Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 25 Dołączyła: 24 Maj 2014 Posty: 9322 Skąd: woj. Lubelskie
Wysłany: 2015-12-27, 19:09
Cieszę się, że nie muszę losować. Oto, jak się dobraliście do dzieciaków:
- Jimmy -> Night Saber (Dante Aligieri) i Żniwiarz (Keisuke)
- Ethan -> Mira (Mirajane) i Burzoburz (Kail)
- Mimi i Troy -> Mimi: Lightypop (Aiko) i Czarna Mara (Did), Troy: Yui (Black Lotus) i Złota Strzała (Księciu)
- Olivia -> Steve Wind (Elphias) i Zła Matka Natura (Yuki)
- Emily -> Dzwoneczek (Allie) i Czerwony Kapturek (Gwen Brown)
- Emma -> Tasogaregami (Snazzy) i Noidea (Cruss)
Kilka zasad: 1. Nie można zabijać dzieci ani nikogo innego ;-;
2. Nie piszcie tu jakichś zagmatwanych taktyk. Jesteście ludziopodobnymi bohaterami, a nie Pokemonami i te walki nie będą wyglądały tak jak pojedynki Poków xD (czyt. bardziej realne, a nie jak w grach, że suche starcie, gdzie stworki atakują się na zmianę)
3. Nie radzę też tworzyć jakiejś nawalanki z używaniem po pięćset razy tych samych umiejętności. Misji dostaniecie kilka, a jeśli w każdej będziecie robili to samo, to będzie nudno.
4. Pisząc swój odpis, proszę nie robić go na podstawie kontry na przeciwnika, który wysłał swój odpis wcześniej. Macie robić to tak, jakbyście po prostu dostali polecenie "nastrasz dziecko" lub "ochroń dziecko", a nie że znacie zamierzenia rywala i na każde jego posunięcie wymyślacie swój kontratak, bo jak tak będą wyglądały posty, to ich autorzy na pewno nie wygrają.
5. A jeszcze jedno, niechaj łapa Arceusa Was broni przed pisaniem nie dość, że długiej i nudnej ścianki, to jeszcze takiej, w której rozkminiacie wszystkie możliwości (np. "Jeśli X będzie chcial zrobić COŚ, to ja wykonuję COŚ2, a jak użyje COŚ3, uderzę go COŚ4, a jeżeli da COŚ5, to ja go potraktuję COŚ6"). Po prostu zostajecie wysłani na misję z prostym, przedstawionym wyżej poleceniem i robicie to tak, jak sobie zaplanowaliście, nie wiedząc, co ma w planach wróg.
6. Liczba postów jest nieograniczona, a więc nie trzeba skupiać wszystkiego w jednym odpisie. Można zrobić to bardziej na zasadzie takiej "żywej" akcji, że przeciwnicy (ci od jednego dziecka) piszą i działają nawzajem, między sobą (coś jak macie prowadzone przygody).
7. To tylko zabawa i luźny event. Osoby cierpiące na Zespół Bólu Pupy proszone są o zażycie maści bądź wycofanie się z eventu, zanim rozpętają flejm. Podpisał: Minister Zdrowia Pokemon Crystal.
8. Pisać możecie przez 48h licząc od daty i godziny, o której wysłany został ten post. Później dodane odpisy nie będą brane pod uwagę.
Starter: Bagon
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 26 Dołączył: 24 Cze 2014 Posty: 435
Wysłany: 2015-12-27, 19:23
Przez cały plac zabaw przewinął się cieplutki wiaterek. Mimo, że zaczynała się jesień, to Steve Wind rozsiewał jeszcze trochę dobroci od lata, która cieszyła dzieci. Pogłaskał wszystkie kolejno po głowie, psując im fryzurki, by następnie zobaczyć dziewczynkę bawiącą się w piaskownicy. To był jego cel, który miał chronić. Postanowił na początek pomóc jej w budowie zamków z piasku. Za pomocą wiatru unosił piasek, który następnie formował w cudowne kształty. A to zamek Elsy, a tu statua wolności, chwilę potem kapitol... Dziewczynka powinna się cieszyć. Czuł, że nadchodzi zło, więc opatulił siebie i ją niewidocznym wirem z piasku. Nie mógł przesadzić, bo opiekunki zareagują. Uniósł piasek swoją mocą i stworzył z niego kilka zwierzątek, które zaczęły się ruszać. Nie miały więcej niż 10 cm wysokości, ale były urocze.
