Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-05, 11:43
Tuptaliśmy sobie i... gały normalnie wyłaziły nam z orbit. Hoenn się zmieniło. Wróć! Zmieniło się jak jasna cholera. Gdzie te swojskie krajobrazy. Gdzie te sympatyczne miejskie zaułki? Teraz wszystko poodnawiali i fakt, było czysto i ładnie, ale ta wszędobylska nowoczesność niejako mnie dobijała. Było jak na tych filmach science-fiction. Mogłam mieć tylko nadzieję, że babunia nie przerobiła swojej rezydencji na jakiś naszpikowany nowinkami technicznymi lokal.
Aczkolwiek niektóre aspekty tej nowości były całkiem przydatne. W Lilicove powstała masa przydatnych budynków, arena, szkoły trenerskie. Innymi słowy masa przydatnych miejsc.
- Ano mają. Nie spodziewałam się, że Hoenn może się aż tak pozmieniać.- odparłam zerkając na ludzi śmigających na jakichś deskach.
- Ale na szczęście na pewno nie unowocześnili plaż i oceanu. Chodźmy się wygrzać na piasku. Ta cała nowoczesność zaczyna mnie trochę przytłaczać.
REKLAMA
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączył: 24 Cze 2014 Posty: 3565
- A mnie się nawet podoba. Chyba kupię sobie taką deskę do jeżdżenia. Pomyśl... jakie to musi być wygodne, a do tego pewnie daję epicką zabawę! - Remi uśmiechnął się do ciebie, idą obok ciebie na plażę.
Na szczęście piaszczysta przestrzeń nie została unowocześnia w takim stopniu, jak stało się to z miastem. Oprócz kilku rybnych knajp i toalet na jej terenie, nadal jest dziką i nieprzewidywalną częścią świata. Nie tracąc czasu zaczęliście szukać Anki, co było jednak trochę trudne, ponieważ jest tu masa ludzi, ale po jakiś dziesięciu minutach udało wam się tego dokonać. Zastaliście ją na leżaku, gdzie popijała bezalkoholowego drinka.
- W końcu jesteście! Myślałam już, że poszliście gdzieś beze mnie, a ta piękna woda na nas czeka! Remi popilnowałabyś naszych rzeczy, żebyśmy mogły z Gwen popływać z morzu? Później cię zmienię. - Anka spytała się Remiego.
- Jeśli tylko Gwen chce, to nie widzę problemu. - odpowiedział jej, czekając jednocześnie na twoją odpowiedź.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-06, 13:22
- Nie wątpię, na pewno wyglądają interesująco- odparłam.
Na moje szczęście plaże pozostały tu bardziej tradycyjne. Cóż, nie ukrywam, nowinki techniczne są spoko, ale jednak co swojski starość to jednak nie to samo. Teraz trzeba było odszukać gdzieś to moje pacholę. Przez moment łaziła z nami, ale gdzieś w trakcie zachowała się jak woda i gdzieś sobie spłynęła. Na szczęście udało się ją zlokalizować na leżaczku, pod parasolką z drinkiem...
- A tobie nie za dobrze?- rzuciłam żartobliwym tonem w stronę siostry.
Młoda zarzuciła propozycją pływania.
- Jasne, czemu nie. Zarzucam strój i możemy pływać- odparłam.
Gdzieś czytałam, że pływając gubi się najwięcej kalorii. A że dupsko mi troszkę urosło, trafiło mi się idealnie. Tuptam więc do przeznaczonych na ten cel przebieralni, coby zarzucić strój, zostawiam rzeczy pod czujną opieką mego lubego i... można iść się "topić".
- Nie mogę się już doczekać chłodnej wody pieszczącej moje ciało! - Anka uśmiechnęła się do was, po czym tanecznym krokiem skierowała się ku oceanowi.
Żeby znów nie stracić jej z wzroku zaczęłaś podążać jej śladem w dwuczęściowym bikini, które przyciągało uwagę praktycznie każdego mężczyzny na plaży, a w tak krótkiej drodze, usłyszałaś więcej komplementów, aniżeli dostałaś przez całe życie. Może jednak nie masz, aż tak grubego tyłka? Niestety nie obyło się także od zbereźnych tekstów, które padały najczęściej z ust starszych panów i typowych gimbusów, przesiąkniętych technologią. Ba! Nawet na plaży korzystają z internetu, zamiast opalać się czy pływać.
- Widzę, że masz powodzenie! Ciekawe, co na to Remi! - Anka zaśmiała się do ciebie, opryskując cię chłodną wodą, która jest idealnym lekarstwem na tak upalne dni, jak ten.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-07, 13:02
Podążąłam za Anką i okazało się, że chyba w tym małym mieście mam większe powodzenie, niż przez całe życie. Wow. Oni jeszcze nie wiedzą, co ze mnie za ziółko. Poza tym, byłam już "zaklepana" przez Remiego, więc puszczałam te uwagi mimo uszu.
