Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-10-24, 11:39
Satan chyba nie zorientował się, że zajęłaś się nasłuchiwaniem głosów, które on nie słyszy, ponieważ zmrużył oczy i postanowił dalej leniuchować. W sumie trudno mówić tu o leniuchowaniu, bo niczego innego robić nie może w swoim stanie. Nawet przekręcić się na bok nie da rady. Kiedy upewniłaś się, że piski nie są wytworem twojej wyobraźni i masz sto procent pewności, z której strony nadbiegają, wstałaś, wzięłaś swoje kulki i wyszłaś. Jakimś cudem nikt nie zwrócił na to uwagi, wiec nie zostałaś zatrzymana. Na początku szłaś tunelem tym samym, którym wczoraj. Potem jednak, gdy dotarłaś do sporej komnaty, znów zaczęłaś nasłuchiwać i instynkt polecił ci skręcić w bok. Tak też zrobiłaś. Wpadłaś na ścianę! Zdenerwowana miałaś zawrócić, lecz ręką wymacałaś jakąś dziurę, a raczej tunel. Jest spory i bez problemu mogłabyś nim iść nawet w pozycji stojącej. Problem w tym, że znajduje się mniej więcej na wysokości twojej głowy i do tego jest śliski, więc nie wskoczysz tam ani nie wespniesz się po pionowej ścianie.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-10-24, 21:58
No cóż, więc się trochę przeliczyłam, ale diabeł złego nie tyka, więc powinnam sobie dać radę, prawda? Dlatego też zamierzam postąpić tak, jak zazwyczaj to robiłam. Mianowicie wypuszczam Esperity i cicho tłumaczę jej, co się tam dzieje oraz również to, że chcę uwolnić tę istotę i proszę o podsadzenie mnie tam do tej dziury. A co potem? No cóż, odwołuję ją z powrotem i biegnę dalej. Obym tylko nie przybyła za późno, bo mogłoby być nie za ciekawie. Ale nic to. Jestem pewna, że dam sobie z tym radę i nie skończy się to tak źle.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-10-24, 22:34
Esperity pomogła ci bez słowa, jednak miałaś nieodparte wrażenie, że ma ci coś za złe. W sumie nawet nie powinnaś się temu dziwić. Ostatnio słaba z ciebie trenerka, nie sądzisz? Ale z pewnością odwdzięczysz się swoim ukochanym Pokemonom za ich anielską cierpliwość oraz wynagrodzisz swoje karygodne postępowanie, jak tylko wszystko wróci do norma. Co innego kwestia, kiedy to wszystko wróci do normy... Westchnęłaś cicho, po czym ruszyłaś śliskim tunelem przed siebie. Jest jeszcze większy, niż ci się zdawało. Oby się nie okazało, że to przejście do mieszkania jakiegoś wrogiego Steelixa albo... o matko! A jeśli wpadniesz prosto na Darkaia? Serce podeszło ci pod samo gardło i miałaś nawet chwilę zawahania, lecz wtem ciszę przeszył znacznie głośniejszy niż przedtem pisk istoty, która musi znajdować się gdzieś bardzo blisko.
- To ty? Wypuść mnie! Słyszałam cię. To musisz być ty. Przestań się znęcać i mnie wypuść!
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-10-25, 11:22
No to się przeraziłam. Oto bowiem zostałam uznana nie tylko za potwora, ale sekundę temu także i za jakiegoś dennego porywacza i więziennego. Ech, zdecydowanie będę musiała popracować nad moim peerowym wizerunkiem, jeśli kiedykolwiek zostanę kimś ważnym, a na razie... cóż, czas chyba uwolnić tę biedną zbłąkaną duszyczkę, dlatego zbliżam się do jej więzienia, uważnie analizując, w jaki sposób została odseparowana od drogi ucieczki, a następnie zależnie od potrzeb przyzywam swoich podopiecznych na pomoc. Zobaczymy, co da się wykombinować.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-10-25, 11:33
Sprawa okazała się być trudniejsza, niż mogło ci się zdawać na początku. Spory problem miałaś ze znalezieniem "celi", a gdy już ci się to udało, odkryłaś, że zbłąkana duszyczka została uwięziona w nietypowej "klatce". Jest ona bowiem wykonana z... no właśnie, z czego? To coś jakby czarny dym. Nie jest to ciało stałe, chociaż całkowicie uniemożliwia zobaczenie osoby znajdującej się w środku. Teoretycznie powinnaś móc po prostu przez to przejść, ale to nie takie proste. Dziwna materia uniemożliwia ci dostanie się do środka. I jak tu sobie poradzić z czymś takim?