_________________
"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi... Bo nie jesteś sam!"
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-12-27, 20:11
Mira ruszyła przez plac do bujanego konika na którym był Ethan. Chłopczyk, którego miała ochraniać. Podeszłam bliżej i zauważyłam, ze niedaleko jego jest kałuża. Postanowiłam go zainteresować. Zrobiłam parę ruchów rękoma i z wody zrobiłam kilka dziwnych wzorów. Miałam nadzieję, ze mu to zaimponuje. Nie były one duże by nie przyciągnąć uwagi innych.
Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączył: 30 Wrz 2014 Posty: 971 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-12-27, 21:38
Cel: Dziecko na huśtawce.
Działanie: Straszenie.
Jak na Wyznawczynie Słońca, Złota Strzała stała dumne, bił od niej chłód i mimo przepaski na oczach zdawała się przeszywać wzrokiem wszystkich zgromadzonych tu żywych. Mimo opanowania, potarła kopytem o smugę eteru, czekając na ruch sojuszniczki - tym samym udostępniając jej swój grzbiet.
Starter: Noibat
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 31 Dołączył: 17 Lis 2015 Posty: 210 Skąd: Tarnów
Wysłany: 2015-12-27, 21:54
A więc moim celem był Ethan, odważny i przebojowy chłopak uważający się za lidera. Ha! Takich łamie się najfajniej. Ochraniać miała go kobieta której zdolności opierały się na wodzie, lepiej dla mnie. Pioruny i elektryczność powinny dobrze działać. Zacznijmy więc od wywołania burzy stulecia w okolicy. Mało które dziecko nie boi się takich zjawisk atmosferycznych. Powinno zadziałać na początek. Korzystając z okazji postanowiłem aktywować na nim swoją moc. Od teraz gdy tylko się uderzy będzie odczuwał małe porażenie prądem za każdym razem. Ból i Burza stulecia, trzeba przyznać że to dobre połączenie.
Mara pojawiła się na miejscu chwilę po swojej towarzyszce - jak zwykle w długiej, czarnej i bogato zdobionej sukni. W końcu była damą, damą Mroku i Kruków, więc nie mogła pokazywać się w byle czym. Mimo, że jest zła. Nie tracąc czasu, dosiadła grzbietu Złotej Strzały, by razem z nią udać się na misję.
- Zróbmy to szybko, dobrze? - powiedziała słodkim, ale mrocznym głosem.
Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączył: 30 Wrz 2014 Posty: 971 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-12-27, 22:19
Kiwnęła tylko głową, ruszając z kopyta, których echo niosło się po okolicy. Zaniosło się - fatalna pogoda dla niej. Nie chciała uprzykrzać życia innym sojusznikom, zatem nie użyła swojej mocy. Będąc już na placu zabaw automatycznie niemal wskazała na rodzeństwo bawiące się na huśtawkach, jednak ani śladu nie było po ich obrońcach.
Gdyby miała twarz, uśmiechnęłaby się wdzięcznie.
Łukiem wskazała chłopaka, naprężając strzałę.
Starter: Charmander
Profesja: trener
Profesja poboczna: ewolucjonista Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Dołączyła: 03 Lis 2015 Posty: 196
Wysłany: 2015-12-27, 22:24
Widząc, że tworzy się burza wiedziałam, że coś jest nie tak. Zrobiłam z wody wiadomość dla Ethana. Głosiła "Nie bój się. Nic ci się nie stanie". Miałam nadzieję, że maluch uwierzy i nie będzie się bał burzy. Nic więcej nie mogłam zrobić dopóki nie widziałam złego. Mój wzrok przeszukiwał otoczenie by zauważyć mojego przeciwnika.
//Daisy, one nas widzą?
Nie chcąc tracić ani chwili czasu, złożyłam skrzydła i pomknęłam w dół. Rozłożyłam je na chwilę przed uderzeniem i pomknęłam do przodu. Przygasiłam lekko blask moich skrzydeł, by nie zwracać na siebie zbytniej uwagi. Przesunęłam szablę tak by była mniej widoczna. Mam robić za uroczą wróżkę, nie mordercze światełko. Poprawiłam jeszcze fryzurę i podleciałam powoli do dziewczynki. Moje skrzydła zalśniły, a ja zbliżyłam się do dziewczynki. Przy okazji skupiłam się, by zobaczyć jej najskrytsze życzenia. Bądź co bądź, jestem tu po to by je spełnić.
