Imię/imiona:
Allie
Nazwisko:
Moneya
Data urodzenia:
19.06.1999 (17 lat)
Profesja:
koordynator
Profesja poboczna:
ewolucjonista
Team:
-
Partner/partnerka:
-
Opis charakteru:
Pewna siebie dziewczyna, szukająca przygód. Uśmiech często gości na jej twarzy, w końcu raz się żyje, nie?! Hałaśliwa, zabawna, lubi jak otaczają ją ludzie. Stosunkowo ufna, zawsze otwarta. Według niej samej nie ma rzeczy niemożliwych, a przed śmiercią chce zobaczyć cały świat (albo przynajmniej tą jego większą część). Często możesz ją zastać z głową w chmurach, uwielbia marzyć. gada jak nakręcona, a jak nie ma do kogo to albo do siebie, albo do Pokemona. I ten zdziwiony wzrok przechodzących niedaleko ludzi, hehe. Pełna honoru, odważna, nic nie stanie jej na przeszkodzie. Uparta jak wół, albo osioł, albo co tam chcecie, jak powie to koniec i już. Jak ktoś ma rządzić to tylko ona, będzie się o to wykłócać nagminnie, ale zazwyczaj preferuje demokrację więc kłótni stulecia może da się jakoś uniknąć... Ma syndrom Napoleona. Albo inaczej, spróbuj nazwać ją małą... Wiesz co się stanie xD (wojna stulecia). Jest szczera, czasami do bólu. Uważa, że 3/4 problemów ludzi wynika z tego, że sobie czegoś nie mówią i sama woli uniknąć niejasnych sytuacji w przyszłości. A miłość? Cóż, tutaj sprawy z lekka się komplikują. Przy rozmowach o uczuciach jest nieśmiała, ale jak przychodzi co do czego, to nadal jest szczera. Co jeszcze o niej? Przygodę, ryzyko, niebezpieczeństwo, to ma we krwi, a za brawurę i przekładanie działania ponad myślenie, często przypłaca nie małymi kłopotami. W sumie, to pakuje się w nie dość często. No, ale oto w życiu chodzi, nieprawdaż?
Opis wyglądu:
Zacznijmy od ogółu, czyli pierwsze co wam się rzuci w oczy. Najpewniej kapelusz w stylu Jacka Sparrowa. Nosi go na głowie praktycznie zawsze, to taki jej mały talizman. A czemu on pierwszy? Cóż, trzeba przyznać, że jeśli chodzi o wzrost to na pewno nie kwalifikuje się do jej grupy wiekowej. Ale nie wspominaj o tym, chyba że chcesz nadepnąć jej na odcisk. Posturę ma raczej smukłą, ale niczym nie wyróżniającą się. Włosy długie i proste, w kolorze głębokiej czerni, hebanowe. Mimo swej "prostoty" są chyba jeszcze bardziej niesforne od swojej właścicielki. Rzadko kiedy robią to co Allie chce, przeważnie wystają spod kapelusza jak kawałki słomy. Czarnej słomy. Oczy są czymś pomiędzy szarością, błękitem i zielenią. Co po sympatyczniejsi mówią na to "morska zieleń". Nosek niewielki, twarz raczej owalna, słowem, ujdzie w tłoku. Nie przejmuje się swoim wyglądem, no bo "liczy się wnętrze"... Tak naprawdę tak jest wygodniej, no i o wiele łatwiej się żyje jak się ma gdzieś zdania innych. Do kapelusza, dołączają workowate spodnie, lekka bluza lub T-shirt. Makijaż? A fe, weźcie mi do sprzed oczu! Od sukienek też stroni, chyba że absolutnie musi.
