Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )


Poprzedni temat «» Następny temat
Otwarty przez: Daisy7
2015-01-15, 22:01
Snowpoint City wzywa na ratunek!
Autor Wiadomość
Yuki 


Wiek: 27
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 3110
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2015-01-18, 14:28   

Cholera. Pancham został ranny. Muszę go opatrzyć. Rozerwałam kawałek koca i zawinęłam go wokół rannej łapy Panchama. Jako tako go opatrzyłam, przy przeprosiłam za to, że został zraniony przez moją taktyke. Zakładam, że nikt nie zna jakiegoś leczącego ataku, toteż musimy sobie poradzić, tak, jak jest.
- Moglibyśby oswoić tego Laprasa, jednak patrząc na niego, mógłby on przewieźć tylko 4 osoby wraz z ich pokemonami. Może dałoby się jakoś magikarpia i feebasy doprowadzić do ewolucji? Na Gyaradosie zmieściłyby się też jakoś 3-4 osoby, a na Miloticu 2-3.
_________________
 
  :
     
REKLAMA 
Uszanowanko :)

Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Wysłany: 2015-01-18, 14:41   

_________________

 
  :
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-01-18, 14:41   

I posypały się następne trupy. Coś krwawa ta wyprawa. Tymczasem atmosfera nieco się rozluźniła. Trzeba przedostać się na wyspę. Kłopot w tym, że tutaj nie ma już lodu, po którym dałoby się przejść. Sięgnęłam po termos i wypiłam nieco herbaty. Będzie mi się lepiej myśleć, jak się ciut rozgrzeję. Zacznijmy od kręcących się przy płyciźnie pokemonów. Są Magikarpie i Feebasy. Są małe, ale w grupce okazałyby się przydatne. Są Huntaile, ale jakoś nie miałam do nich zaufania. Jakieś takie dziwne były. I jeszcze Lapras. No, ten to jak żywa łódka. Gdyby udało się z nim zaprzyjaźnić i nakłonić do przewiezienia na wysepkę... Tymczasem Kanade zarzuciła swoimi spostrzeżeniami.
- Z Laprasem może i jakoś by się udało, ale raczej pomarzyłabym o ewolucji tamtych rybek. Nie mamy nic, czym dałoby się przyspieszyć ich ewolucję. Chociaż. One też nie byłyby takie bezużyteczne. Zobaczcie, przy brzegu jest cała masa desek i innego śmiecia. Gdyby zrobić z tego chociaż tratwę, można by próbować nakłonić rybki, aby nas pociągnęły.
Na razie postanowiłam spróbować swoich sił z Laprasem. To łagodne pokemony i... płochliwe. Trzeba uważać, aby nie dał nogi.
- Cześć, przyjacielu- zagajam do pokemona możliwie najprzyjaźniejszym tonem.
- Jesteś taki piękny i wyglądasz na bardzo silnego. Może mógłbyś nam pomóc? Nie bój się, podpłyń bliżej. Nie zrobię ci krzywdy. A może jesteś głodny? Mam coś zjadliwego. Zobacz- smaczne i w pełni bezpieczne- mówię na koniec wkładając do ust kawałek krakersa. Starałam się nie wykonywać gwałtownych ruchów, aby i tym go nie spłoszyć. Powolutku, pomalutku...
Gdyby jakoś udało się go przekabacić na naszą stronę to po prostu cud-miód. Gorzej jak się spłoszy. Cóż, wtedy chyba trzeba będzie popróbować z tratwą czy inną łódką...
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
Den 
Technofeak


Starter: Magnemite
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 226
Wysłany: 2015-01-18, 18:13   

