Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-02-17, 21:59
A więc to się tak zaczyna - stoję sobie na drodze oznaczonej znakiem z numerem 218 i w sumie, jakby się zastanowić kompletnie... nie mam pojęcia, co dalej. Czy to typowe przy pierwszej takiej podróży, na jej początku? A może po prostu jestem przewrażliwiona i przerażona? Cóż, zgaduję, że raczej tak, ale muszę zachować spokój, bo chyba jako trener powinnam być stabilnym wsparciem dla Aidena, czyż nie? Na wszelki wypadek spoglądam na niego pytająco, a następnie ruszam dalej, pilnując, by nie zgubić miśka ani tym bardziej nie zgubić się samej na drodze do Jubilife... to już byłby kompletny pech.
- Swoją drogą Kalos i Sinnoh... trochę się różnią, co nie? Ale nie przeczę, że mi się tu podoba bardziej. A jak tobie, mały?
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
:
REKLAMA Derp~
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-02-18, 13:08
- Pan, pan. - odparł optymistycznie Aiden i ruszył żwawym krokiem do przodu.
Pancham musiał być bardzo zadowolony z możliwości podróżowania z tobą. Spotkałaś go na statku, kiedy płynęłaś z Kalos do Sinnoh, i tak właściwie nie wiesz nic o jego przeszłości, skąd był, czy ma jakąkolwiek rodzinę. Nie wyglądał on na porzuconego stworka, był w końcu cały czas szczęśliwy i uśmiechnięty. W pewnym momencie pokemon przystał i zaczął ruszać swoim noskiem.
- Cham! - krzyknął bojowo Pancham, po czym szybko wskoczył w rosnące obok krzaki.
Usłyszałaś dźwięki szamotaniny, po czym z zarośli wyskoczył czerwony lis, a za nim wybiegł nieco podrapany Pancham. Wieloogoniasta lisiczka nie wyglądała na specjalnie zadowoloną ze spotkania z twoim podopiecznym.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-02-18, 21:56
Tego się nie spodziewałam, że Aiden potrafi z takim zapałem rzucić się do walki, ale szczerze powiedziawszy... powoduje to, że zaczynam się coraz bardziej o niego martwić - no bo co będzie, jak trafi przypadkiem, broń boże, na silniejszego od siebie przeciwnika? Jak nic mała trumienka na Panchama. Tymczasem jednak powinnam zacząć się szykować do walki, dlatego przez moment lustruję lisa wzrokiem, a następnie szykuję pusty Pokeball - tak w razie co.
- Dobra, Aiden... chyba nam przyszykowałeś niezłe zamieszanie z tą nagłą walką, ale trudno. Zacznij od Double Team, by nieco zmylić lisa, a następnie rzuć się na niego, atakując Storm Throw. Po tym natychmiast usuń się z pola jego zasięgu, a gdy próbował cię zaatakować, postaraj się użyć Grass Knot, jakikolwiek miałoby to efekt.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-02-22, 21:37
Vulpix nie wyglądała na agresywną w stosunku do Panchama, nawet pomimo faktu, że to on zaatakował ją pierwszy. Jednak po chwili lisiczka stanęła w bojowej pozie, po czym zawyła. Poczułaś wtedy, że słońce zdaje się świecić jeszcze mocniej niż przed chwilą. Zaraz po tym jak Pancham wykonał swoje kopie, Vulpix posłała w niego ogromną falę ognia (Heat Wave), która uderzyła nie tylko w klony, ale i w twojego podopiecznego. Niedźwiadek nie pozostawał dłużny i od razu przeszedł do kontrataku. Po jego ciosie lisiczka zawarczała (Growl), czym zmniejszyła atak Panchama. Grass Knot, który został przez niego wykonany niestety nie uderzył mocno. Vulpix wykorzystała lekki spadek formy swojego przeciwnika i uderzyła w niego szybkim i zwinnym Quick Attackiem.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-02-24, 21:56
Uch, nie jest dobrze. Nie radzę sobie z walkami, a biorąc pod uwagę, iż to moja pierwsza taka, ekhm, samotna... cóż, zawaliłam już to od początku. Mimo wrażenia, że słoneczko zaczęło mocniej przygrzewać, staram się zachować zimną krew i dalej nawigować Panchama.
