Wysłany: 2015-05-03, 01:58 You're gonna wish you, never had met me
Słońce świeciło i rozgrzewało swymi promieniami twoje ciało, kiedy szedłeś bez dokładniejszego celu ścieżkami Pallet Town. Nie wiedziałeś, gdzie mógłbyś się udać. Twojej mamy nie było w domu, a właściwie w nędznej imitacji mieszkania. Od kiedy wasza wioska została spalona, żyliście w małej kawalerce, na którą i tak nie było was stać. Twoja matka zapewne teraz rozglądała się za jakąś pracą, jak robiła to każdego dnia. Niestety, los nie był dla niej zbyt życzliwy... Tak samo, jak dla ciebie. Postanowiłeś wyruszyć w podróż, mając przy sobie jedynie swojego wiernego Poliwaga. Sam nigdy nie oddalałeś się daleko poza teren swojej wioski, a teraz przyszło ci przemierzać cały region! W końcu musisz dotrzeć jakoś do wszystkich liderów, aby ich pokonać i dostać się do Elitarnej Czwórki, a później do Mistrza Kanto, prawda? Dowiedziałeś się już, że najbliższy lider, z którym możesz zawalczyć, stacjonuje w Pewter City. Czeka cię spora droga, zanim zawitasz w tym mieście. Lepiej byłoby dla ciebie, gdybyś wyruszył już teraz, ale niestety, nie było to jak na razie możliwe. Na drodze numer 1 - warto zauważyć, że jedynej drodze prowadzącej do Pewter - stało jakichś dwóch mężczyzn, którzy żywo nad czymś dyskutowali. Przy boku jednego i drugiego stały dwa duże pokemony, które zastawiały praktycznie całe przejście. Nie wyglądało na to, żeby szybko skończyli... Może warto się odezwać i zapytać, o co chodzi?
Cytrusss
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 21 Kwi 2015 Posty: 29
Wysłany: 2015-05-09, 22:53
Zdziwiłem się widząc mężczyzn z pokemonami na środku drogi. Nie mam za bardzo czasu, więc powinienem jak najszybciej dowiedzieć się o co chodzi. Może po prostu pozwolą mi przejść? Podchodzę do ludzi i pytam: - Przepraszam, ale wasze pokemony zagradzają wejście na drogę. Czy coś się stało? - Czekam na odpowiedź z nadzieją, iż szybko dowiem się dlaczego mężczyźni stoją w tym miejscu. Może nie chcieli niczego zagrodzić, ale nie zauważyli, że blokują przejście? Choć równie dobrze mogą robić to z jakiegoś ważnego powodu...
Takie właśnie pokemony zauważyłeś przy bokach obu mężczyzn, kiedy uważniej im się przyjrzałeś. Pierwszy nie był zbytnio zadowolony zaostrzającą się dyskusją i miał minę męczennika. Żywo gestykulował swoimi łapami, próbując uspokoić swojego trenera, jednak nie pozwalał mu na to drugi z pokemonów, który bił swoimi dwoma rękami o dwie kolejne, głośno przy tym hałasując. Krzyczał coś na fioletowego stwora, niwecząc jego bezowocne próby dotarcia do porozumienia. Mężczyźni zobaczyli cię dopiero, kiedy się odezwałeś. Wszyscy przenieśli na ciebie burzliwe wzroki, a ty poczułeś się dość nieswojo pod takim ostrzałem...
- Znikaj stąd, mały. Nie widzisz, że rozmawiamy?! - odezwał się mężczyzna, do którego widocznie należał trujący pokemon. Głos miał niski i widać, że ta rozmowa mocno go zdenerwowała. Wtem odezwał się drugi, któremu widocznie już przeszło i ton głosu miał niezwykle opanowany.
- Wybacz za tego gbura i najlepiej go ignoruj. Jestem Matt, a to Mort. Stało się, oj stało. Na tej drodze pojawił się niezwykle rzadki pokemon, którego obaj chcemy złapać. Niestety, tak się składa, że przez niego nikomu nie uda się go złapać, bo specjalnie płoszy tego pokemona. Możesz nam pomóc? - zapytał. Oskarżany mężczyzna wcale nie zaprzeczał, wręcz przeciwnie - uśmiechał się kpiąco od ucha do ucha i zdecydowanie był z tego zadowolony. Widać, że Matt'owi zależało na twojej pomocy. Tak czy inaczej, jeżeli odmówisz, zapewne znowu zaczną się kłócić i nici z przejścia. A jeżeli im się czymś przysłużysz, to może zyskasz coś w zamian?
