Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Nephtin O'Roth
Autor Wiadomość
Nephtin 
Lord in grey


Starter: Beldum
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Wiek: 26
Dołączył: 25 Gru 2014
Posty: 6
Wysłany: 2014-12-26, 17:07   Nephtin O'Roth

Chyba.... Wszystko. Poprawię co trza poprawić!

Character Song No.1



Mówią, że świat zabije ogień,
Albo, że lód.
Poznawszy żądzę stanąć mogę
Po stronie tych, co wolą ogień.
Lecz gdyby miał on zginąć znów,
Myślę, że wiem o nienawiści
Dosyć, by stwierdzić, że i lód
Też by go zniszczył,
Też by go zgniótł.





Młody pan O'Roth charakteryzuje się raczej wątłą posturą.
Cienki jak patyk nie jest, ale spojżawszy na niego można rzec z całą pewnością że nie uskutecznia żadnych ćwiczeń na siłowni.
Średniego wzrostu jak dla osobnika płci męskiej w jego wieku - Mierzy sobie 174 cm wysokości. O wadze nie ma co wspominać, bo można jedynie szacować, a ludzkie szacowania zazwyczaj są błędne. Ale można stwierdzić, że nie wygląda na fana jedzenia. Jak większość studentów przechodzących głodowanie, kiedy stypendium się kończy.
Kolor czupryny może się wydawać nietypowy w tych stronach. Nephtin urodził się z białymi włosami, jednakże po oblaniu go wodą da się zauważyć bardzo jasny odcień blond. Tylko nie wiadomo czy będzie zadowolony z powodu tej wody ściekającej mu po twarzy...
Jasna cera wskazuje na jego północne pochodzenie i sprawia wrażenie zdrowej. Twarz jego jest zazwyczaj żywym przykładem niezmąconego niczym spokoju i pogodności.
Oczy koloru zachmurzonego wieczornego nieba, będącego swoistą mieszanką niebieskiego i szarości. Ich źrenice mogą wydawać się pod światło lekko czerwone, z winy jego częściowego albinizmu.
Życzycie sobie znaków szczególnych? W wieku 13 lat została u niego wykryta wada serca nie zagrażająca w dużej miarze jego zdrowiu, ale wpływająca znacznie na istotne czynniki w jego życiu - mocniejsze stany emocjonalne i przemęczenie mogły zaowocować pogłębieniem wady. Rok po diagnozie przeszedł operację serca, toteż na środku jego klatki piersiowej ciągnie się podłużna blizna.
Z tego powodu Nami nie jest skory do odsłaniania swojego torsu. Ogólnie jest bardzo stanowczy odnośnie trzymania swojej przestrzeni osobistej, ale tej blizny po prostu się wstydzi.



Jeśli chodzi o jego ubiór... Nami zawsze preferował schludne i eleganckie stroje. Najczęściej ma na sobie białą koszulę i nałożony na nią bordowy sweterek. Czerwony jest bardzo lubianym przez niego kolorem, więc zawsze jakaś część jego ubrania jest takowej barwy, nawet jeśli to nie pasuje do jego oczu. Spodnie proste, czarne, bądź szare. Na nóżki przywdziewa niepozorne, ale wygodne buciki pseudo-sportowe. Okazjonalnie można go zobaczyć w czarnych trampkach, ale wtedy jest w swoich "luźniejszych" ubraniach - Długa ciemnoszara bluza z bordowym numerem "53" na plecach, biały gładki t-shirt z czerwonym symbolem, oraz czarne spodnie. Ogółem nie ubiera się jakoś strasznie oryginalnie, ale nie podporządkowuje się obecnym trendom i modzie.



Na imię temu młodzieńcowi Nephtin. Miano to pochodzi od słowa "Nephilim", które oznacza tyle co "potomków synów boga i córek ludzkich". Zgrabnym skrótem tego nietypowego imienia jest zwrot "Nami". Nazwisko przejęte od przybranych rodziców brzmi O'Roth.