- Dobrze, Aiden. Zacznijmy od bardziej dystansowego ataku, by nieco zmniejszyć szansę na to, że Vulpix cię trafi - odskocz do tyłu i poślij w jego kierunku dwa Dark Pulse, jedno za drugim, starając się, by to drugie trafiło nieco dalej niż pierwsze. Vulpix wtedy, odskakując do tyłu, na pewno nie umknie przed zagrożeniem. Po tym natychmiast wykonaj następne Double Team, by zwiększyć swoją unikliwość, a następnie wraz z klonami skocz w kierunku lisa i uderz Storm Throw. Gdyby coś ci zagroziło, natychmiast się wycofaj i staraj się robić uniki przed atakami przeciwnika.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-02-28, 23:14
Dwa Dark Pulsy były dla ciebie bardzo szczęśliwcze, bo oba trafiły krytycznie i odebrały lisiczce sporą część życia. Ta wydawała się być nieco wściekła i uderzyła szybko w Panchama najpierw Quick Attackiem a następnie Heat Wavem. Następnie misiek rozmnożył się i uderzył gromadą w Vulpix. Ta wydawała się być początkowo przytłoczona takim wzmorzonym atakiem, jednak szybko się pozbierała i oddała Panchamowi silnym Heat Wave'm. Jednak nawet po nim twój podopieczny posiadał sporą przewagę jeśli chodzi o ilość życia. Wysuwaliście się na prowadzenie i mogliście szybko wygrać tę walkę.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-03-01, 21:10
Hm. Teraz dopiero dopadło mnie myślenie. Skończyć walkę czy zatrzymać ją w takim ekscytującym momencie? Nie zaprzeczałam, że byłoby to pyrrusowe zwycięstwo, biorąc pod uwagę aktualny stan Panchama oraz to, że ledwo stoi na nogach. Ta walka to wykańcza, dlatego... cóż, decyduję się wziąć do ręki pusty Pokeball, a następnie rzucić nim w Vulpix. To chyba moja jedyna szansa, dlatego zamierzam ją wykorzystać - między innymi po to, by sprawdzić, czy mam jakiekolwiek szanse na jej złapanie.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2016-03-04, 07:31
Vulpix była gotowa do dalszej walki, a Pancham oczekiwał na twoje rozkazy, najwyraźniej uważając, tak samo jak lisiczka, że dojdzie teraz między nimi do ostatecznego starcia, które wyłoni najsilniejszego pokemona. Ty jednak postanowiłaś postąpić inaczej, niż oczekiwały oba stworki. Wyciągnęłaś szybko z torby PokeBall i rzuciłaś go w stronę lisiczki. Ta wydawała się być zaskoczona twoją decyzją, bo nawet nie ruszyła się z miejsca, gdy kula leciała w jej kierunku. Po chwili nie miała już takiej możliwości, bo znalazła się w środku czerwono-białego PokeBalla. Ten zaczął machać się na trawie, aby po chwili zupełnie zastygnąć. Brawo, udało ci się złapać pierwszego pokemona!
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-03-05, 21:20
O matko... a więc to nie sen? Jestem już po tym wszystkim?
Przede wszystkim czuję, że moje kolana drżą lekko. Ot co, po prostu się przeraziłam całością odpowiedzialności, jaka nagle na mnie spadła, gdy Pancham wynurzył się z krzaków wraz z Vulpix. Nie wiem, jakim cudem robię kolejne kroki w kierunku swojego rozrabiaki, ale kiedy w końcu do niego dochodzę, kucam i biorę go w objęcia, wzdychając z ulga.