- Ostatnia w wodzie to Wailord!- krzyknęłam niespodziewanie pędząc ku wodzie.
Oj tak, to było to. To zdecydowanie było to, nawet jeśli woda z początku była troszkę zimna.
- Nie wiem, ale najpewniej ma na to tak samo wywalone jak ja. Dla mnie liczy się tylko on, a te gimbusy i leśne dziadki mogą się ślinić do woli- zachichotałam, "oddając jej" solidnym chlapnięciem.
- W sumie, to nie wyobrażam sobie, żebyś była z kimś innym. Idealnie pasujecie do siebie z Remim. Nie tylko z wyglądu, ale również z charakterów. - Anka uśmiechnęła się do ciebie, zanurzając się na chwilę w wodzie. - Jaka przyjemna! Musisz spróbo.. - przerwała na chwilę, żeby przetrzeć oczy. - Gwen... czemu twoja ręką pokrywa się łuskami? Mam jakieś omamy... może dosypali mi coś do drinka? - powiedziała do ciebie.
Zaniepokojona spojrzałaś na swoją prawą rękę, która rzeczywiście pokrywa się powoli smoczymi łuskami w kolorze błękitu. To jeszcze nie wszystko! Gdy spojrzałaś w dół, ujrzałaś, że nie posiadasz już stóp, a za to na ich miejscu potężne łapy! Czyżbyś za chwilę miała zmienić się w ogromnego smoka na środku plaży? Lepiej coś wymyśl!
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-07, 13:16
Ciapałyśmy się w wodzie jak małe dziewczynki kiedy nagle...
- O kurwa- stwierdziłam krótko, oceniając sytuację.
Okazało się, że w międzyczasie, czego zupełnie nie czułam, ani się nie spodziewałam zaczęło mnie zmieniać w smoka. Na plaży pełnej ludzi. Będzie przypał.
- Potem ci wyjaśnię!- krzyknęłam w biegu, aby jak najszybciej dać nura w głębszą wodę.
Aby dalej od płycizny, potem zakamufluje mnie ocean i będzie git. Zanurzę się pod wodą, może nikt nie zwróci na mnie uwagi... Gorzej, jeśli zamieni mnie na oczach tych wszystkich ludzi. Będzie panika, będzie panika jak jasna cholera. Cóż, wtedy też nura w wodę, niech myślą, że się spłoszyłam czy coś. Może nie będą mnie atakować... Chyba?
Na szczęście w ostatniej sekundzie zdążyłaś całkowicie zanurzyć się w wodzie, a kiedy ostatnia część twojego ciała znikła pod taflą wody, przeistoczyłaś się w błękitnego smoka. Jedno, co trzeba przyznać to to, że wyglądasz jeszcze majestatyczniej niż na lądzie. Promienie słońca, którym udaje się przebić powierzchnię wody, rozświetlają twoje łuski na miliony barw. Część z nich widzisz po raz pierwszy, ale ich większość możesz dopasować po podstawowym kolorów. Kiedy tak bezwładnie dryfowałaś w głębinach oceanu, niespodziewanie pojawił się przed tobą dziwny kozioł. To chyba satyr, ale co robi pod powierzchnią wody i czemu to stworzenie w ogóle istnieje?
- Gwen? - spytał się ciebie, przyglądając się twojemu, smoczemu ciału.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-07, 14:36
Ha, na styk! Na styk, ale udało mi się zniknąć w porę pod wodą. Dryfowałam tak sobie pod wodą i jak oczarowana przyglądałam się jak przebijające wodę promienie słońca rozświetlają moje łuski. Wyglądało to co najmniej bajecznie. Tymczasem dryfując tak sobie moim oczom ukazał się... kozioł? Nie, raczej satyr. Hm, chyba w nic się nie uderzyłam, więc to raczej nie omamy.
- W-witaj- odezwałam się niepewnie.
- Powinnam cię znać tak właściwie?
Ta, w tym życiu już mnie nic nie zdziwi...
