Pokemon Crystal Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

 Ogłoszenie 

Przenieśliśmy się na nową domenę! Zapraszamy na...
www.pokemoncrystal.wxv.pl


Ohayo!
Na forum
Dodatkowe
Współpraca
Witaj przyszły mistrzu!

Marzyłeś kiedyś, by zostać trenerem lub koordynatorem Pokemonów? Wybrać niepowtarzalnego startera z którym wyruszysz w prawdziwą podróż. Móc zdobywać nowe stworki, trenować je, by stały się championami. Na Crystalu zapewniamy takie atrakcje! Najpierw wystarczy założyć kartę postaci, a potem wybrać odpowiedniego mistrza gry, który poprowadzi Ci niezapomnianą przygodę. Dodatkowo oferujemy: Fakemony, pokazy, walki z liderami i innymi userami, konkursy z nagrodami, eventy, zagadki itp. Ale to nie wszystko, bowiem możesz także zdecydować się na granie Pokemonem! Warto wspomnieć, że poznasz tu wielu przyjaciół z różnych stron Polski. Zaproś znajomych i pozwól ponieść się na skrzydłach wyobraźni już dziś!
Poradnik:
jak zacząć grę?

Masz jakieś pytania? Pisz na PW do Daisy7.


Nasze forum...

- Powstało 23 marca 2011r.
- Pierwszą domeną był pun, a drugą aaf.
- Umożliwia posiadanie epickich Fakemonów.
- Umożliwia granie jako człowiek lub Pokemon.
- Gościło ponad 350000 odwiedzających oraz 450 osób zarejestrowanych.
Pomogą Ci

Daisy7 , Gwen Brown , Yuki
GG/Skype: D: --- / ania.daisy7, G: 38162565 / ---, Y: 35451075 / Yukiyorin
Profil: Daisy, Gwen, Yuki
Ranga: admin, junior admin, moderator, gracz


Grasz na forum? Daj coś od siebie i sam poprowadź przygody innym!
Poszukujemy nowych mistrzów gier! Zapraszamy chętnych do zgłaszania się : )

Znalezionych wyników: 6
Pokemon Crystal Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Srebrna kula u nogi.
Voi

