nie powinno na ciebie zadziałać. A na koniec jeszcze raz Water Gun jako taki tarczo-ostrzał. Bądź czujny, pamiętaj o unikach, a jak w czasie potyczki będziesz musiał zamknąć oczęta to zdawaj się na mnie i mój głos- ja cię poprowadzę i zastąpię twoje oczy! A teraz do boju!

Snazzy - 2016-02-06, 22:05

Oj, chyba drugiej trenerce zaczęła szajba odbijać, bo nagle zaatakowała wilka. No cóż, jej sprawa, a ja się skupię na walce, która przybrała nawet ciekawy obrót.
- Jest dobrze, Aiden, ale nie możesz jeszcze spocząć na laurach. Myślę, że skoro już jesteś umazany w błocie, to też możesz się w nim umazać bardziej, dlatego postaraj się wykorzystać poślizg do zwinnego oddalania się od przeciwnika i jego ewentualnych Water Gunów. Gdy zaś uznasz, że będzie już w miarę bezpiecznie, skocz na jego przeciwną stronę, w trakcie tego nawiązując krótki kontakt wzrokowy w celu użycia Leer. Potem pozwól sobie na chwilę zmyłki i uników, a następnie powróć do przeciwnika i zaatakuj go otwarcie dwukrotnym Storm Throw. Na sam koniec zaś odskocz jak najdalej i ponownie użyj Leer. Pamiętaj cały czas o unikach.

Koori - 2016-02-08, 23:07

Kolejna runda... na początku której wilczyca zawarczała z oburzeniem. Ignorując status sędziego rozpoczęła swoisty atak Mud Slap w stronę Gwen, która cała pokryła się błotem. Wyszczerzyła się przy tym złośliwie, otrzepując jeszcze z resztek pozostałych na futrze. Potem sędzina skupiła wzrok na pojedynku, w którym Clauncher obmył ładnie Panchama używając Water Gun(80). Ledwo ledwo, ale się udało... Tymczasem panda odpowiedziała kolejnym Leer, i gdy Claucher babrał się w coraz większej ilości błota, doszło do pierwszego ataku kontaktowego, mianowicie Storn Throw(387). Walka już była przesądzona. Wilczyca z satysfakcją obserwowała potężne ataki pokemonów... Właściwie jednego, bo drugi nadal bawił się w błocie, ale z o wiele mniejszą energią. Widać było, że ten ruch zmęczył Claunchera. Drugi Storm Throw(387) skończył pojedynek. Skorupiak próbował jeszcze wstać, ale... Nie udało mu się. Padł w błocie nieruchomo. Wilczyca podeszła do niego i obwąchała go, niepewna, czy to na bank koniec. Potem jednak zawyła głośno
- Clauncher jest niezdolny do walki. Zwycięża Pancham, a cały pojedynek wygrywa Marietta "Ruda". Gratulacje. Pancham otrzymuje za wygraną 1 lvl, Clauncher za zaangażowanie i pokaz odwagi 0,5 lvl. Jako zachętę za świetny pojedynek, każda z was otrzymuje ode mnie Rare Candy do dowolnego użyciaTak, te, które niby moje so, cicho tam. Życzę dalszych sukcesów - zakończyła, zeskoczyła z areny i wyszła...



vs

Clauncher
HP: 0/1216
ATK: 113
DEF: 82 -40%
SP. ATK: 118
SP. DEF: 82
SPD: 205

Pancham
HP: 816/1352
ATK: 145
DEF: 82
SP. ATK: 105
SP. DEF: 71
SPD: 203

Black Lotus - 2016-02-09, 07:51

Przyglądałam się walce Gwen i Rudej z dużym zaciekawieniem. Sama do końca nie wiem, czemu przypatrywałam się akurat im. Gwen znałam nawet dobrzy czy to z Halloween, czy z imprezy gwiazdkowej, jednak Marietta była mi zupełnie nieznaną osobą. Gdy ich walka się zakończyła, zeszłam na arenę i podeszłam do zwyciężczyni.
- Gratuluję wygranej. - pogratulowałam Rudej. - Co byś powiedziała teraz na walkę ze mną? Oczywiście po uleczeniu twojego uroczego Panchama.

Gwen Brown - 2016-02-09, 17:34

Ja wiedziałam, że tak będzie... Ale przynajmniej było wesoło i można się było ponaparzać w błocie. No i będę mogła opowiadać potomnym, że walkę sędziowała biała wilczyca. I że nawzajem obtoczyłyśmy się we wspomnianym błotku. Tak, zdecydowanie było zacnie.
- Nie przejmuj się, Dayo. Jak na pierwszy raz dobrze ci poszło- powiedziałam odwołując swojego raczka.
- Gratuluję zwycięstwa. Twój Pancham ma ogromy potencjał- zwróciłam się do rywalki.
A potem zebrawszy symboliczną nagrodę ruszyłam w siną dal, siną dal...