- Nie, ale za to ja znam ciebie. - Satyr uśmiechnął się do ciebie. - Jestem Gustaw, przewodnik dla nowych istot magicznych! Dzięki temu, że przeistoczyłaś się w smoka uzyskałaś w swoim rodzaju... wzrok! Teraz widzisz magiczne stworzenia, które skrywają się wśród ludzi. Niestety są cholernie uważne, więc założę się, że jeszcze żadnego nie widziałaś. Nie martw się, nie znają cię jeszcze! Założę się, że jesteś miła i sympatyczna! - dodał, drapiąc się lekko po policzku. - Jeśli tylko chcesz, mogę nauczyć cię korzystania z postaci smoka oraz opanowania przeistoczenia. Tylko musiałabyś zniknąć ze mną na chwilę. Nie bój się, czas płynie u nas inaczej, więc wrócisz zanim twoi towarzysze wpadną w panikę. - spytał się ciebie.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-07, 14:48
Hm, nie wiem czemu, ale ufałam temu satyrowi. Prawił z sensem.
- Przewodnik i nauczyciel... Wiesz Gustawie, myślę, że zdecydowanie przydałoby mi się takie szkolenie- odparłam.
Hm, skoro czas miał płynąć ciut inaczej i Remi z Anką nawet nie zauważyliby mojego zniknięcia... Chyba mogłabym sobie na troszkę zniknąć. Wtedy zapunktowałoby to w przyszłości, kiedy miałabym jakąś większą kontrolę nad swoim nowym ciałem.
- W porządku, chętnie podszkolę się w tym i owym. Co mam robić?
- Po prostu się odpręż. - Gustaw uśmiechnął się do ciebie, klaszcząc kopytkami, z których poleciał magiczny pyłek, zmieniając wodne otoczenie w okół was na leśną łąką z drewnianą chatką. - Zaprosiłbym cię do środka, ale jesteś trochę za duża, więc zostaniemy tutaj. - powiedział do ciebie, strząsając z siebie ostatnie krople morskiej wody. - Dobrze! Możemy zaczynać, ale najpierw mi powiedz... czego chciałabyś się najpierw nauczyć. Jakiś przydatnych umiejętności czy raczej opanowania przemiany? - spytał się ciebie, przekąszając w międzyczasie soczystą trawę.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-11, 21:10
Odprężyć się? W porządku. Ze spokojem przyglądałam się jak Gustaw "czaruje" i niebawem zamiast dryfować w morzu, stałam sobie na słonecznej łączce z jakąś chatynką nieopodal. Satyr miał chęć zaprosić mnie do środka, ale nie trzeba było być wielkim obserwatorem, aby stwierdzić, że jestem troszkę za duża.
- Może na początek sprawy przemiany? Wiesz, chodzi o to, że nie chciałabym aby odmieniło mnie np. w trakcie lotu kilka metrów nad ziemią- odparłam po chwili zastanowienia.
Zawsze to człowiek troszkę spokojniejszy, jak już ma jakieś minimum kontroli nad własnym ciałem.
- Zanim w pełni nauczysz się wywoływać i przerywać przemianę, musisz poznać jej istotę. Chodzi mi o to, że jest kilka rzeczy, które wymuszają na ciebie przeistoczenie się w postać smoka. Pierwszą jest słona woda. To dlatego musiałaś uciekać z plaży. Drugą jest deszcz, nie mam pojęcia czemu, ale tak jest. Pogódź się z tym. Trzecią jest nagły napad gniewu, zaś ostatnią lody truskawkowe, ogólnie truskawki. Podobno pierwsze smok stworzył te przepyszne owoce i czerpał z nich moc, więc zjedzenie truskawki automatycznie zmieni cię w smoka. To tyle z teorii, przejdziemy teraz do praktyki. Nie, jeszcze nie! - Gustaw westchnął. - Nie przejdziemy do praktyki... dopóki nie przemienisz się w człowieka. Pierwsze przemiana może trwać godziny, więc powiedz mi jakie są twoje ulubione kwiaty. - spytał się ciebie, drapiąc się po policzku.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-11, 21:25
Ot ciekawostka, wyszło, że teraz będę mogła zapomnieć o pływaniu w morzu, jeśli na plaży byłyby tłumy ludzi. Hasanie w deszczu, skądinąd romantyczne na filmidłach też skończyłoby się nieciekawie. W sumie to miało sens- moja smocza forma sądząc po tych wszystkich płetwach i skrzelach miała wyraźny związek z wodą. Nagły gniew też w sumie był sensowny i do zrozumienia. Ale truskawki totalnie mnie zaskoczyły.
- O, warto wiedzieć. Truskawek w życiu bym się nie spodziewała, będę musiała mieć to na uwadze- odparłam, po wysłuchaniu Gustawa.
- Kwiaty? Teoretycznie wszystko byle nie róże. Ale tak najbardziej ukochałam sobie lilie
Czyżby one wymuszały przemianę w drugą stronę? Chyba tak, bo w takim razie po co Gustaw by o to pytał? Z resztą, na razie i tak muszę się zdać na niego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.