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 2947

PostForum: MG Orange   Wysłany: 2016-03-19, 19:59   Temat: Srebrna kula u nogi.
Niech to szlag! Rattaty były za szybkie! Mimo stalowego tułowia zdołały mnie poturbować. No tak, we dwójkę raźniej dokopywać innym. Eh, mogłam je od razu z hukiem przegonić ofensywnie, a nie defensywnie. Popełniłam błąd, i naprawdę nie wiem czy będę w stanie go poprawić. Byłam tak wykończona i poturbowana, że miałam nawet majaki. Jakiś chłopak pozbawiony białego odzienia biegł w naszym kierunku, i chyba przepędził Rattaty, ale może to był tylko sen? Może obraz ten był fikcyjny, bo przecież nie czułabym się przez chwilę bezpiecznie, gdyby tak działo się naprawdę. Nie ufam ludziom, chociaż ten miał w sobie coś, co trudno było mi pojąć. Tak... o wiele za dużo mam guzów na głowie, to pewnie dlatego uroiłam sobie scenkę z młodzieńcem. Nie chciałam umierać, ani mdleć, może to przez ciekawość w związku z młodym człowiekiem? Nie dowiedziałam się prędko o co chodzi. Zemdlałam na dobre.
Nie wiem, jak długo, ale spałam w najlepsze. Nie gdzieś w zimnie, nie pod gołym niebem. Dopiero jak uchyliłam powieki dotarło do mnie, że jestem daleko poza śmietniskiem. Nie unosił się fetor, jedynie roztaczał się przyjemny dla oka uśmiech chłopaka... zaraz, zaraz. Chłopaka?!
>Voi...
Mruknęłam niepewnie i przekręciłam głowę na bok, gdy ten ludzki młodzieniec zadał mi początkowo dwa proste, acz nurtujące pytania. Nurtujące, ponieważ dlaczego miałby interesować się losem jakiegoś Pokemona, czy tam moim... Cofnęłam się do tyłu nadal będąc w obrębie posłania, nie mniej zaraz skrzywiłam usta w grymasie bólu. No tak, przecież nie bez powodu leżę sobie na czymś miękkim, z jakimś ciepłym materiałem na sobie. Oho, bandaże. Moja duma właśnie ucierpiała bardziej niż ciało.
Niepewność musiała zostać dostrzeżona, bo człowiek o imieniu Eon (śmieszne imię, ale krótkie i chwytliwe, więc rzeczywiście łatwe do zapamiętania) nie tylko pocieszał mnie na swój sposób informując o bezpiecznym legowisku, ale podał mi coś co zjedzenia. Tak, to kanapka! Aż musiały mi się zaświecić oczy z podniecenia, gdyż z twarzy człowieka nie znikał uśmiech. Ale humor trzymał się tylko jego. Nie przywykłam do tak subtelnego traktowania, musiał być w tym wszystkim podstęp. Jeszcze nie wiem, co takiego, lecz kto przygarnąłby pod swój dach kogoś, kogo zupełnie nie zna? Ta sprawa musiała mieć drugie dno, przyjrzę się temu osobiście.
Ostrożnie rozchyliłam wargi, a pod nimi ukazały się dwa rzędy szpiczastych zębów, które wgryzłam w kanapkę. Nie powinnam była aż tak ochoczo okazywać tego, jak bardzo doskwiera mi głód, lecz z drugiej strony nie pachniało niczym podejrzanym. No i smakowało wyśmienicie! Tylko... tylko nie mogłam na razie zjeść całej kanapki. Dziabnęłam tylko dwa razy. Miałam skurczony żołądek, więc jakbym wszystko pochłonęła, możliwe iż zwróciłabym zawartość. A poza tym... nie ufam młodzieńcowi. Ani jego pupilkowi, bo mimo podobnego, łagodnego usposobienia jak Eon, Jolteona również Pokemon wzbudzał moje podejrzenia. Wiecie - jak się było zdanym tylko na siebie, traci się wiarę w cokolwiek dobrego z rąk innych istot. Ale nie spuszczałam uszu, słuchałam między mlaśnięciami posiłku Eona, który był ciekaw mego pochodzenia. Oho, kolejny laborant? Mało to takich krążyło po śmietnisku? Brrr.
Wzdrygnęłam się na myśl, że kanapka to forma wkupienia się w moje łaski, albo formę uśpienia czujności. O nie, nic z tego kolego. Byłeś pewnie zdziwiony, że poniekąd skarciłam Cię zielonymi ślepiami za chęci dowiedzenia się kim jestem. Jednocześnie byłeś gotowy na taką reakcję, gdyż ze spokojem stwierdziłeś, że przyda się więcej wypoczynku i zostawiłeś mnie. Oj panie Eonie, i Ty Jolteonie. Będę Was obserwować... tylko jak będziecie w tym pokoju, bo nie mogę się ruszyć. Ogon ledwo co odrywał się od posłania, a to oznaka że i całościowo jestem do kitu. Muszę uzbierać trochę sił, a wtedy wymknę się stąd jakoś. Hm, przydałoby się dokończyć kanapkę, lecz zamykały mi się powieki i zasnęłam lekkim snem. Uszy czuwały, gdy reszta ciała odpoczywała.
Obudziłam się niespełna godzinę później, siedząc okrakiem na posłaniu i wbijając wzrok w kocyk, do którego przyczepiłam się palcami. Był bardzo miły w dotyku, cieplutki. Kojarzył mi się z ogniskiem, które rozpalały ogniste Pokemony, a którego to ognia musiałam się strzec. Żywioł ognia to mój wróg, mimo swojej pozytywnej cechy w postaci ciepłoty.
>I...
Zakryłam się cała kocem, przypominałam nieco Snorunta w swoim chochołowym okryciu. Została jeszcze połowa kanapki, jednak nie miałam apetytu. Chyba to z nerwów, wszak nie wiem co ze mną pocznie Eon. Pewnie wypuści po kilku badaniach, nie mniej po co robiłby takie podchody?
  Temat: Loteria Marca
Voi

Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 10864

PostForum: Loteria   Wysłany: 2016-03-18, 21:22   Temat: Loteria Marca
Losuję.
  Temat: Srebrna kula u nogi.
Voi

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 2947

PostForum: MG Orange   Wysłany: 2016-03-15, 19:19   Temat: Srebrna kula u nogi.
// Mnie się podoba.

