Kuroi przybyła w to miejsce pierwszy raz. Nigdy tutaj nie była ale co jej zaszkodzi spróbować pokopać. Shinx przyszedł tu razem z nią. Jego jednak nie obchodziło za bardzo kopanie. Położył się niedaleko i uważnie patrzał co robi dziewczyna. Kura wzięła ze sobą kilof. Warto było go kupić w markecie. Nawet za aż taką cenę. Wzięła dość mocny zamach i uderzyła w skałę. Nic. Ledwo ją zarysowała. Nigdy wcześniej nie miała czegoś takiego w rękach. Postanowiła zrobić to samo jeszcze raz. Tyle, że tym razem mocniej. Udało się! Odpadł spory kawał skały. To było już coś. Z każdym uderzeniem szło jej coraz łatwiej. Najpierw wykopała zaledwie niewielki skrawek. Potem była to dziura w której mogła się nawet zmieścić. No nieźle jak na początek. Mimo, że zajęło to jej dość dużo to jednak nie zmęczyła się nawet odrobinkę. Uderzając tak kilofem wreszcie poczuła, że przebił się on na wylot. Czyżby tam niczego nie było? Uderzyła jeszcze kilka razy po czym zauważyła, iż znalazła jakąś jaskinię. Tunel prowadził nieco głębiej w dół. Jaskinia najpewniej gdzieś niedaleko miała jakieś wejście gdyż nieco wyżej, bliżej powierzchni było jeszcze światło. Kuroi zeszła więc ze swojej, wykopanej dróżki i zeskoczyła na dno tunelu. Postanowiła ruszyć tym ciemnym, pełnym stalagmitów korytarzem. Shinx zauważył, że jego właścicielka zniknęła wewnątrz ciemnej dziury. Poszedł więc i starał się wychwycić jej zapach. Złapał go od razu i poszedł za nim szybko chcąc dogonić Kurę. Niestety nie patrzał pod nogi i po chwili nie miał gdzie położyć łapki. Spadł z średniej wielkości stopnia na dno mrocznego tunelu. Shito nie lubił mroku. Było tu tak ciemno... Jednak jakoś udało mu się dostrzec sylwetkę dziewczyny. Postanowił jednak nie iść dalej a zostać tu i na nią poczekać. Kura wchodząc coraz głębiej i głębiej dostrzegła wreszcie coś ciekawego. Odróżniało się od pozostałych, szarych skał. Jeszcze nie wiedziała co to jest gdyż znajdowało się głęboko w kamieniu. Kuroi ostrożnie skrobiąc i uderzając kilofem starała się wyciągnąć to coś. Była zmęczona. Przykucnęła w połowie roboty i odsapnęła. Miała spocone czoło i ręce. Już zostało jej tak niewiele. Po krótkim odpoczynku ponownie wstała na równe nogi i kontynuowała pracę. Kawałki kamienia powoli odlatywały ze skalnej ściany. Mimo mroku dziewczyna dobrze wiedziała co robi. Co chwila palcami przejeżdżała po znalezisku. Cóż to może być? Na pewno nie jakiś głaz czy zwykła kość. To było o wiele ciekawsze. Po długich męczarniach udało się jej odkopać to coś. Właśnie w tym momencie przypomniała sobie, że zapomniała o czymś bardzo ważnym a dokładniej latarce! Przechodziła obok niej w markecie ale oczywiście mądra Kuroi nie kupiła jej. W ciemnościach na pewno nie dowie się co to jest. Udała się więc w stronę skąd przyszła. Najpierw tunelem do góry potem na prawo gdzie z dziury wylatywało światło. Zauważyła tam swojego towarzysza - Shito. Nie wiedziała czemu poszedł za nią w głąb tunelu. Uniosła go do góry i postawiła na stopniu. Sama weszła na niego jednym, szybkim i pewnym ruchem po czym udała się do wyjścia z kopalni. Słońce oświetlało jej twarz oraz znalezisko, które przyniosła ze sobą. Nim jednak się mu przyjrzała usłyszała okrzyki shinxa, który biegł w jej stronę. Jego również ciekawiło co to jest. Jednak "to coś" było brudne i miało na sobie jeszcze kawałki kamienia. Kuroi z pomocą pazurków shito i swojego kilofa oczyściła wykopany "skarb" ze wszystkich zbędnych fragmentów skały. Po skończeniu już wiedziała co trzyma w rękach. Takie niesamowite znalezisko jak to na pewno jej się przyda!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.