16 lat.
Świeżo upieczony asystent w lecznicy pokemon miasta Snowpoint. Jednakże zmienił miejsce zamieszkania, a póki co w tym regionie nie znalazł jeszcze pracy...



Wychował się w mieście Swowpoint, daleko na północy Sinnoh. Tam gdzie śnieg wieje od strony góry Coronet, ochładzając klimat miejscowości, a nieco bardziej na północnym wschodzie rozciąga się tafla Jeziora Ostrości. Bywał okazjonalnie w innych regionach podczas przerw w nauce, między innymi Hoenn. Myśli, że urodził się w Sinnoh, ale nigdy się nie dowiedział z jakiego miasta pochodzi. Z czasem po prostu stracił ochotę do poszukiwań. Zwłaszcza, że należy do nowej rodziny, chociaż teraz za bardzo nie chcą utrzymywać z nim kontaktu.





| Team | :
Obecnie nieprzynależny do żadnego teamu. W przeszłości poznał przez przyjaciela interesującą, acz niebezpieczną grupę, od której jednak udało mu się odłączyć. Andrew pozostał członkiem.

| Data Urodzenia & Znak Zodiakalny | :
Piątek, 13 Lutego. Wodnik trzeciej dekady.

| Grupa Krwi | :
AB Rh+

| Rodzina | :
Nie zna żadnych członków swojej rodziny biologicznej, został adoptowany. Jest jedynakiem.
Rok temu zmarła jego przybrana matka.

Aczkolwiek poznał swoich dziadków od strony ojca - szczególnie dobre relacje ma z babcią i czasem do niej dzwoni.

Punktem wartym zaznaczenia jest, że ma mgliste pojęcie o drzewie genealogicznym swojej rodziny. Niby kojarzy jakąś ciotkę od strony matki, ale prawda jest taka, że jego pojęcie "rodziny" jest ograniczone do rodziców, oraz dziadka z babcią...
Lepiej zna rodzinę swojego najlepszego kumpla, co jest dosyć... zabawne. Zwłaszcza, jeśli bierzemy pod uwagę to, iż młodszy brat Andrewa często umyślnie zaostrza "przyjacielską rywalizację" między chłopakami. Zapewne w celu odciągnięcia pełnej złośliwości uwagi Andy'ego od swojego braciszka.


| Inne powiązania | :
Partnerka: Brak. Wieczny singiel, wierzy w swoją aseksualność.

Najlepszy przyjaciel: Andrew "Andy" Wandeer (kolejny mój OC)




| Fizyczna sprawność |
Taki typ, co się nie bije, tylko daje dyla. Słaby fizycznie, w życiu nie trenował. Kiedy pojawia się niebezpieczeństwo, czmycha, używając wszelakich, najczęściej dekoncentrujących sztuczek. Woli oszukać, uciec i nie odnieść ran niż walczyć. Odnośnie jego szybkości... Jest krótkodystansowcem. Bardzo krótkodystansowcem. Szybko się męczy, biegnąc, mimo, że rozwija pewną prędkość. Na szczęście wie jak zmylić mogący gonić go pościg, więc z większości takich nieprzyjemnych sytuacji uchodzi cało.
Mimo ogólnej nieprzydatności, kiedy w grę wchodzą sporty, Nephtin okazuje się mieć wcale nie taki zły refleks. Niestety, nie przechodzi to na celność, chociaż ją akurat mógłby wyćwiczyć, ale nigdy nie próbował.


| Umysłowa sprawność |
Chociaż nie jest skłonny się tym przechwalać, jego wyniki są całkiem zadowalające. Był w stanie zdobywać stypendia i nie ma zamiaru obniżać swoich wyników w nauce tylko przez przenosiny do innego regionu. Zależy mu na tym jak wypada na tle całej klasy, stara się koncentrować jak może, aby pokazać co potrafi. Ogółem ma bardzo wysoki poziom ambicji.
Właściwie, to jego obowiązek szkolny się już zakończył, ale ma nadzieję dowiedzieć się mnóstwa nowych rzeczy o pokemonach od osób znających się na nich.




