Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2016-04-17, 20:00
- Chyba nie może być tak źle, nie uważasz? - staram się chronić dobrego imienia "Bite". - W końcu gdyby poziom przemocy był na nim aż taki duży, to chyba nie rozdawaliby go od tak na ulicy.
Tak czy siak, oglądanie filmu może być dobrym sposobem na zbliżenie się nas obojga do siebie. Nawet jeśli będzie on taki krwawy, jak mówi Rin, to tym lepiej. Nie będzie to dziwnie wyglądało, jeśli wtulę się przerażona w jego ramię. Tak, to brzmi jak doskonały plan!
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-04-17, 22:42
- Hmm... Coś w tym jest - zgodził się z tobą Rin.
Po dotarciu do jaskini, weszliście do środka. Jak zapewne się domyślałaś, jest tu bardzo ciemno, ale na szczęście latarki poszły w dłonie i po problemie. Okazało się, że w Union Cave aż roi się od wodnych zbiorników. Wyglądają na naturalnie utworzone podziemne jeziorka, w których woda musi być krystalicznie czysta, ale też lodowata. Wzrok przykuwają również wszechobecne głazy o atramentowej barwie. Niewielki odłamek jednego z nich otrzymałaś od swojego chłopaka, który uznał, że będzie to świetna pamiątka.
- Pogwałciliście przyrodę, zabierając stąd fragment jej duszy ukryty w tym kamyku! Zapłacicie za to! - oznajmił niespodziewanie mężczyzna, który wyskoczył zza stalagnatu niczym jakimś batman albo licho wie co. - Stań do walki i broń swych racji! - dodał, wskazując na ciebie palcem, podczas gdy drugą ręką wyrzucił w powietrze kulkę, z której wyskoczył Donphan.
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2016-04-18, 07:29
Union Cave było ciemne, to fakt, jednak na szczęście tutaj pomogły nam latarki i wszechobecny mrok nie był już żadnym problemem. Cała jaskinia usiana była niewielkimi jeziorkami, co wyglądało niezwykle fajnie. Ogólnie cały wygląd tego miejsca był niezwykle uroczy. Jeziorka idealnie zgrywały się z głazami, które zdawały się przybierać przeróżne kształty. Rin postanowił nawet kawałem skały podarować mi w ramach prezentu. To jednak nie spodobało się jakiemuś przypadkowemu chłopakowi, który wyskoczył zza stalagnatu niczym Ursaring w lesie borealnym. Za zniewagę tego, w jego mniemaniu, świętego miejsca miałam zapłacić karę poprzez udział w walce.
- Dobrze, skoro chcesz. - odparowuję do chłopaka, po czym wypuszczam do walki Frogadiera. - Zacznij od posłania w niego silnego Water Pulse. Następnie zacznij przemieszczać się po jaskini, aby zmusić Donphana do ustawienia się naprzeciw jednego z jeziorek. Wtedy użyj Quick Attack, żeby wrzucić go do wody, a następnie dodaj Ice Beam, aby zamrozić taflę. Wtedy dołóż do tego dodatkowy Water Pulse.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-04-18, 08:11
Z niewiadomych powodów koleś na widok Frogadiera cały pobladł i z przerażoną miną zrobił kilka kroków do tyłu, odsyłając przy tym Donphana z powrotem do kulki. Kiedy jego skóra była już koloru kredy piszącej, odwrócił się i potykając o najmniejsze kamyki, zwiał, krzycząc przy tym: "Zguba dopadnie wszystkie wodne Pokemony! Nie uciekniecie przed tym!". Przy okazji, kiedy uciekał, wypadł mu z kieszeni niewielki woreczek, który w mgnieniu oka podniósł Kakashi, a następnie podał tobie. Wewnątrz znajdują się trzy jagody Enigma oraz dwie Ipapa.
- Eeee... My to zawsze wpadniemy na kogoś dziwnego - skomentował całe zajście Rin.
