No więc, kochani moi idę sobie, z jednej strony nie mam przygody z drugiej nie widzę specjalnie miejsca na tym forum.
Przedmioty zabieram ze sobą, tak samo jak mojego pokemona-startera.
Resztę przekazuję Marque - jeśli chce i pod warunkiem że ich nie odda żadnej adopcji czy wymianom czy coś, no po prostu nie chcę by były tylko do przetargu a mam nadzieję że będą dzielnie się spisywać w przygodzie. Jeśli nie, to idą wszystkie albo wybiórczo ze mną w siną dal.
Przykro mi że nie udało się złapać Meloetty, ale mam nadzieję że trafi w dobre rączki ;)
Forum: Sąd Wysłany: 2015-04-21, 18:05 Temat: Sala Sądowa
._____.
Znaczy, czego innego oczekiwać po tym wszystkim ale i tak, źle się stało.
Edit:
Ogólnie, to jak się zdarzało że niektórzy gracze marudzili że rezygnują z forum to chyba nigdy tak szybko nie poznikało wszystko w archiwach, był czas na ogarnięcie się. Ale to tam, nieważne, takie tam marudzenie osoby która traci MG.
-Więc trzeba działać już teraz, inaczej będzie źle. - Problem Brocka dziewczyna próbowała sobie wytłumaczyć w ten sposób, że skoro Brock to lider ziemi, pewnie Team R chce wykorzystać jego wiedzę w poskromieniu hybrydy. Albo coś w ten deseń, w końcu kto wie.
- Minccino, postaraj się nie złapać i robić dużo hałasu, Larvitar, ty natomiast bądź jak najciszej, gdy skupią uwagę na naszej małej gwieździe, zaatakujesz z zaskoczenia. Pamiętaj, by działać jak najciszej.
No dobrze, ja was bardzo przepraszam za tak długie czekanie, ale tak jakoś wyszło, że wasz potencjalny GM nie zauważył posta w rekrutacji, sprawa przedstawiona była wczoraj w PW do Aren :D
Czuję się o tyle głupio że za +/- 3 dni mam jechać na tydzień i nie wiem, czy w bieszczadach będzie czas i internet by wam odpisać :3
Może więc ustalimy, że przygodę zacznę 16? Obiecuję, że coś się wymyśli, zwłaszcza, że historia postaci mnie urzekła, nie powiem :D
pierwsze pytanie, to czy macie jakiś pomysł na startowy region, czy mam się nim zająć?
Drugim pytaniem jest: Czy Eustachy i Muriel to faktyczni rodzice, czy ludzie którzy twierdzą, że nimi są już "w środku"? A może oba?
Trzecim pytaniem jest, czy aby nie mają bardzo tchórzliwego psa?:D
Czwartym, może trochę nad wyrost jest to, jak widzicie swoje cele w grze, bo tego mi zabrakło. Trafiliście do tego świata, wzruszyliście ramionami i stwierdziliście, że amnezja załatwia sprawę, czy jako postaci wciąż jesteście ciekawi, co się stało i czemu nie pamiętacie swojej przeszłości?
No, to by było na tyle, jeśli was perspektywa mojego wyjazdu demotywuje jeszcze można to załatwić inaczej, a mianowicie tak, że pod koniec tego tygodnia może mi się uda zamieścić temat z przygodą i najwyżej czas mojego odpisu po waszym zostanie trochę rozciągnięty :D
Dziewczyna rozważała słowa Erwina. Miała kandydatów, oczywiście, niestety nie wiedziała na kogo się zdecydować. Kelpie odpadała, była za duża by bez problemu odwrócić uwagę Rocketsów i uciekać w tych tunelach na tyle długo, by mieli czas uwolnić pozostałych. Lampka chyba też. Zbyt pałał żądzą śmierci by uciekać, przynajmniej tak się Sonii wydawało. Zostawali albo Minccino albo Larvitar. Pomacała się po kieszeniach w poszukiwaniu balla choć jednego z nich, równocześnie próbując zobaczyć, czy biedaki nie są już w klatkach.
Jeśli by się tylko udało otworzyć klatki. Taka Gardevoir pomogłaby rozprawić się z Rocketsami, Brock ze swoją wiedzą o skalnych pokemonach również...
Pozostawała jeszcze kwestia wabienia tej wielkiej hybrydy tutaj. Jeśli się nie pośpieszą, zamieszanie tak czy inaczej nastąpi. Sonia nie wyobrażała sobie jakim cudem TR mieliby okiełznać tego potwora.
//jako że są święta, niestety znikam do rodziny, spotkacie mnie dopiero w nowym roku ;)
Evee z zaintrygowaniem szedł w kierunku dźwięku, jednak im bliżej muzyki, jego żwawy krok zamieniał się bardziej w skradanie, zaś śpiew pełniejszy i bardziej kojący. Było coś w tym wszystkim magicznego. Strumyk pod waszymi nogami w końcu zmienił się w coś co można rozpoznać gołym okiem, zaś za kolejną porcją krzaków wyłoniła wam się... Maleńka zatoczka, czy raczej oczko wodne, z którego najwyraźniej brał początek wasz ciek wodny. Śpiew docierał z brzegu i należał do jigglypuffa, który nieświadom ukrytych słuchaczy w najlepsze sobie nucił, raz ciszej, raz głośniej.
To nie była znana wszystkim usypiająca melodia. W końcu przecież nie było wam śpiąco. Muzyka koiła zmysły, sprawiała że świat wydawał się bardziej bezpieczny i miły ale nie powodowała niekontrolowanego zaśnięcia.
Evee stał w pozycji gotowej do podjęcia pościgu za jeszcze nawet nie uciekającym pokemonem. Ba, ten wróżkowy typ nawet nie zauważał swojej publiczności, co dopiero uciekać.
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.