Jest osóbką stałą, wytrwałą oraz przywiązaną do osób i rzeczy. Stara się wyglądać na wytrzymałego psychicznie. Lubi organizować wielkie przedsięwzięcia.
Wierny w przyjaźni, łatwo nawiązuje kontakty, choć jedynie na znanym sobie terenie. Przeważnie czuje się obco i póki tego nie zatuszuje nie jest w stanie wystąpić z pewnością o własnej wyjątkowości, a nie strachem o bycie kimś obcym.
Charakteryzuje go też niespotykana inwencja. Swoją oryginalnością i nowatorstwem potrafi przeforsować wiele rzeczy. Niezależny, jest typem samotnika. Nudzą go wszelkie zasady, zwyczaje i etykieta. Nie lubi poddawać się żadnym przyjętym regułom "bo tak". W tym względzie jest ignorantem, mimo, że może stać się obrońcą danej zasady, ale takiej, którą będzie respektować ze względu na jej wartość, nie popularność.
Bardzo dobrze czuje się bez towarzystwa i wtedy najlepiej mu się pracuje. Życzliwe otoczenie jest mu jednak potrzebne do oceny jego pracy i do dalszych inspiracji. Wtedy jest w swoim żywiole. Pozbawiony wsparcia moralnego i czynnika emocjonalnego zatraca swoje zalety i działa w sposób nie przemyślany.
Łatwo staje się zazdrosny i zawistny, lecz nie o przedmioty, czy majątek, a o osoby. Może być zazdrosny o czyjąś przyjaźń, ale ponieważ ludzi darzy ograniczonym zaufaniem, raczej nie da po sobie tego poznać.

Sprzymierzy się całkowicie z tym, kto będzie popierał jego dążenia i zamysły twórcze. Człowiek, który docenia i rozumie idee Nami'ego zdobędzie jego szacunek i sympatię.

Jest na ogół miły, towarzyski i życzliwy.
Nie znaczy to jednak, że ma wielu przyjaciół. Potrafi często zrażać otoczenie i wcale się tym zbytnio nie przejmuje, bo przecież może obyć się bez towarzystwa. Trudno pracuje się mu w zespole, gdyż ma odmienny styl pracy. Nie działa też systematycznie (robi wszystko na ostatnią chwilę <.<), ale gdy się zmobilizuje, nadrabia zaległości z nawiązką, dlatego też zazwyczaj wszystko uchodzi mu na sucho, choć kosztem snu.

Miewa skrajne zachowania. Uczucia i namiętności zamyka we własnym wnętrzu. Stara się nie dać po sobie poznać, co przeżywa i co myśli. Często w ten sposób zaprzecza samemu sobie (hipokryzja, czy jeszcze nie?).
Lubi rozwiązywać zagadki i przejawia dużą fascynację parapsychologią, ale jedynie odnośnie niektórych tematów.
W ocenie sytuacji zachowuje dużą trafność i realizm, ale jedynie, gdy dane zdarzenie jego nie dotyczy. W przeciwnym razie nie jest w stanie ocenić niczego i nikogo obiektywnie.

Nigdy nie zapomina do końca doznanej krzywdy, a czasami snuje plany zemsty. Mściwość jako taka nie jest jednak jego cechą.
Bez wahania broni pokrzywdzonych, zwłaszcza dzieci. Pamięta doskonale jak cierpiał od rówieśników w swojej młodości i żywi ciepłe uczucia wobec najmłodszych.

Jeśli już z kimś się pokłóci, co jest jednak mało prawdopodobne, bo nie należy do osób konfliktowych, to przeciwnika nie stara się pokonać siłą, ale przekonać argumentami.