Moje stópki. Takie małe, a bolą równie mocno jak moja duża głowa. Eh, muszę nimi przebierać mocniej, gdyż stojąc w miejscu nie zapełnię pustego brzuszka. Jeszcze znów pochwyciłby mnie ktoś w białym fartuchu czy w rękawiczkach, i zaglądał w każde możliwe zakamarki mego skromnego ciałka. Ludzie, jakich spotykam w tych stronach, są dość natrętni. Najgorzej, jak we swędzące zęby pochwycę ich sprzęt, chociażby komórkę albo takie śmieszne ustrojstwo z melodyjkami w środku i popodgryzam. Oooj, wtedy są bardzo źli, najczęściej wbijają mi igłę od strzykawki w policzek i później nie wiem co się dzieje. Budzę się i nie ma po nich śladu. Dobra dość użalania się nad sobą, trzeba ruszyć ociężałe nóżki i wreszcie dorwać coś dla siebie. Dieta ze zardzewiałych śrubek jest ciężkostrawna, i pewnie dlatego bardziej się toczę niż idę. Ale co można znaleźć na śmietnisku? Skórki od banana to towar deficytowy, i zazwyczaj Muki pożerają je w zastraszającym tempie. Garbodory także nie próżnują, i tylko nędzne ochłapy zostają dla reszty mieszkańców. Jest nas tutaj sporo, a właściwie ich. Nie, nie mogę do nikogo przystać. Nie tolerują mnie, więc ja ich także. Nie tylko w takie miesiące ubogie w pokarm jak ten, we wszystkie dotąd przeżyte miesiące nie zaznałam spokoju, a wszystkie Pokemony, jakie mijam, gapią się jak Murkrow w gnat.
Ale co to? Czy ja śnię? Przystanęłam aż z wrażenia, gdy tuż za rogiem kubłów na śmieci... tak, ten zapach, to musiało być coś pysznego!
>Iii!
Pisnęłam z niedowierzania, bo widok pizzy na śmietnisku, w dodatku tylko trochę tkniętej, to cud! Ah, nigdy nie miałam czegoś takiego w ustach, lecz zarówno obserwacje, wrażliwy nosek, jak i długie uszy potwierdziły moje przypuszczenia. Oto potrawa słynąca z wielkiego popytu, zwłaszcza wśród młodych ludzi, która miała swoje odmiany. Wszystko musiało zależeć od swojego widzi-mi-się, gdyż nigdy nie widziałam dwóch identycznych pizz, a koneserów tego fast-fooda - to i owszem. Często te dziwne istoty zwane ludźmi lampiąc się na mnie i innych lokatorów śmietniska zajadały się takimi rzeczami, i nie przyszło im do głowy, że aromat włoskiego rarytasu mógłby pomóc przetrwać kolejne dni Pokemonom. Nie jesteśmy wybredne, gdy głód zagląda w oczy, a przynajmniej ja.
Niestety, konkurencja nie spała. Na skrawek śmietniska będącego przez chwilę rajem wtargnęły dwa Pokemony, z tego samego gatunku. Rattaty. Niby małe, ale sprytne, ozdobione w ostre ząbki i szybkie jak błyskawica. Takich nie wolno ignorować.
>Voooiii...
Ostrzegłam dwie Rattaty jak najniższym głosem, żeby je odstraszyć od mojej przyszłej przepustki z więzienia zwanym głodem. Niemal natychmiast prócz słów przeszłam do czynów, mianowicie zastosowałam technikę Tail Glow, aby nieco podnieść szansę w starciu z dwoma Pokemonami. Wiedziałam, że nie obędzie się bez walki, chociaż bez sensu, że nie mogą po prostu odejść i dać mi się najeść. Wiem, wiem - one też głodują, lecz są razem. We dwóch o wiele łatwiej znaleźć coś dla siebie, a ja byłam zdana tylko na siebie. Jak polegnę, nikogo nie będzie to obchodzić. Kawałek aromatycznej pizzy dla siebie... czy to tak wiele?
Mój ogon zaczął połyskiwać coraz bledszym, niemalże oślepiającym blaskiem, zwłaszcza tam gdzie występowały kule. Zielone tęczówki utkwiłam to w jednym, to w drugim mysim osobniku i dawałam jasno do zrozumienia, że pizza będzie należeć do mnie! Nie będzie łatwo, ale nie poddam się! Chcę przetrwać, chcę dowiedzieć się, jak można żyć bez ciągłej przepychanki do posiłku. Kiedyś... kiedyś na pewno będę na tyle silna, aby zrozumieć i poznać prawdziwy sens życia, nie mniej muszę dożyć tej wspaniałej chwili. Zatem zasłoniłam swoją drobną posturą (nie liczyć wielkiej głowy, ale taki mój urok) dostęp do jedzenia i trzęsłam ogonem świecącym czystą bielą. No to teraz oczy i uszy szeroko otwarte, nie bez powodu Rattata jest pionierem we wszelkich niekorzystnych środowiskach, jak chociażby na śmietnisku.
  Temat: Biel nowicjuszy.
Voi