-Nie mamy ani tych specjalnych łusek, żeby wyewoluować Feebasy, a co dopiero je jakoś zadowolić.-blondyn skrzyżował dłonie na klatce piersiowej.
-Gyaradosy zazwyczaj nie staja się skore do rozmów. Ich charakter jest... trudny...-dodał po chwili, obserwując Magikarpie.
-...a do tego musiałby wygrać walkę z naszymi Pokemonami, co jest jeszcze trudniejsze.
Jedynymi rozwiązaniami było stworzenie tratwy z desek, albo chociaż wzięcie przez każdego jednej, lub dwóch i przewiosłowanie a drugi brzeg, lub wykorzystanie Laprasa, ale płochliwa natura tych Pokemonów nie sprawiała, że grupka da radę szybko pokonać ten odcinek. Den widząc próby porozumienia się Gwen z Laprasem zaczął szukać pośród starty desek tych największych i wyglądających najbardziej solidnie. Odnalezione deski odrzuca na bok. Chce znaleźć jak najwięcej, by umożliwić reszcie przedostanie się na wyspy. Jedną deskę zaklepuje dla siebie, by przepłynąć nią płytki akwen kładąc się na desce i płynąc jak na desce surfingowej.
-Bierzcie deski, które znalazłem. Powinny utrzymać ciężar jednej, góra dwóch osób. Jeżeli Gwen uda się namówic Laprasa do pomocy, ci co nie czują się na siłach popłyną na nim, lub podczepią deski do niego. Reszta popłynie na pozostałych deskach, jak surferzy.-po czym wziął jedną, solidna deskę i czekał na reakcję Laprasa. Z Pokeballa wyleciał też Sandile, by będąc na przodzie deski mógł reagować Thuder Fang na atakujące Huntaile. Ich można było się obawiać, ale krokodylek powinien dać sobie z nimi radę.
-A i nie wywalajcie ich zaraz po dopłynięciu. Mogą się nam jeszcze przydać.-dodał na końcu, obserwując Gwen
 
     
Coeur 


Starter: Starly
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 28
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 452
Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-01-18, 19:44   

Na samym początku oddaję rękawicę tej dziewczynie od Houndoura.
- Nie musiałaś mi tego dawać. Poradziłbym sobie i bez tej rękawiczki. - No cóż, zyskałem fanty w postaci krakersów i latarki. Nawet dobrze zważywszy na ekstrawagancki i ekwilibrystyczny plan, który mi przyszedł do głowy. Jednak zanim to poczęstowałem Pidove 2 krakersami, zasłużyła nie ma co. Stanąłem przy brzegu szukając pierwszego-lepszego Magikarpa albo Feebasa krusząc kolejnego krakersa w dłoni.
- No chodź rybko, zjedz sobie krakersika. - rzekłem wrzucając pokruszone ciasteczko(?) do wody. Czekałem aż rybcia zje rarytas, po czym pokazałem karpikowi całe opakowanie krakersów.
- Posłuchaj, zbierz swoich rybich pobratymców i razem z nimi musicie mnie przewieźć na drugi brzeg. Weź ich trochę, bo jak zbierze się całkiem porządna ekipa to na 100% dacie radę mnie podwieźć, zrobicie taką rybią tratwę i będzie git. Możecie nawet używać swojego Splasha, jak razem zbierzecie się do wielkiej kupy i płynąc przed siebie użyjecie tegoż ataku to raczej nie spadnę z was, będę nieustannie utrzymywał równowagę. Ale to by była opcja tylko i wyłącznie jeśli nie dacie mnie rady unieść jako zwykła rybia tratwa. Jeżeli dostanę się na drugi brzeg dzięki temu pomysłowi dam wam te wszystkie krakersy. - tu pomachałem paczuszką z jedzeniem. W między czasie jak czekałem na Magikarpia/Feebasa, który kminił kolegów odezwałem się do Pidove.
- Jak będziemy pływać na tych rybach to musimy razem zwracać uwagę na wodę. Rozglądaj się i jeżeli zobaczysz Huntaila, który pływa zbyt blisko nas potraktuj go swoim Hypnosis, będę ostrzegać jak też coś zauważę.
Jeżeli dostanę się na wyspę, wywiązuję się z umowy i oddaję rybom wszystkie krakersy.
 
 
     
Keisuke 
Cora-san


Starter: Gastly
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 26
Dołączył: 07 Lip 2014
Posty: 3668
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-01-19, 09:19   

Tak samo jak pozostali podszedłem ostrożnie do Laprasa i dałem mu kawałek krakersa, który podzieliłem na pół. Drugą połowę rozkruszyłem i dałem karpiom, które mogły nam się przydać.
-Oswojenie Laprasa oraz Feebasa i Magikarpia niewątpliwie ułatwi nam przeprawę, ale raczej gdybyśmy mieli czekać na ich ewolucję to moglibyśmy się zestarzeć. W każdym razie musimy być dla nich dobrzy.
Po tych słowach zacząłem gromadzić deski, które na pewno ułatwią nam dalsze działania.
-Trzeba zebrać jak najwięcej tych desek, ale można też pozbierać papierki i patyki. Podczas tej misji wszystko może się przydać, nawet kupka piasku. Możemy też wykorzystać nasze koce, aby ewentualnie spleść to całe drewno w całość.
Po tych słowach nalałem trochę herbaty sobie, oraz Torkoalowi i napoiłem siebie, oraz swojego podopiecznego.
_________________
 
