Znalezionych wyników: 236

Hej. Chciałem wam podziękować za wymianę z Splashem. Ten jednak umarł śmiercią bardziej bądź mniej naturalną. Stąd też moja prośba by usunąć bannerek.

Ale.

Otworzyliśmy nowego foruma. Następce Splashy. Tak więc wypadałoby pozostać przy ważniejszych związkach czy też współpracy. Stąd moja propozycja by wymienić się przyciskami i teraz. Ja wasz wstawiłem:

~ Nasze bannery ~

Kod:

Kod:

Kod:

Kod:

~ Buttony ~

Kod:

#nikogo ale widzę że nie ma działu mojego szefa więc nic raczej mnie tu już nie trzyma. No to chcę podziękować tym z którymi współpracowałem podczas obydwu szkółek. Jesteście super i w ogóle same cuda wianki. Wciąż będę was polecał wszystkim którym nie spodoba się system jaki prowadzę na swoim więc ten. No. Dzięki wszystkim. Ten. Chyba wypada powiedzieć że się rezygnuje więc odhaczam obowiązek.

Jeśli ktoś coś ode mnie kiedyś to lisy wiedzą gdzie mnie szukać.
Chciałem się pożegnać na waszym shatboxie ale każe mi maila potwierdzać a ten nie dochodzi ani nic.

Nic nie rozdaje bo macie lepsze i wstyd z tym wychodzić do ludzi.

No to bywajcie. Rośnijcie w siłę i szlifujcie swojego Kryształa by lśnił pięknie przez następne lata.

A i PS:
Loczku umrzyj w cierpieniach mocno.

Gratuluję pracy. Powiem wszystkim znajomym co mają Orange że jak zadzwonią do nich to będą pytać czy Ty to Ty czy Ty to nie Ty. A jak się przyznasz to przekażą Ci tajną wiadomość ode mnie. Aju waju.

Co do Krakowa:

https://i.imgur.com/MEPIWCB.png

Cóż. W takim razie rozumiem że wszystko na dobrej drodze. Więc niech Ci tam gwiazdka ładnie świeci i w ogóle.

U psychiatry byłem. Powiedział że ma za mało fakultetów jak na mój przypadek :/
Skoro nie chcesz wyjść za mnie to chociaż przede mnie?
Pozwól mi poszaleć chociaż tutaj. Wszędzie muszę udawać spokojnego, opanowanego i dobrze wychowanego chłopczyka :/

Jeśli mogę pytanko do Wikkaza. Długo działasz? Coś kojarzę nick. Tylko nie wiem czy z starego PoPla czy z PokeCollectu czy też jakiegoś innego PokePowera :/

Ej. Tęsknie za Tobą. Dawno nikt mnie nie obrażał :/
Robotę znalazłeś? Wyprowadziłeś się z Niekolorowegoostoku? Masz jakąś narzeczoną? Chcesz mi coś powiedzieć? Wyjdziesz za mnie? Czy wydarzyło się cokolwiek szczęśliwego w Twoim życiu? W pośredniaku byłeś?

Jedno pytanie to podpucha. Zgadnij które ^^

Tęsknie <3

Ten no. Mokrego Dyngusa. I spóźnionych Świąt Wesołych. I w ogóle obyś duży urósł. Czy coś.
_

Zostałem uderzony przez jedyną samicę w naszym gronie.

- Widzę że feminazolizm Ci zaczął doskwierać Mieczyczko. Aż żal tak na Ciebie patrzeć. Pomyśleć że kiedyś byłaś spokojna, piękna i wolna. Przykro mi. Ale nie martw się. Znajdziesz jakiegoś zdrowego samczyka który włoży miecz do Twej pochwy i od razu zrobi Ci się lepiej. - powiedziałem do Pokemonki w geście przebaczenia. Następnie swoją opowieścią raczył mnie mój towarzysz. Zaczął się coś tam tłumaczyć jednak w gruncie rzeczy okazał się normalnym kolesiem. Widać było że kobiety zaczęły wszczepywiać w niego swoje przekonania. Tłumaczył swój występek i zdawał się go żałować. Potrzebna mu ogromna dawka testosteronu. Cóż.