Odznacza się małą odpornością nerwową, stąd łatwo załamuje się drobnymi nawet niepowodzeniami, ale duża siła wewnętrzna pozwala mu na dość szybkie otrząśnięcie się psychiczne i ponowne przeanalizowanie zdarzeń. Łatwo go zranić, czy sprawić, że poczuje się bezwartościowy, jednak taki "atak" na jego osobę musiałby być przemyślny. Jeśli jest, to już wiele nie potrzeba.

Ma umiejętność dostosowywania się do różnych sytuacji, mimo, że potrzebuje na to trochę czasu.

Jego nastrój bywa zmienny. Rozpacz przeradza się w krótkim czasie w euforię, a radość w strapienie. Ogółem może być uznany za dziwaka.
Toleruje słabostki innych, o tych przynależnych osóbom do których odnosi się przychylnie, nigdy nie wspomina. Wszystko potrafi przyjąć z pobłażaniem i zrozumieniem. Nie ulega presji tradycji, zwyczajów czy zasad. Chce być od tego niezależny, bo dostrzega ich mylność. Jest pełen inwencji, stale coś ulepsza, usprawnia i reformuje. Ma wiele zapału do nowych idei, a swój entuzjazm lubi dzielić z innymi. Ze względu na swój oryginalny sposób myślenia i działania często bywa nie rozumiany. Broniąc swych koncepcji, wpada w zacietrzewienie, potrafi uparcie bronić swoich racji do upadłego, czasami tracąc chłód umysłu.

Ma w sobie wielkie pokłady cierpliwości, ale wobec innych (a najbardziej dzieci). Od siebie samego oczekuje wiele, stawiając sobie czasami zbyt wysokie wymagania. W ten sposób sam siebie poniża przed... sobą. Tak, wszystko skupione wokół jego osoby, bo w końcu nie potrzebuje innych tak bardzo.
Jednak nie jest wpatrzony w siebie, on.... To ciężko wytłumaczyć. Jego uczucia są skomplikowane.

Jego odmienność ma różne oblicza:

Negatywne - Czuje się osobą obcą, kostmitą. Uważa, że nikt go nie rozumie, że wszyscy ludzie są płytcy i zbyt ograniczeni, aby zobaczyć jego rację. Trochę się przechwala tą swoją dziwnością, która jest jego oryginalnością, a więc i jednym z autów. Trochę sam siebie oszukuje. Ah, nie wiem czy to już hipokryzja.

Pozytywne - Oryginalny, pełen fascynującej inności postrzegania świata. Ma wiele pomysłów, lubi organizować prezentacje, które wyrażają jego poglądy, starając się coś uzmysłowić ludziom. Jest przekonany, że do nikogo nic z tego nie dociera. Czyli taaaak, chwilami się wywyższa. Bo lubi czuć się ważny. A skoro nawet dla siebie samego taki nie jest... To wmawia sobie mylne oblicze swojej "ważności". Jedno z obliczy hipokryzji again. Chyba sam nie wie co chce żeby myśleli o nim inni, a więc tym bardzie nie wie co sam ma o sobie myśleć. Jego nietypowość bywa zbawienna, lub ciążąca.

Dziecinne - Chwilami, w przypływie dobrego samopoczucia, energii, staje się wręcz ekscentryczny. Niektórzy mogą to postrzegać dobrze, inni nie. Dość, że wczoraj patrzył na ciebie martwym wzrokiem, dzisiaj może udawać, że chce cię przytulić, wciągnąć w nieprawdopodobne sytuacje, złośliwie-słodko komentować, i ogólnie być nieznośnym w dziecinny sposób. Jednak zachowuje się tak jedynie wobec ludzi, którym ufa, bądź wobec takich, o których myśli, że może sobie na coś takiego pozwolić, bo dana osoba będzie tolerować takie wygłupianie się.

Na koniec.... Nephtin to osoba niezwykle tolerancyjna. Nie tyle, że rozumie stanowiska jakie przyjmują inni ludzie, czy je wspiera, ale... Rozumie ich dziwactwa. I nie przeszkadza mu nic zbytnio, bo często zbyt zajęty jest sobą.

