- Lilie! - Gustaw klasnął w ręce, a chwilę później bukiet lilii pojawił się przed tobą.
Ich słodki zapach błyskawicznie wypełnił twoje nozdrza, przemieniając cię z powrotem w dziewczynę o błękitnych włosach. Niestety, tak jak poprzednim razem, pozbawiło cię to ubrań. Na szczęście Gustaw przewidział to i w mgnieniu oka odział cię w sukienkę w kolorze twoich ulubionych kwiatów, dodatkowo wplótł ci je we włosy. Oczywiście wszystko uczynił za pomocą magii, dzięki czemu nie musiał marnować na to cennego czasu.
- Jeśli chcesz uniknąć nieprzewidzianych przemian, zanim je opanujesz, noś przy sobie kwiat lilii. Jego zapach zatrzyma cię w ludzkiej formie. - dodał. - Wracając do naszych lekcji, pamiętasz jakieś wydarzenie, które naprawdę cię poruszyło? Coś, czego nigdy nie zapomnisz. - spytał się ciebie, rozsiadając się na trawce.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-16, 18:48
O, czyli dobrze się domyślałam i niebawem moje ulubione kwiaty przemieniły mnie z powrotem w dziewoję. Hm, raczej nagą dziewoję... No, ale na szczęście Gustaw za pomocą swojej magi błyskawicznie mnie odział, więc nawet nie było kiedy zawstydzić się tym faktem.
- Będę mieć to na uwadze- odparłam, zerkając na swoją nową, wyczarowaną kreację.
- Pewnie nazbierałby się tego, jakby tak nad tym pomyśleć. Dzień kiedy znalazłam Perłę, dzień kiedy poznałam Remiego, pierwsza zdobyta odznaka, jakieś bardziej szalone przygody, zaręczyny... Ale jest jedno wydarzenie, które bije wszystkie na głowę- chwila kiedy prawie straciłam swojego ukochanego. Obraz tamtego momentu już chyba zawsze będzie się kołatał w mojej pamięci.
- Moment, w którym prawie straciłaś ukochanego? - Gustaw zaczął drapać się po brodzie. - To, co powiem na pewno ci się nie spodoba, ale w chwili przemiany musisz wyobrazić sobie jego śmierć. Jeśli zaakceptujesz wizję, w której tracisz go na zawsze, będziesz mogła powstrzymywać przemiany w smoka. Jeśli zawahasz się nawet na moment, nie będziesz wstanie ich ujarzmić. Z czasem pochłoną twoje ludzkie ciało i staniesz się smokiem już po kres czasu, po kres życia swych bliskich - dodał, wstając z ziemi. - Jeśli będziesz gotowa, możemy tego spróbować. Chyba, że wolisz już wrócić do siostry i ukochanego. - spytał się ciebie.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-22, 20:48
Faun miał rację- nie spodobało mi się to co usłyszałam. Szczególnie, że owe wspomnienia były jeszcze bardzo świeże. Fakt, nie urodziłam się wczoraj i wiedziałam, że prędzej czy później każdy z nas opuści ten ziemski padół. Jednak atak tego Zoroarka... To było takie nagłe, ZBYT nagłe i zbyt bestialskie. Szczerze mówiąc wolałam aby te wspomnienia gdzieś się zatarły. Cóż, najwyraźniej nie tędy droga...
- Spróbujmy- powiedziałam w końcu.
- Nie wiem czy dam radę, ale spróbujmy
To nie będzie takie proste. Wróć! To będzie cholernie trudne. Zaakceptować wizję, kiedy tracę miłość swego życia tak na wieki wieków? Raczej ciężko jest się pogodzić z czymś takim. Nie pytałam Gustawa co może się stać gdyby jednak moja smocza część zapanowała nad całością. Czy zamienię się w krwiożerczą bestię, która nie pamięta dawnego życia? Bestię, która byłaby w stanie skrzywdzić swych bliskich? Nie, nie chciałabym tego. Nie mogłabym...
