Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-01-10, 13:47
- Czemu ci się oberwie, mamusiu? Dziadziuś mówił, że ludzie uczą się całe życie. Powiedział nawet, że jesteś tego doskonałym przykładem, ale nie wiem, o co mu dokładnie chodziło - mruknęła Ann. - Głównie uczył mnie takich rzeczy jak dbania o porządek. Parę razy pomagałam mu przy zmywaniu! To znaczy on zmywał, a ja wycierałam talerze i łyżki, a jego przyjaciółka noże i widelce, żebym sobie nie zrobiła krzywdy. Kiedyś jak byliśmy na spacerze, pokazywał mi różne drzewa i uczył ich nazw. Strasznie trudno rozpoznać te z igiełkami, prawda? Podobno mają różne szyszki. Zanim przyjechała ciocia, dziadziuś postanowił, że najwyższy czas, żebym nauczyła się podstaw szkolnych i zaczęliśmy ćwiczyć literki i cyferki, ale niedużo zrobiliśmy. Ty z tatusiem też będziecie mnie tak uczyć? Było bardzo fajnie, bo jak dobrze zrobiłam ćwiczenie, dziadziuś pozwalał mi się pobawić, a czasem nawet dostawałam coś słodkiego!
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-01-10, 19:47
- Uhm... nie miał chyba na myśli nic pozytywnego... - mruczę cicho pod nosem tak, by ciekawskie uszy diabełka tego nie dosłyszały, a następnie wzdycham. - W sumie... możemy czegoś takiego spróbować i jestem nawet ciekawa, jak ci to wyjdzie... swoją drogą, wpadliśmy też na pomysł, by lekko zmienić nasz ogród, więc może przy okazji mogłabyś wrócić do rozpoznawania roślinek, posadzilibyśmy trochę jagód... hm... tak, to zdecydowanie byłoby coś fajnego - mam wrażenie, że jestem tym bardziej podekscytowana niż mała, dlatego na sam koniec znowu wzdycham, a następnie otwieram drzwi. - Lepiej chodźmy obudzić naszego śpiocha, bo się będzie lenił cały dzień.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-01-10, 20:03
- Może być. I będę miała kilka własnych roślinek, dobrze? Takich tylko moich - ucieszyła się Ann, po czym kiwnęła ci głową i wspólnie udałyście się do sypialni w celu zbudzenia Satana, który po przebudzeniu jęczał, że nie dajecie mu się porządnie wyspać.
Kiedy chłopak wybył do łazienki, żeby wziąć orzeźwiający prysznic i przebrać w coś zdatnego do chodzenia, wraz z córką zeszłyście do kuchni, gdzie zastałyście gruchających ze sobą Cynthię i Luciana. Nie żeby robili coś złego, bo tylko słodzili sobie i puszczali buziaczki przez dzielący ich stół, ale tak czy siak rudy diabełek wydobył z siebie ciche "fuj". Na szczęście usłyszałaś je tylko ty.
- Jak chcecie to na talerzu na blacie leżą dopiero co zrobione tosty z dżemem. Jeszcze ciepłe - rzuciła twoja siostra, nie odrywając wzroku od ukochanego, który w przeciwieństwie do niej trochę się zmieszał i spoważniał.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-01-10, 21:22
Och. Z Ann raczej na pewno nie będzie typowego romantyka, ale cóż... czekam na to, aż podrośnie na tyle, żeby zaczęła się interesować chłopakami. A ja jako ta wredna ruda będę jej to wypominać. Na razie jednak sięgam po jeden z tostów, by zjeść cokolwiek - bo jednak nie wypada wracać do stanu kościotrupa, nieprawdaż? Tak mi się przynajmniej wydaje.
- Nami się nie przejmujcie, my sobie tylko weźmiemy coś do jedzenia - żartuję sobie krótko z sytuacji, w której zastałam blondynę i jej chłoptasia, jednak natychmiast poważnieję, kręcąc głową. - A w sprawie wczorajszej kłótni... nie, żeby coś, ale będziemy mogli wrócić do tego tematu? Jak tak sobie przemyślałam... przecież możemy się dogadać i iść na jakiś kompromis... nieprawdaż?
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-01-10, 21:33
Ann też wzięła sobie jednego tosta, a raczej ty jej go podałaś, ponieważ sama nie była w stanie sięgnąć na blat. Mogłaby tylko próbować podskoczyć z wyciągniętą rączką, co zapewne skończyło by się zrzuceniem całego talerza z pieczonym chlebem i dżemem. Kiedy powiedziałaś, że chcesz wrócić do wczorajszego tematu i jesteś skłonna pójść na kompromis, Cynthia momentalnie przestała komplementować ukochanego i całą swoją uwagę poświęciła tobie.
