Ciekawe, zdolności poków nie chciały zadziałać. Tak jakby zostały one pozbawione swoich zdolności. Słyszałaś o czymś takim, podobne zjawiska dochodziły w świątyniach Arceusa, Giratiny, Mew oraz Dialgi i Palki. Tak zwany kamień legend z którego zbudowane były te świątynie miał osłabiać pokemony by nie można było uszkodzić ów zabudowań z powodu szacunku do legend. Co prawda obecnie przetrwała tylko Świątynia Arceusa bo nie zdołano jej jeszcze odkryć gdyż ludzie jak to ludzie musieli przebadać kamienie etc. Czyli czyżby to była świątynia... Arceusa?
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-19, 17:17
Zmarszczyłam czoło jak posunięcie Larvesty nic nie dało, od razu załączyła się czerwona lampka (a raczej zaczęła jeszcze bardziej świecić) w mojej głowie. Przecież świątynie legend mają taką możliwość blokowania ale z tego co jeszcze pamiętam, tylko i wyłącznie świątynia Arceusa została oficjalnie nieodkryta. A co jeśli była nieoficjalna strona, która mówiła że została odnaleziona ale dla zamaskowania postawiono na niej centrum treningowe? Zaczęłam iść szybciej i szybciej bo szczerze mówiąc- ciekawość już całkowicie mnie pochłonęła i chciałam koniecznie zobaczyć koniec schodów i co kryją na końcu siebie. Oczywiście to nie musiała być świątynia legendarnego pokemona, równie dobrze mogła to byś jakaś baza w budowie której użyto skradzionych kamieni legend czy coś w tym klimacie. Kurde gdzie ten koniec? Może rzucę jakimś kamyczkiem aby posłuchać jak długo się turla?
Po chwili wyszłaś do wielkiego pomieszczenia, w którym stał Alex Aka Mordimer. Dodajmy że za nim stał, a raczej unosił się sam.... Arceus, najpotężniejszy Legendarny Pokemon
- Cóż, widzę że twoja ciekawość wzięła górę... - Odparł, chciałaś drgnąć ale nie dałaś rady. Najwyraźniej to sprawa ów Arceusa. Pokemon stał a raczej lewitował a wokół niego krążyły tablice typów. - Nie bez powodu sprawiłem że nasz los sprawił że się poznaliśmy. Arceus przepowiedział Liderowi Inkwizycji że pojawia się nowi Trenerzy którzy będą posiadali Legendy... Na chwilę obecną znana jest osobowość dwóch z nich, Twoja oraz pewnego Chłopaka który powiedźmy sieje zamęt w Sinnoh. Jemu przypadł MewTwo... Tobie natomiast przypadła istota cienia, Giratina - Odparł, Arceus kiwnął tylko porozumiewawczo głową...
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-19, 23:43
Kończy się ten tunel czy nie? Ile można, dobrze że mam przy sobie Eevee i Larvestę bo chyba bym ześwirowała. Nagle ujrzałam jakiś blask czyli jesteśmy na końcu! Hura! Przyśpieszyłam jeszcze bardziej aż wypadłam ze schodów i... Stanęłam jak wryta z otwartą buzią, szczęka mi opadła a ciało odmówiło posłuszeństwa. Wytrzeszczyłam oczy do jasnej cholery co to ma być? A-Arceus? Alex... Co? W mojej głowie panował teraz chaos, nie wiedziałam co zrobi. Powiedzieć coś? Uciekać? Już chciałam wydusić z siebie coś na kształt "Jakim cudem?" ale to co powiedział Alex, sprawiło że się przewróciłam. Naprawdę, niekontrolowany ruch usiadłam na ziemi ale szybko wstałam. Zamknęłam buzię ale gardło nadal było zaciśnięte, spojrzałam na Larvestę i Eevee jak tam z nimi? Pewnie też szok. Po chyba paru minutach (dla mnie to były godziny) coś z siebie wydusiłam
- C-c..Co? Ja mam.. że co? Dlaczego...- za dużo mi się cisło pytań do głowy - A-ale dlaczgo niby mam łapać takiego silnego pokemona jak Giratina? Ja chciałam tylko założyć hodowlę... a nie..- Nie wiedziałam na kogo patrzeć, na pewno nie na Arceusa, Alex był dla mnie jakimś cieniem więc wgapiałam się w moje towarzyszki. Usiadłam znowu, nie wiedziałam jak to przetrawić. Co mam zrobić? Tak po prostu wyjść i ponieść się losowi? Moje ciało nadal było w połowie sparaliżowane, spojrzałam na ułamek sekundy na Arceusa a potem na Alexa - Nigdy bym nie pomyślała aby złapać legendę, to są takie pokemony że nie ma możliwości spokojnego życia bo jak? Więc nie uda mi się spełnić mojego marzenia?
