- Tsa - mruknęłam tylko i po chwili dałam tej roślinie ową kanapkę.
Na wszelki wypadek uważam by mi nie zjadła ręki czy czegoś. Będę dalej głodna ale raczej nie zjem tak ohydnej rzeczy jak tamta kanapka.
- Może przynajmniej ty dostaniesz coś lepszego - westchnęłam, patrząc się na swoją pokemonice i podpierdzieliłam ze stołu cokolwiek co zdawało mi się być normalne i zjadliwe. Mam nadzieję owa nawiedzona kucharka tego nie zauważy... No i patrząc na to z czego jest ta kanapka że roślina przeżyje. Rozglądam się po pomieszczeniu. Pewnie to co jest normalne głęboko schowała...
Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28 Dołączyła: 05 Lip 2014 Posty: 1451
W trakcie zanoszenia "kanapki" do rośliny wyszła kucharka. Stanęłaś jak wryta, na szczęście Twoja Candy ma dobry refleks. Złapała kanapkę i zaczęła ją powoli żuć. Widać, o dziwo, jej zasmakowała. Wilki wybuchnęły śmiechem, a kucharka podała Ci talerz z kanapkami z serem. No tak. I wszystko stało się jasne. Do Ciebie za chiny ludowe by nie powiedziała smacznego... Zajadając kanapki i dziwiąc się jak Candy może to jeść zauważyłaś, że jakaś mała dziewczynka wgapia się w twojego pokemona. Była człowiekiem, to pewne. Pierwszym człowiekiem, którego tu widziałaś. Dziwne, hmm...
Spjrzałam na kucharke nieco poirytowana, że nie powiedziała że to dla pokemona ale cóż, po chwili zaczęłam zajadać kanapki z serem, uwielbiam ser.... W trakcie tego jedzenia zauważyłam tutaj małą, ludzką dziewczynkę. Przełknęłam to co miałam w ustach i uśmiechnęłam się lekko.
- Cześć - powiedziałam do małej tylko, patrząc się na niż z zaciekawieniem.
Ciekawe co robi tutaj ludzkie dziecko. Jak się najadłam to tylko i wyłącznie z własnej grzeczności powiedziałam "Dziękuję", gdybym owej grzeczności nie miała to bym powiedziała coś z lekka innego ale cóż.
Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28 Dołączyła: 05 Lip 2014 Posty: 1451
- Cz...cześć - rzuciła dziewczynka, patrząc się na ciebie z zaciekawieniem i ze strachem. Co ona tu robiła? Candy spojrzała na nią i uśmiechnęła się po swojemu. Dokończyła kanapkę z... czymś, a potem zaczęła oblizywać sobie łapy, totalnie was ignorując. Dziewczyna podeszła bliżej
- Nie jesteś demonem, prawda? Demony są złe. W każdym razie inne demony. Akira jest dobry - rzuciła z przekonaniem godnym sześciolatka. W sumie więcej mieć nie mogła. Albo i mogła? Potem spojrzała jeszcze raz na twojego pokemona i zmarszczyła brwi
- Co to jest? Kot? - zapytała nagle, a Candy zaczęła się śmiać po swojemu. W sumie z daleka mogła przypominać kota, ale bez przesady, nie aż tak.
Po chwili kucharka wygoniła was obie z kuchni. Stanęłyście w przedpokoju, czekając, aż któraś z was zrobi pierwszy krok w stronę jakiegoś pomieszczenia, ale żadna nie chciała zrobić go pierwsza. W końcu wasze milczenie przerwało głośne pukanie. Dziewczynka wystraszyła się
- Zły demon! - pisnęła i uciekła. Czyżby to był wkurzony Akira? A może ktoś zupełnie inny...
- Nie jestem demonem, tylko człowiekiem - zapewniłam małą. - A to jest Absol, choć nadałam jej kiedyś imię Candy - powiedziałam do dziewczynki.
Po chwili usłyszałam też to pukanie. Nie wiedziałam szczególnie co zrobić, ale otwieranie drzwi na pewno nie należy do moich obowiązków, więc... Wzięłam małą za rękę i czmychnęłam z nia do mojego pokoju, nie chcąc się nigdzie nawijać czy coś.
- Ja jestem Nadia, a ty? - spytałam się wreszcie małej dość ciekawa jej imienia.