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2016-04-18, 22:40
- No najwyraźniej. - mówię do Rina, tak samo zdziwiona, tym co tutaj zaszło, jak on.
Był jednak plus tej sytuacji, udało mi się zdobyć pięć nowych jagódek do zasadzenia, z czego trzy z nich okazały się być niezwykle cennymi Enigma Berry. Od razu poczęstowałem nimi Frogadiera, który zasłużył na nie nawet pomimo tego, że nie brał udziału w walce. Chowam żabę do jej kuli i idę wraz z chłopakiem dalej, bo w końcu co innego nam pozostało do zrobienia?
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-04-19, 07:33
Dzięki trzem Enigma Berry Frogadierowi doszedł 1,5lvl. Po schowaniu go do kulki zaczęliście iść dalej w sumie bardziej na oślep, bo pomimo, iż mieliście rozświetlające wam drogę latarki, nie znaliście tutejszych tuneli i nie wiedzieliście, w które należy skręcać, by jak najszybciej dotrzeć do wyjścia. Za którymś razem, gdy przypadkiem trafiliście na korytarz, który doprowadził was do podziemnej komnaty pośrodku której znajduje się niewielkie, lecz głębokie jezioro, twój wzrok padł na stos średniej wielkości głazów. Przez chwilę miałaś wrażenie, że jeden z nich się poruszył! I... okazało się, iż wcale ci się nie przywidziało. Zza kamieni wyturlała się niebieska istota z pomarańczowymi refleksami na brzuszku. Po opuszczeniu kryjówki stworek utkwił w was swój wzrok.
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2016-04-19, 07:45
Chodziliśmy po tunelach Union Cave nieco na oślep, gdyś nie znaliśmy dokładnie drogi, która w najszybszy sposób doprowadziłaby nas znowu na powierzchnię. Jednak nie śpieszyło się nam aż tak bardzo. Projekcja filmu miała nastąpić dopiero kolejnego dnia dodatkowo wieczorem, więc nie musieliśmy się bać, że nie zdążymy. W pewnym momencie przeszliśmy obok stosu głazów, wyskoczył z nich dosyć... niebezpiecznie wyglądający pokemona. Dlaczego miałam takie wrażenie? Większość jego ciała stanowiła ogromna paszcza wyłożona ostrymi zębami, a to raczej nie dodawało pokemonowi zbytniego uroku. Odruchowo schowałam się za Rinem, żeby ten mógł robić za swoistą tarczę w przypadku agresji ze strony stworka. Póki co postanowiłam poobserwować jego zachowanie, a później... cóż, później się zobaczy.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-04-19, 07:59
Chociaż nie widziałaś miny Rina, mogłaś dać sobie odciąć rękę, że uśmiechnął się, kiedy wskoczyłaś za niego. Cóż... pewnie w przeciwieństwie do ciebie nie pomyślał o sobie jak o żywej tarczy, która przyjmie na siebie atak niebieskiego stworka. A co do Pokemona to jest on bardzo ciekawy, gdyż w momencie, kiedy ukryłaś się za ukochanym, potworek wydał z siebie piskliwy skrzek. Zaskoczona taką reakcją wychyliłaś się za młodzieńca, lecz ku twemu zdziwieniu malucha nie było już w miejscu, gdzie widziałaś go kilka sekund temu. Zaniepokojona powoli odwróciłaś się za siebie i... on tu jest! Zaszedł cię z drugiej strony. Waszą dwójkę dzieli zaledwie jakieś 20cm.
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2016-04-19, 20:19
Stworek nie atakował, co już było dużym plusem. Nawet wychyliłam się zza pleców młodzieńca, ażeby zobaczyć, czy groźnie wyglądający pokemon nadal tak jest, ale... Jego nie było! Zaczęłam ze zdenerwowaniem rozglądać się po jaskini za stworkiem. Znalazłam go. Idealnie za mną.