 
     
Koori 
Łowca Rang


Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lip 2014
Posty: 1451
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2015-01-19, 12:15   

Spojrzałam na chłopaka i wzruszyłam ramionami, biorąc rękawiczkę
- Jak tam sobie chcesz - rzuciłam, zakładając ją. Była ciepła od dłoni chłopaka i mimowolnie uśmiechnęłam się. Już trzy trupy, w tym osoby, która mogła mi najbardziej przeszkodzić. No cóż. Spojrzałam na grupę. Jedni oswajali Laprasa, drudzy rybki. Postanowiłam dołączyć się do tych z Laprasem. Również podałam mu ciasteczko, a także powoli i delikatnie zbliżyłem rękę do jego pyska, by sobie obwąchał.
- Jeżeli będzie potrzeba, Lapras może wrócić po pozostałych, a także pomagać tonącym i odpędzać Huntaile - rzuciłam krótko, patrząc pokemonowi w oczy i starając się przekazać mentalną wiadomość "Nic ci nie zrobimy"
- Potrzebujemy pomocy - wyszeptałam - Jeśli nie dostaniemy się tam na czas, zima zostanie tu na zawsze. A nawet tak głęboka woda kiedyś zamarznie i wszystkie pokemony zostaną tu uwięzione... - dodałam
_________________


 
  :
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-01-19, 13:35   

Dobra, udało nam się przebić przez Exploudy bez strat własnych, nie licząc dwójki maruderów. Teraz musimy przedostać się przez pełną zimnej wody cieśninę. Wygląda na to, że w grupie dalej panują chęci do współpracy. Sporo osób poleciało nakłaniać do pomocy Laprasa, Magikarpie i Feebasy. Powstał też pomysł aby sklecić ze śmieci łódkę. Myślę, że dość osób poszła już oswajać Laprasa, więc ja zajmę się czym innym. Zresztą wygląda na nieśmiałego i zbyt duża grupa ludzi pchająca się do niego mogłaby go przestraszyć. Mianowicie ruszam na brzeg zbierać z pozostałymi deski, a jak są deski to może i jakieś gwoździe, którymi dałoby się potem tratwę zbić do kupy, bo nie uśmiecha mi się płynąć na pojedyńczym kawałku drewna. Dla rozgrzewki biorę sobie łyk herbaty.
_________________
 
 
     
Fabiano Le Cru 
Miedzianobrody władca flaszki


Starter: Oddish
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 30
Dołączył: 03 Gru 2014
Posty: 45
Wysłany: 2015-01-19, 14:58   

Widząc co stało się dziewczynie Fabiano nie wytrzymał i zwymiotował. Nawet Lemur miał na tyle przyzwoitości by zasłonić oczy. Chwile mężczyźnie zajęło uspokojenie skołotanych nerwów i myśli. Sam wypił 200ml Herbaty a Lemurowi podarował krakersa. Dopiero potem spojrzał za odchodzącą grupką i pierwszy raz poczuł coś w stylu współczucia. Współczuł tym kreaturom pretendującym do miana człowieka. Ale to nie byli ludzie, te potwory już dawno musiały zatracić człowieczeństwo. Nie wiedział jak przykre doświadczenia spotkały ich w przeszłości, ale nawet taka kanalia jak on, dysponował na tyle wielką empatią by przejąć się śmiercią dziewczyny. Ba, by w jakikolwiek sposób zareagować na latające dookoła wnętrzności. A oni tak sobiepo prostu obojętnie przeszli? Zupełnie jakby latające fragmenty ciał były codziennością w ich pustym życiu? Jednego Fabiano był już pewien, te kreatury nie zasłużyły na zwycięstwo. Sam w miarę możliwości aktualnie stara się odnaleść i pozbierać "Resztki" dziewczyny by następnie pochować ją gdzieś podwarstwą śniegu, by chociaż przez jakiś czas jej ciało nie było pożywieniem dla pokemonów. Potem da cynk miastowym by ją pochowali. Oczywiście gdy skończy wywala ubrudzone rękawiczki i roztrzęsiony przeciera twarz śniegiem, próbując dojść do siebie po makabrycznych wydarzeniach, chociaż żołądek wciąż dawał o sobie znać. Gdy dotarł do reszty nawet na nich nie spojrzał, zajął się już tylko zadaniem, które tym razem okazało się nader ciężkie. Czy to ze względu na niedawne traumatyczne przeżycia czy może ze względu na fakt że nigdy nie był dobry w oswajaniu pokemonów. Tak czy inaczej, nie bardzo miał pomysł na to co teraz. Postanowił więc poczekać na uśmiech losu a w przypadku jego braku, przepłynie to utrzymując się na deskach, z lemurem na ramieniu. Co zrobić... The world is out of joint. O cursed spite. That ever I was born to set it right!
_________________
Link do KP
Siergiej
 
