Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 183
Wysłany: 2014-06-26, 15:32 Przygoda Mortena
Loaria
A-Brama Północy - Tylko tą drogą można dostać się do Loari. Ogromny wykuty wprost w skale łuk zapiera dech w piersiach. Jeśli dobrze przyjrzeć się płaskorzeźbą na nim naniesionym to dostrzeżesz pokemony. Zdają się wspierać na sobie budując ten zadziwiający monument. Nikt jeszcze nie policzył ile dokładnie tych stworków tutaj widnieje.
B-Kervo - Zwane też Przedsionkiem
C-Flora
D-River
E-Powolna Wyspa -Niewielka wysepka przy odpływie rzeki. Mieszka na niej dużo Slowpoków.
F-Light
G-Wodna Kopalnia
H-Fram
I-Hewon
J-Joon
K-Prywatna wyspa VanLora
REKLAMA
Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 75
Starter: Schroomish
Profesja: trener
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 75
Wysłany: 2014-06-27, 10:19
//Nie napisałaś skąd mam zacząć, więc pozwól że sam zdecyduję...//
Stałem przed centrum pokemon w Kervo. Dopiero co dotarłem do tego regionu i zastanawiałem się gdzie pójść najpierw. Miałem chęć zdobyć jakąś odznakę, ale właściwie to nie miałem pojęcia gdzie są sale i jakie typy prezentują tamtejsi liderzy... trzeba by kogoś zapytać, ale kogo? No jasne, głupek ze mnie... z gotowym pomysłem wszedłem do CP i podszedłem do siostry Joy (o ile nie była zajęta, jak akurat leczyła czyjeś poki to poczekałem aż skończy).
- Dzień dobry, nazywam się Morten. Dopiero przybyłem do tego regionu i chciałbym się dowiedzieć gdzie tutaj znajdę liderów z którymi będę mógł stoczyć walki o odznaki.
Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 183
Wysłany: 2014-06-27, 15:16
Siostra Joynie była zbyt zajęta. Właściwie wyglądała nawet na nieco znudzoną, ponieważ w CP nie było żadnych trenerów. Słysząc cię uśmiechnęła się lekko. Schyliła się i wyciągnęła coś z pod kontuaru. Na blacie przed tobą położyła dwustronny formularz oraz długopis. W drugiej ręce trzymała niewielką książeczkę.
- Jeśli to wypełnisz będę mogła wydać ci tutejszą kartę trenerską -powiedziała stukając palcem w kartkę. -Dzięki temu będziesz mógł korzystać z wszystkich przywilejów Ligi Lora, w tym darmowych noclegów, oraz posiłków, w oznakowanych przez ligę miejscach.
Przekazała ci również książkę mówiąc:
-To przewodnik. Są w nim podane wszystkie niezbędne informacje.
- Przewodnik Trenera
Na okładce widniał symbol pokeballa na tle trójkąta. Pod spodem znajdował się tytuł, a mniejszym, ale wciąż dobrze widocznym, druczkiem dodano napis: "Sponsor A.VanLora".
W przewodniku miałeś mapę, a na niej zaznaczoną zalecaną trasę. Pierwsza sala znajdowała się właśnie w Kervo. Gym mieścił się kawałek za miastem. Na zdjęciu dodanym obok tekstu widniał duży budynek. Nie wyróżniał się niczym szczególnym; żółte sklepienie, białe ściany oraz symbol ligi na drzwiach. Za wygranie z tutejszym liderem otrzymywało się Żółtą odznakę.
Starter: Schroomish
Profesja: trener
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 75
Wysłany: 2014-06-27, 20:44
- Bardzo dziękuje... zaraz wypełnię. - Odpowiedziałem i niezwłocznie zacząłem wypełniać ów świstek, który miał mi zagwarantować jakby nie patrzeć przydatne przywileje, bo płacenie za nocleg za każdym razem na pewno by nadszarpnęło mój budżet. Gdy już wypełniłem formularz podałem go lekarce i wziąłem książkę do ręki. Widząc że sala jest w tym mieście stwierdziłem że nie ma sensu gdzieś daleko biegać, o ile rzecz jasna jest to lider z którym mam realne szanse... trzeba się było dowiedzieć czym on właściwie dysponuje więc spróbowałem znaleźć jakieś informacje o tym w jakim typie pokemonów się specjalizuje, albo najlepiej jakie konkretnie stworki posiada.
Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 183
Wysłany: 2014-06-28, 02:03
Każda odznaka tej ligi przypominała malutki pokeball. Tylko miały inne kolory. Po kolei: żółta, różowa, czarna, niebieska, fioletowa, czerwona, szara, oraz zielona. Nigdzie jednak nie podano jakimi dokładnie pokemonami dysponują liderzy. Na zdjęciach pojawiały się jedynie sale, a obok nich miniaturowe rysunki odznaczeń. Połowę przewodnika zajmowały adresy hotelików, i knajp, w których za darmo można było się przespać,albo coś zjeść.