Historia:
Zacznijmy od tego, że jej imię nie jest wyborem rodziców, ale pomyłką pani przy spisie niemowląt. Tak na dobry początek życia. Dla swoich rodziców była całym światem, nie ważne jak miała na imię. Dopieszczali ją w każdym możliwym stopniu. Podać tu, podlać tam, usiąść tutaj, ja chce tamto... Sielanka życiowa. Mama była kobietą zmęczoną życiem i pracą, ale zawsze znajdywała czas by zająć się swoją córeczką, mimo rodzinnej firmy na karku. Ojciec zawsze chodził pewny siebie, wyprostowany i dumny. Razem z mamą prowadzili restaurację i byli niezwykle dumni ze swej małej kuchni. A swojej córce, cóż... dogadzali jak umieli i w wieku 6 lat, Allie była małym rozkapryszonym aniołkiem. Dopóki, nie puf! i jej mama nie urodziła jej brata. Cały świat księżniczki rozpadł się w pył. Teraz nikt już się nią nie zajmował, nikt nie bawił, nikt nie był na każde jej zawołanie. Wszystko zabrało dziecko, jak się okazało później, genialne dziecko. Antoine posiadał niezwykły i ponadprzeciętny talent matematyczny. Allie płakała dużo, ale cóż mogła zrobić innego... A potem zaczęła chodzić do szkoły. Ani trochę jej się to nie podobało. Na szczęście szkoła leżała przy lesie i podczas przerw, dziewczyna wymykała się by obserwować dzikie pokemony. Fascynowała się nimi i nigdy nie rozumiała czemu jej tata za nimi nie przepada. Lata mijały, a Allie zaczynała planować swoją podróż. Miała dość rodziców, ich fiksacji na temat brata i restauracji. Urywała się z lekcji i pracowała, zbierając pieniądze. Pewnego dnia, gdy przechodziła koło sklepu z pokemonami, jej wzrok przykuł Zorua. Nie chodziła za klientami, tylko leżała i obserwowała wszystko ze znudzoną miną. Postanowiła, że to ona stanie się jej pokemonem. Długo to trwało, ale w końcu uzbierała całą kwotę. Teraz tylko trzeba było powiedzieć o tym rodzicom.
***
Weszła do domu, zatrzaskując za sobą drzwi i rzucając plecak w kąt.
-Już jestem! - zakrzyknęła, ale odpowiedziała jej cisza. Ruszyła do kuchni. Wyjęła sok z lodówki. Wzięła duży łyk z gwinta i wtedy dostrzegła uważnie obserwujących ją rodziców, którzy bez słowa siedzieli w salonie. - Coś się stało? - spytała. Ojciec podniósł się z wysiłkiem.
- Tak - w dłoni trzymał niewielkie pismo z pieczęcią szkoły. - Właśnie otrzymałem pismo do dyrekcji, że notorycznie wagarujesz, nie odrabiasz prac domowych i spóźniasz się na lekcje.. - przerwał i wymienił spojrzenia z mamą. Było w nich zmęczenie i rezygnacja. - Wybacz nam Allie, ale my... czym myśmy Ci zawinili, że tak się zachowujesz?
W oczach dziewczyny pojawiły się łzy. Przecież ona tylko chciała... chciała spełnić swoje marzenie. Już otworzyła usta by zaprotestować, ale jej ojciec machną ręką.
- Nie, Allie. Dość tego, to zaszło za daleko. Jutro wyjeżdżasz do szkoły z Internatem. Idź do pokoju - rozkazał. Jej podbródek zadrżała, ale nie uroniła ani jednej łzy. Odwróciła się hardo wymaszerowała z pokoju. Płakała potem bardzo długo. Ale w poduszkę, tak by nikt nie usłyszał. Nikt, prócz brata.
- Allie - cichy głos rozbrzmiał zaraz po dwóch stuknięciach w drzwi. - Mogę wejść? - nie odpowiedziała. Usłyszała skrzypnięcie i kroki na wykładzinie. Z trudem uniosła głowę. Brat stał przed nią, a na wyciągniętej ręce trzymał pokeball.
-To... dla mnie?
Brat pokiwał głową.
-Już mi się nie przyda - warknęła, przekręciwszy się na drugi bok.
-Wierzę, że się przyda Allie. Posłuchaj, proszę, nie daj się tacie wywieźć do tej szkoły. Zawsze byłaś dla mnie wzorem - mówił. Ja, wzorem?, Allie z niedowierzaniem zmarszczyła brwi. Co on wygaduje? - Byłaś taka odważna i pewna co chcesz robić w życiu. Proszę, nie zmarnuj tego - to mówiąc, położył pokeball na podusze i wyszedł. Jego słowa dźwięczały w jej umyśle bardzo długo. Nie wiedziała ile czasu leżała na łóżku, nie ruszając się, ale jej myśli krążyły wokół Zorui w sklepie. Gwałtownym ruchem wstała i zaczęła się pakować. Postanowione, odchodzi. W kilka minut była już spakowana, a wszystkie dotychczasowe oszczędności bezpiecznie zapakowane. Nie zostawiła nawet liściku. I tak jej tu nie chcieli. Otworzyła drzwi i stanęła oko w oko z mamą.
