Starter: Aron
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 13 Paź 2015 Posty: 152
Wysłany: 2015-11-07, 17:22
-Dzięki Bolt! - rzuciłam do małego gryzonia i puściłam mu oczko. Oczarowywanie innych moją niecodzienną urodą było czymś, czym mogłam się poszczycić. Opanowałam to niemal do perfekcji! Jednak po krótkim, ale jakże pięknym podziękowaniu, wróciłam wzrokiem na pole walki.
-Świetnie Ci idzie Eevee! Oby tak dalej piękna. Skończyły się nam zaskakujące sztuczki.. niestety, nie zatracaj jednak ducha! Glameow będzie chciała zaatakować, przygotuj się na to i spróbuj uniknąć ciosu odskokiem na lewo, następnie uderz ją z Tackle i przewal na ziemię. Czas na atak improwizowany, ugryź ją w.. obojętnie którą część ciała i użyj Growl, którym wpraw swoje kły w wibrację i przestrasz równocześnie glameow, odskocz od niej i przyłóż jej jeszcze jednym Tackle! - ciągły atak jest ryzykowny.. jednak Eevee wydaje się mieć więcej sił od dzikiej kotki. Dobra, czas wykończyć tę małą rozbójniczkę.. -Allerio, zakończmy ten pojedynek! Wykonaj Tail-whip, którym obniż obronę rywalki i właduj jej finalne Tackle! - jeśli kotka zemdlała, rzuciłam w nią poke-ballem.
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-11-10, 22:48
Przeszliście do finalnego etapu pojedynku. Glameow była już wyraźnie zmęczona walką, zaś po Allerii nie było tego widać. Kotka dalej dzielnie walczyła, licząc na to, że jeszcze uda jej się zwyciężyć w tym pojedynku. Oba stworki wzajemnie na siebie zaszarżowały, atakując siebie nawzajem krytycznymi ciosami. Gdy kotka chciała ponownie drapnąć, Eevee wykonała unik, po czym ugryzła przeciwniczkę za ogon. Glameow wykonała wtedy coś na wzór salta i wylądowała na grzbiecie lisiczki, po czym zaczęła drapać jej plecy. Spomiędzy długiego włosia dostrzegłeś grubsze krople krwi, które spływały na ziemię, tworząc na niej czerwone plamy. Na szczęście Allerii szybko udało się zrzucić kotkę ze grzbietu i ją uderzyć. Po tym lisiczka machnęła ogonkiem, w celu obniżenia obrony przeciwniczki, po czym na nią zaszarżowała. Glameow została odrzucona. Próbowała się ona podnieść, jednak wytrzymała na łapkach jedynie kilka chwil, po czym upadła na podłoże. Udało wam się wygrać.
- 22% HP
- 0% HP, atak 90%, obrona 95%, celność 95%
Eevee zdobyła 1,5lv
Kotka prawdopodobnie zemdlała z wycieńczenia po pojedynku. Leżała na ścieżce nieruchomo, jej klatka piersiowa co jakiś czas podnosiła się i opadał, co oznaczało, że nadal żyła. Teraz od ciebie zależało, czy będziesz zamierzał ją złapać czy może ją tak zostawisz, samotną i będącą łatwą ofiarą dla jakiegoś większego zwierza. Ty jednak od początku nie zamierzałaś zostawiać jej samej w tej dziczy. Rzuciłaś w stronę ciałka czerwono-białą kulę, która po dotknięciu kotki otworzyła się i pochłonęła Glameow. PokeBall opadł na ziemię i zaczął się machać. Po kilku dłuższych chwilach usłyszałeś charakterystyczny dźwięk, nie możliwy do pomylenia z żadnym innym. Oto właśnie udało ci się powiększyć swoją drużynę o nowego, całkiem silnego członka.
Starter: Aron
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 13 Paź 2015 Posty: 152
Wysłany: 2015-11-14, 18:29
Podbiegłam do Allerii i ciepło ją przytuliłam, walka z tym dzikim pokemonem na pewno kosztowała ją wiele zdrowia i energii. Chętnie zasklepiłabym jej rany przy użyciu odrobiny magii ognia.. jednak używanie czarów w obecności człowieka nie było najlepszym pomysłem.
-Dziękuję za ten pojedynek mała, odpoczniesz w Pokeballu? - zapytałam dając mojej małej lisiczce wybór. Pokazałam jej pokekulę oraz otwartą dłoń, dość bezpośredni sygnał.
Podniosłam kulę do której złapała się kocica. Ma wolę walki i ducha walki, to dobry znak! Przyda mi się w drużynie, będzie mocnym oparciem dla reszty. Podrzuciłam kulę w dłoni i z uśmiechem ją schowałam.
-No to pierwszą walkę mam za sobą, hah. Dzięki za doping Bolt, na pewno Eevee bardzo on pomógł. - odwróciłam się na pięcie w stronę, którą podążaliśmy wcześniej z Pearlem.
-To co, idziemy dalej? - uśmiechnęłam się niewinnie i zrobiłam kilka zdecydowanych kroków.
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-11-15, 01:14
Alleria początkowo wydawała się sceptyczna co do pomysłu, żeby wrócić do kuli, wolała po prostu zostać przy tobie. Nawet Bolt próbował ją do tego przekonać, ale nawet jemu się to nie udało. Lisiczka postawiła na swoim i nie zamierzała zmienić zdania, nawet pomimo złej kondycji.
Podeszłaś po kulę z dopiero co schwytaną doń Glameow. Byłaś zadowolona z hartu ducha i waleczności kocicy, uważałaś to za całkiem dobry znak.