- W sumie to chyba by już nas zaatakował, gdyby był aż tak agresywny, na jakiego wygląda. - pomyślałam, przyglądając się ostrym i białym zębom w szczęce stworka.
Wpadłam wtedy na pewien pomysł. Jaki i dotyczący czego? Postawiłam sobie za cel złapanie pokemona. Dlaczego? W sumie sama nie wiem. Po prostu im dłużej przy nim przebywałam, tym bardziej wydawał mi się on być na swój sposób uroczy.
- Może chcesz nieco jagód? - pytam pokemona, wyjąwszy z plecaka trzy Sitrus Berry, licząc przy tym, że przyjmie on od mnie mój dar.
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-04-19, 22:19
Zainteresowany Pokemon zrobił kilka kroków do przodu, by jego pyszczek znalazł się blisko twojej dłoni, na której trzymałaś trzy jagódki. Przez chwilę miałaś ochotę cofnąć rękę. Groźne zębiska dzikiego stworka były tak blisko niej, że gdyby nagle cię chapnął, jak nic zostałabyś bez palców albo nawet całej dłoni. Nie zdążyłeś jednak tego zrobić, gdyż potworek z wyrazem zniesmaczenia na pyszczku trącił twoją rękę, czego rezultatem było rozsypanie się Sitrus Berry.
- Zdaje mi się, że wolałby coś mniej wegetariańskiego - oznajmił Rin, wyjmując z torby dwa plasterki suszonych plastrów jakiegoś mięsa, które rzucił niebieskiego Pokemonowi pod łapy, a ten natychmiast i ze smakiem pożarł je w zaledwie kilka sekund.
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2016-04-20, 08:02
- Wybacz, że jestem niezbyt dobrze przygotowana. Większość moich pokemonów bardzo przepada za jagodami i myślałam, że tobie też one zasmakują. - powiedziałam do stworka, gdy ten wytrącił mi z ręki jagody.
Odwróciłam się na chwilę do Rina, aby podziękować mu za pomoc. Może dla niego to było nic, ale ja zawsze chciałam mieć jak najlepsze relacje ze wszystkimi spotkanymi stworkami. Tym bardziej jego wsparcie było dla mnie ważne, bo chciałam złapać pokemona z wielką paszczą.
- Co tutaj tak z reguły porabiasz? - pytam stworka. - Jaskinia wydaje się być miejscem całkiem spokojnym i cichym. Pewnie nie masz tutaj zbyt wielu zajęć, co?
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-04-20, 08:12
Pokemon podrapał się po głowie, a raczej z po jej boku, gdyż mała łapka stworka nie była w stanie sięgnąć czubka jego łebka. To musi być dziwne uczucie, gdy nie możesz dotknąć cię na samej górze swojej czaszki, nie sądzisz? Maluch po chwili namysłu pokiwał twierdząco główką, kiedy zgadłaś, że prawdopodobnie nie ma tu zbyt wielu zająć. Rozejrzał się po kamiennej komnacie, w której się znajdujecie, lecz widocznie nie znalazł niczego, co przykułoby jego uwagę. Zdecydowanie bardziej jest zainteresowany teraz waszą dwójką.
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2016-04-21, 00:14
Tak jak myślałam, stworek zdawał się cierpieć tutaj z nudy. Skoro nie udało się go przekonać przy pomocy jedzenia, to można wykorzystać wcześniej wspomniany przeze mnie fakt. Bo w sumie czemu i nie?
- A co byś powiedział na to, żeby ze mną pójść, co? - spytałam pokemona. - Podczas podróży z nami mógłbyś przeżyć dużo przygód, przez co raczej więcej byś się już nie nudził. Do tego miałbyś tyle dobrego jedzenia, ile sobie zapragniesz. - starałam się przekonać stworka do pozytywnej odpowiedzi na moje pytanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.