To już powiedziałam bardziej zrezygnowanym, trochę zawiedzionym tonem. Ja i Giratina? Skoro ma się tak stać, to chyba wszyściuteńkie moje pokemony musiałyby ewoluować. Nie no, muszę to przetrawić ale jak?
- Bynajmniej Viv, jedno nie przeszkadza drugiemu. Dalej będziesz mogła mieć swoją Hodowlę, lecz wpierw trzeba będzie wypełnić ów zadanie związane z Giratiną. Zbyt wiele od tego zależy, jeśli Team Rocket pierwsi znajdą ów legendę może być źle. Jeden MewTwo wystarczy, nie potrzeba nam kolejnych legend-klonów. - Odparł, cóż miał racje. Marzenia marzeniami ale jeśli sam Arceus każe to nieco inna sprawa. Legenda spojrzała na ciebie - Viviann Malesci musisz odnaleźć z Mordimerem miejsce gdzie Giratina wybudzi się ze snu oraz zabezpieczyć ów miejsce. Inaczej może nastąpić najgorszy Scenariusz... Dante Aligieri ma gorzej od ciebie, MewTwo jest czymś znacznie gorszym. Giratina jeszcze jakoś toleruje wasz gatunek, on nie. - Odparła Legenda, cóż poczułaś na swój sposób zaszczyt gdy wymawiała twoje imię - A teraz ruszajcie. Mogę was teleportować do środka sali - Odparł, wówczas jego tablice zaczęły kręcić się szybciej a wy znaleźliście się w sali u góry.
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-21, 21:47
Nie miałam już okazji nic powiedzieć, legendarny pokemon przeteleportował mnie i Alexa do sali. Skrzyżowałam ręce na piersi i dosłownie zabiłam wzrokiem tego tutaj obok mnie. Być może Larvesta podobnie się zachowuje jak ja, jednak teraz naprawdę miałam ochotę go wykopać za okno
- Czyli mam iść z tobą, facetem kompletnie mi obcym... nie, nie ma takiej mowy. Możesz sam złapać Giratinę ale ja nie idę nigdzie bez Melisy albo innej mojej przyjaciółki. Kompletnie ci nie ufam- Kucnęłam przy Eevee i uśmiechnęłam się lekko do niej - Dziękuję ci kochana, teraz wróć do pokeballa pewnie niedługo będę cię potrzebowała- i odwołałam ją. Larvestę wzięłam na ręce. O dwrocilam się do niego tyłem i chciałam iść. Chce pokonać lidera o to moje plany na jutro się już nie liczą? No tak, oczywiście bo tak wszyscy sobie ubzdurali za moimi plecami. Spaprali mi życie a najgorsze było to, że oni to planowali. Dlaczego padło na mnie? Chce już wrócić do Melisy a najlepiej do Unovy... wracam do Centrum Pokemonów
Mordimer nawet nie drgnął, czyżby wiedział więcej od ciebie? Gdy wyszłaś i udałaś się bóg wie gdzie wówczas na środku Miasta Pojawił się... Arceus, co ciekawsze Nikt poza tobą go nie widział, nawet twój pokemon - Nie ma Sensu uciekać i ignorować Mordimera oraz przeznaczenia. Każdy pokemon jest komuś pisany. Tak jak to z tą Larvestą było, tak samo jest z Giratiną. Ów Pokemon jest pisany tobie ale to czy go zdobędziesz nie jest już pewne. Jeśli zignorujesz dar jaki otrzymałaś możesz sprawić że cały świat będzie pokutował przez tą decyzje. Giratina jest o tyle ważną częścią układanki iż ludzi traktuje na równi, nie jak inne i spotkanie z Rocketami może obrać za zwiastun czegoś dobrego. A wiem że będzie to negatywne. Vivian, musisz zrozumieć też iż odtrącanie każdego kto chce ci pomóc, Melisy, Mordimera czy innego człowieka nie sprawi że będziesz silniejsza a Samotna. Pokemony które stworzyłem są czymś co miało łączyć ludzi a nie sprawiać by byli jeszcze bardziej oddaleni od siebie. Wiem że nie tolerujesz ludzi, ale czy czasem nie warto zaufać komuś kto wbrew pozorom miał za zadanie chronić się od początku? Tak zgadza się... Spotkanie Mordimera było moją sprawką. Każdy z was miał kogoś kto będzie was chronić. Mordimer był twoim cieniem przez ponad dziesięć lat. Od kiedy zaczął się szkolić. Stracił całe swoje życie, możliwość poznania kogoś z mojego powodu by móc ochronić i zapewnić ci bezpieczeństwo. Miał nie ujawniać się do czasu az mu nie powiem ale złamał to prawo. Wówczas poznałaś go jako Alexa.... Poza toba są inni i tez mają swoich strażników poza jednym bo on... Cóż, broni się dobrze sam ale to inna bajka. Nie odtrącaj kogoś kto poświęcił swoje życie dla twojego dobra. Każda sprawa jaką miałaś załatwić czy to pokaz Biedronek, czy też zadbanie o to by nikt nie wdarł się na twoją posesje. Czy nawet głupie pozbywanie się natrętnych sąsiadów było jego zasługą... A teraz proszę cię idź i uratuj nas poprzez chęć zdobycia Giratiny inaczej może być za późno - Odparł po czym rozpłynął się w powietrzu, ty potrząsnęłaś głową by otrząsnąć się i rozejrzałaś się jednoczesnie. Widziałaś Mordimera/Alexa który pakował coś na swój motor. Dostrzegłaś że chyba miał kogoś dosyć i chciał odjechać... Jednocześnie wyjął z kieszeni coś ala dokument. Spojrzał na niego rzucił w tył za siebie, całkiem nie widząc ciebie. Ów papier wylądował nie daleko ciebie a on sam pakował się by odjechać...
