Data urodzenia: 17.03.1998r.
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel
Team: -
Partner/partnerka: brat Jormungand 'Jor' Lokison oraz tajemniczy, jednooki przyjaciel nazywany 'Odynem'.
Opis charakteru: narwana, zawsze chętna do bitki i nierozważna kobieta. Bardziej chłopczyca. Lepiej czuje się w obecności mężczyzn. Nie jest delikatna, często bywa wręcz brutalna w tym, co robi. Nie potrzebuje żadnej osłony w postaci wysokiego blondyna, który stanąłby przed nią w razie niebezpieczeństwa... ona sama jest taką osobą. Nie potrafi usiedzieć w miejscu; zdarza jej się być wredną, zwłaszcza, gdy się nudzi, chociaż najczęściej jest radosna i skora do żartów. Właściwie, to bardziej złośliwa niż wredna. Lubi wdawać się w dyskusje, chociaż nie potrafi przegrywać. Ma w sobie coś z kobiety... zdarza jej się 'strzelić focha', ale niezwykle rzadko. Wygląda na to, że niczego się nie boi... nikt nie zna jej sekretu, który ukrywa głęboko w sobie. Niezwykle boi się burzy.
Opis wyglądu: niska albinoska o krótkich, białych włosach i czerwonych oczach. Mimo wszystko jest dość dobrze zbudowana, przez co sprawia wrażenie pulchnej. Po twarzy jednak widać, że wcale nie należy do kobiet grubych. Nie ma wyraźnych krągłości i jej ostre rysy nie są atrakcyjne dla mężczyzn. Może jedynie nogi mogłyby się podobać... eh, nie ważne. Powracając do tematu. Antoinette najczęściej ubiera się w płaszcze i ubrania zakrywające całe jej ciało (nie patrzeć na obrazek, chodzi tam tylko o twarz). Woli przekładać prostotę nad szykowność, a uwielbia chodzić w rzeczach luźnych. Najczęściej ciemnych.
Historia: całe życie Nette kręci się wokół magii, mitologii oraz dziwacznych wierzeń jej rodziców. No, i jeszcze wokół zimna. Dziewczyna przez cały czas swego dorastania mieszkała wraz z rodziną w miejscu nazywanym przez tubylców 'Walhallą'. Właśnie przez tę jedną nazwę rodzicom Nette... krótko mówiąc, odbiło. Wyobrażali sobie, jakimi są wielkimi wojownikami i jakich wielkich czynów musieli dokonać, aby się tutaj dostać. Ojciec wmówił sobie nawet, że jest jednym z wcieleń nordyckiego boga, Lokiego, chociaż szybko porzucił tę myśl, gdy rodzina chciała wyrwać flaki bratu bliźniakowi Nette, Olafowi, i przywiązać nimi rodzica do skały, a następnie przywiesić nad nim węża... chociaż nie, ojciec dalej trwał przy swoim, tylko teraz już się tak z tym nie obnosił. Po tym wypadku dziewczynę zaczęto nazywać Fenrirem, zaś Olaf kazał mówić na siebie Jormungand. Zmienił nawet imię w urzędzie, byle tylko pozbyć się starego, zbyt powszechnego.
Zabawa rodziny nie spodobała się prawdziwym, nordyckim bogom, którzy w istocie sprawowali władzę nad miastem pod postaciami śmiertelników. Odyn, burmistrz, od razu chciał ich stracić, jednak okrutny i przebiegły Loki postanowił wystawić ich na próbę i podpisać z nimi pakt. Dostaliby część mocy istot, za jakie się uważali, a jeśli poradziliby sobie również z ich obowiązkami, mogliby zasiąść obok Odyna w jego pałacu, gdzieś w Asgardzie. Ludzie, jako istoty niezwykle chciwe, od razu zgodzili się na warunki. Odkąd zostali obdarzeni nowymi mocami ani razu nie widzieli Lokiego, który wyraźnie nie chciał wytłumaczyć im, na czym polegają ich nowe obowiązki... szybko więc zapomnieli o pakcie. Niestety, bogowie niekoniecznie.
Ojciec aka Loki2 zyskał moc przemiany w dowolne znane na świecie zwierzę. Matka, Sygin2, mogła od tamtej pory panować nad wężami, zaś Nette i Jor zostali... zwierzołakami. Dziewczyna mogła stawać się białą waderą, zaś Jor również białym, wielkim wężem, potrafiącym bez trudu powalić nawet dorosłego człowieka. Często chadzali na polowania, a lata mijały im... spokojnie.