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-10-26, 18:45
A więc legnę już na samym początku. Trafiłam bowiem na przeszkodę, której raczej tak łatwo nie pokonam. Co to za porąbana materia? Jak się jej pozbyć? I czemu mam wrażenie... że to ma związek z tą sennością, którą odczuwałam wcześniej? Mam tylko nadzieję, że tym razem poradzę sobie lepiej. W tym celu także zamierzam przyzwać ogień i sprawdzić, jak na niego zareaguje bariera. Dopiero w ostatecznej ostateczności, gdyby to nie zadziałało, zamierzam się odezwać cicho z nadzieją, że to nie przyzwie bestii.
- H...halo? Jest tu ktoś? Nie... nie wiem, jak się tego pozbyć.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-10-26, 18:59
Udało ci się rozpalić drobny ogień w rękach. Niestety nie był to dobry pomysł, bo gdy tylko dotknęłaś nimi do bariery, poczułaś okropny ból przeszywający twoje ciało na wskroś. Coś pomiędzy wbijaniem na raz mnóstwa gwoździ, a piekącą trucizną rozlewającą ci się po rękach. Upadłaś na plecy i zaczęłaś masować sobie przednie kończyny, ale na szczęście kiedy tylko przestały dotykać czarnego dymu, ból zniknął. Z całą pewnością nie chciałaś tego powtarzać.
- Hm? Kim jesteś? To nie Darkai? Myślałam, że postanowił mnie w końcu uwolnić. Poczekaj... Jakim Pokemonem jesteś? Jaki typ? Zaraz coś wykombinujemy. I nie musisz się mnie bać, jestem dobra, nazywam się Cresselia, chociaż nie wiem, czy to ci wiele mówi - odpowiedziała uwięziona.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-10-26, 19:57
- Cresselia? My... my się już spotkałyśmy - odpowiadam prawie natychmiast zaskoczonym głosem. Nie ukrywałam, że byłam autentycznie zdumiona. Darkrai więżący Cresselię. W sumie to by było nawet logiczne, ale z drugiej strony cholernie okrutne. Jak nic mam ochotę teraz rozpierniczyć tego drania najmocniej i najszybciej jak się da, a najlepiej jeszcze go spalić na dokładkę. - Nie wiem, jak się tego pozbyć. Próbowałam już, ale to... cholera, parzy i boli jak cholera. Nie masz żadnego pomysłu, co by mogło na to zadziałać? Próbowałaś już czegoś?
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-10-26, 22:25
- Spotkałyśmy? Czekaj... Kojarzę twój głos. Niech no pomyślę. Ach, wiem, jesteś tą trenerką, tak? Tą, która pomogła mi dojść do zdrowia, gdy leżałam rana w dziczy. Rozumiesz mnie? Już wtedy mnie rozumiałaś? Zresztą nieważne. Obawiam się, że ta cela skonstruowana jest tak, że od środka nie da się jej w żaden sposób otworzyć ani rozwalić. To Darkai ją wytworzył swoimi silnymi cieniami, dlatego moje psychiczne ataki nic nie mogą zdziałać - pożaliła się Cresselia. - Jesteś pewna, że nie da się tego jakoś rozwalić od twojej strony?
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-10-27, 19:13
- Wtedy też cię doskonale rozumiałam, chociaż... masz słabą pamięć, moja droga... - nie powstrzymuję uśmiechu, chociaż jednocześnie się martwię. Jak nic mam niewiele czasu na to, by podjąć w ogóle próbę uwolnienia niewinnej istoty, ale... jak się do tego zabrać? - Nie jestem pewna, ale... dotknęłam tego przed chwilą. Przy kontakcie fizycznym to powoduje niewyobrażalny ból, a przecież chyba innej opcji na rozwalenie tego nie ma... bo przecież to nie może zostać rozwalone ani psychicznym, ani mrocznym atakiem, prawda?