No dobra, skup się dziewczyno! Po prostu muszę spróbować zrobić to, co powiedział Gustaw. Już kij ze mną, ale robię to też dla Remiego, dla Anki... dla wszystkich! Muszę spróbować.
Faun na twój znak oblał cię słoną wodą, a ty po upływie sekundy poczułaś, jak krew w twoich żyłach zaczyna pulsować, a ciało powoli się zmieniać. Właśnie w tej chwili w twojej głowie wizja z wczoraj zaczęła malować przerażający obraz. Ponownie myślami wróciłaś do tamtej nocy, kiedy stałaś nad Remim, a on konał, poharatany przez wilkołaka, ale tym razem w postaci ducha. Jak możesz się domyśleć, przeszła ty użyła Heal Pulse, ale teraz różowy promień nie zadziałał i nie przywrócił waszemu ukochanemu przytomności. Stojąc z boku widzisz jak Gwen z przeszłości płacze i krzyczy wniebogłosy nad jego ciałem. Czekaj? Co to? Nagle przed tobą pojawiły się dwa lewitujące przedmioty... świeczka wraz z zapałką oraz zdjęcie, na którym całujesz się z Remim. Chyba musisz wybrać jeden... zatem
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-27, 19:23
No i spróbowaliśmy. Gustaw oblał mnie morską wodą, co zaowocowało przemianą. I wtedy zaczęłam kreować wizję wydarzeń z wczoraj. Hm, to było z jednej strony nieprzyjemne, ale i fascynujące zdarzenie. Takie "co by było gdyby...?" W każdym razie wizja była bardzo realistyczna i nie ukrywałam tego- bolesna.
Tymczasem pojawiły się przede mną dwa przedmioty. Hm, tak ma być? Chyba tak. Jedno to było zdjęcie, ze mną i Remim. Drugim przedmiotem była z kolei świeczka i zapałki. Chyba muszę wybrać jedno z nich. Pomyślmy. Świeczka od razu skojarzyła mi się z pogrzebem i zapalaniem zniczy na mogiłach. Ale co mogło znaczyć zdjęcie? Wspomnienie szczęśliwych chwil? Kurcze...
W końcu sięgnęłam po świeczkę, mając nadzieję, że wybrałam dobrze.
Kiedy dotknęłaś świeczki, błyskawicznie przemieniłaś się w smoka, a w twojej głosie rozniósł się donośny śmiech, który przypomina śmiech dziewczynki, które uwięziła cię kiedyś w swoim świecie. Ciekawe czy to zbieg okoliczności, czy coś poważniejszego? Jednak mniejsza z tym, po minie fauna możesz wywnioskować, że nie jest z ciebie zadowolony. Chyba jednak świeczka nie była dobrym wyborem. Chyba było nim zdjęcie.
- A już myślałem, że ci się uda! Byłaś tak blisko, a tu dupa i nic z tego nie wyszło. Mniejsza z tym, na dziś to byłoby tyle. Wiesz, co może przemienić cię w smoka, co to blokuje i jak sobie z tym połowicznie radzić. - Gustaw westchnął, a ty przeniosłaś się z powrotem na plażę
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-03-27, 20:10
Dupa, dupa, po trzykroć dupa. Jednak trzeba było wziąć zdjęcie. Jednak co zwróciło moją uwagę- ten śmiech... Zaraz, ja go kojarzę... Nie, nie możliwe. Chociaż?
Tymczasem Gustaw nie był zbyt zadowolony. W sumie nie bardzo mu się dziwię...
- Zaraz, czekaj!- zawołałam jeszcze, ale za póżno, przeniósł mnie z powrotem na plażę.
Nawet nie zdążyłam go zapytać kiedy chciałby mnie uraczyć kolejną lekcją. Chociaż psychicznie bym się przygotowała. No i ten śmiech, ciągle nie dawał mi spokoju... Trudno, muszę poczekać do następnego razu.
Cóż, to teraz trzeba by się rozejrzeć za Remim i Anką. I uważać na morską wodę, bo znowu będę musiała dać nura na głębinę...