- Muszę ci szczerze pogratulować. - odparł Pearl, gdy podszedł ciebie nieco bliżej. - Nie widać było tego, że była to dopiero twoja pierwsza walka. Zdawałaś się dogadywać z Eevee tak, jakbyś miała już niejeden pojedynek za sobą.
Gdy ruszyłaś do przodu, chłopak nie miał wyboru i ruszył za tobą. Po kilku minutach marszu udało wam się dostrzec znak oznajmujący, że niedługo będziecie przechodzili obok Centrum Pokemon. Pearl powiedział, że warto by było do niego zajrzeć, żeby uleczyć Allerię.
- Ja już co nieco o sobie tobie mówiłem, może teraz twoja kolej? - zagadał do ciebie Pearl. - Nie myśl chcę być nachalny czy coś. Jeśli nie chcesz, to nie musisz mi o sobie nic mówić.
______________________
* Miałbym do ciebie jedną prośbę - zaktualizuj charakter Glameow na ten, który dostałeś ode mnie w jej skanie, okej :)
Starter: Aron
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 13 Paź 2015 Posty: 152
Wysłany: 2015-11-15, 13:31
Zrobione ! :D
_____________________
Alleria była wyjątkowo dzielna, zaproponowałam gestem, że mogę ją wziąć na ręce i ponieść przynajmniej część drogi. Imponowała mi jej postawa.
-Dzięki Pearl.. miło usłyszeć ciepłe słowa od drugiej osoby. - powiedziałam z delikatną nieśmiałością. Czyżby to on na mnie tak działał czy ten jego komplement? -Po prostu dobrze się rozumiemy, więc myślę temu zawdzięczamy tę niewidoczną koneksję. - puściłam oczko do mojej lisiczki i ciepło się do niej uśmiechnęłam.
-A co o mnie? No cóż.. nic ciekawego nie będę oszukiwać. Pochodzę z nieznanej nikomu wioski, wyruszyłam w podróż po świecie by brać udział w pokazach, taka po prostu szara koordynatorka. - uznałam, że coś musi usłyszeć, a informacje, które mu podałam były na tyle blade, że nie powinien poddawać ich pod wątpliwość. Były też wiarygodne i częściowo zgodne z prawdą, nie będzie więc problemu z zapamiętaniem ich.
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-11-16, 21:41
- Rozumiem. Najpewniej gdyby nie to, że Twinleaf jest jedynym większym miastem portowym na zachodnim wybrzeżu, to pewnie też by nikt do niego nie zaglądał. - odparł Pearl, po czym się zaśmiał.
Chłopak dodał, że jest jeszcze jeden port, stosunkowo w niedalekiej odległości od jego rodzinnego miasta, jednak odbywa on jedynie rejsy do trzech miast, wszystkie znajdowały się na terenie regionu Sinnoh.
- O ile dobrze pamiętam, to asystentka profesora Rowana również wspominała, że chciałaby spróbować swoich sił w pokazach. - napomknął ci Pearl. - Nie wykluczone zatem, że się spotkacie podczas najbliższych zawodów. - chłopak zobaczył na twojej twarzy zdziwienie, gdy wspomniał on nazwisko naukowca. - Profesor Rowan ma swoje laboratorium w Sandgem, mieście na trasie z Twinleaf do Jublife. Zajmuje się on ewolucją pokemonów.
Rozmowa zaabsorbowała was dwoje na tyle, że nawet nie zauważyliście, jak minęła wam trasa do Centrum Pokemon.
- To jak, wchodzimy? - spytał ciebie Pearl.
Starter: Aron
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 13 Paź 2015 Posty: 152
Wysłany: 2015-11-21, 15:38
Rywalka w pokazach? Może to wypaść dobrze, tylko kim jest ten cały Profesor Rowan?
-Asystentka prof. Rowana? Nie słyszałam o niej, poznałeś ją? - zarzuciłam sieć na temat i czekałam, aż wskazówki same do niej wpłyną. To co szybko dodał Pearl naprowadziło mnie na to o czym mówił chłopak, czy to nie ten człowiek, który zajmuje się pokedexami? Hmm.. możliwe.
-Tak, wejdźmy. - zgodziłam się i szybko ruszyłam w kierunku lady. Moim celem było naturalnie przekazanie pielęgniarce pokemonów w celu uleczenia ich. Jeśli była kolejka ustawiłam się w niej, jeśli nie - podeszłam do kobiety i porozmawiałam w wiadomym celu.
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-11-21, 20:56
- Nie poznałem jej specjalnie dobrze, ale co nieco mi o sobie mówiła. - odparł Pearl, po czym zaczął intensywnie myśleć. - Zdaje się, że ma na imię Platinum i pochodzi z Sandgem. Jest ona nieco skryta, z reguły zawsze stała z boku. Jednak jak udawało mi się z nią rozmawiać, wydawała się być bardzo miła. Dostała ona od profesora PokeDex tego samego dnia co ja, ale wcześniej. Profesor o coś ją prosił, żeby wykonała to podczas podróży, ale niestety nie pamiętam, co to było.
Budynek był praktycznie pusty, jedynie kilka osób siedziało w sąsiadującej do głównego holu stołówki, jedząc posiłek. Nie było to nic dziwnego, bo gdy spojrzałaś na zegar, okazało się, że jest już 13.40. Niesamowitym było, że minęły ponad trzy, a podczas nich wydarzyło się stosunkowo niewiele. Siostra Joy, jak głosiła plakietka znajdująca się na fartuchu kobiety, oznajmiła wam, że za jakieś 15-20 będziecie mogli odebrać swoje pokemony.
- To skoro mamy chwilę przerwy, to może coś zjemy, co? - zaproponował Pearl. - Nie musisz się martwić o koszta. Ja stawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.