Erika
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 24 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 90
Wysłany: 2015-01-10, 21:52 Karta Eriki
D A N E
Imię:
Erika
Nazwisko:
Carlsson
Data urodzenia:
1 stycznia 1999r.
Profesja:
Trener
Profesja poboczna:
Hodowca
Team:
---
Partner/partnerka:
Tymczasowo brak
Opis charakteru:
Erika to sympatyczna, choć czasami zadziorna osóbka. Każdą poznaną istotę traktuje na równi ze sobą, a kontakty z innymi nie sprawiają jej większego problemu. Ma dość spore poczucie humoru, choć potrafi powstrzymać się od żarcików w poważnych sytuacjach. Można na niej polegać i nigdy nie zostawia przyjaciół w potrzebie. Ma tendencję do zakochiwania się w co drugim napotkanym samcu homo sapiens.
Opis wyglądu:
Erika to wysoka dziewczyna o zgrabnej sylwetce. Posiada długie, ciemnobrązowe włosy, momentami przechodzące w czerń, które przysłaniają część jej owalnej twarzy. Charakterystyczną rzeczą w wyglądzie 16-latki są jej "przeszklone", błękitne oczy, które zdają się przenikać rozmówcę na wylot. Jej codzienny strój stanowi kremowy T-shirt, narzucony na niego niebieski sweterek (w chłodniejsze dni również kurtka), czarna apaszka, ciemne, dżinsowe spodnie oraz buty trekkingowe. Biżuteria Eriki ogranicza się do czarnej bransoletki z ćwiekami na lewej dłoni nastolatki.
Historia:
Nazywam się Erika. Dotychczas moje życie nie wyróżniało się niczym specjalnym; byłam zwyczajną dziewczyną, otoczoną kochającą rodziną. Miałam dość złośliwego, starszego brata i własne zwierzątko domowe (przy czym warto zaznaczyć, że gdy inni posiadali kotki i pieski, ja hodowałam sobie bryłkę lodu). Ale wszystko drastycznie uległo zmianie, gdy tylko przeprowadziliśmy się do Nidavellir. Rzecz jasna to nie ja wpadłam na pomysł przeprowadzki, a mój ojciec- zapalony miłośnik wypraw, który zapragnął odpocząć na łonie natury. Jego marzenie się najwyraźniej spełniło (z niekorzyścią dla mnie), bo wylądowaliśmy w małej wiosce, położonej w Kalos, u stóp olbrzymiej góry, wiecznie pokrytej śniegiem. Nie trudno się domyślić, że bez ciepłej kurtki, szalika i czapki prędzej zamarzlibyście na kość niż przeszlibyście choćby kilka metrów. Zamieszkaliśmy w niedużym, góralskim domku, który, z tego, co było mi wiadomo, został odrestaurowany po pożarze, który pochłonął dolną jego część. I właśnie wtedy zaczęła się moja przygoda...
Każdej nocy śnił mi się dokładnie ten sam sen. Chłopak z poparzoną prawą ręką, który siedząc przy ognisku, wpatrywał się w ogień i nucił pewną charakterystyczną melodię. Melodię, która na dobre utkwiła mi w głowie i która nie dawała mi spokoju.
Leżałam w pokoju, wciąż mając przed oczami sylwetkę nieznajomego ze snu, gdy nagle do moich uszu dotarła dobrze znana mi piosenka. Otworzyłam oczy, sądząc, że musiałam na chwilę przysnąć, lecz muzyka wciąż rozbrzmiewała. Wstałam i czym prędzej ruszyłam w poszukiwaniu jej źródła. Dźwięk zaprowadził mnie wprost do pokoju mojego brata.
– Co to za utwór?!– spytałam, próbując złapać oddech. Tim popatrzył na mnie jak na wariatkę– włosy roztrzepane, kapcie z pośpiechu pozakładane na przeciwne stopy, w dodatku nigdy wcześniej nie interesowałam się słuchaną przez niego muzyką. Gdy już się jednak napatrzył wystarczająco, wymamrotał:
– Nie wiem, znalazłem tu jakieś płyty. Jeżeli aż tak Cię to interesuje to utwór nazywa się...– tu urwał i spojrzał na okładkę składanki– ... Vind. – Vind? No jasne!
W tutejszym języku tytuł utworu nuconego przez nieznajomego ze snu oznaczał 'strych'. Olewając wszelkie komentarze brata (typu: "jesteś do reszty stuknięta"), pobiegłam schodami na samą górę domu.