 
     
Mhrok 
Derp~


Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 666
Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-01-19, 21:45   

Kolejne ofiary... Pierwszy zgon uznałem za nieszczęśliwy wypadek, jednak teraz...? Rozdarta przez dzikie pokemony? To powoli przestawało wyglądać na zwykłą misję ratowania miasta, a zaczynało przypominać bardziej jakiś horror. Miejmy nadzieję, że nie będzie schematu rodem z filmów tego gatunki i jednak uda się dotrzeć do celu więcej niż jednej osobie. Mocno przęłknąłem ślinę, jakbym chciał przepchnąć niewidzialną gulę w moim gardle.
- Uspokój się Remek, spokojnie. - starałem się opanować, aby móc dalej wykonywać powierzone mi zadanie.
Cóż... Teraz było jeszcze mniej niż poprzednim razem. Kilka desek i dodatkowo parę sztuk pokemonów, z czego jedynie jeden nadawał się do podróżowania. Przyglądałem się innym, jak na razie jeszcze ocalałym pobratymcom. Postanowiłem wybrać najbardziej obiecującą opcję i podszedłem do grupki próbującej udobruchać Laprasa. Przejazd na tym stworków wydawał mi się najbezpieczniejszy.
_________________

Prince's Points - 10 <3


KP || Bank || Box || Trofea || Jezioro || Ogródek || MyAnimeList
 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko :)


Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 4703
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2015-01-20, 14:00   

Odwróciłam się do otaczających mnie ludzi. Sporo ich i w tym tkwi problem.
- Nie żebym była nieuprzejma czy coś, ale zbyt wielu luda do jednego Laprasa to na nic. Chyba nikt, nie chce, aby biedaczyna się spłoszył, prawda?- powiedział spokojnie, nie podnosząc głosu.
- Spróbujcie zrobić jakąś łódkę, albo tratwę z tych desek. Udało mi się zdobyć linę, więc w razie czego, można by poprosić Laprasa, tudzież te sympatyczne rybki, aby nas pociągnęły. Dobrze by było gdyby ktoś spróbował dogadać się z Magikarpiami i Feebasami. One też dałyby radę pociągnąć tratwę, ale musi być ich kilka, aby dały radę. O ile oczywiście uda się jakoś je do siebie przekonać.
Dalej starałam sobie jakoś zaskarbić sympatię Laprasa. Pokazałam mu ręce, aby wiedział, że są puste i nie mam nic, co mogłoby go skrzywdzić. Mówiłam do niego, opowiadałam o sobie i o naszej wyprawie, próbowałam częstować krakersami. Cóż, innymi słowy tyle że nie stawałam na głowie, aby go nie spłoszyć i wypaść możliwie najprzyjaźniej. Gdyby udało się go tak troszkę oswoić i poprosić o podwózkę, pewnie bez problemów zrobiłby kilka rundek z ludźmi na grzbiecie, ewentualnie ciągnąc tratwę.
Gdyby nie wyszło z nim, trzeba by było popróbować z rybkami. A gdyby i to zawiodło?
Usadzić zad na jakiejś tratwie i everybody shuf... e... "wiosłing". W czasie kiedy bym wiosłowała, Lilipup osłaniałby mnie Rock Smash od ewentualnych niebezpiecznych ewentualności. Opcjonalnie Thunderbolt, ale tylko jeśli ten niebezpieczny osobnik wyskoczy z wody. Jeszcze brakuje abym podsmażyła siebie czy kogoś innego. W końcu woda świetnie przewodzi prąd i ataki elektryczne trzeba używać z rozumkiem i rozwagą. Tak więc może, ale raczej wolałabym nie.
Cóż, ale takie wiosłowanie na własną rękę to tylko jeśli nie uda się myk z rybkami i Laprasem. No co? Trzeba mieć wyjście i na taką ewentualność. Nikt nie powiedział, że uda się je przekabacić.
_________________
Karta Postaci|Bank|Box|Trofea|Dolary|Jeziorko|Kopalnia|Ogródek|Poke-KP
 