Cytrusss
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 21 Kwi 2015 Posty: 29
Wysłany: 2015-05-23, 13:34
Zdziwiony widząc dwa potężne pokemony o zupełnie innych zamiarach, jeszcze bardziej nieswojo poczułem się, gdy jeden z mężczyzn zaczął na mnie wrzeszczeć... Jednak kiedy drugi człowiek odezwał się wyjaśniając całą tą dziwną sytuację, od razu zrobiło mi się lepiej. Szybko przemyślałem sobie to co powiedział Matt. To, że pokemon jest rzadki nie oznacza, iż stanie się dobrym przyjacielem w walce, a płoszenie stworka, którego dopuścił się właściciel trującego pokemona, jest po prostu bez sensu skoro sam też chciał go mieć, chociaż może nie chciał pozwolić rywalowi go zdobyć? - Rozumiem chyba jak to jest mieć cel który trudno jest osiągnąć. Z miłą chęcią pomogę. Po tych słowach czekam na reakcję rozmówców.
Matt na twoje przyjęcie oferty pomocy bardzo się ucieszył i z uśmiechem zaczął tłumaczyć, na czym ma ona polegać.
- No więc pokemon, który przesiaduje na tej drodze jest typu ognistego, więc sam rozumiesz, że to niesamowicie rzadki widok w tych okolicach. Podobno to jeden ze starterów, jednak nie jestem pewien, który dokładnie. Charmander, albo Chimchar... No, nie ważne! Na pewno go rozpoznasz! Będzie się wyróżniał na tle innych pokemonów, to mogę ci zapewnić. Jeżeli go złapiesz i zdecydujesz, komu go oddać, możemy ci obiecać, że czeka cię sowita nagroda, młodzieńcze. Mam nadzieję, że uda ci się sprostać wyzwaniu! Ja natomiast... - urwał, spoglądając przy tym znacząco na drugiego mężczyznę - przypilnuję tego gbura, żeby nie przeszkadzał ci w pracy. Powodzenia! - powiedział entuzjastycznie, spoglądając na ciebie z nadzieją w oczach. Widocznie bardzo zależało mu na pozyskaniu tego stworka. A i Mort ucichł i jakby spokorniał, więc coś musi być na rzeczy.
Cytrusss
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 21 Kwi 2015 Posty: 29
Wysłany: 2015-05-30, 22:34
Uzyskałem wystarczająco dużo informacji, z pewnością będę wiedział o jakiego pokemona chodzi. Ogniste pokemony na łące są jak oaza pełna wody na pustyni. Nie da się przegapić... Skoro Mort raczej nie powinien podejmować kolejnych prób spłoszenia stworka powinno nie pójść źle, szczególnie posiadając Poliwaga mającego przewagę typową nad owym starterem o którym mowa. Powoli przechodzę przez drogę rozglądając się dookoła, z nadzieją, że odnalezienie stworzenie pójdzie szybko. Matt nie miał pewności jaki to pokemon startowy, dlatego muszę mieć oko na wszystko co jest czerwone, lub po prostu płonie. Myśląc dłużej o tym co mam zrobić przez myśli mi przeszło, iż spotkanie tak rzadkiego pokemona już pierwszego dnia przygody to coś niesamowitego! Chociaż nie jest gwarantowane, że po drodze go nie przegapię, albo równie dobrze się spłoszy i już go nie dogonię...