Miasteczko Kervo nie wyróżniało się niczym specjalnym, co mogłoby sugerować typ pokemonów tutejszej sali. Niewielka mieścinka położona w dolinie pomiędzy górami. Nie było w okolicach lasów, jedynie góry oraz rozległe łąki.
- Wiesz... -zerknęła na wypełniony przez ciebie dokument -Morten, ostatnio niewielu trenerów przybywa do naszego regionu. Wszyscy twierdzą, że liga Loari jest jedną z najtrudniejszych. Nic dziwnego, w końcu po pokonaniu wszystkich liderów, i elitarnej czwórki, możesz się zmierzyć z samym VanLora. Człowiek ten, w czasie swoich podróży, zdobył aż 48 odznak. To naprawdę coś... Hm,wyglądasz jakby cię coś trapiło. Nie możesz czegoś znaleźć w przewodniku?
Starter: Schroomish
Profesja: trener
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 75
Wysłany: 2014-06-28, 10:11
- Jakby siostra zgadła, zastanawiam się jakimi pokemonami dysponuje tutejszy lider... i w sumie ogólnie liderzy. Wcześniej sporo podróżowałem, wprawdzie z rodzicami i nie toczyłem zbyt wielu walk, ale za każdym razem gdy docieraliśmy do miasta w którym stała sala było pokazane niemal jak na dłoni jakie ma pokemony lider, a tu nie widzę nawet jakiego typu są... nie ukrywam że to nieco utrudnia walkę, bo nawet nie wiem jakie pokemony ze sobą wziąść, a jakie lepiej zostawić w boxie... - Teraz dla odmiany zamknąłem poradnik i spojrzałem na siostrę Joy, to ponoć nieuprzejme jak się nie patrzy na rozmówcę...
Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 183
Wysłany: 2014-06-28, 12:30
-Samuel, tutejszy lider, bardzo często wystawia do walki swojego Pikachu. Jest on bardzo szybki i ciężki do pokonania. Można powiedzieć, że będziesz mieć szczęście jeśli użyje innych podopiecznych. W pierwszej sali walczy się dwa kontra dwa pokemony. Co do innych sal, w następnej są pokemony wróżkowe. Urocze maluchy... W każdym razie, musisz sugerować się kolorem odznak.
Do twoich uszu dobiegły jakieś głosy z zewnątrz. Ktoś właśnie kłócił się przed drzwiami PC.
-Po co trenujesz takiego bezwartościowego pokemona?!
-Też masz Pidgeya! -odpowiedział chłopak trzymający na rękach rannego pokemona.
-Oczywiście, ale mój jest s h i n y. Jest sto razy lepszy od tego twojego wypłosza! - odpowiedział drugi zadzierając do góry głowę.
Ten, który niósł ptaka, podszedł do siostry Joy i poprosił o wyleczenie. Ta natychmiast zabrała się za opatrywanie ran pokemona. Brunet oparł się przy wejściu do PC czekając na kumpla.
Starter: Schroomish
Profesja: trener
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 75
Wysłany: 2014-06-28, 12:40
Taki mądrala... trzeba go nauczyć szacunku do innych! Z taką oto myślą podszedłem do gościa który chwalił się błyszczącym okazem pokemona wróbla.
- Słyszałem że masz shiny Pidgeya, nie chciałbyś go sprawdzić w walce jeden na jeden? - Ot tak prosto z mostu zagadałem do nieznajomego, po co mi było owijać w bawełnę. Dobrze wiedziałem czego chce. Może i nawet nie lubiłem gatunku nazywanego Pidgey, co z tego, nikt nie ma prawa od tak obrażać pokemona, żadnego! Teraz to mu się dostanie, czy to do Hoothoot, czy od Shinxa... pojęcia nie mam kogo wybiorę, wiem że mu nie odpuszczę.
Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 183
Wysłany: 2014-06-28, 20:17
-Pff.
Chłopak odgarnął do tyłu grzywkę. Na jego pyzatej buźce pojawił się uśmiech. Wyciągnął z kieszeni dżinsów pudełko i otworzył. Błyszczały w nim żółta odznaka.
-Mój Pidgey rozgniótł tutejszego elektrycznego lidera na miazgę. Nie ma sensu, abym marnował czas na słabeuszy, więc zastanów się dwa razy.
Chłopak odpiął pokeball od paska. Rzucił go do góry. Złoty Pidgey wyfrunął i usiadł trenerowi na ramieniu. Już na pierwszy rzut oka widać było, że to ptaszysko jest naprawdę silne. Było większe od innych przedstawicieli swojego gatunku. Na szyi miał zawieszony malutki woreczek. Na pewno musiał coś w nim trzymać.
-Oh, jeśli chcecie walczyć wyjdźcie na zewnątrz! -powiedziała siostra Joy odwracając się na chwilę od opatrywanego pacjenta.
Starter: Schroomish
Profesja: trener
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 75
Wysłany: 2014-06-29, 09:24
- Spokojnie, nie mam zamiaru rozwalać tak ładnego miejsca... - powiedziałem do lekarki i spojrzałem na wróbelka.
