Zdziwiłem się widząc wpis w pokedexie. Już zaczynałem myśleć, że zwariowałem, lub jakiś stantler zahipnotyzował mnie i wywołał iluzję swymi rogami. Myślałbym tak dłużej gdyby nie pochodnia. Szkoda, iż Linoone uciekł. Mógłby być z niego dobry przyjaciel i pokemon. No, ale nie dogonię czegoś co według poke-encyklopedii biega z prędkością wolnego auta i nie ma zamiaru się zatrzymać. Widząc głowę jakiegoś tajemniczego stworka, po raz kolejny używam tego samego urządzenia. Gdyby nie ono, wciąż bym myślał, jako że to ognisty pokemon. Jednak czym jest to stworzenie. Jeśli faktycznie posiada płonący ogon, muszę uważać na pożar tej łąki, inaczej moja przygoda skończy się szybciej niż się zaczęła...
A więc po raz kolejny widzę to niesamowite miejsce. No cóż, nie przychodzę często, ale niema to jak odprężenie nad wodą. Siadam wygodnie, wyjmuję Super Wędkę i rozpoczynam połów.
Znudzony poszukiwaniami byłem wręcz wniebowzięty widząc stworzenie z płonącym ogonem. Ukucnąłem i powoli podszedłem do pokemona, ale tak by trzymać bezpieczną odległość, po czym wyjmuję pokedex i skanuję pokemona, by mieć pewność który to z ognistych starterów. O ile to w ogóle jest starter... Sporo pokemonów typu ognia ma płonący ogon, na ten przykład ponyta. Od razu przyszykowuję pokeball z poliwagiem i zaczynam obmyślać odpowiednią strategię. Nie mogę działać zbyt impulsywnie, stworek mógłby się z łatwością spłoszyć, a na dodatek ma przewagę terenu. Trawa i ogień to jedno z najgorszych możliwych połączeń...
Nie jestem zbyt często na forum (szczerze to zapomniałem o nim przez kilka ostatnich dni), a mimo to jestem pierwszym który weźmie paczkę? Trochę mnie to dziwi, ale mimo to podchodzę i zabieram zieloną paczuszkę
Uzyskałem wystarczająco dużo informacji, z pewnością będę wiedział o jakiego pokemona chodzi. Ogniste pokemony na łące są jak oaza pełna wody na pustyni. Nie da się przegapić... Skoro Mort raczej nie powinien podejmować kolejnych prób spłoszenia stworka powinno nie pójść źle, szczególnie posiadając Poliwaga mającego przewagę typową nad owym starterem o którym mowa. Powoli przechodzę przez drogę rozglądając się dookoła, z nadzieją, że odnalezienie stworzenie pójdzie szybko. Matt nie miał pewności jaki to pokemon startowy, dlatego muszę mieć oko na wszystko co jest czerwone, lub po prostu płonie. Myśląc dłużej o tym co mam zrobić przez myśli mi przeszło, iż spotkanie tak rzadkiego pokemona już pierwszego dnia przygody to coś niesamowitego! Chociaż nie jest gwarantowane, że po drodze go nie przegapię, albo równie dobrze się spłoszy i już go nie dogonię...
Zdziwiony widząc dwa potężne pokemony o zupełnie innych zamiarach, jeszcze bardziej nieswojo poczułem się, gdy jeden z mężczyzn zaczął na mnie wrzeszczeć... Jednak kiedy drugi człowiek odezwał się wyjaśniając całą tą dziwną sytuację, od razu zrobiło mi się lepiej. Szybko przemyślałem sobie to co powiedział Matt. To, że pokemon jest rzadki nie oznacza, iż stanie się dobrym przyjacielem w walce, a płoszenie stworka, którego dopuścił się właściciel trującego pokemona, jest po prostu bez sensu skoro sam też chciał go mieć, chociaż może nie chciał pozwolić rywalowi go zdobyć? - Rozumiem chyba jak to jest mieć cel który trudno jest osiągnąć. Z miłą chęcią pomogę. Po tych słowach czekam na reakcję rozmówców.
Zdziwiłem się widząc mężczyzn z pokemonami na środku drogi. Nie mam za bardzo czasu, więc powinienem jak najszybciej dowiedzieć się o co chodzi. Może po prostu pozwolą mi przejść? Podchodzę do ludzi i pytam: - Przepraszam, ale wasze pokemony zagradzają wejście na drogę. Czy coś się stało? - Czekam na odpowiedź z nadzieją, iż szybko dowiem się dlaczego mężczyźni stoją w tym miejscu. Może nie chcieli niczego zagrodzić, ale nie zauważyli, że blokują przejście? Choć równie dobrze mogą robić to z jakiegoś ważnego powodu...
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.