Mężczyźni przepuścili cię i na odchodne życzyli ci jeszcze szczęścia i powodzenia. Kiedy zostawiłeś ich już za sobą, mogłeś rozejrzeć się po terenie. Cóż, nic niezwykłego tutaj nie zauważyłeś. Droga, jak droga. Kroczyłeś po wąskiej ścieżce, która otoczona była zewsząd tu niższą, tu wyższą trawą. W pewnym odcinku mogła ci sięgać nawet do pasa, więc był to raj dla dzikich pokemonów. Ciekawe, czy dla tego niezwykłego ognistego stworka również, prawda? Po jednej i po drugiej stronie rosły drzewa, niektóre bardzo stare. Niekiełznana przez ludzi natura pozwoliła im rozrosnąć się w ciemne zagajniki, do których raczej niebezpiecznie było wchodzić samemu. Przed tobą wznosiła się górka, po której biegały Rattaty. Nigdzie nie zauważyłeś jednak żadnego płonącego bądź czerwonego pokemona... W każdym razie musiałeś skądś zacząć poszukiwania. Ruszyłeś przed siebie i w końcu dostrzegłeś coś nietypowego. Za jednym z drzew stał jakiś stworek. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, ale jego ogon płonął!
Cytrusss
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 21 Kwi 2015 Posty: 29
Wysłany: 2015-06-12, 19:34
Znudzony poszukiwaniami byłem wręcz wniebowzięty widząc stworzenie z płonącym ogonem. Ukucnąłem i powoli podszedłem do pokemona, ale tak by trzymać bezpieczną odległość, po czym wyjmuję pokedex i skanuję pokemona, by mieć pewność który to z ognistych starterów. O ile to w ogóle jest starter... Sporo pokemonów typu ognia ma płonący ogon, na ten przykład ponyta. Od razu przyszykowuję pokeball z poliwagiem i zaczynam obmyślać odpowiednią strategię. Nie mogę działać zbyt impulsywnie, stworek mógłby się z łatwością spłoszyć, a na dodatek ma przewagę terenu. Trawa i ogień to jedno z najgorszych możliwych połączeń...
Kiedy podszedłeś bliżej drzewa, od razu wykluczyłeś możliwość tego, że to Ponyta. Stworek był zdecydowanie za mały na poke-konia. Mogłeś więc mieć coraz większą nadzieję, że to poszukiwany przez ciebie pokemon... do czasu aż wyciągnąłeś pokedex.
Cytat:
#264Linoone
Linoone, pokemon pośpiech. Wyższa forma ewolucyjna Zigzagoona. Gdy dostrzega swoją ofiarę, biegnie do niej w linii prostej. Potrafi rozwinąć swoją prędkość do sześćdziesięciu mil na godzinę, jednak nie jest łatwo mu się zatrzymać.
Ten skan całkowicie cię zaskoczył. W końcu pokemon z dexu nie miał ognistego ogona. Postanowiłeś rozwikłać tą zagadkę i kiedy doszedłeś do drzewa, zobaczyłeś, że to wcale nie ognisty ogon, a... pochodnia! Tylko po co takiemu pokemonowi pochodnia? Nie zdążyłeś się tego dowiedzieć, gdyż Linoone wydał dziwny charkot z gardła i uciekł w las, gdy tylko spostrzegł, że ktoś go zauważył.
Ruszyłeś więc dalej i po długich poszukiwaniach mogłeś zauważyć pewnego stworka, który rozglądał się po bokach. Z trawy wystawała mu tylko głowa, jednak przeczuwałeś, że to nie jest kolejny z pospolitych mieszkańców tej drogi. Może warto to sprawdzić?
Cytrusss
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 21 Kwi 2015 Posty: 29
Wysłany: 2015-06-19, 21:25
Zdziwiłem się widząc wpis w pokedexie. Już zaczynałem myśleć, że zwariowałem, lub jakiś stantler zahipnotyzował mnie i wywołał iluzję swymi rogami. Myślałbym tak dłużej gdyby nie pochodnia. Szkoda, iż Linoone uciekł. Mógłby być z niego dobry przyjaciel i pokemon. No, ale nie dogonię czegoś co według poke-encyklopedii biega z prędkością wolnego auta i nie ma zamiaru się zatrzymać. Widząc głowę jakiegoś tajemniczego stworka, po raz kolejny używam tego samego urządzenia. Gdyby nie ono, wciąż bym myślał, jako że to ognisty pokemon. Jednak czym jest to stworzenie. Jeśli faktycznie posiada płonący ogon, muszę uważać na pożar tej łąki, inaczej moja przygoda skończy się szybciej niż się zaczęła...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.