- Jim. Opanuj się. Zaczynasz się zachowywać jak one. A co do Twojego pytania. I tak mi nie uwierzysz. Można powiedzieć że wielki różowy słonik przerwał mi orgię z niesamowitymi niuniami. Koleś. Wyobraź to sobie. Ja jeden a ich pełno. To był prawdziwy odwrócony gangbang. Spełnienie marzeń każdego mężczyzny który woli brzoskwinie od ogórasków. Skoro już o ogóraskach to ledwo powstrzymywałem wtedy swojego. Niestety ten przeklęty słoń zjawił się tu a ja obudziłem się w tym świecie. Dobrze słyszysz. Pochodzę z świata w którym kobiety sprzątają, rodzą i biją swoje dzieci patelniami a nie zamykają je w więzieniu. Bleh. - odpowiedziałem. Następnie spojrzałem na żabka.

- Ej. Nie wiesz skąd wzięła się tutaj ta żaba? Przylazła do mnie do celi i wyraźnie była usatysfakcjonowana moim zachowaniem. Ba. Wspomógł mnie w zmacaniu tej kobiety. Jednak co się z nim działo wcześniej? I mniej ważna sprawa. Jakie kolonie? Wyjechaliście gdzieś na wakacje w czasie gdy kobiety zawładnęły tym światem? - zapytałem. Byłem ciekaw jednak czy po mojej poprzedniej odpowiedzi koleś nie poprosi o izolacje.

Cóż. Niestety moi partnerzy nie podzielali mojego zdania. Sama mieczyczka wydawała się być cicho. W sumie to jedyna kobieta tutaj. Co jeśli dogadała się z pozostałymi samicami? Co jeśli dostałą się do piersiastej armii? Za tą tezą przemawia fakt że nie zdzieliła mnie jak dotąd po łbie. Zacząłem przyglądać się jej podejrzliwie. W sumie teraz zauważyłem że jest ostrzem. Mieczem. I trzyma pochwę. Wkładanie miecza do pochwy. Wcale nie wywołuje to we mnie dziwnych skojarzeń. Cóż. Muszę być czujny.

Oderwałem się od ściany. Było to trudne zadanie ale użyłem ku temu całej mojej siły woli. Siły które mi pozostały przeznaczam na próbę utrzymania spokoju w moim ciele. Mimo iż w głowie wciąż miałem ten ułamek sekundy gdzie moja dłoń zetknęła się z piersią to musiałem to zwalczyć. Wdech. I wydech. Uff.

- Panie kolego. Nazywasz mnie zwyrodnialcem. Cóż. Wydaję mi się że siedzisz tu dłużej ode mnie. Zapewne wiele Ci brakuje to Żabka ale na pewno coś przeskrobałeś. Chyba że siedzisz za samo posiadanie nieposkromionego narzędza w spodniach. Wtedy szacunek bracie. Wydaję mi się że jesteśmy na siebie skazani. W sensie że Ty, ja, żaba i ten latający samiczy miecz. Może się poznamy? Ja zacznę. - powiedziałem i usiadłem. Następnie chrząknąłem.

- Nazywam się Kowalt. Jestem zboczony od urodzenia. Moja mama w wychowywaniu dzieci szkoliła się u Gestapo stąd jest mocno ... no jest feminazolem. To właśnie wywołało zaburzenia psychiczne jakie macie przed oczami. O czym marzę? Cóż. Zdaję sobie sprawę że nie ma już dla mnie ratunku dlatego wiem że jedyną drogą dla mnie to oddać się szaleństwu. Teraz Ty panie koleś który nie jest zwyrodnialcem. - powiedziałem udając alkoholika któremu jest przykro że pije.