Nazcyz? Czasami. Nazcyz łamany przez samoponiżającego się geniusza.

Cynik? Możliwe. Zależy od nastroju.






Z winy tego, że wyglądał i zachowywał się inaczej niż większość osób w jego wieku, był gnębiony przez inne dzieci w sierocińcu. Zaczęło się od wyśmiewania i wyzwisk, ale szybko Nami musiał wypracować plany ucieczek i kryjówek. Doprowadziło to do jego alienacji, poczucia, że nie należy do żadnej grupy ludzi i nie jest wart nikogo i niczego. Różni mamusie i tatusie przychodzili i zabierali swoje nowe dzieci, jednak Nephtin zwykle nie miał szczęścia zostania chociaż zauważonym. Zaczął się wobec tego interesować książkami, jak poradziła mu jedna z opiekunek społecznych. W ręce wpadały mu przeróżne dzieła. Niewiele z nich rozumiał, lecz był w stanie wyłapać emocje, cechę przemyśleń i snuć domysły na temat tego jak mogły by się przedstawić inaczej i co mogło by do tego doprowadzić. Niestety, tekstu książek nie mógł zmienić, a gdy próbował napisać własny tekst na danej stronicy, skończyło się konfiskatą dzieła i szlabanem.
Wobec tego, postanowił próbować na ludziach. W swojej dziecięcej niewinności myślał, że może to być znakomitą zabawą i przychylnością ku nauczeniu się czegoś nowego.
Wtedy to pojął, że w sposób wyjątkowy może zjednać sobie większość ludzi. Poczucie alienacji zmieniło się w poczucie bycia wyjątkowym, co stało się dla niego czymś niezwykle ważnym. Jednakże, nie zmieniło to faktu, że źle się czuł we własnej skórze obcego. Z drugiej strony jednak był dumny z bycia "odmieńcem" zdaniem wszystkich ludzi z jego otoczenia. Doprowadziło to do rozwinięcia się w jego młodym umyśle skłonności do hipokryzji odnośnie jego samego. Dąży do wykreowania mylnego wizerunku jego osoby. Czasami udaje próżnego, mimo, że jego samoocena jest stosunkowo niska. Ma przeświadczenie, że nie jest utalentowany w żadnej dziedzinie. Zostało mu to do dziś.

Jednak, na szczęście jak na większość dzieci, na niego też przyszła kolej, aby znaleźć nowy dom. Został przygarnięty, otrzymał obietnicę bycia kochanym... Jego młoda duszyczka zaznała wreszcie trochę łagodności i nabrała nieco zaufania do ludzi. W chwili adopcji miał 6 lat.

Przez kolejne lata zasmakował życia w prawdziwym wielkim świecie. Przybrani rodzice wysłali go do szkoły. Nephtin za młodu miał skłonność do widzenia negatywnych przeżyć jako straszniejsze niż były w rzeczywistości, pod wpływem emocji, których nie umiał kontrolować.

Wzrastając w świecie pełnym programów telewizyjnych o walkach pokemon, rzeczą naturalną rzeczą było, że ówcześnie młody, bo 10 letni Nephtin zapragnął również wyruszyć w podróż. Od zawsze wiedział jednak, że plany jego rodziców, a dokładniej przybranej matki, są zupełnie inne. Przekonywała go, że powiniem zostać hodowcą, jednak nie był zachwycony tym pomysłem. Podczas odwiedzin u pani O'Roth prowadzącej hodowlę obserwował jak należy opiekować się pokemonami i starał się przyswoić wiedzę o opiekowaniu się jajkami. Był oczywiście za młody, aby usiedzieć w miejscu i interesował się bardziej zabawą, więc niewiele przyswoił. W późniejszych latach również nie wykazywał zainteresowania i nigdy nie spełnił marzenia rodzicielki.
Najprzykrejszą chwilą po latach marzeń o podróży i uczeniu się podstaw w trenowaniu pokemonów, była ta, kiedy Nami w wieku 12 lat dowiedział się, że nie dostanie swojego wymarzonego startera - Belduma.