     
Fircyk 


Starter: Helioptile
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: hodowca
Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 05 Sty 2015
Posty: 17
Wysłany: 2015-01-20, 14:15   

Ojej... aż nie chce się myśleć, o tym, co przed chwilą się stało. Dla zajęcia czymś umysłu lepiej wziąć się za kolejne wyzwanie.
Nie minęło dużo czasu, a mnie znowu woda daje się we znaki. Tym razem jeszcze gorsza, bo nie można po niej przejść. Przepłynięcie wpław... czy to może być dobry pomysł? Raczej nie. Skoro Lapras jest już tak oblegany, to tym bardziej wolę nie polegać na obcym pokemonie i razem ze wszystkimi zabieram się za budowę tratwy lub łódki. Zbieram deski i inne przydatne przedmioty. A nuż się uda
 
 
     
Daisy7 


Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25
Dołączyła: 24 Maj 2014
Posty: 9322
Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-01-20, 16:29   

Fabularnie...
Po dojściu na plażę tylko dwie osoby nie wzięły się od razu do roboty. Pierwszą jest Fabiano, który wrócił do lasu, by zrobić prowizoryczny pochówek dwóch dziewczyn. Wykonawszy to wyrzucił ubrudzone we krwi rękawiczki, a następnie ocieplił się po przez wypicie 200ml herbaty, karmiąc przy tym podopiecznego krakersem. Drugą osobą okazuje się być Percival. Chociaż chłopak z początku zdawał się być twardym liderem drużyny, tym razem nie wytrzymał i na widok zmasakrowanych ciał towarzyszek zwymiotował, po czym wraz ze swoim stworkiem uciekł w kierunku miasta. Wychodzi na to, że z czternastu uczestników wyprawy zostało dziesięciu.
Zanim większość osób przystąpiła do roboty, wpierw napoiła się bądź też nakarmiła burczące brzuszki (Gwen -200ml herbaty dla sb, Coeur -2 krakersy dla Pidove, Keisuke -400ml herbaty dla sb i podopiecznego, Gall -50ml herbaty dla sb). Kanade natomiast musiała opatrzyć łapkę Panchama, owijając ją kawałkiem koca, który podarła w tym celu. W międzyczasie doszło też do oddania rękawiczki Okami.
Potem zaczęły się próby z budową prowizorycznych statków z desek, oswajaniem rybek i Laprasa. Nikt nie zaufał Huntailom, słusznie. Z usług wodnego żółwia skorzystali: Gwen, która musiała poświęcić pięć krakersów, by przekonać do siebie stworka, Koori, która straciła tylko jedno ciasteczko, ponieważ szybko przekonała Laprasa gadką o zamarznięciu wód oraz Remigiusz i Kanade, którzy podarowali istocie po sześć ciasteczek, bo inaczej potworek nie chciał ich przewieźć. Coeur świetnie poradził sobie z rybią ferajną, która przetransportowała go całego i zdrowego na wyspę za całą paczkę łakoci. Keisuke nazbierał dwa patyki i jedną deskę, z których zmontował prowizoryczną łódeczkę pociągniętą przez Magikarpie oraz Feebasy nakarmione siedmioma krakersami. Leonard oraz Fabiano także wykorzystali znalezione przedmioty i jakoś dali radę przeprawić się przez wodny zbiornik bez pomocy Pokemonów, a przy tym zyskali po jednej deseczce. Została już tylko dwójka. Maja oraz Den, którzy nie podołali zadaniu, ponieważ w trakcie pokonywania przeszkody za bardzo się przemrozili, złapali skurcze, a potem do akcji wkroczyło stadko agresywnych Huntaili. Oj, gdyby tylko napili się odrobinki ciepłej herbatki może wyszłoby inaczej. Widocznie byli mniej odporni na zimno czy coś w tym stylu, ale chociaż nie spotkała ich tak okrutna śmierć jak rozerwaną na strzępy May.
Wychodzi na to, że na wyspę dostało się osiem osób i ich podopieczni. Kolejnym zadaniem na stałym lądzie okazuje się rozprawienie z Pokemonami-gigantami, które zamieszkują te dwie położone obok siebie wysepki. Istoty mogą czaić się wszędzie, a w ich skład wchodzą: olbrzymi Gastly , olbrzymi Haunter , olbrzymi Alakazam oraz olbrzymi Jigglypuff dysponujący swą ukochaną bronią - usypiającym śpiewem.