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 5767

PostForum: MG Orange   Wysłany: 2016-03-13, 21:26   Temat: Biel nowicjuszy.
Jestem za takim rozwiązaniem. Ewentualnie, jeśli administracja nie zgodzi się, wystarczy, jeśli poprowadziłbyś mi wątek swoim MG. Ale zależałoby mi na dwuosobowej przygodzie, najlepiej relacja Pokemon-Trener.
  Temat: Biel nowicjuszy.
Voi

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 5767

PostForum: MG Orange   Wysłany: 2016-03-13, 21:17   Temat: Biel nowicjuszy.
Kliknij Tutaj
Imię postaci: Voi.
Gatunek: Nowy - Voi, mutacja Sneasel'a.
Płeć postaci: Żeńska.
Towarzysz:
Ze względu na płochliwy charakter nie posiada stałego towarzystwa, a przynajmniej odkąd przyszła na świat. Nie mniej widziała już kilkadziesiąt gatunków stworzeń, w tym ludzi, które zaintrygowały Voi. Nie były to wielkie rzeczy, na przykład podglądała Spearowa dziobiącego uparcie w korze drzewa, którym był w rzeczywistości Sudowoodo, a mimo wszystko zamiast ze sobą walczyć - pośmiali się z omyłki ptaka i zostali przyjaciółmi. Samotność to straszny balast dla każdej istoty, i chociaż wiele z nich potrafi sobie dać radę w pojedynkę, Pokemon ten jest jeszcze za młody, aby uchronić się przed wieloma niebezpieczeństwami.
Opis Towarzysza:
Gdyby mogła z kimś się zaprzyjaźnić, albo mieć sprzymierzeńca, ta istota musiałaby być przede wszystkim bardzo cierpliwa. Voi z trudem przełamuje bariery, właściwie do tej pory nie udało jej się do nikogo zbliżyć z własnej woli. W zamian taka istota mogłaby otrzymać wierną towarzyszkę, która swoim stalowym ogonem starałaby się chronić przed wszystkim, co mogłoby im zagrozić, nawet jeśli sytuacja przerastałaby ją po stokroć.
Rywal:
Nie ma wyszczególnionego rywala, nie mniej wszyscy ci, którzy przekroczą granice prywatności bez pozwolenia, mogą się nimi stać. Tak więc każdy może stać się przeciwnikiem, nawet jeśli chodzi o dostęp do jedzenia.
Opis Rywala:
Wszystko zależy od okoliczności.
Czas na początku przygody:
Deszczowa wiosna.
Miejsce rozpoczęcia przygody:
Śmietnisko.
Cele:
Pierwszymi celami są: samodoskonalenie się i próba przetrwania w mało przychylnym (z perspektywy Voi) świecie. Niemal bez przerwy szuka schronienia, które stałoby się wreszcie domem, bezpieczną ostoją, gdzie nikt nie skrzywdzi "stalowej kulki". Innym powodem, dlaczego chce żyć, to chęć dowiedzenia się o Pokemonach i ludziach jak najwięcej, by w przyszłości znaleźć chociaż jedną istotkę, która uśmiechnęłaby się serdecznie na sam widok Voi, i która nie odtrąciłaby zagubionej duszyczki.
Drużyna Twoich snów:
Brak konkretnej, ale gdyby istniała możliwość, chętnie Voi poznałaby któregoś z tych Pokemonów: Mew, Shinx lub jego ewolucje, Scizor, Umbreon, Muk.
Znienawidzone Pokemony:
Większość psychicznych, no i ognistych ze względu na podatność.
Przygoda 18+?:
Nie jestem fanką takich przygód, ale od czasu do czasu może być coś pikantniejszego.
Przygoda dwuosobowa?:
Oczywiście że tak.
Czy twa postać jest wyjątkowa?:
Na razie jest jedyna w swoim gatunku, jednak i charakterem potrafi wyróżniać się z ogółu.
Dodatkowe Prośby:
-
  Temat: Karta Postaci Voi
Voi

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 2716

PostForum: Karty Postaci Pokemonów   Wysłany: 2016-03-12, 15:14   Temat: Karta Postaci Voi


~ PODSTAWOWE INFORMACJE ~

Imię/imiona: Voi
Płeć: Samica
Gatunek: Nowy - Voi, mutacja Sneasel'a
Data urodzenia (wiek): 4 miesiące
Towarzysz/towarzyszka: Brak

~ SKAN ~


Poziom: 5
Typ:
Ewolucja: Voi <-(mega stone )-> Mega Voi
Ataki: Clear Smog, Tail Glow, Mirror Shot, Quick Attack
Umiejętność: Shed Skin - Po każdej turze walki istnieje jedna szansa na trzy na wyleczenie się Pokemona ze zmian statusu.
Trzyma: Poke Doll - dla towarzystwa.