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-22, 07:01
Równym krokiem szłam przed siebie tuląc Larvestę i sadzając ją sobie na ramię, tam gdzie najbardziej lubiła. Może to olac i wrócić do Melisy, tęsknię za nią a to dopiero jeden dzień. To nie mój region ja jestem z Unovy i nic mi tutaj nie pasuje... Stanelam jak wryta kiedy Arceus wyskoczył mi przed nosem. Szybko się zorientowałam że tylko ja go widzę. Nie zdążyłam mu odpowiedzieć bo zniknął. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy... Kurwa dobra, czy ja odrzucam Melise ? Skąd mu to przyszło do głowy ! A może tak to wygląda i Melisa tak się czuję? I ze Alex był jakimś moim cieniem ? Wtf? No jakby nie patrzeć to jest sam Arceus więc raczej mówi prawdę, skoro tak... Spojrzałam na pakującego się faceta. Eh, przewróciłam oczami. Dlaczego zawsze laski podbiegaja do facetów i krzyczą "nie zostań" jak w tych filmach? Oh dobra, podeszłam do niego i puknelam go palcem w ramie aby się odwrócił. Ręce na biodrach i mina mówiąca "na co ja się pisze"
- Ta, Arceus to jednak dość ważny pokemon. Szkoda że nie wiedziałam o tym ze mnie pilnowales. To krępujące i na dodatek powiedział mi to Arceus. A Ty nie mogłeś ? Sądzę że byłoby łatwiej jakbym o wszystkim wiedziała
Wyciągnęłam telefon i dalej mówiłam - Pomogę Ci znaleźć Giratinę i ją ostrzec ale chce aby podrozowala z nami Melisa. Albo jedna z moich przyjaciółek. Poswieciles się i dziękuję Ci za to ale nadal trochę trudno mi to wszystko ogarnąć- No ej on sobie żył jak Niana ukryty i chroniący mnie, wiedział wszystko a ja nic az tu pewnego mokrego dnia Arceusowa bomba postanowiła wybuchnąć i totalnie rozwalić mój światopogląd. Taaaa....
Spojrzał na ciebie, dostrzegłaś teraz jedną rzecz... Na szyi miał liczne rany... - Co nagle zmieniłaś zdanie? No proszę... Co do Melisy nie mam problemu... I tak jest zaoferowana naszymi Mega Szkoleniami wiec wiesz, a co do prawdy... Nie mogłem, Moja misja miała polegać na nieobjawianiu się tobie do czasu aż sama wpadniesz na trop Giratiny. Jednak wówczas w PC nie mogłem patrzeć na krzywdę wiec interweniowałem. Od ponad 10 lat cię obserwowałem z polecenia mojego Mistrza oraz Arceusa, który z nim współpracuje od praktycznie początku. Cóż, ja jade po Melisę w takim razie ty idź po odznakę. Spotkamy się za jakiś czas. A, co do pilnowania cię - odparł i wskazał w górę, dostrzegłaś jego Charizarda - On będzie czuwał... - Odparł odpalając motor i jadąc
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-23, 20:10
Przewróciłam oczami - Nie nagle, po prostu Arceus mi się pojawił przed nosem i przemówił do rozsądku więc...- wzruszyłam ramionami miziając Larvestę po futerku. Popatrzyłam w milczeniu jak odjeżdża a sama szybko wrzasnęłam - JUTRO IDĘ SIĘ BIĆ!- Jakby nie patrzeć jest już wieczór więc muszę wrócić do Centrum Pokemonów. Tak też zrobiłam a sama zadzwoniłam do Melisy
- Hej Melisa czy możesz przyjechać do Santalune? Jestem w CP już ci wszystko tłumaczę....