W latach późniejszym stał się o wiele bardziej opanowany i powściągliwy w okazywaniu emocji obcym osobom. Niezwykły kontrast: od przemiłego i uroczego chłopca w maskę zamiast twarzy. Rodzice sądzili, że to tylko bunt. Faktycznie, był to okres przejściowy, jednak przyczyna jego leżała tam, że w tamtym okresie białowłosy średnio radził sobie z presją otoczenia. Nie zwykł stawać twarzą w twarz ze swoimi problemami, wolał raczej je bagatelizować, omijać, niż rozwiązać. Nie umiał również stawić czoła ludziom, którzy nie reagowali na jego manipulacje. A on nienawidził. Jak on nienawidził, gdy coś wyślizgiwało mu się z rąk, było poza jego kontrolą i stawało się potencjalnym zagrożeniem. Wszyscy byli potencjalnym zagrożeniem, tak właśnie o nich myślał. Nie miał do ludzi zaufania, czuł do nich wstręt za to jacy są i co robią. Wierzył tylko w niewinność dzieci i małych pokemonów.
Po wielu kłótniach, prośbach i namowach, Pani O'Roth zgodziła się na małego metalowego pokemona pod warunkiem, że Nami zostanie, aby uczyć się jak wychowywać małe pokemony-dzieci i dbać o te starsze. Zgodził się.

Mniej więcej dwa miesiące po otrzymaniu Belduma, miał przyjemność poznać Andy'ego - nastolatka o brązowych lokach i ciemnoniebieskich oczach. Wprawdzie początki tej relacji nie zapowiadały się za dobrze, ale z czasem zaczęli się dogadywać coraz lepiej. Nawet Ace, Gligar Andrewa, zaczął się spokojniej zachowywać w obecności białowłosego.
I zapewne przyjaźń rozwijała by się harmonijnie, gdyby nie osobowość bruneta. Andy był popularną personą w szkole, co przyczyniło się w dużym stopniu do rozrostu jego ego. Chwilami można się było zastanawiać, czy jego zarozumiałość ma granice. Ponieważ spotkał się z dużą akceptacją rówieśników, oddalił się od Namiego, nie chcąc niszczyć swojego wizerunku "fajnego kolesia".
Białowłosy jednak utrzymał z nim kontakt. Przez SMS'y, ale zawsze.

Kiedy wielkie zainteresowanie Andym osłabło, powrócili do dawnych spotkań i na nowo mogli nazywać siebie przyjaciółmi.
Wandeer oczywiście znalazł sobie inne towarzystwo, powodujące jednak więcej kłopotów niż zwykłe nastolatki. Miał okazję poznać dorosłych załatwiających sprawy w sposób, o jaki by się nie podejrzewało przykładowych obywateli.
Oczywiście Neph później też tego doświadczył i yada yada...
Pomijając pewną część historii gdy miał "przyjemność" z Widelczykiem (A.k.a: "Forkym"), udało mu się zniechęcić tą grupę do kontaktów z nim i zachować dobre stosunki z Andym.
Mniej-więcej wyszedł z całej sytuacji bezpiecznie. Jednak świadomość złych czynów dokonywanych na tym świecie go nie opuściła.

Kolejne lata minęły mu w wielkim stresie, ze względu na coraz większe wymagania w szkole, ale też przez pogarszające się samopoczucie jego matki. Ponadto, Cynthia od dłuższego czasu zagadywała syna, czy nie chciałby znaleźć już sobie kogoś bliskiego. Nami szczerze nie wiedział, co miał o tym myśleć. Do tej pory był singlem i nie czuł potrzeby, aby zmieniać stan rzeczy. Wydawało mu się, że jest aseksualny. Rodzice potraktowali to jak żart.