~ OPIS FABULARNY ~

Opis wyglądu:

To Pokemon mierzący 80 cm wzrostu, ważący około 15 kg. Posiada ciemnoniebieskie, wpadające w szary odcień umaszczenie o aksamitnej fakturze. Jego postura ciała przypomina humanoidalną, dziecięcą. Wyróżnia się wielką głową z przyklapniętymi, długimi uszami. Jedną z cech charakterystycznych tego egzemplarza to zielona sierść w kształcie grzywki na irokeza, duże migdałowe oczy z czarnymi bielmami i seledynowymi tęczówkami. Na czole tkwi czarny kamień ze stalową obwódką, co do złudzenia kojarzy się z diademem. Usta są asymetryczne, przekrzywione na lewą stronę; najczęściej spod linii warg ujrzeć można dwa rzędy ostrych jak brzytwa kłów, które układają się w uśmiech. Nad uszami znajdują się stalowe wypustki podobne do uciętych stożków, z których spływa sznur z metalowymi kulkami imitujące korale. Dookoła szyi Pokemona zdobi kołnierz z czterech (trzy widoczne z przodu) kul, a tułów stanowi stalowe ciało przypominające płaszcz. Jego kończyny są krótkie, u rąk wykształciły się drobne dłonie ze szpiczastymi palcami. Za plecami wije się stalowy ogon z podobnymi kulami jak te na ozdobach, z tym, że są znacznie większe.

Opis charakteru:

Voi to chodząca sprzeczność. Z jednej strony za wszelką cenę unika spotkań z ludźmi czy nawet Pokemonami, ale jej ciekawość popycha ją do śledzenia, obserwowania i badania zachowań innych osobników. Z kolei lubi także ciszę, jednak sama potrafi narobić niezłego harmideru, że aż głowa mała. Wszystko zależy od okoliczności, pogody, samopoczucia. Miewa ochotę dołączyć do jakiegoś innego samotnego Pokemona, lecz jej skrytość szybko przemawia do rozsądku i zaniecha realizacji założenia stada. Bywa energiczna, kiedy trzeba, ale najczęściej przesypia cały dzień, żeby chociaż przez kilka godzin w nocy poszaleć. Bardzo łatwo ją zranić, bardzo trudno jej wybaczać błędy, nawet jeśli sama popełnia ich bez liku.

Historia:

Ludzie stanowią gatunek stworzeń zdolnych do opieki nad Pokemonami. Nie zawsze jednak zdają sobie sprawę, że rozrastająca się infrastruktura, zagospodarowanie terenu do własnych celów zmusza dzikie Pokemony do adaptacji albo śmierci.
Takim przypadkiem jest właśnie Voi - Pokemon zrodzony pierwotnie z Weavile'a, ale tak od niego odmienny, że stanowi odrębny gatunek. Chociażby przez zmianę genotypu spowodowaną środowiskiem. Otóż konkretny Weavile zwany Mai żerował na wysypisku śmieci, gdzie miał sporą konkurencję w postaci Grimerów, Muków, Trubbishów, Garbodorów i innych trujących Pokemonów. Jako, że nie pożywiał się w swoim naturalnym otoczeniu, zjadał wszystko co popadnie, łącznie z rzeczami, które nie nadawały się do spożycia. Głód robił swoje, a samica musiała wydać na świat zdrowe młode. Przyzwyczaiła się, iż zamiast jagód czy jaj posila się bateriami, chipami, drobną elektroniką (Tamagochi uważała pierwotnie za zwykłe jajeczka), a zamiast rześkiego strumyka - spijała kałuże tonące w olejach, smarach, benzynach. Nie miała sił wybrać się gdzieś poza niesprzyjający ekosystem, ponieważ kilka tygodni przed narodzinami Voi popadła w poważne tarapaty z gromadą Machoke'ów. Ledwie uszła z życiem, jednak okaleczona i pozbawiona opieki musiała radzić sobie sama. Najważniejszym jej celem było wydanie na świat zdrowego potomstwa, co graniczyło z cudem będąc na śmietniku.
Dzień narodzin. Weavile Mai znalazła odpowiednie jej zdaniem legowisko w starej oponie po tirze i resztkami sił wydała na świat jajko. Jedno, jedyne. Nie posiadało typowego jak dla Sneasel'a kolorystyki, lecz dało się wyczuć bicie serca malca pod skorupką. Ostatnim gestem konającego Pokemona było wygrzanie swojej pociechy swoim cielskiem, które z każdą godziną robiło się coraz chłodniejsze. Dostrzegł to pewien Muk, samotny kawaler, który pod truchłem Weavile'a zobaczył Poke-jajo. Zdecydował się zaopiekować jajkiem, na tyle, by mogło wykluć się z niego młode, i nauczyć je jeść wszystko, co jest możliwe na śmietnisku.
Moment wyklucia szczerze zadziwił Muka, który ze stoickim do tej pory spokojem wysiadywał nietypowe jajo. Bowiem nie zdążył w porę zareagować, jak wykluta pociecha zaczęła podgryzać jego toksyczne, szlamowate ciało. Jego oczom ukazał się stworek, który był zdolny do pożywiania się najgorszymi odpadkami, nawet radioaktywnymi. Ba - sam mógł stać się obiadem dla tego nicponia! Dlatego edukacja z malcem trwała do pierwszego pogryzienia, i uciekł gdzie pieprz rośnie. Dziecko zostało same, ale wiedzione instynktem zdołało samo wyżywić się, rosnąć, dokształcać się, chcieć poznać lepiej otaczający świat. Sen za dnia to chyba jedyna pozostałość po mrocznych nawykach swojej matki.

Rodzina: Nie posiada.

~ CIEKAWOSTKI ~

- Jego ogon waży nad połowę masy ciała właściciela. Zmienia swoją barwę w zależności od sytości brzuszka. Jeśli jest czarny jak smoła, Pokemon jest najedzony, a jeśli biały - bardzo głodny.
- Uwielbia pożywiać się bateriami, płynami z akumulatorów, lecz nie pogardzi sprzętem elektronicznym takim jak komórki, tablety, a nawet laptopy czy konsole. PokeDex'y - strzeżcie się!
- Widuje się tego Pokemona w pobliżu składowisk zużytych urządzeń RTV i AGD, gdzie żeruje.
- Zęby Pokemona są ostrzejsze od szponów Scyther'a.
- Jeśli trener, którego Pokemon darzy zaufaniem, spojrzy na diadem na czole Pokemona, może z nim utrzymać telepatyczną więź i komunikować się za pomocą ludzkiej mowy.

~ EKWIPUNEK ~

- 2x Lum Berry
- 15x Tamato Berry
- 2l wody mineralnej

Capture Rate: 45 (5.9%)
Wzrost i waga: 0,80 m i 15 kg

~ POZOSTAŁE DANE ~

 
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xandblue created by spleen modified v0.2 by warna

| | Darmowe fora | Reklama

Daisy7 (administrator)
ania.daisy7

Gwen Brown (administrator)
38162565

Yuki (grafik)
35451075
Yukiyorin

Did (grafik)
44021735
Otaku helper
www.OtakuHelper.pl - Nie buforuj! Pobieraj!

WAW Pokemon

Yousei

SNM
SnM

PokeSerwis

Hentai Island

Dragon Ball Alternate World
Dragon Ball Alternate World

Tin Tower

Darkest Night

Czarodzieje

Mystic Falls
Mystic Falls

Wishmaker

Undertale

Digimon Quartz

Poke Tail

Jadore Dior

Spesogenesis

Horizon

Seven Kingdoms

Bangarang

Dysharmonia

Arcadias

Deireadh

SPQR

Dzikie Psy

Uru'bean

Lords of Brevort

Death City

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Zombie is coming

FT Path Magician

Wolvex

Phantasmagoria

Ninja Clan Wars

Wilki 94

Mortis

Wishtown

Valoran
Valoran

Fairy Tail New Generation

Antyris

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

The Avengers

Virus

Riverdale High School

Marudersi

Bottled Stars

Death City

Draco Dormiens

Ninja Gaiden
Ninja Gaiden PBF

Epoka Nordlingów

Pokemon Eternal

Era Bleacha

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Yuki & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.