Jak mogłaś się spodziewać, nie pojawiłaś się w tym samym miejscu, w którym przemieniłaś się w smoka. W końcu było to w wodzie, a zapewne nie chciałabyś się jeszcze raz w niego zamienić. Stoisz teraz na linii oddzielającej plażę od jednego z nowoczesnych miast Hoenn. Dla zwykłego człowieka, odnalezienie swoich bliskich z tego miejsca w tłumie ludzi byłoby niemożliwe, ale nie jesteś już zwykłym człowiekiem. Dzięki nowemu wzroku, który otrzymałaś przez klątwę, dostrzegłaś ich w mgnieniu oka. Znajdują się kilkanaście metrów od ciebie, a jako, że nie wiedzę, że wróciłaś, zajęci są twoim szukaniem. Możesz teraz iść do nich albo jeszcze trochę poudawać zaginioną.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-04-02, 15:04
Cóż pojawiłam się ponownie kawałek od miejsca, z którego zostałam "zabrana". Na szczęście nie było to też w wodzie. Ech, pewnie jeszcze nie tak dawno temu nie potrafiłabym odszukać Remiego w takim tabunie ludzi, w dodatku w obcym miejscu. Ale teraz to co innego. Chwila moment i już zlokalizowałam i mojego lubego i siostrę. Wyglądali na lekko zaniepokojonych i wyraźnie mnie szukali. Nie zamierzałam udawać zaginionej tylko od razu potuptałam im na spotkanie. Jak będę bliżej spróbuję do nich zamachać, żeby mnie zauważyli. Nie chciałam, aby się martwili.
- Remi, tam jest! - Anka szturchnęła Remiego, wskazując dłonią miejsce, w którym stoisz.
- Gwen! - Remi krzyknął do ciebie, po czym rzucił ci się w ramiona. Zapewne, gdybyś nie przeszła swoich przemian, po prostu by cię zgniótł, ale że je przeszłaś, bezproblemowo może cię tulić. - Nigdy więcej nie znikaj bez słowa w taflach wody. Nigdy mi, nam, tego nie rób. - dodał, całując cię w usta.
- Gwen! Gdzieś ty była! - twoja siostra spytała się ciebie, kiedy w końcu do was się doczłapała. - Zanurkowałam za tobą w wodę, ale nie było cię nigdzie. To niemożliwe, żebyś w takim tempie przepłynęła gdzieś indziej. Do tego jesteś sucha i zmieniłaś ubranie! Co do jasnej cholery... się tu wydarzyło! Czy ukrywacie coś przede mną? - dopytuje się ciebie, a ty możesz zaobserwować, jak jej wesoła mina, spowodowana twoim odnalezieniem... zmienia się w wkurzoną minę.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-04-05, 18:35
Nie zauważą, że zniknęłam, tak? Oj, ktoś tu dostanie w papę. Nie będę osobnika wskazywać palcem, ale jak szczelę w ten kozi łeb...
- Jestem. Tak wiem, że zasłużyłam na opierdziel. Ja wiem i rozumiem i się zgadzam, bo to moja wina. Ale ja wam wszystko zaraz wyjaśnię- odparłam skruszona.
Mo i opowiedziałam. Jak to ciapałyśmy się z Anką jak dwuletniaki, a potem zauważyła że mnie zmienia w gada. Jak skoczyłam na głębszą wodą, coby uchronić te tabuny ludzi o d paniki- bo smok. W międzyczasie trzeba pewnie będzie uświadomić moją siostrę- w końcu Remi już mnie widział w smoczej skórze, a ona nie. A potem opowiedziałam o spotkaniu z Gustawem i co z tego wynikło. Aczkolwiek przemilczałam tylko chichot, który miałam wrażenie, że usłyszałam, kiedy moja próba wzięła i nie wyszła. Tę kwestię będę musiała sobie na spokojnie przemyśleć, jak mnie najdzie jakiś moment na przemyślenia. To i ten porąbany sen ostatnio.