- Najważniejsze... że chyba nam się udało, co Aiden? - odpowiadam, uśmiechając się słabo, a następnie sięgam po Pokeball, w który złapałam lisicę. - Cóż... zawsze lepsze to niż podróżowanie wyłącznie we dwójkę. Chodźmy lepiej już do następnego miasta, tylko... proszę cię, nie szukaj zaczepki w krzakach. Nie chcę się cofać do Canalave, a jeśli nie uszanujesz mojej prośby... no, przecież jesteś dużym miśkiem i nie chcesz być noszony na rękach, prawda?
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2016-03-06, 00:18
- Cham, cham. - odparł do ciebie niedźwiadek, który był niezwykle szczęśliwy z powodu swojej wygranej, jednak twoja uwaga z twojej strony, szczególnie ta część z bycia noszonym na rękach, nieco zniżyła go z tonu.
Pancham zaczął posłusznie iść obok twojej nogi, nie oddalając się od ciebie na odległość nawet kilkudziesięciu centymetrów. Pokemon na pewno był na ciebie za to nieco zły, jednak przynajmniej miałaś pewność, że nic ciebie nie zaskoczy, szczególnie, że twój podopieczny był zmęczony po walce z ognistą lisiczką.
Świecące słońce oraz lekka morska bryza sprawiały, że twój spacer był dla ciebie samą przyjemnością, a nie jakimś przymusem. W sumie to nieco śmieszne, że jeszcze kilka dni temu mieszkałaś w domu dziecka, gdzie cały twój dzienny harmonogram był zaplanowany od A do Z, a teraz jesteś tak naprawdę wolnym duchem. Chcesz wstać o 10? - proszę bardzo. Chcesz zostać w mieście jeden dzień dłużej? - oczywiście. Chcesz jeść tylko pizzę? - smacznego. Jednak musisz uważać, żeby ta pozorna wolność nie uderzyła ci za bardzo do głowy.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-03-07, 18:05
Wolność. Wolność i swoboda po prostu. W sumie... brakowało mi tego przez lata, a teraz, gdy już to mam... nie ukrywam, boję się, że mi woda sodowa uderzy do głowy. Ale, ale przecież jestem nadal tą samą Mariettą, tylko po prostu w innej scenerii i tyle. Aiden chyba poza tym mnie przypilnuje, bym jakoś nie przeszarżowała, a skoro już o nim mowa...
- Co powiesz na chwilę przerwy? - pytam, gdy już przejdziemy jakiś konkretny kawał drogi, po czym szukam wzrokiem jakiegoś miejsca na postój, jakiejś polany czy coś. Tam też zamierzam rozłożyć się, a następnie wypuścić nowo poznaną lisicę... w końcu muszę się czegoś o niej dowiedzieć, prawda?
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-03-08, 20:51
Tym sporym kawałkiem drogi była połowa przestrzeni pomiędzy oboma miastami. Dostrzegłaś znajdujący się niedaleko punkt postoju dla podróżnych. Składała się na niego niewielka polanka z miejscem na postawienie namiotów oraz dwie pary stolików i ławek. Idealne miejsce na spędzenie nocy pod gwiazdami, jednak ty zamierzałaś spędzić tutaj tylko kilka chwil. Pancham, zobaczywszy to miejsce, zgodził się, przytakując tobie uroczo swoim łebkiem. Przysiadłaś na ławce i wypuściłaś z kuli lisiczkę, która zdała się być nieco zdezorientowana. Gdy tylko zobaczyła Panchama, od razu przybrała bojową pozę, sądząc zapewne, że ten ponownie zamierza ją zaatakować.
Starter: Fennekin
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 329
Wysłany: 2016-03-08, 22:38
- Hej, spokojnie, mała. Żadne z nas cię nie skrzywdzi, obiecuję, naprawdę - staram się w miarę pokojowo uspokoić biedaczkę. W sumie to brawo ja, bo nawet nie pomyślałam, że widok Panchama i ogónie zmiana okolicy może tak na nią wpłynąć. Na wszelki wypadek wyciągam odrobinę karmy i zbliżam się powoli do niej z wyciągniętą dłonią. No i na kuckach. - Spokojnie. Jestem Marietta, a to jest Aiden i jesteśmy z Kalos. Chcemy tylko... Się z tobą zaprzyjaźnić. No i współpracować. To chyba nie jest takie straszne i niebezpieczne, nie?