I co tutaj taka dziewczynka tutaj może robić? I Akira dobry? Być może, ale nie jestem zadowolona że mnie tutaj trzyma. Nasłuchuję przy okazji ciekawa co to za gość mógł się tutaj zjawić. A co mi tutaj zostało? Węszyć i łazić i zawracać wszystkim dupy w sumie.
Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28 Dołączyła: 05 Lip 2014 Posty: 1451
Dziewczynka patrzyła na ciebie w przestrachu i wyrwała się, stojąc jak najdalej. Candy zaczęła warczeć, patrząc w stronę drzwi,a Ty usłyszałaś jeszcze głośniejsze walenie. W końcu ktoś chyba otworzył.
- GDZIE ONA JEST? - usłyszałaś. Dziewczynka skuliła się, a Candy zaczęła warczeć jeszcze głośniej. Rozmowy ucichły, za to usłyszałaś jakby odgłosy walki.
- Nazywam się Flo - wyszeptała mała, patrząc na Ciebie - A ten demon przyszedł po Ciebie. Słyszę jego myśli - dodała, pokazując na swoją głowę paluszkiem. Może dlatego Akira ją trzymał? Bo miała nadnaturalne zdolności? Ciekawe. W każdym razie odgłosy szybko ucichły.
- Nadia? Jesteś tu? - usłyszałaś. Szybko rozpoznałaś głos Akiry. Chyba się martwił. Ale chyba tylko dlatego, że nie chciał, by Tresh cię odbił. Flo odetchnęła z ulgą
- Demona nie ma/b] - poinformowała Cię zadowolona i zaczęła głaskać Candy
-[b] Absol jest zadowolona, że z tobą jest - dodała jeszcze. Czyżby mogła czytać w myślach wszystkich istot, w tym w twoich? Intrygujące...
To mnie zastanawiało w sumie. Odetchnęłam z ulgą kiedy okazało się, że jest po wszystkim i wyjrzałam przez szparę w drzwiach.
- Tak jestem - odpowiedziałam tylko krótko, rozglądając się jeszcze.
Wreszcie zamknęłam drzwi.
- Potrafisz czytać w myślach? - zainteresowałam się, siadając przed dziewczynką. - W moich też na przykład? - spytałam się do tego.
To mogłoby być kłopotliwe zwłaszcza jakby chciała wygadać za dużo Akirze... Nie chcę by ktokolwiek wiedział... Przeciągnęłam się i patrzyłam jak dziewczynka niańczy moją Aksol.
- Szkoda tylko, ze przed 7 lat nie puszczałam jej z pokeballa - mruknęłam.
Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28 Dołączyła: 05 Lip 2014 Posty: 1451
Usłyszałaś, jak ktoś na korytarzu odetchnął z ulgą.
- Jak będziesz miała chwilę czasu,wyjdź do mnie. Mam sprawę do omówienia! - dodał jeszcze. Flo powoli pokręciła głową
- Nie. Ty nie jesteś normalna - stwierdziła cicho. Nie miała nic złego na myśli, ale zabrzmiało niezbyt miło. Absol przytuliła się do Ciebie
- Absol, sol sol - rzuciła cicho, a dziewczynka uśmiechnęła się, ale nie chciała tego powtarzać. Miękka sierść Candy łaskotała Cię po rękach. Usłyszałaś za drzwiami głuchy warkot. Flo zadrżała
- Czas na mnie, muszę iść -rzuciła szybko i wybiegła z pokoju. Ty tymczasem zrzuciłaś ręką pokedex pod łóżko... Absol zaśmiała się z Twojej niezdarności. A za oknami powoli robiło się ciemno. Nie, to nie zmierzch - to chmury przykryły niebo, tworząc mozaikę przeplatających się plam światła i mroku. Zupełnie jakby zdawały sobie sprawę z Twego nastroju i z niego drwiły...
- Oki, pa - powiedziałam do dziewczynki tylko i przytuliłam swoją Absol i pogłaskałam ją chwilę po łbie.
Ciekawi mnie też co takiego Akira będzie chciał ze mną omówić. I wygląda ogólnie w takim razie na to, że jest silniejszy od Tresha, jeśli to on tutaj był przed chwilą. Chwilę siedziałam z swoją pokemonicą, aż wzięłam wreszcie pokedex spod łóżka i przejrzałam urządzenie. W sumie napełniło mnie to ulgą, że dziewczynka nie może przeczytać moich myśli. To naprawdę duży plus, ale też z lekka może zwrócić uwagę... Ale przynajmniej Akira w razie czego nie będzie wiedział kim byłam w poprzednim życiu.