Znów był pozbawiony rodziców.
Jego Matka przegrała walkę z chorobą w szpitalu, a ojciec wkrótce po tym zerwał kontakt z synem. Niby mieszkali w tym samym domu, ale udawali, że siebie nie widzą.
Mając w końcu dosyć, spakował walizki i zaplanował wyjazd bardzo daleko, do regionu o którym do tej pory nie słyszał. Miał nadzieje, że spełni swoje marzenie o zostaniu wystarczająco silnym, by dobrze czuć się ze samym sobą. Jest jednak dosyć krytyczny względem samego siebie, więc na chwilę obecną myśli o zostaniu respektowanym trenerem (klasa trenera typu: Ace Trainer / Cool Trainer) Ta myśl utrzymuje go w pozytywnym nastawieniu, pomimo strachu przed nowym otoczeniem.





| Ulubione warzywo i owoc | :
Brokuł i Grejpfrut.


| Ulubione gatunki książek | :
Science-fiction, fantasy, horror, kryminał.


| Lubi | :
Może nie tyle, co lubi czysty ból, ale podoba mu się to bardziej, aniżeli normalnemu człowiekowi. Nie wiadomo, czy nazywać to masochizmem, czy jeszcze nie.

Być docenianym przez kogoś coś znaczącego w jego oczach.

Samotność, długie spacery, nawet odizolowanie się od otoczenia. Wpływa to na niego korzystnie, gdyż uspokaja go i odpręża.

Pokemony ptaki, jego ulubionymi są: Empoleon, Skarmory, Honchkrow, Braviary.



| Nie lubi | :
Rozmawiać o swoich relacjach z rodzicami. Temat śmierci matki zawsze przemilczy, a o ojcu udzieli tylko podstawowych informacji, nie wspominając jednak nic o łączących ich więzach emocjonalnych.

Gdy ktoś nie rozumie jego racji, przemyśleń i tylko ze względu na to, krytykuje je.

Być przez kogoś dotykanym - nie poda ci dłoni, ani jej od ciebie nie przyjmie. Sam ustala, na jaką odległość zbliża się do osoby. Faktycznie, jest trochę "dziki". xD



| Talent do | :
Opiekowania się dziećmi, oraz małymi pokemonami. Lubi nawet najgorsze bachory i potrafi się poświęcić dla dobrej zabawy dzieciaka.

Recytowania, czytania, występów aktorskich. Ogółem dobrze umie oddać emocje danego utworu. Udał się nawet do szkoły aktorskiej. Szkoda, że pomimo zdania egzaminu praktycznego, czyli krótkiego występu, zawalił test teoretyczny. Brak wiedzy w zakresie historii przyszpilił go.

Gry w Scrabble, ma niesamowitą zdolność układania słów z literek, nawet zupełnie nietypowych. Czytanie dużej ilości książek daje korzyści.

Wyczuwania obecności pokemonów duchów. Jest z nimi w jakiś sposób delikatnie związany. Oczywiście nie jest w stanie ich zobaczyć, dopóki się nie ukażą, ale działają na niego mocniej niż na innych ludzi. Prawdopodobnie to wina jego skrywanej wrażliwości emocjonalnej. Poza tym, jest w stanie nieco łatwiej zrozumieć pokemony tego typu. Rozmyśla, jak to jest być martwym. Jak się można czuć i czego pragnąć. Przejmuje go to i przejawia zainteresowanie losem poków-zjaw.

Potrafi całkiem nieźle jeżdzić na łyżwach. Co prawda nie na tyle, by stwierdzić, że ma do tego talent i powinien robić to zawodowo, ale wystarczająco, aby domyślić się, że jeździ od kilku lat.



| Brak talenktu w | :
Tańczeniu, graniu na instrumentach (będziecie uciekać w popłochu, gdy w jego ręce wpadnie gitara)

Rysowaniu, chociaż nie to wszystkiego się do odnosi. Dobrze umie odwzorować ludzkie organy wewnętrzne, fragmenty szkieletu, bo pamięta to z biologii. Jednak nic poza tym.