-Mamo, ja... - uporczywie próbowała wymyślić jakąś sensowną wymówkę, ale wydawało się, że nic nie wytłumaczy zaistniałej sytuacji. Kobieta natomiast po prostu położyła jej ręce na ramionach i mocno przytuliła.
-Moja Al. Już taka duża - szepnęła, z miłością tuląc dziewczynę do piersi. Potem odsunęła ją od siebie i spojrzała głęboko w oczy. - Antoni powiedział mi wszystko. Też nie chce być szła do tej szkoły - zaprowadziła ją na dół i otworzyła drzwi. - Będę tęsknić - powiedziała, ponownie tuląc swoją córkę.
-Mamo, ty... tak po prostu mi pozwalasz? - Allie była w szoku. Kobieta skinęła głową.
-Wiem, że wtedy będziesz szczęśliwsza. Wiem, że po ojcu tego nie widać, ale... on się o Ciebie martwi. Ale, proszę wybacz nam te lata zaniedbywań.
Allie nie była w stanie zrobić nic innego jak pokiwać głową. Niebo powoli rozjaśniało się. Musiała iść.
- Kocham Cię mamo - szepnęła, przytulając się do mamy.
- Ja Ciebie też, słonko. Ale teraz już idź. No dalej. Biegnij, przeżyj przygodę i zdobądź przyjaciół! - zakrzyknęła jeszcze za oddalającą się córką. A Allie pędziła na skrzydłach wiatru w stronę sklepu z pokemonami. Właściciel dopiero co otworzył, a na jego ladzie wylądował plik banknotów.
-Za tą Zoruę - zdyszana, wskazała pokemona. Po krótkich formalnościach, pokemon był jej. Szczęśliwa, podeszła do klatki, po czym posłała jej uśmiech, taki jak posyłała codziennie przechodząc tędy w drodze do domu. Wyciągnęła ją z klatki i wyszła ze sklepu. W drogę.
Rodzina:
Ojciec - Mark Moneya, 48 lat, współ-właściciel restauracji "Marchewka z groszkiem", Matka - Clarissa Moneya 46 lat, współ-właścicielka i kucharka restauracji "Marchewka z groszkiem", Brat - Antoine Moneya 11 lat, genialne dziecko-matematyk
Pokemony:
Zorua
Imię:
Una
Poziom:
11,5lvl
Typ:
Ewolucja:
Zorua -> Zoroark
Ataki:
Scratch, Leer, Pursuit, Fake Tears,
Aeriel Ace,
Dark Pulse,
Cut, Knock Off
Charakter i historia:
Żyła sobie spokojnie w lesie, aż ludzie złapali ją i zamknęli w pudle tak by inni ludzie mogli na nią patrzeć. Chyba chodziło o to, by ktoś ją kupił. Czekała, czekała i czekała, cały czas powtarzając, że ona nigdy nie będzie własnością człowieka. Dopóki nie spotkała dziewczyny, która bez skrępowania weszła do sklepu i spojrzała badawczo na je wszystkie. Wyłowiła ją wzrokiem i uśmiechnęła się. Ta ostentacyjnie ją zignorowała. Dziewczyna zaczęła przychodzić regularnie, a w Unę coraz bardziej intrygowała. Pewnego dnia wpadła zziajana do sklepu, po czym podeszła do klatki i uśmiechnęła się do Uny. A potem zabrała ją za sobą. Mimo, ze Una nie chciała być własnością człowieka, to polubiła Allie i tak już zostało. Jest krnąbrna, uparta i wojownicza, a także nie znosi siedzieć w swoim pokeballu więc często podróżuje na ramieniu Allie, ale pomiędzy nimi wykształciło się coś w rodzaju nici porozumienia.
