[Dexter]

Sunrise
Wurmple
Samiec
???
Brak

5

Tackle
String Shot
Poison Sting

Jestem małym, nieco przypominającym gąsienicę pokemonem. Posiadam duże, żółte oczy z zieloną tęczówką. Bronię się za pomocą trzech ostrych i śmiertelnie groźnych żądeł, z których jedno mieści się na moim czole, a dwa na odwłoku. Na ciele widać kilka kolców, które ułatwiają mi obronę, kiedy zwinę się w kłębek. Moje nóżki w liczbie dziesięciu to swego rodzaju malutkie haczyki, dzięki którym mogę wspinać się bez obaw, że spadnę. Mierzę trzydzieści centymetrów od główki do końca odwłoku i ważę trzy i sześć dziesiątych kilograma. Wydaję się być zwyczajnym Wurmplem, których można z łatwością spotkać niemal w każdym lesie w Hoenn. Nic bardziej mylnego. Mała mutacja, błąd, sprawił, że wyróżniam się wśród nich niczym tulipan w bukiecie róż. Zdaje się, że ludzie nazywają to byciem shiny. Zamiast być koloru czerwonego, ja jestem fioletowy. W dodatku kolec na mojej głowie nie sterczy, a jest zwinięty, przypominając wyglądem muszlę ślimaka. Oto cały ja - zwykły, niezwykły Wurmple.

Należę do optymistycznych, radosnych i miłych pokemonów. Lubię się przytulać, wygrzewać na słońcu i odpoczywać. W dużej mierze, kiedy nie jem lub nie spotykam się z innymi pokemonami, śpię. Jestem pracowity, zaradny, zawsze staram się dobrze wypaść. Nie znoszę kłótni, dlatego, kiedy się na taką zanosi ustępuję albo znikam. Mimo to, nie jestem strachliwy. Jeżeli ktoś staje mi na drodze ze złymi zamiarami potrafię się bronić. Do upadłego. W tym jednym jestem niesamowicie uparty. Ubzdurałem sobie, że pozostanę niepokonany. Z tym szczegółem, że uniknięcie pojedynku nie traktuję jako przegranej. Jestem także niesamowitym gadułą. Lubię rozmawiać właściwie o wszystkim i wiem niemal o wszystkim co dzieje się w lesie. Kto ostatnio przez niego przechodził, jaki pokemon został złapany, kto ewoluował. Działam jako mini radio. Do ludzi podchodzę z rezerwą. Nie chodzi o to, że ich nie lubię, bo jest wręcz przeciwnie - uwielbiam ich. Są tacy duzi, silni i mają piękne włosy. Nie ufam im jednak, gdyż większość z nich nie obchodzą uczucia pokemonów, a ich siła i unikalność. Zawsze marzyłem by mieć własnego ludzkiego przyjaciela, nie jest jednak o to łatwo. Jeśli chodzi o pokemony, staram się żyć z nimi w zgodzie. Nawet z ptakami, których się boję i schodzę z oczu najszybciej jak tylko mogę. Nigdy nie można być pewnym, czy nie staniesz się dla nich obiadem. Za to dla typu robaczego jestem najlepszym kompanem.

Nie posiadam bogatej biografii. Moje życie nie jest ani ekscytujące ani ciekawe. Mieszkam w lesie odkąd pamiętam. Początkowo razem z rodzeństwem, później sam. Po dziś dzień zazdroszczę im posiadania trenerów - ludzkich przyjaciół u boku których podróżują, walczą, dorastają. Mnie również próbowano złapać. I to niejednokrotnie. Za każdym jednak razem uciekam. Nie dlatego, że nie chcę mieć trenera, ale dlatego, że nie chcę być złapany ze względu na mój wygląd. Na mój widok nikt nie woła "cóż za wspaniały malutki Wurmple" albo "zawsze chciałem takiego pokemona". Wszyscy widzą tylko moją alternatywną barwę, która wydaje się czymś unikalnym i wysoko cenionym w świecie ludzi. Nie chciałem być zabawką, więc uciekałem. Raz za razem. Tym sposobem wkrótce pozostałem sam. Musiałem znaleźć sobie nowy dom, nowych przyjaciół. Ułożyć nowe życie.

Nigdy nie poznałem swoich rodziców. Wyklułem się z jajka w towarzystwie trzech sióstr i brata, którzy jednak w bardzo krótkim czasie zostali złapani przez podróżujących przez Petalburg Forest trenerów. Nasz kontakt się urwał. Często zastanawiam się jaki los ich spotkał i gdzie są teraz.

jestem shiny
lubię gorzkie jagody
nie znoszę liści czy innych zielonych części roślin
w porównaniu do innych Wurmpli, jestem niezwykle szybki i zwinny

znaleźć trenera, który będzie mnie cenił za to kim jestem
zwiedzić świat i przeżyć mnóstwo przygód

[REKLAMA]

[Księciu]

~~ Akcept Karty Postaci ~~