- No to chyba trzeba się wybrać do naszego gospodarza - stwierdziłam wreszcie, wstając z podłogi.
Wzięłam głęboki wdech i wyszłam razem z moją pokemonicą. Cóż teraz wo ogóle nie będę jej chowała do pokeballa, nasiedziała się w nim przed te lata to teraz niech sobie korzysta do woli. Ruszyłam do pomieszczenia, gdzie Akira mi mówił wcześniej że zwykle przesiaduje, czyli jego gabinet... Szłam już dość luźno, uspokojona całą sprawą i tym że tutaj przynajmniej jestem pozornie bezpieczna. Mam ochronę i tak dalej, przynajmniej ta kucharka dała mi normalne jedzenie. Tylko nie ostrzegła, ze ta pierwsza kanapka była dla Absol. Cóż za wredne babsko ze szponami. Wreszcie zapukałam do drzwi gabinetu i czekałam na pozwolenie na wejście. Wtedy otwieram drzwi i wchodzę.
- Co chciałeś ze mną omówić? - pytam się go na początku.
Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28 Dołączyła: 05 Lip 2014 Posty: 1451
Szczerze wątpię, czy tam był akurat Tresh. Można raczej sądzić, że jakiś jego niedouczony podwładny, skoro wszedł drzwiami frontalnymi,zamiast wkraść się przez okno lub coś w tym stylu. Absol uśmiechnęła się i trąciła Cię nosem, a Ty, wyciągając pokedex natrafiłaś ręką na coś jeszcze. I to coś cię ugryzło dość boleśnie w palca. Krzyknęłaś, wyciągając rękę. Na palcu miałaś uczepionego małego szczura w kolorze fioletowym, który patrzył na ciebie nienawistnie. Candy warknęła groźnie, a szczur zachichotał i wyskoczył jakąś dziurą, która najwyraźniej jest pod wyrkiem. Co cię wkurzył, to jego, nic na to nie poradzisz... na razie. Ruszyłaś do pokoju gospodarza, który aktualnie siedział w gabinecie nieopodal Twojego pokoju. Gdy zapukałaś, ktoś otworzył drzwi. Był to Akira. Towarzyszył mu inny demon... a może wampir lub inne Dziecko Nocy? Tego nie wiedziałaś i nie mogłaś wiedzieć, bo bardzo dobrze ukrywał się w ludzkim ciele. A może był człowiekiem, jak ty?
- Witaj, Nadio. Spocznij proszę - gestem pokazał ci krzesło. Uśmiechał się, ale jego mina mówiła, że to jest rozkaz, nie prośba. Candy powarkiwała cicho, ale dwa wilki nieopodal skutecznie ją temperowały. Biła od nich taka groza, że nawet twoja pokemonica się bała. W sumie nic dziwnego, w końcu to dwa wielkie, włochate psowate o ostrych jak brzytwa kłach. Akira i jego gość czekali, aż usiądziesz, a potem sami zajęli swoje miejsca. Zapadła krępująca cisza
Nie wiedziałam za bardzo o co chodzi, zerknęłam tylko na tego nieznajomego i po chwili już siedziałam na krześle. Pokazałam Absol by usiadła obok i pogładziłam ją uspokajająco po łbie., Faktycznie, te wilki mogą przerazić człowieka... Westchnęłam i czekałam teraz na rozwój sytuacji, to bardzo ciekawe o co mogłoby chodzić, ale wnioskując z min tutaj zgromadzonych to sprawa zapewne jest poważna. I w sumie racja, nie wiem czy to był Tresh czy jego sługus. Z tego co słyszałam w opowiadaniach to w walce z Treshem by przede wszystkim budynek znacznie ucierpiał, a za czym idzie znacznie głośniejsze dźwięki walki, walącego się gruzu i tak dalej. Spięta i napełniona wątpliwościami czekam aż ktokolwiek zacznie cokolwiek mówić. Ostatnio ciągle mam taki czas, niepewny i pełny stresu, nienawidzę tego... I mam nadzieję się to wreszcie skończy.
Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28 Dołączyła: 05 Lip 2014 Posty: 1451
Akira uśmiechnął się
- Spokojnie, tu ci nic nie grozi. Ani twojej Absol. Po prostu, skoro już tu jesteś, pomogłabyś nam w czymś. Uwierz mi, Tu będziesz miała o wiele lepiej niż miałabyś u Tresha. To potwór. Pomiata wszystkimi, którzy nie są nim - mówiąc to splunął z obrzydzeniem. Mężczyzna stojący nadal przy stole pokiwał głową, ale nie wtrącał się. Akira mówił dalej
- Mamy tu bardzo duży ogród z przeróżnymi pokemonami. Nasza dziewczynka, Flo, bardzo chciałaby złapać jednego z nich, ale panicznie się ich boi. Może pokazałabyś jej, że one nie są groźne, i pomogła złapać pierwszego pokemona? - zapytał i uśmiechnął się. Nic Ci nie nakazywał ani nie groził. Może faktycznie nie będzie tu tak źle, jak myślałaś? Masz prawo wyboru. Candy spojrzała si na Ciebie pytająco. Ona także chciała wiedzieć, co zdecydujesz.
Podrapałam się po głowie.
- W sumie i tak nie mam nic do roboty - uśmiechnęłam się lekko i kiwnęłam głową.
Zerknęłam tylko na Absol, przyglądając się obu mężczyznom i myślę nad wszystkim. W sumie tutaj faktycznie, jestem bezpieczna w ogóle a o Treshu nasłuchałam się po ludziach naprawdę mnóstwo. Wreszcie wstałam.
- No to w sumie mogę od teraz - powiedziałam.
Ale coś jednego... Flo przecież przed chwilą głaskała Absol, jak to możliwe że mówią że boi się pokemonów? To dość dziwne, ale zaraz się zobaczy o co chodzi.
Starter: Charmander, a co, tak standardowo :3
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 28 Dołączyła: 05 Lip 2014 Posty: 1451
Cóż, może Flo tylko udaje, żeby nie robić Akirze przykrości? A może w ogródku przeraża ją coś zupełnie innego? Ciekawe. Akira uśmiechnął się szczerze i wesoło. Pokiwał głową
- Bardzo się cieszę. Ty również możesz trenować tam Absol oraz łapać nowe pokemony jeżeli znajdziesz jakieś interesujące. Mamy tam kilkanaście rodzajów, oprócz tych w wodzie - rzucił zadowolony. Potem spojrzał na mężczyznę
- A jeżeli potrzebowałabyś kogoś, z kim możesz potrenować, wiesz, takiego zaawansowanego gracza, to ten tu Skiters jest zawsze gotowy do walki - zaśmiał się. W sumie to był nawet miły i sympatyczny. Nie to, co Tresh. A przynajmniej tak słyszałaś. Tymczasem usłyszałaś jakieś krzyki przed drzwiami
-b] Znowu... a mówiłem, żeby sam przyszedł[/b] - westchnął Akira i znów wyszedł z pokoju. Skiters spojrzał na Twoją Absol
- Nie jest zbyt dobrze wytrenowana. Jak długo ją masz? - zapytał uprzejmie. Nie protekcjonalnie czy z wyższością, po prostu jakby był ciekawy. Zobaczyłaś, że przez dziurkę od klucza przypatruje się zielone oko. A w ogrodzie usłyszałaś jakieś rżenie. Czyżby mieli tu też poke-konie?
Słuchałam tego co mi mówił Akira z uśmiechem i pokiwałam głową. Może faktycznie znajdę jakiś interesujący rodzaj pokemona? To by było świetne, a rżenie sugeruje, że są tu poke-konie... Uwielbiam je! Spojrzałam tylko na dziurką od drzwi.
- W sumie to mam ją od 10 urodzin ale... cóż nie wpuszczałam jej z balla porządny kawałek czasu - przyznałam się wreszcie Skitersowi.
W sumie zaczyna mi się tutaj podobać. Akira jest naprawdę dobry a też mogę tu robić praktycznie co chcę. Nawet jakbym miała tutaj zostać na porządny kawał czasu to mi pasuje. Podrapałam się po głowie i w sumie chciałam wyjść sprawdzić do ogrodu jakie to mają poke-konie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.