Poza fabułą...
~ Zasada max. 2 postów od jednej osoby trwa dalej.

Dzięki za udział Den i Firyck~ Dodajcie sobie po 3600$. Shape aka Księciu też odpada, ale on niestety nie otrzyma żadnych pieniążków.


ZADANIE CZWARTE
Każdy musi przejść obydwie wysepki, które zamieszkują Poke-giganty, by dostać się z powrotem na drugi brzeg. Jak zawsze możecie wykombinować coś wspólnie lub osobno, ale postać, która nie dotrze na drugi brzeg, wypadnie z gry. Czas na odpis macie do 22 stycznia br., godz: 16:00.
_________________
♪ Z serii "Daisiak kaleczy": opening z Torci ʕ•ᴥ•ʔ

Karta Postaci || Przygoda || Fundacja
~ 38880$ ~
Ostatnio zmieniony przez Daisy7 2015-01-22, 17:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Yuki 


Wiek: 27
Dołączyła: 24 Cze 2014
Posty: 3110
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2015-01-20, 16:46   

- Nie jest tak źle... Teraz moglibyśmy zastosować Dig, by przejść pod ziemią, tym samym unikając wielkoludów. Nie wiemy czy te pokemony giganty na pewną będą do nas dziko nastawione. A jak napotkamy Jigglypuffa, to najlepiej, żeby każdy z ans z materiału koca zrobił sobie ala zatyczki do uszu. W ten sposób nie zaśniemy przez jego muzykę. - Zaproponowałam patrząc na grupę.
_________________
 
  :
     
GallAnonim 
Woof Woof


Starter: Riolu
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Wiek: 29
Dołączył: 24 Cze 2014
Posty: 1144
Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2015-01-21, 13:46   

A zatem kolejna przeszkoda za nami, a kolejna przed nami. Wyspa gigantycznych pokemonów. One są tu tak stale? Czy to też dzieło Elsy. No nic, do roboty. Na starcie pożywam się krakersem i daję jednego również swojemu pokemonowi, aby trochę podreperować siły.
Biorąc pod uwagę, że to w końcu giganty, a ja mam pokemona-psa z dobrym węchem, powinno udać mi się zauważyć je przed czasem i gdzieś się schować, by poczekać aż sobie pójdą dalej. Zabawy w walkę nie ma co stosować, bo te wielkoludy mogą być potężne, podobnie drużynowo może teraz być kiepsko bo będzie im zwyczajnie łatwiej nas złapać. Ruszam więc sam, postanawiając spróbować szczęścia na wybrzeżu.
_________________
 
 
     
Koori 
Łowca Rang


Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista
Karta Postaci: przejdź
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28
Dołączyła: 05 Lip 2014
Posty: 1451
Ostrzeżeń:
 1/5/6
Wysłany: 2015-01-21, 14:19   

Spojrzałam na Galla, który postanowił wyruszyć sam. Ja również pomyślałam, iż niebezpiecznie będzie poruszać się jedną zwartą grupą, ale zostać samemu jest równie niebezpieczne...
- Sądzę, że moglibyśmy utworzyć dwie lub trzy grupy, które poruszałyby się wtedy ciszej i miały większe szanse na przeżycie. Oczywiście moglibyśmy walczyć z tymi pokemonami, ale... to są olbrzymy, mogłoby być ciężko. Poza tym nie wiemy ile ich tu jest. W każdej grupie powinien znaleźć się poke-pies ze swoim węchem. Mamy trzy takie psy - spojrzałam jeszcze raz na odchodzącego Galla -Przejście tunelem może być niebezpieczne z tego względu, że olbrzymie pokemony są ciężkie i jeśli tunel nie będzie dostatecznie głęboki może się po prostu zawalić. Poza tym korzenie drzew i tak dalej. Co myślicie? - zapytałam, odzywając się do forum po raz pierwszy od rozpoczęcia się misji. No cóż...
_________________


 
  :
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.