Snazzy - 2016-02-13, 22:06

Nie zwlekałam ani chwili. Walka w błocie należała do udanych, a i ja nawet się uśmiechnęłam, gdy wilczyca dostała błotkiem. Trzeba przyznać, że z niebieskowłosej jest całkiem niezłe ziółko i zazdroszczę jej nawet odwagi. A na razie wypada pogratulować walki.
- Przyznam, że był moment, iż myślałam, że przegram, ale to była dobra walka. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze stoczymy jakąś walkę - odpowiadam dziewczynie, wyciągając w jej stronę dłoń, a po wymianie uścisku nachylam się nad Aidenem, by mu pogratulować... jednak co z tego, skoro kolejna osoba chce ze mną walczyć? Ciemnowłosa naprawdę wyglądała poważnie, dlatego zdecydowałam się nie odmawiać.
- Dobrze, jednak niech będzie to walka jeden na jednego i niech przeciwnik będzie na podobnym poziomie, co Aiden. Nie chciałabym go przemęczać - odpowiadam.

/pytanie organizacyjne do sędzi - w tym przypadku Pancham ma od nowa maks hp czy muszę Potkę zużyć? ;-;/

Black Lotus - 2016-02-14, 01:40

- Myślę, że znalazłabym takiego pokemona. - odparowuję do Rudej, po czym zaczynam grzebać w torbie w poszukiwaniu odpowiedniego PokeBalla. Gdy udaje mi się go znaleźć, wypuszczam do walki Shiny Raltsa. - Ma on dziesiąty poziom, więc chyba jest odpowiedni, prawda? Dodatkowo to będzie jego pierwsza walka, więc kolejne ułatwienie.
Koori - 2016-02-17, 10:35

Wilczyca podeszła do Panchama z Potionem leczącym
- Nowa walka, nowa energia. Masz w gratisie za wygraną - rzuciła, a potem usiadła na zadzie
- Ogłaszam nową walkę. Ralts kontra Pancham. Walkę rozpoczyna Snazzy i jej Pancham. Zaczynajcie! - rzuciła siadając na swoim miejscu. Arena nadal jest zabłocona, przecież tak szybko nie wyschnie... W dodatku gdzieniegdzie zrobiły się kałuże...



vs

Ralts
HP: 1040/1040
ATK: 82
DEF: 54
SP. ATK: 104
SP. DEF: 62
SPD: 196

Pancham
HP: 1352/1352
ATK: 145
DEF: 82
SP. ATK: 105
SP. DEF: 71
SPD: 203


Kolejka: Snazz -> Black Lotus -> Ja

Snazzy - 2016-02-20, 21:32

Nowa walka... nowa energia. Cóż, zobaczymy, czy tak samo jest w istocie.
- Dobra, Aiden. Zacznij od wzmocnienia się i próby wykiwania przeciwnika Double Team. Zaatakuj następnie dwa razy Dark Pulse - jeden raz wyceluj w błotokałużę blisko Ralts, by ją ochlapać błotem i ewentualnie ograniczyć pole widzenia, natomiast drugi prosto w twarz, skoro już się nadarza okazja. Gdyby zaś próbowała cię sama zaatakować, odskocz i kontruj Grass Knot.

Black Lotus - 2016-03-04, 22:44

Teoretycznie przeciwko Rudej znajdowałam się na wygranej pozycji, ponieważ mój Ralts miał przewagę typów nad jej Panchamem. Jednak byłam w podróży już na tyle długo, żeby wiedzieć, że trenerzy często trzymają jakieś asy w rękawie - ruchy, których nikt się nie spodziewa u ich podopiecznego, więc powinnam zachować jak największą ostrożność.
- Shiroe, zacznij od wykonania Shadow Sneak. Zamień się w cień i niepostrzeżenie prześlizgnij się za twojego oponenta, przy okazji go raniąc. Gdy będziesz już na jego plecami, wykonaj Psychic. Ściśnij swojego przeciwnika swoimi psychicznymi mocami, po czym ciśnij nim daleko. Użyj wtedy Calm Mind. Stań się istną oazą spokoju, co pozwoli ci pobudzić twoje wewnętrzne moce i zwiększyć ich siłę. Na koniec ponownie użyj Psychic - ściśnij nim mocno przeciwnika, po czym wbij w ziemię.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group