Smutny Yoda jest smutny widząc aż jawnie przyznajesz się do Ciemnej Strony Mocy. Ale jest nadzieja. Anakin też był zagubiony :P

Skoro masz pecha od ośmiu lat to pomyśl sobie że przez 19 lat go nie miałeś. Czyli większość życia przebiegła Ci szczęśliwie :h:

Jak coś to mam jakieś kupony na pizze i zniżki studenckie. Jeśli jesteś głodny to daj znać. Pomogę Ci jakoś :P
A tak bardziej serio to szczęścia chłopie. Nie załamuj się i trzymaj w garści gołębia. Wróbla. Kruka. Ptaka jakiegoś.

Cytat:

Niepokój to ciemna strona Mocy. Niepokój wiedzie do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia. Czuję w tobie wielki niepokój…

Mój najdroższy. Będzie dobrze. Ja w Ciebie wierzę. Sonia w Ciebie wierzy. Nic się nie bój i nie martw. Skup się teraz na szukaniu pracy bo to najważniejsze.
I przyznam nie masz coś szczęścia w swoim życiu. Trzymam za Ciebie kciuki mocno.

Powodzenia szefie w szukaniu roboty. Znajdź lepszą w której będziesz mniej robił a więcej zarabiał. Wtedy wypniesz się na złą głupią kobietę.

Powrót gracza marnotrawnego :P

Udało się. Doknąłem kobiety. Ba. Dotknąłem kobiecej piersi. To niesamowite. Dziwie się że nie zemdlałem z wrażenia po tym. Mimo iż sam dotyk odbył się przez materiał to było na prawdę wielkie. W tej chwili byłem jak ten Napoleon. Zapuścił się w głąb ziem wroga. Toczył bitwy i wygrywał. Ostatecznie jednak musiał się wycofać. I tak ja. Po chwilowym zwycięstwie zostałem pokonany. Jestem Napoleonem. Napoleonem cycków. Kiedyś je wszystkie podbije. Albo zamkną mnie na wyspie z samymi kutasiarzami. Hmm. Nie.
Jednak zemdlałem. Jednak nie z powodu biustu kobiety a z racji bólu. Jednak czy to ważne?
Gdy się zbudziłem byłem gdzie indziej. Całkiem ładny pokój. Schludny. Biały. Jakieś białe miękkie coś na ścianach. Miękkie coś. Miękkie. Macałem przez chwilę białe miękkie coś wyobrażając sobie że to pierś. Nagle usłyszałem pytanie. Paskudne pytanie które wyrwało mnie z krainy marzeń. Zobaczyłem ropuchę, mieczyczkę i jakiegoś faceta.

- Cześć Żabek. Udało się. I nawet nas nie zabili. Potem spróbujemy raz jeszcze ale zerwiemy materiał. Cześć Mieczyczko. Widzę że trzymali Cię w niezłych warunkach. Chyba nieźle się trzymasz. Ale biust Ci wziąż nie urósł. Daję Ci trzy na dziesięć. Cześć obcy kolesiu. Widzę że też tu siedzisz. Co zrobiłeś? Dorwałeś się do czyjegoś łona? A może postanowiłeś prezentować ludziom swoje klejnoty? - zarzekłem w stronę wszystkich i wróciłem do macania ścian.

Lepsze jutro było wczoraj.

~Co powinienem zrobić? Z jednej strony Mieczyczka na mnie czeka. Pewnie się martwi i tęskni. Z drugiej ta żaba na mnie liczy. Jest moim bratem, partnerem jak i kolegą. Łączy nas więź. Więź ważniejsza niż miłość, przyjaźń czy lubienie tego samego serialu. Łączy nas miłość do cycków. Żaba czy Miecz? W sumie miecz mnie cały czas bije. I jest kobietą, a jak każda kobieta ma pochwę. Jednak ona ma ją poza swoim ciałem. Heh. Nie wiem co mam robić.~
Stałem tak starając się podjąć jakąś decyzję. Westchnąłem. Wybór zapadł. Kiwnąłem w stronę żaby. To miała być okazja do wspólnego ataku. Dziś zdobędziemy kobietę. No. albo umrzemy. Tak czy siak osiągniemy coś. Wyjdziemy z stringami albo martwi.