Szyciu dziur w ubraniach, nienawidzi tego i nieważne co, zawsze się pokłuje.



| Strach przed | :
Wysokością. Boi się schodzić z wysokich i wąskich schodów. Czepia się wtedy desperacko poręczy i krok za krokiem schodzi, zwalczając pokusę, żeby się zwyczajnie przeczołgać do samego końca.

Wodą. W wannie i średnim basenie da radę, chociaż marnie pływa. Ale większe akweny wodne wywołują u niego strach. Gdy był chłopcem został spłatany mu niewinny figiel - koledzy popchnęli go na taflę lodu. Naigrywali się z tego, jak poprzedniego dnia na lodowisku zaimponował swoją jazdą na łyżwach. Nami niemal utonął tamtego dnia i chociaż nie wywarło to drastycznej zmiany w jego psychice, to wciąż pamięta uczucie bezwładności, gdy skończyło mu się powietrze w płucach.



| Radzi sobie z | :
Chłodem, chociaż lubi też umiarkowane ciepło. Jednak, jako iż pochodzi z mroźnego kraju, temperatury do minus trzech zniesie w cienkiej kurtce.

Ciemnością. Oczywiście przy absolutnym mroku nie ma siły, żeby nie wyrżnął, ale póki jeszcze coś widać - da sobie radę bez latarki.

Wspinaczką, jednak nie chodzi tu o taką na skałę, tylko... na cokolwiek. Zwykle kiedy musi się wspinać, dzieje się to pod presją uciekaniem przed kimś. Wtedy działa, myśląc niezwykle szybko, szacując, czy ta rura go utrzyma, czy nie. Wiele razy spadał, łamiąc sobie kończyny i stąd się wziął jego strach przed wysokością.


.
.
.



Beldum
"Luthen"

| Poziom: |
6

| Typ: |


| Ewolucja: |
Beldum (lvl 20) -> Metang (lvl 45) -> Metagross () -> Mega Metagross

| Ataki: |
- Take Down

| Charakter i historia: |
Opanowany i chłodny z zachowania. Nie lubi, gdy ktoś zachowuje się niewłaściwie, lub niegrzecznie. Nie okazuje zbytniego przywiązania, ale z pewnością Neph jest dla niego stosunkowo ciekawym i wartościowym człowiekiem. No, oczywiście bez przesady. To, że lubi słuchać białowłosego nie znaczy, że się z nim we wszystkim zgadza! Czasem potrafią się spierać, nawet w środku treningu. Jednak Luthen w głębi swego stalowego serca przywiązuje wielką wagę do słów Namiego. Nie zawsze widać, ale oboje są idealistami.
W walkach czeka na pierwszy ruch przeciwnika, pokazując, że on się rzucać jak jakiś półgłówek nie będzie. Analizuje sytuacje całkiem sprawnie, ale i jemu zdarza się zrobić coś głupiego, wszak nie jest jeszcze tak inteligentny jak jakiś Metagross.


| Umiejętność: |
Clear Body: Opponents’ moves which lower this Pokémon’s stats have no effect. However this Pokémon may lower its own stats with its own moves.

| Trzyma: |
~~


.
.
.

Box | Konto bankowe

Galeria z trofeami



- 5300$
- pokedex
- 5 pokeball
Ostatnio zmieniony przez Nephtin 2015-02-06, 19:44, w całości zmieniany 2 razy  
  :
     
REKLAMA 

Starter: Beldum
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 3110
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2015-01-05, 20:35   

Ostatnio zmieniony przez Yuki 2015-02-06, 19:44, w całości zmieniany 2 razy  
  :
     
Yuki 


Wiek: 27
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 3110
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2015-01-05, 20:35   

~~ Akcept Karty Postaci ~~
_________________
 
  :
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.