Na strych prowadziła drewniana, wysuwana drabinka, w dodatku spróchniała, co utrudniało mi wejście po niej. Szczerze powiedziawszy spodziewałam się pomieszczenia pokrytego pajęczynami i przepełnionego po brzegi starociami. Przeżyłam więc zaskoczenie, gdy zamiast mnóstwa gratów ujrzałam w miarę zadbany pokój, pełen biblioteczek z książkami. Musiał tutaj ktoś najwyraźniej kiedyś mieszkać, gdyż koło ściany stało łóżko. Jednak najbardziej rzuciło mi się w oczy niewielkie, pięknie ozdobione biurko, znajdujące się przy oknie. Leżał na nim w nienaruszonym stanie list, zaadresowany do niejakiej Annabeth. Na liście widniała "starodawna" pieczęć, która uniemożliwiała mi otworzenie koperty.
To wszystko wciąż do mnie nie docierało. Najpierw męczą mnie sny, w których pojawia się dziwny, nieznany mi chłopak, później jeszcze ta melodia, a na koniec strych, który z niewyjaśnionych powodów został nietknięty przez pożar.
Choć możecie uznać mnie za wariatkę, jeszcze tej samej nocy wymknęłam się z domu, zabierając ze sobą Bergmite oraz wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i pozostawiając po sobie wiadomość pożegnalną, zawierającą informację, że wyruszam w swoją "wielką podróż Pokémon".
I tak zaczęła się moja wędrówka w poszukiwaniu tajemniczego nastolatka ze snów i adresatki listu, który zabrałam ze sobą...
Rodzina:
Rodzice (Athalia i William Carlsson) – para 45-latków; ojciec- przewodnik, miłośnik wszelkich wypraw, matka- nauczycielka, sezonowo instruktorka jazdy na nartach.
Brat (Tim Carlson) – starszy o 2 lata od Eriki, w przyszłości chce zostać znanym DJ'em, uwielbia wyzywać dziewczynę od orangutanów.
P O K É M O N Y
Bergmite(Skadi)
Typ: Poziom: 18 (oo%)
Ewolucja:Bergmite (37 lv.) → Avalugg
Ataki: Tackle, Bite, Harden, Power Snow, Icy Wind, Mirror Coat, Mist, Take Down, Hidden Power (flying), Ice Beam
Charakter i historia: Bergmite została podarowana Erice w ramach prezentu, w dzień jej dziesiątych urodzin. Do czasu przeprowadzenia się do Nidavellir zastępowała dziewczynie zwierzątko domowe. Gdy 16-latka wyrusza na poszukiwania nieznajomego ze snu i adresantki znalezionego listu, Skadi towarzyszy jej jako "starter". Bergmite to sympatyczne stworzonko, które uwielbia spędzać czas ze swoją trenerką. Można powiedzieć, że pełni rolę "ochroniarza" Eriki (a przynajmniej tak się lodowemu żółwiowi wydaje). Nie cierpi swoich niewielkich rozmiarów i bezradności w niektórych sytuacjach, dlatego chce jak najszybciej osiągnąć wyższą formę, by móc obronić właścicielkę przed każdym napastnikiem.
Umiejętność:Own Tempo – Pokémon nie może zostać zdezorientowany.
Trzyma: ---
{Mega} Absol(Ängel)
Typ: Poziom: 40 (oo%)
Ewolucja: Absol (Absolite) → Mega Absol Ataki: Perish Song*, Me First*, Razor Wind, Detect*, Taunt*, Scratch, Feint, Leer*, Quick Attack, Pursuit, Bite, Double Team*, Slash*, Swords Dance*, Future Sight, Double-Edge, Calm Mind, Attract*
Charakter i historia: Absol została podarowana Erice w ramach nagrody za 4 dni pracy podczas Szkoły Mroźnego Szaleństwa. Ängel uważa się za mrocznego anioła. Uwielbia prezentować swoje piękno na pokazach, lecz podczas bitew również daje z siebie wszystko. Jest nieufna w stosunku do nieznajomych, słucha się jedynie swojej trenerki. Jej ulubioną porą roku jest zima.
Umiejętność:Magic Bounce – odbija efekty ruchów niezadających obrażenia (zmieniających statystyki).
Trzyma: Absolite
Inkay(Bläckfisk) {W spadku po Cosmos}
Poziom: 5 (5o%)
Typ: Ewolucja: Inkay (30 lv. + stworek do góry nogami) → Malamar
Ataki: Tackle, Peck, Constrict, Reflect, Simple Beam Charakter i historia: Inkay ten został wygrany na loterii, jego wcześniejsze losy nie są znane. To luzacki Pokémon, którego nic nie jest w stanie zmartwić. Przy tym jest dość leniwy i uwielbia się wylegiwać. Jedyne co go może zezłościć to przerwanie mu drzemki.
Umiejętność: Contrary – ataki zwiększające statystki tego Pokémona obniżają je, a zmniejszające podwyższają je.
Trzyma: ---
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.