- Ha! Wiedziałam, że nie zrobisz mi takiego świństwa i nie odwrócisz się do mnie tyłem. Kochana siostrzyczka. To pewnie zasługa Satana, hm? Ciekawe jakim sposobem cię przekonał, hihihi - powiedziała wesoło, puszczając ci perskie oko.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-01-10, 21:52
- Nie do końca jestem przekonana... bardziej chodzi o to, że... jakby ci to powiedzieć... - przez sekundę spoglądam na Lu, licząc, że także włączy się do rozmowy, po czym ściszam głos, by rudy diabeł niczego nie dosłyszał. - Sama nie wiem... boję się trochę, głównie przez te uszy... dlatego chciałam zaproponować to bardziej... cóż, w gronie najbliższych przyjaciół i rodziny. Nie zamierzaliście przecież urządzać przyjęcia na skalę światową, prawda? Bo to przecież... mija się trochę z celem.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-01-10, 22:00
- Nie no... Nie na światową skalę. Aż tak to nie... - mruknęła cicho Cynthia, a co gorsza zabrzmiała zupełnie poważnie, wręcz zmartwiona tym faktem, a nie jakby sobie żartowała. - Co do uszów. Zapomniałam, moja wina. Ale coś się wymyśli. Pogadamy wieczorem we czwórkę. Swoją drogą gdzie twój facet? - Tutaj - odezwał się Satan, wchodząc do kuchni. Najpierw podszedł do ciebie i Ann, by każdej z was dać po całusie w policzek, a potem zwykłym "hej" przywitał się z blondyną i jej chłoptasiem.
- A mi to nie dasz buziaczka? - zachichotała starsza Imasawa, cmokając.
- Żeby mi Lu obił mordę? Nie, dzięki - prychnął Kobayashi, sięgając po tosta.
Starter: Fennekin
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 24 Cze 2014 Posty: 329
Wysłany: 2016-01-11, 08:03
No po prostu nie potrafie powstrzymać cichego chichotu, jaki wydostał się z moich ust. Przy okazji także obdarowuję kobietę nieco morderczym spojrzeniem.
- Lepiej ty nie przymilaj do cudzych facetów, bo co twój o tobie pomyśli - poradziłam, puszczając przy tym oczko do Luciana. Aw, biedny facet, że też musiał się związać właśnie z blondyną. - Swoją drogą, skoro już tak wrócił temat gadania o wszelkich uroczystościach bardziej lub mniej rodzinnych, co wy na to, żeby przenieść dyskusję do naszego domu... nie, żeby coś, ale trochę się za nim stęskniliśmy...
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-01-11, 08:16
- Nic z tych rzeczy. Lucuś wie, że ja tak tylko sobie żartuję. Prawda, kotku? - zaszczebiotała, spoglądając na ukochanego i obdarowując go szerokim uśmiechem połączonym z długimi, trzepoczącymi rzęsami.
- Oczywiście - odpowiedział niczym zahipnotyzowany, a na jego twarz wstąpił błogi uśmiech.
- Ble. Jak dobrze, Mars, że chociaż my jesteśmy normalni - zachichotał Satan, a ty odkryłaś, po kim Ann ma to obrzydzenie do czułości.
- Chcecie wrócić do Ambrette? - zdziwiła się blondyna. - Ale przecież myślałam o ślubie w Lumiose. Tutaj mają wszystko, czego potrzeba - jęknęła.
- Kochanie, mieliśmy pójść na kompromis. Zresztą zawsze można wrócić tutaj, jeśli zdecydujemy się jednak na Lumiose - przypomniał jej fioletowowłosy, który musiał sobie ostatnio odświeżyć włosy, bo wyglądają jak dawniej, a nie wyblakłe i bez cienia fioletu.
- Ugh, no dobrze. To kiedy mamy się przenosić do was? W ogóle ten wasz dom jeszcze stoi? - zapytała z powątpieniem Cyn.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-01-11, 20:39
- Ale... ja nie mówiłam, że chcę ślub tam i natychmiast w Ambrette... myślałam, że chcecie to zorganizować dopiero za kilka tygodni, a nie już teraz. Chodziło mi tylko o to, żeby pogadać na spokojnie i tyle... a poza tym ponoć bliskość i szum morza uspokajają - odpowiadam blondynie, mrugając porozumiewawczo do Kobayashiego, po czym przenoszę na moment spojrzenie na włosy okularnika... tak, zdecydowanie wydają mi się być o wiele bardziej żywsze, jeśli chodzi o kolor, więc... czyżby on farbował włosy? Na wszelki wypadek podpytam o to kiedyś po kryjomu blondynę a na razie wzdycham. No bo.. co innego mi pozostaje przy tej atmosferze?