- Hej maleńka - szepnęłam, podlatując blisko. - Mogę się założyć, że lubisz wróżki - zagadnęłam przyjaźnie.
Starter: Gengar
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź Karta Postaci Pokemona: przejdź
Wiek: 30 Dołączył: 30 Wrz 2014 Posty: 971 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-12-27, 22:59
Centaur strzeliła prosto w huśtawkę tak, by z łoskotem zawaliła się i nie nadawała się do użytku, tym samym dając pole do popisu swojej sojuszniczce. Będąc jednak w gotowości naprężyła strzałę w obronie przed ewentualnymi napastnikami.
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2015-12-27, 23:02
Przybyłam na plac zabaw w swojej większej formie, czyli przybrawszy postać podobną do 11-letniego dziecka. Było to dla mnie spore ułatwienie, bo dzięki temu łatwiej było mi zyskiwać zaufanie duszyczek, które miałam chronić. Jednak wracając do sedna... Gdy przybyłam na plac zabaw, dwójka moich rywali już tam była. Jako partnerka w tej misji została mi przydzielona Lightypop, jednak nigdzie jej nie widziałam. Przeciwnicy mogli zaatakować w każdej chwili, jednak walka w pojedynkę wydawała mi się, póki co, nie najlepszym pomysłem.
- Póki nie ma większego zagrożenia będę raczej siedziała w ukryciu i czekała na Lightypop. - postanowiłam po cichutku, bacznie obserwując z ukrycia poczynania przeciwników.
Mara zgrabnym ruchem zeskoczyła z grzbietu Złotej, a następnie zaczęła wpatrywać się w dzieci, które przed chwilą spadły z huśtawki. Bowiem to je obrała za swój cel razem z towarzyszką. W mgnieniu oka zaczęła je hipnotyzować umysłem, dzięki czemu będzie mogła później zamknąć je w krainie snów. Nie byle jakich snów, ale tych najstraszniejszych. Gdy na zegarze minęło pięć sekund, zesłała im koszmary. Za ich pomocą nigdy o niej nie zapomną.
Starter: Cyndaquil
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Dołączył: 08 Paź 2015 Posty: 632
Wysłany: 2015-12-27, 23:09
Przeciwnicy wykonali ruch, ale nigdzie nie było widać Lightypop. Nie mogłam jednak stać bezczynnie i patrzeć, jak atakują oni w pełni bezbronne dzieci. Najpierw musiałam ograniczyć ich wpływ na otoczenie, dlatego próbuję unieruchomić ich oboje za pomocą lian. Następnie obieram za cel kobietę, która jeszcze kilkanaście chwil wcześniej siedziała na konipodobnym stworze i wystrzeliwuję w nią kulę ognia. Oboje przeciwników wyglądało na trudnych w walce, jednak nie mogło mnie to zrazić. Mimo wszystko musiałam chronić dzieci, był to mój priorytet.
Starter: Gastly
Profesja: trener
Profesja poboczna: hodowca Karta Postaci: przejdź
Wiek: 26 Dołączył: 07 Lip 2014 Posty: 3668 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-12-27, 23:12
Zgodnie z życzeniem Mroku miałem przestraszyć Jimmyego. Szkoda, że nie mogłem mu zadać śmierci, no ale wtedy nie krzyknąłby z radości. Zgodnie z informacjami, był typowym mazgajem, a takich najzwyczajniej w świecie nie mogłem strawić, więc z miłą chęcią podręczę go. W gruncie rzeczy nie musiałem nic robić, przecież mój wygląd oraz atrybuty z pewnością wystarczyłyby, żeby przestraszyć nawet dorosłego, aczkolwiek im więcej strachu tym lepiej. Postanowiłem schować się w cieniu, a następnie pojawić się za chłopczykiem. Zamachnąłem się peleryną, aby powstały wokoło Zubaty będące na moich usługach, a następnie dotknąłem chłopaka swoją lodowatą dłonią i chropowatym głosem powiedziałem.
- Zastanawiałeś się kiedyś, kto zadaje ostateczny cios śmiertelnym? Nie? W takim razie musimy się poznać...Żniwiarz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Yuki & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Wszystkie prawa zastrzeżone./All rights reserved. Copyright 2014 by Daisy7.
Pokemon Crystal launched 2011-03-23.