I powiedziałam jej o treningu w sali, o Alexie i jego prawdziwej tożsamości, o Arceusie i misji jaka mnie czeka i że Alex mnie przez 10 lat chronił w mojej niewiedzy, o tym że ta cała jego inkwizycja prowadzi te mega szkolenia i czy chce ze mną podróżować bo ja sama z Alexem tudzież Mordimerem nie chcę podróżować.
Potem poszłam spać z Larvestą przy boku a następnego dnia wybrałam się do sali liderki Violi, była godzina 9:10 i ruszałam się z centrum i kierowałam się do sali Santalune.
Melisa zaczęła wrzeszczeć po czym nagle się rozłączyła... A ty w oddali zobaczyłaś... O nie, to Hybryda.... Pokemon zaczął atakować przechodniów. Twoje próby zeskanowania go spełzły na niczym, ale pokedex powiedział że wykrywa Caterpie i Kadabre... Wspaniale, gorszego połączenia nie dało się zrobić? Stwór spojrzał na ciebie i wystrzelił Siecią. W trakcie lotu w twoim kierunku twoja głowa bolała jak by miała ekspolodować... Psychic...
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-03-28, 23:20
Co? Stanęłam momentalnie... o rany kolejna hybryda? Tak szybko się rozprzestrzeniają? Złapałam się za głowę, uh to psychiczny ale widzę w nim też Caterpie (no trudno to przeoczyć) Spojrzałam na Larvestę a potem zajrzałam do torby gdzie miałam pokeballe. Joltik i Fletchinder odpadają muszą być silni na walkę z liderką a reszta pokemonów coż... Eveeee albo Swalbu-ninja mogli by się nadać. Jednak Swablu zna dość mało ataków a Larvesta ze swoim typem może im dokopać. To wszystko stało się szybko, wybór padł na Larvestę, nie będę się opierdzielać tylko idę. Biegnę!
Szkoda mi tej hybrydy bo przecież mógłby się nią ktoś zaopiekować, one jednak są uparte i trzeba je rozwalić. Doskonale wiem co musi się stać
- Ej ty!- wrzasnęłam do hybrydy
- Larvesta zawalczysz! Pokaż mu na początek swoje Signal Beam a potem odskakuj przed ewentualnym atakiem chociaż jego ataki nie powinny specjalnie ci zaszkodzić. Następnie uderz w niego od tyłu łącząc Double Team z Bug Bite co powinno być na tego psychicznego robaka skuteczne. Unik i Calm Mind i nie pozwalając mu na kontratak walnij w niego porządnie Flamethrower !
Sama też uważałam żeby nie oberwać i pomimo tego ścisku we łbie starałam się go olać i wyłącznie skupić sie na walce.
Hybryda spojrzała na ciebie i chyba coś powiedziała, ale za cholerę nie umiałaś tego zrozumieć -Uden, Uden - Cóż, to napewno nie był żaden znany ci język. Twój pokemon zaczął atakować, co ciekawe z każdymi obrażeniami zadanymi stworowi, ból w twojej głowie zaczął się nasilać. Co Gorsza Larv też miała po chwili problemy z koordynowaniem ruchów. Widać ów Psychic zaczął motać wam obu w głowach na tyle mocno że próba myślenia kończyła sie ogromnym bólem. Inni ludzie również odczuwali ten ból co wy dwie.
Starter: Larvesta
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Paź 2015 Posty: 687
Wysłany: 2016-04-04, 10:05
Sytuacja nie jest najlepsza, mam teraz ochotę wziąć sobie całą paczkę aspiryny i zjeść te tabletki na raz. Widać Larvesta też ma problemy a ja się jej nie dziwię -
Larvesta wiem że ten ból jest okropny ale wieżę że uda Ci się go pokonać, skup się kochana! Jeszcze parę ciosów i padnie tak więc wyciągnijmy najlepsze ataki. Zaatakują Overheat a następnie zatrzymaj go Psychic i uderz nim parę razy w ziemię. Pamiętaj o unikach i w razie czego wspomóż się Double Team, użyj String Shot i opleć siecią go od oczu do bioder a może jak nie będzie widział to zmniejszyły ten ból. Odskocz od niego i nim uda mu się uwolnić zaatakuj Fire Blast!
Larv nie usłyszała nawet połowy ataków gdyż ból nie zdołał pozwolić ci ich wymówić. Stwór atakował jakkolwiek twojego pokemona ale nie dawało to zbyt wielkich nadzieje dla niego, za to cały czas mówił to samo - Uden, Uden - To chyba nie jest jego sposób porozumiewania się, gdyż dała byś przysiąść że brzmi to jak jakieś słowo a nie typowy dialekt pokemonów. Dodatkowo Larv z powodu ów bólów miała wciąz problemy z walką. Starała się robić cokolwiek, ale nie koniecznie jej to wychodziło. wyglądało to źle, bardzo źle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.