- No ładny Elemelek... zazwyczaj też nie marnuje czasu na słabiaków, ale takie bezczelne szczeniaki jak ty trzeba nauczyć szacunku do innych. Chodźmy na zewnątrz i zacznijmy już te walkę. - Po tych słowach nie raczyłem zaczekać na reakcję nieznajomego i wyszedłem przed centrum pokemon. Ustawiłem się gdzieś na jakimś kawałku wolnej przestrzeni i z pokeballem w dłoni oczekiwałem rywala. Brawo, zdobył pierwszą odznakę, kurczę wyczyn że ja cie nie mogę, zaraz jak z nim skończę to też taką będę miał... a właśnie bo znowu zapomnę! Wypuściłem Shinxa, ale z drugiego balla, nie tego przygotowanego na walkę.
- Mały mam dla ciebie drobny prezent. - Mówiąc to podsunąłem pokemonowi pod pyszczek rare candy.
- Zjedz, to naprawdę daje kopa. - Zachęciłem pokemona.
//Jak to zje ma piętnasty lvl = ewo ;p do tego mam z loterii TM 13 ice beam i w inkubatorze są moje dwa jajeczka, nie popędzam czy coś, tylko mówię żebyś wiedziała, bo nie chce żeby się potem okazało że nie zauważyłaś i potem żeby kary nie było//
Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 183
Wysłany: 2014-07-03, 10:46
Przed centrum-pokemon znajdował się skwerek. Na środku stała mała fontanna. Na około niej biegła wysypana pisakiem dróżka. Przy niej ustawiono parę ławek. Jedną z nich zajmowała kobieta, w średnim wieku, czytająca książkę.
Shinx z chęcią zjadł smakołyk. Gdy tylko przełknął słodką kulkę otoczyła go jasna poświata i przemienił się w Luxio.
Twój przeciwnik przyglądał się temu wszystkiemu i zdawało się, że ma ochotę się roześmiać.
-Naprawdę myślisz, że dzięki temu wygrasz? Ewolucja to największy wróg treningu. Teraz minie jeszcze wiele miesięcy nim twój podopieczny nauczy się czegoś, co normalnie poznałby po paru dniach. No nic... Pidgey Sand Attack!
Ptaszysko było szybsze od Luxio. Wzniosło się w powietrze, a potem pikując, i ponownie zrywając się do góry, uniósł tumany piachu.
Starter: Schroomish
Profesja: trener
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 75
Wysłany: 2014-07-03, 12:07
- Nie ma to jak ostatni tchórz sypnąć piaskiem w oczy... Luxio jego największa przewaga to to że może uciec w przestworza, więc pilnuj go wzrokiem, do puki będzie daleko inie będzie atakował użyj kilka razy leer. Niech sobie lata na górze, jeśli wyprowadzi atak dystansowy to natychmiast zrób unik, a jeśli postanowi zaatakować z bliska to przywitaj go spark i nim się opamięta złap go ice fang! - Wypowiedziawszy wszystko niemal jednym tchem przyglądałem się walce. Ewolucja największym wrogiem treningu... na myśl o tych sławach prychnąłem z pogardą. Może mówi tak właśnie przez to że jego Pidgey o dziwo nie potrafi ewoluować? Jeśli sądzi że Luxio ewoluował specjalnie na te walkę to proszę, ewoluował bo już od dawna tego chciałem, a znając moją pamięć to zapomniał bym mu potem dać tego cuksa...
Starter: Furfrou
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 183
Wysłany: 2014-07-29, 16:40
-Więcej piasku! Tak, tak dobrze! Teraz FeatherDance!
Po jeszcze parokrotnym użyciu Sand Attack ptak wykonał kolejne polecenia. Mieniące się pióra powoli spadały na ziemię. Była to jednak okazja dla Luxio. Pidgey musiał przez chwilę unosić się bez ruchu w powietrzu. Elektryczny pokemon napiął mięśnie gromadząc ładunki. Wybił się w górę, a otaczająca go niebieska poświata stała się jeszcze jaśniejsza. Niestety atak nie był dość celny. Przeciwnik z łatwością umknął przed skrzącym się Luxiem.
-Świetnie! - krzyknął trener. -Teraz skończ to, Hidden Power!
Pidgey wziął głębszy wdech gromadząc energię. Zdawało się, że naokoło ptaka krążą drobne świetliste drobinki. Kiedy już był gotowy zaczął szybko pikować na przeciwnika. Uderzenie było bardzo potężne. Luxio nie dał rady utrzymać się na łapach. Padł na ziemię, lecz nim ptak odleciał ugryzł go. Zimno przeszyło Pidgeya. Przez chwilę oba pokemony szamotały się w zwarciu. W końcu jednak elektryczny odskoczył, a latający odfrunął w górę. Luxio przetarł oczy. Drobinki piasku cały czas mu przeszkadzały.
-To już koniec -stwierdził chłopak. -Wycofaj swojego podopiecznego. Nie ma sensu, aby znosił kolejne uderzenie skoro walka jest już rozstrzygnięta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.