- Wierzcie mi, ja też się lekko zdziwiłam jak zobaczyłam fauna płynącego sobie w moją stronę. Chociaż po tym co już się ze mną zadziało przez te wszystkie dni podróży, to było to nawet jeszcze w granicach normy. Właśnie on wyczarował mi tę fikuśną, kwiatową kieckę. A potem znowu coś poczarował i wywaliło mnie na plaży. I słowo harcerza- od razu szłam was szukać. I jeszcze raz was oboje przepraszam. Bardzo bardzo.
Nie będą się gniewać. Znaczy, będą, ale szybko im przejdzie. Przynajmniej taką miałam nadzieję.
- To żart czy ona mówi prawdę, Remi? - Anka spytała się Remiego, podejrzanie patrząc na ciebie.
- Tak, to prawda. Od pewnego czasu twoja siostra potrafi zmieniać się w potężnego smoka. To skutek klątwy, który ją dosięgła. W sumie to nie jest jedynym skutkiem tego. Gwen zdobyła też kilka doładowań do swojego ciała, między innymi super wzrok! - Remi odpowiedział jej na pytanie.
- Oh... i dowiaduję się o tym ostatnia? Fajnie! Dzięki, że masz do mnie zaufanie i raczysz mówić mi o takich sprawach. Ciekawe czy w ogóle byś mi to powiedziała, gdyby nie dzisiejsza sytuacja. - Anka powiedziała do ciebie, podnosząc lekko ton wypowiedzi. - Nie mam teraz głowy do tego wszystkiego. Idź i napisz o tym w gazecie, którą dasz mi za rok, bo wszyscy inni to twoje siostry, ale nie ja. Idę sobie, nie wiem gdzie, ale idę. A nawet, jakbym wiedziała, to bym ci nie powiedziała, o! - dodała, wpadając w dziewczęcą furię, po czym machnęła na was ręką i pobiegła z tłumem do miasta.
- Chyba trochę się zdenerwowała. - Remi westchnął.
Starter: Dragonair
Profesja: trener
Profesja poboczna: uzdrowiciel Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 29 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 4703 Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-04-08, 16:54
- Daj spokój, wiesz, że nie potrafię kłamać. Zaraz miałabym czerwone uszy, jak zawsze gdy próbuję kręcić, pamiętasz?- odparłam, próbując nieco rozładować atmosferę.
Tyle, że mi nie wyszło. Ni choroby mi nie wyszło. Ech, się porobiło...
- Siostra, czekaj!- powiedziałam próbując ją złapać.
Ale i to nie wyszło. Młoda się wkurzyła i poleciała w siną dal. Aż mi się zrobiło głupio.
- Fakt, trochę nawet bardzo się zdenerwowała. Trochę głupio wyszło...- stwierdziłam, spoglądając za siostrą.
Było mi smutno, że zareagowała w ten sposób. Jasne, że nie chciałam się z tym kryć przed nią i resztą rodziny. Tyle, że okoliczności wynikły takie jak wynikły. A teraz młoda się wkurzyła i gdzieś poleciała.
- Może chodźmy za nią zanim zrobi coś głupiego. Wierz mi, ona ma do tego dar. Spróbuję z nią pogadać jeszcze raz, bardziej na spokojnie, jakoś to wytłumaczyć- powiedziałam do Remiego.
- Nie ma czasu do stracenia. Jej osobowość połączona ze złością, to niebezpieczna mieszanka. - Remi westchnął, biegnąć razem z tobą w kierunku, w którym udała się Anka.
Mimo, że z początku dobrze wam szło i prawie złapaliście ją, kiedy zatrzymała się przy jednym ze straganów, to jednak później znikła wam zupełnie z oczu. Dopiero pod wieczór, kiedy byliście już zupełnie wyczerpani bieganiem po mieście, wpadliście na nią przy plaży. Bez żadnego zmartwienia siedzi na jednym z murków, jedząc hamburgera, którego popija bezalkoholowym piwem, co oczywiście widzisz tylko ty, bowiem Remi nie posiada super wzroku.
- Może lepiej pójdziesz do niej sama, dobrze? Na spokojnie wszystko jej wytłumaczysz, a ja się oddalę. - Remi spytał się ciebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.