- DO ATAKU! Na honor odsłoniętego sutka! - ryknąłem i rzuciłem się jak bestia na to biedne zwierzę. Konkretnie to na jej biust. Jeśli żaba mi pomoże to wszystko powinno się udać. Natomiast jeśli ten koleś mnie zostawi to ... cóż. Okaże się że jestem jedynym bratem cyckolubiaczem.

2767-0201-8496
Mam Y. W wtorek mam nadzieję że dojdą(w końcu) ASy.

Z Shińców posiadam Bulbasaura, Charmandera, Ditto(6 IV Koerański ^^ ) i Gengara(eventowy). Teraz poluje na Squirtla. Bulba i Charm uzyskane w przeciągu 20 minut z Masuda Method. Na Squirtla poluje bezskutecznie od czwartki.
Z legend Eventowych mogę pokazać(czyli dać do wpisu w dexie i odzyskać): Mewa, Celebiego i Jirachiego. Teraz zajmę się głównie przejściem ASów ale po tym czasie jakby kto chciał mogę spróbować coś wybreedować z dobrymi IVami.

Sam nie przepadam za hackami. Ale skoro taki temat jest to pokuszę się o kryptoreklamę.
A tak serio. Skupiamy się na hackach to spójrzmy jak sprawa wygląda z perspektywy polskiego fandomu.
Skoro został poruszony temat RPG Makera to powiem wam że scena gier z Pokemonami na to było dość spora swego czasu. Zwłaszcza w naszym nadwiślańskim kraju. Ba. Mój znajomy Shadi sam stworzył swój projekt. Nazywa się to Uvopia Version. Jest to gra w całości po polsku. Została wydana półtorej roku temu. Gdybym wiedział że interesujecie się tu takimi sprawami to pewno bym wrzucił. Zwłaszcza że autorowi zależało bardzo na opiniach. Nie mniej. Podam link do tematu na PokeCollect. W pierwszym poście jest też download.
http://pokecollect.net.pl/viewtopic.php?t=2982

No i skoro już o polskich projektach. Pokemon Leaf tworzone przez niejakiego Trawka. Zostało wydane króciutkie demo ale na prawdę było to cholernie zabawne. Podejrzewam jednak że gra zaginęła w odmętach internetu. Tak mi się skojarzyła jedynie z perspektywy lat.

Był jeszcze jeden polski projekt z RPGMakera. Skończony nawet. Jednak teraz ni cholery nie mogę go znaleźć.

- Hej. Pani Komputer pytała mnie o to samo. Przebadała mnie jakimś swoim wykrywaczem kłamstw i potwierdziła moją wersję. Droga Pani Astrid. Chyba nie chce Pani podważyć autorytetu Pani Komputer? - spytałem. Na wieści o moim stworze ucieszyłem się. Jednak chce mnie zobaczyć. Stęskniła się. W sumie sam za sobą bym się stęsknił. Jestem przecież taki męski i zabawny i wysportowany i sam narrator by pewnie coś dopowiedział. Niestety ucięte koszty nie pozwolą mu na to. Przykre.
Widząc żabę natomiast zdziwiłem się. Astrid może i była atrakcyjna ale nawet ja wiedziałem że to nie ta liga. To nie Alladyn gdzie złodziej bierze księżniczkę na ładną lampę.

- Żabek. Lepiej znajdź sobie jakąś Pokemonową panienkę. Mam wrażenie że z takiego związku chyba by nic nie było. Z resztą człowiekofilia? Serio? - zwróciłem się do niego. Mam nadzieję ze Astrid doceni fakt powstrzymania złej żaby przed atakiem na jej biust.

- To kiedy będę mógł zobaczyć Mieczyczkę? - zapytałem ostatecznie.