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-10-27, 19:22
- Ten pomysł z mrocznym atakiem nie jest taki głupi. Może gdyby cisnąć w tą dziwną klatkę jakimś Shadow Ballem albo innym potężnym atakiem, który uderza z odległości, to może by coś z tego wyszło? Z tym, że ja nie mam jak, a ty musiałabyś mieć odpowiedniego Pokemona. Masz takiego przy sobie? - ostatnie pytanie zadała z nieukrywaną nadzieją w głosie. Masz wrażenie, że serce jej się złamie, gdy odpowiesz, iż nie posiadasz żadnego odpowiedniego stworka. No i do tego ta presja połączona ze stresem wynikającym z tego, że w każdej chwili może tu przybyć potężny i złowrogi Darkai.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2015-10-28, 20:03
- Coś chyba powinno się znaleźć - odpowiadam cicho, chociaż zaczynam trochę powątpiewać. To nie może być takie łatwe... ale może jest? W każdym razie jeśli to jakiś podstęp, zamierzam się na razie tym nie przejmować, a zamiast tego proszę Hope o wystrzelenie Shadow Ball w kierunku dziwnej bariery. Mam nadzieję, że to pomoże, bo inaczej nie mam już większej ilości pomysłów na to, w jaki sposób ją uratować z tego zamknięcia, a przy okazji także i siebie oraz resztę ludzi. Cholera... aż tyle zależy ode mnie.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-10-29, 06:46
Hope po wypuszczeniu z balla kiwnęła łebkiem i posłała ku klatce fioletową kulę cienia. Gdy ta zderzyła się z dymową ścianą, rozległ się niesamowicie głośny huk, jakby owa ścianka była z metalu albo czegoś podobnego. Nie miałaś wątpliwości, że odgłos ten usłyszały elfy oraz Satan, a przy okazji możliwe, że również Darkai, jeżeli kręci się gdzieś w pobliżu. I jeśli rzeczywiście tak jest, to macie niewiele czasu na ucieczkę bez narażania się na śmiertelne niebezpieczeństwo. Dobra wiadomość w tym wszystkim jest taka, że tajemnicza cela zniknęła, wyparowała po zderzeniu z Shadow Ball. Gorzej, że znajdująca się w środku Cresselia również oberwała i leży teraz, jęcząc cicho.
- Nic, nic mi nie jest. Dam radę. Tylko pomóż mi się podnieść - mówiła cichym, spazmatycznym głosem przerywanym pojedynczymi jękami bólu.
Starter: Fennekin
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 329
Wysłany: 2015-10-30, 21:17
O cholera. No to zwaliłam sprawę na całego - nie dość, że wszystko rozeszło się z hukiem po całych tunelach i zapewne niedługo będziemy mieli cały tłumek wrogów i ziomków na głowie, to jeszcze przez przypadek niedoszła uwięziona została ranna. Brawo, to ja chyba potrafię wszystko rozwalić, ale... no nic, zdarza się. W każdym razie wyjście mi pozostaje jedno jedynie, bowiem wyciągam ultraball* z torby i podchodzę do samicy z niezbyt zadowolonym wyrazem twarzy.
- Musimy uciekać i chyba innego wyjścia nie mamy. Jak uciekniemy, wypuszczę się z powrotem na wolność, okej? Musisz mi zaufać w tej sprawie - mówię, po czym delikatnie ją stukam kulką. Gdy zaś wszystko dobrze pójdzie, zawracam resztę i zwiewam do obozowiska. Nie mogę bardziej ryzykować.
---------------
*mam go z pokazów, ale jeszcze nie dopisałam, a teraz ni mogę :C
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-10-31, 09:48
tego jeszcze nie zaliczaj do oficjalnego złapania Cresseli, bo jak z nią nie wygrasz potem, to Ci ucieknie ;x
------------------
Cresselia spojrzała na ciebie zmęczonymi oczami, po których poznałaś, że nie ma siły się sprzeciwiać. Jedynie kiwnęła głową i zanim ją schwytałaś, powiedziała, że będziecie musiały odbyć walkę. Uśmiechnęłaś się lekko, a następnie dotknęłaś biało-czarno-żółtą kulką pyszczka legendy. Czerwone światło wessało samiczkę do środka. Nie miałaś nawet czasu na przeskanowanie jej, ponieważ w głębi tunelu, którym przyszłaś, rozległo się łomotanie. Chyba coś tu nadchodzi. Możesz pobiec mu na przeciwko lub schować się gdzieś tutaj. Wybór należy do ciebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.