Umiejętność:
Illusion - sprawia, że Pokemon przyjmuje wygląd ostatniego
Pokemona w drużynie. Umiejętność przestaje działać po przyjęciu ciosu od przeciwnika
Trzyma:
---
Dratini
Imię:
Ginerva/Ginny
Poziom:
1,5 lvl
Typ:
Ewolucja:
Dratini lvl 30 -> Dragonair lvl 55 -> Dragonite
Ataki:
Wrap, Leer, Mist (Egg Moves),
Thunderbolt
Charakter i historia:
Dratini jest dosyć strachliwym pokemonem, który jednak stara się maskować swoje słabości, więc nie widać po nim żadnej reakcji. Najgorsza sytuacja dzieje się gdy smoczek śpi, gdyż ma koszmary, więc jego trener musi się nim porządnie opiekować. Uwielbia małe pokemony, gdyż jest bardzo nadopiekuńczy.Jest uzależniony od ziaren kawy.
Umiejętność:
Shed Skin
Po każdej turze walki istnieje jedna szansa na trzy na wyleczenie się Pokemona ze zmian statusu.
Trzyma:
---
Chegrin
Imię:
Dramat
Poziom:
25 lvl
Typ:
Ewolucja:
Chegrin (Duck Stone) -> Cheshade
Ataki:
Fake Out, Charm, Role Play, Pursuit, Night Shade, Torment, Scary Face, Psywave, Bite, Assist, Captivate,
Thunderbolt
Charakter i historia:
---
Umiejętność:
Shadow Tag - zapobiega ucieczce wroga
Trzyma:
---
Charmander
Imię: Gniew
Typ:
Poziom:
1,5
Ewolucja:
Charmander (16 Lvl) -> Charmeleon (36 Lvl) -> Charizard
Ataki:
Scratch, Growl
Charakter:
Waleczna dusza w małym ciele. Gdyby dał radę, walczył by 24/7, jednak nawet on czasem traci siły. Próba powstrzymywania go od walki zazwyczaj kończy się warczeniem oraz próbą atakowania trenera na znak by jednak maluch mógł walczyć. Nie lubi każdego wodnego pokemona, gdyby mógł usmażył by każdego.
Umiejętność:
Blaze
Kiedy HP spada poniżej 1/3, ataki ogniste zadają do 1,5 raza większe obrażenia.
Trzyma:
---
Swablu
Imię:
Ciri
Poziom:
1
Typ:
Ewolucja:
Swablu (35 lvl) -> Altaria
Ataki:
Peck, Growl, Roost
Charakter i historia:
Istna dama salonowa! Jej drugim imieniem jest wybieg! Ów pokemon uwielbia być w centrum uwagi i co za tym idzie brać udział w pokazach, jakiś wybiegach mody etc. Niestety idąc tą drogą jest całkowicie nieporęczna w trakcie walk. Gubi się przy najprostszych atakach gdzie na wybiegu potrafi wykonac bez problemu
Umiejętność:
Natural Cure
Kiedy Pokemon zostaje wycofany do Pokeballa, wylecza się ze wszystkich zmian statusu.
Trzyma:
---
#220
Swinub
Ciepły Nos
Poziom:
7
Typ:
Ewolucja:
Swinub (33 lvl) -> Piloswine (poznać Ancient Power)- Mamoswine
Ataki:
Tackle, Odor Sleuth, Mud Sport, Bulldoze
Charakter i historia:
Ciepły Nos, jest dosyć ciekawski i często nadpobudliwy. Jednak, gdy jest od niego to wymagane potrafi pohamować swoją ciekawość. Jedyną osobą, którą się słucha jest jego przyjaciel Ciekawy Świata. Teraz gdy stracił tego przyjaciela i został adoptowany niezbyt ufa nowemu trenerowi, może z czasem ulegnie to zmianie...
Umiejętności: Thick Fat
Osłabia o połowę siłę ataków typu ognistego i lodowego.
Trzyma: ---
Box |
Konto bankowe
Galeria z trofeami
Zawartość plecaka:
- 55$
- pokedex
- 5 pokeball
- MT41 Drain Punch
- MT43 Super Fang
- 4 Rare Candy
- 5 Enigma Berry
- 2 Razz Berry
- Duck Stone
- Fire Stone
- Kilof
- Śpiwór
- Super wędka
- Karma Pokemon 2kg
- Notes
- Łopata
Level:
+ 0,5 lvl dla Dratini (Mini-Event)
+ 1 lvl dla Zorui (Rare Candy z eventu)
+ 2 lvl dla Zorui (Rare Candy)
+ 0,5 lvl dla Charmandera (Mini-Event)
+ 2 lvl dla Zorui (event u Dantego)
+ 0,5 lvl dla Zorui (Mini-Event)
+ 0,5 lvl dla Chegrina