Kiedy usłyszałam odpowiedź widma, serce mi zamarło. Jakim przyjacielem do cholery? Przyjaciele nie napadają się w środku nocy, nie chowają się we mgle i nie chcą cię gdzieś porwać. No właśnie. Ten ktoś chciał mnie gdzieś zabrać. Jeszcze bardziej się zmartwiłam. W końcu miał ku temu idealną okazję. Nikogo tutaj nie było, nikt by nie usłyszał mojego krzyku. W dodatku nie widziałabym, gdzie mnie zabiera przez tą mgłę. Chciałam uciekać stąd jak najprędzej, ale nie mogłam. Kiedy dotknął mnie tą zimną łapą uformowaną z powietrza, zamarłam. Dosłownie nie mogłam wykonać żadnego ruchu. Jeśli przyjdzie mi tutaj umrzeć...
Znowu te zawroty głowy. Tym razem widziałam jakiś mglisty obraz, na którym był przedstawiony jakiś mężczyzna. Słyszałam także to nieznośne bicie serca. Zupełnie nie wiedziałam, o co w tym może chodzić. W innej sytuacji pewnie próbowałabym to jakoś zinterpretować, ale teraz nie byłam zdolna do racjonalnego myślenia. Cieszyłam się w sumie, gdy pojawił się ten błysk. Nie wiedziałam, czy może być jeszcze gorzej - co było bardzo wątpliwe - ale jedno było pewne, odzyskałam władzę w rękach. Odwróciłam wzrok od źródła światła, jednak zdążyłam spostrzec, ze emituje go jakiś mały punkt. Meteoryt to raczej nie był, a nic innego nie przychodziło mi na myśl. Wolałam nad tym nie rozmyślać, tym bardziej, ze moje wszystkie teorie mogły okazać się błędne. W kraterze siedziało jakieś małe stworzenie, którego widziałam tylko zarysy. Wolałam nie upewniać się, co to jest, nawet, jeżeli wybawiło mnie z opresji. Nie wiedziałam, czy nie ma jeszcze gorszych planów, a wrażeń po dzisiejszym dniu wystarczy mi do końca życia. Nie chciałam konfrontacji z tym czymś, więc korzystając z tego, ze mgła zniknęła, rzuciłam się pędem przed siebie. Nie, żebym wiedziała, gdzie biegnę - chciałam być po prostu jak najdalej od tego miejsca.
Starter: ???
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 26 Cze 2014 Posty: 1044
Wysłany: 2015-11-25, 18:54
Jak chciałaś tak zrobiłaś - natychmiast uciekłaś z polany, nie zwracając uwagi na to, co znajdowało się właśnie w środku krateru, a to coś najwyraźniej nie zamierzało cię gonić. Jedynie po przebiegnięciu kilku metrów, chcąc jak najszybciej oddalić się od tego miejsca, usłyszałaś płacz. Dość głośny, dobiegający z polany. Może to właśnie to stworzenie? Teraz już się nie dowiesz, chyba, że zdecydujesz się wrócić, ale nie wiadomo co może cię tam czekać.
Ucieczka przez las nie należała do najprzyjemniejszych - krzaki, wysokie trawy, zwisające, długie, gałęzie. Ale no cóż - innego wyboru nie było. Caterpie tymczasem siedział sobie grzecznie w twojej torbie, nawet nie myśląc o tym żeby z niej wychodzić, ale na szczęście ciężki nie był, więc problemów ci nie sprawiał, za to gorzej było z tym, że ponownie się zgubiłaś i nie wiedziałaś w którą stronę uciekać, a dodatkowo zaczynałaś się powoli męczyć. Wydawało się, że znowu nie znajdziesz wyjścia... ale za to stało się coś całkiem innego!
Zza drzewa wyszedł jakiś człowiek i zanim zdążyłaś się zorientować było już za późno - nie zatrzymałaś się i po prostu na niego wpadłaś. Nic złego się nie stało, uderzenie nie było na tyle silne żeby go przewrócić, za to ty odskoczyłaś do tyłu jak oparzona i spojrzałaś na niego zdezorientowana. Wysoki chłopak z fioletowymi włosami. Nie wyglądał groźnie, choć w ciemności ciężko cokolwiek ujrzeć. Ale najwyraźniej nie ma zamiaru ci nic zrobić - jedynie spogląda na ciebie, tak samo zdezorientowany i zagubiony jak ty i nie ma pojęcia co w ogóle powiedzieć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.