Następnie wyciągam dexa i skanuję Vulpix.
Starter: Mudkip
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź
Wiek: 25 Dołączył: 30 Gru 2014 Posty: 666 Skąd: Białystok
Wysłany: 2016-03-09, 23:11
Vulpix zdała się uwierzyć w twoje słowa, bo po chwili podeszła bliżej Panchama i podała mu łapkę na zgodzę. Po tym znaku pojednania lisiczka wydawała się czuć już bardziej swobodnie. Skąd ten wniosek? Cóż, który pokemon tak szybko wskoczyłby na kolana dopiero co poznanego człowieka? W sumie to dopiero teraz zdążyła przedstawić siebie i Aidena, a twoje dalsze słowa zdawały się jedynie coraz bardziej utwierdzać Vulpix w zdaniu, że podjęła ona słuszną decyzję. Cóż, łatwo poszło. Lisiczka nie oponowała nawet, kiedy wyciągnęłaś ku niej PokeDex, aby ją zeskanować.
- Vulpix, Lisiasty Pokémon. - usłyszałaś wydobywający się z głośników urządzenia przyjemny kobiecy głos. - Vulpixy pierwotnie rodzą się jedynie z jednym, śnieżnobiałym ogonem. Im lisy są starsze oraz otrzymują większej czułości od otoczenia, tym jego pojedynczy ogon się rozdziela i ostatecznie powstaje sześć ogonków. Wewnątrz ich niewielkich ciał znajduje się wiecznie płonący ogień. W ciągu dnia, kiedy temperatura wzrasta, Vulpixy wypuszczają z pyszczków niewielkie płomyki, aby nie przegrzać nazbyt swojego organizmu.
Vulpix
Poziom: 18
Typ: Ewolucja: Vulpix (Fire Stone) -> Ninetales
Ataki: Ember, Tail Whip, Roar, Baby-Doll Eyes, Quick Attack, Fire Spin, Confuse Ray, Imprison, Flamethrower Charakter i historia: Vulpix jest pokemonem niezwykle przyjaznym i ciepłym. Jednak nie jest ona taka w stosunku do wszystkich pokemonów jak i ludzi. Do nieznanych sobie osób podchodzi z odpowiednim dystansem i ostrożnością, aby dowiedzieć się czegoś więcej o nowo poznanej osobie. Vulpix może wydawać się niektórym nieco arogancka, jednak jest to złudne wrażenia. Jest ona tak naprawdę niezwykle przytulaśna i sama pragnie uczucia ze strony bliźniego. Marietta spotkała ją podczas podróży do Canalave do Jublife i pochwyciła ją po walce z Panchamem. Vulpix nie czuje względem Aidena żadnych wyrzutów, rozumie, że ten wykonywał po prostu polecenia swojej trenerki.
Umiejętność: Drought - Kiedy Pokemon wchodzi do walki, słońce zaczyna mocno świecić. Efekt ten zanika dopiero po pięciu turach.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-03-11, 22:01
Nie chciałbyś mi jeszcze skanu w code wysłać na PW? ;)
--------------------------
- Wiesz... chyba też się cieszę, że nie masz nam za złe. No bo... w sumie jesteś pierwszym pokemonem, jakiego złapałam po walce i trochę się bałam, że niekoniecznie się dogadamy, ale skoro tak... to chyba nie jest źle, prawda? - uśmiecham się szerzej, sięgając dłonią do czerwonego futerka lisicy, by ją pogłaskać, a w międzyczasie sprawdzam też z czystej ciekawości ilość jej ogonów. - Swoją drogą... skoro według tego całego ustrojstwa w twoim ciele jest ogień... trochę to głupie pytanie, możesz normalnie pić wodę? Nie chcę, żeby się okazało, że ci w jakiś sposób zaszkodziłam przypadkiem lub coś...
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.