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-01-12, 07:24
Satan pokiwał głową na twoje słowa, próbując powstrzymać chichot, który chciał się z niego wydostać, kiedy próbowałaś przekonać siostrę do wyjazdu do Ambrette ze względu na bliskość morza i kojący szum fal. Lucian też uśmiechnął się, ale trudno stwierdzić czy do ciebie, czy bardziej do Sata, gdy ujrzał jego wesoły wyraz twarzy. Co do Cynthii to wygląda na zaskoczoną, ale także uspokojoną, że nie planujesz ślubu w małym nadmorskim miasteczku, co z pewnością nie spełnia jej wymarzonych kryteriów. Dodała też, że kilka tygodni to makabrycznie dużo, ale zgadza się, bo będziecie musieli przez ten czas zająć się twoimi uszami, które swoją drogą uważa za śliczne podobnie jak Kobayashi. On to nawet zachęca cię, abyś je zostawiła.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-01-12, 21:13
Nie ukrywam już nawet swojej niechęci wobec powszechnie panującej opinii, która wręcz mówi, że moje uszy są fajne i wyglądam z nimi całkiem słodko. Grrr, skoro oni wszyscy są tacy mądrzy, to może sami spróbują być królikami doświadczalnymi i mieć takie uszy? Widząc, co też blondyna mówi, kręcę głową, nie powstrzymując się od cichego prychnięcia.
- Łatwo ci mówić, bo to nie ciebie dotyczy - zauważam gorzko, po czym ponownie kręcę głową. - I... jest to chyba główny powód, dla którego nie chcę jakiejś dużej uroczystości... zwłaszcza z tobą. Po prostu nie chcę ci zepsuć tego dnia... ani tym bardziej spowodować jakieś plotki czy coś...
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-01-13, 11:44
- Oj weź przestań. Ludzie teraz nie takie rzeczy wymyślają. I tak nie wierzyłby, że są prawdziwe. No i zawsze można by spróbować ukryć je pod welonem, nie? - odpowiedziała Cynthia, na co Lucian prychnął cicho, zapewne rozbawiony pomysłem swojej ukochanej.
- Marsik, to co z nimi zrobisz, należy do ciebie. My po prostu staramy się ciebie przekonać, że wyglądasz z nimi świetnie i nam nie przeszkadza, jeśli je zostawisz. Jeśli zdecydujesz inaczej, nie będziemy ci zabraniać, ale operację ich usunięcia będzie trzeba przeprowadzić tak, by była stuprocentowo bezpieczna i nie skończyło się to głuchotą. Dlatego naprawdę powinnaś się nad tym poważnie zastanowić - dodał Satan.
Starter: Pancham
Profesja: koordynator
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 27 Dołączyła: 23 Cze 2014 Posty: 2228 Skąd: Stettin an der Oder
Wysłany: 2016-01-17, 20:52
I znowu dochodzimy do punktu wyjścia, czyli do momentu, gdy Kobayashi znowu używa swojego niezawodnego argumentu. Ja natomiast też mam argument nie do zbicia.
- Tu nawet nie chodzi o to, czy mi się podoba, czy nie. Nie chcę po prostu, żeby w stronę moich bliskich leciały jakieś uszczypliwe uwagi z mojego powodu... no, po prostu to dla waszego dobra i tyle... zwłaszcza, że to wcale nie jest przyjemne... i mam wrażenie, że to coraz bardziej postępuje. Teraz to już tylko czekać, aż cała obrosnę w futro... do diabła... - wyjaśniam, już nawet nie ukrywając mojego poddenerwowania całą sprawą.
_________________
"Ta myśl sprawiła, że chciałam się stąd ulotnić jeszcze prędzej. I najlepiej zastosować Domestos do mózgu" ~ Alliana, "Przygoda Alliany"
wizja dwóch bishowych braci do poke KP
Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2016-01-18, 07:36
- Najwyżej Sat zostanie zoofilem - zachichotała Cynthia, jednak po chwili została spiorunowana nie tylko przez zniesmaczonego tym żartem Satana, ale nawet własnego ukochanego, który rzadko ją karci. Cud, że Ann nie zapytała, kto to zoofil. - Oj no przepraszam. Chodź, Lucuś, przejdziemy się, a oni niech się spakują czy coś tam - dodała po chwili, wstając od stołu i ciągnąc za sobą fioletowowłosego. - Wrócimy za pół godziny! - krzyknęła z korytarza, a następnie usłyszeliście trzaśnięcie drzwi frontowych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.