Dopóki Loki znów nie zjawił się w ich domu. Zapytał, co z ich obowiązkami. Przerażona rodzina, w ataku paniki postanowiła użyć swoich mocy przeciwko bogowi, aby ten zostawił ich w spokoju. Wierzyli, że uda im się go pokonać... zamiast tego on samym niemal kiwnięciem palca zabił Lokiego2 oraz Sygin2, pozwalając ich dzieciom patrzeć, jak konają w cierpieniach. W końcu Nette jako pierwsza odważyła się zapytać, czy Loki pozwoli im chociaż zachować swe nowe moce. Pozwolił, ale pod jednym warunkiem. Rodzeństwo, nie mając wyboru, z góry się na niego zgodziło.
Okazało się, iż 'jedynym', co musieli zrobić, było zaniesienie 'ulepszonego' pierścienia Draupnira do Baldura w Nilflheimie, a następnie zaklęcie w pierścieniu jego duszy. Jeśli uda im się to zrobić, zachowają nie tylko swoje nowe moce, ale także życie. Bonusem był fakt, iż z Nilflheimu muszą przynieść duszę Baldura oraz... własnych rodziców. Tylko to może przywrócić im życie.
Nie czekając na wiele, dwójka rodzeństwa ruszyła. Nie wiedząc, w co się pakuje...
Kiedy mieli wypływać na jednym z drakkarów do Sinnoh, gdzie podobno był ktoś, kto wiedział, jak dostać się do Nilflheimu, zaczepił ich jakiś obcy. Przedstawił się jako Odyn (co nie spodobało się rodzeństwu po ich przygodzie z bogami) i powiedział, że również został przez Lokiego oszukany. Z Nilflheimu się nie wraca... mimo wszystko rodzeństwo zignorowało go. Tylko, że jednooki Odyn uczepił się ich jak rzep psiego ogona i po długich namowach w końcu pozwolili sobie pomóc. Obiecał, że zawiezie ich do Nilflheimu po tym, jak pomoże im wykonać pewną misję w Sinnoh. Po raz kolejny głupi albinosi zgodzili się na nową umowę, będąc ślepo przekonanymi, że Odyna spotkał podobny los co ich... i wierząc, iż on również posiada jakieś moce, które mogą przydać się im podczas podróży do Nilflheimu. W pojedynkę nigdy nie udałoby im się tam dostać, w dwójkę... także, ale trzy osoby być może przeżyją nawet pojedynek z demonicznym psem w Nilflheimie!
A Odyn cały czas miał naprawdę złe przeczucia co do tego pierścienia i misji powierzonej młodzikom przez Lokiego. Wiedział, że gdzieś jest haczyk, i nawet nie o sam Hilflheim chodziło... Loki pewnie chciał się nimi zabawić. Oby tylko jego obawy się nie sprawdziły.
Rodzina:
Axel 'Loki2' Gunnarson - ojciec, najbardziej szalony z całej rodziny. Wysoki blondyn o niebieskich oczach, typowy skandynawiec! Dobrze zbudowany, ciężko pracuje, aby utrzymać całe domostwo. Zazwyczaj radosny, chociaż od czasu, gdy wmówił sobie, iż jest Lokim, stał się bardziej poważny i zamknięty w sobie, jakby wiecznie coś knuł... Aktualnie: nie żyje.
Hildegard 'Sygin2' Svenson - matka, druga po ojcu najdziwniejsza osoba w rodzinie. Długowłosa brunetka o łagodnych rysach. Niska, krępa i niezwykle silna jak na kobietę. Zawsze chętna do pomocy i żartów. Dziwnie zainteresowana zielarstwem i truciznami. Aktualnie: nie żyje.
Jormungand 'Jor' Lokison - narwany i zawsze chętny do walki brat bliźniak. Urodzony jako Olaf, zmienił imię na Jormungand. Trzyma się razem z siostrą, są niemalże nierozłączni. Często się kłócą i dogryzają sobie, chociaż darzą siebie wzajemną, braterską miłością. Jego Pokemonem jest Starly.
Pokemony: Fletchling Imię: Mikael
Poziom: 6,5
Typ: Ewolucja: Fletchling (lvl 17) -> Fletchinder (lvl 35) -> Talonflame
Ataki: Tackle, Grow, Quick Attack
Charakter i historia: ofiarowany Nette przez jej ojca w dniu jej piętnastych urodzin. Miał chronić ją przed 'złem tego świata'. Na początku nie mieli dobrej relacji - dziewczyna wyśmiała ojca i ptak musiał udowodnić, że jednak się do czegoś nadaje. Ostatecznie, po kilku polowaniach dowiódł swojej wartości i aktualnie, chociaż nadal mają do siebie dystans, ta dwójka potrafi chociaż współpracować... i niekoniecznie dobrze się bawić. Przynajmniej sobie ufają.
Mikael jest upartym stworzeniem. Nie spocznie, dopóki nie spełni swojego celu. Jest silny fizycznie oraz psychicznie, wierny oraz spokojny. Nie przepada za żartami i marnowaniem czasu. Niezwykle ambitny.
Umiejętność: Big Peck - Obrona Pokemona nie może zostać obniżona.
Trzyma: -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.